Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

~dom anny


Recommended Posts

byłam już w komentarzach teraz trochę pobędę u siebie ze sobą...

 

jak pisałam : tu przeniosę fragment z komentarzy..

 

kominek i miał być dziś zamontowany..... :( ale ! najpierw powlokłam się na budowę ( kawał drogi) potem czekałam na człowieka..... długo.....

ponieważ nie przyjeżdżał - zadzwoniłam.... okazało się że nie przyjedzie, bo ogromna firma sprzedająca kominki nie ma na składzie redukcji.....czy innego paskudztwa za 150 zł......

będzie dopiero w piątek po południu.....:(

 

musiałam więc szukać po wykonawcach informacji gdzie można w mojej gminie kupić węgiel - na gwałt.....do niezawodnej kozy....

 

bo małe suche drwa, przygotowane do kominka - ONA pochłania jak zapałki....i niewiele to daje.

 

2 worki węgla zapakowane w idealnie białe worki bo z piekarni - po mące:yes: tak, tak - po mące kosztowały mnie 90 złotych - :mad: 100 kg - 90 zł.

Zdzierstwo w biały dzień ale facet widział, że ma przed sobą zdesperowaną ignorantkę - może dlatego ta cena.... w każdym razie szok.

 

Byłam też kolejny raz w energii ze wskazaniem domku letniskowego jako źródło mojego prądu do Paskudy - bez entuzjazmu po stronie energii....

Może Pan( zresztą niezwykle miły ) przyjedzie w przyszłym tygodniu, aby to obejrzeć.

Ale tam też skrzynka wiekowa, tylko, że sąsiedzi bardziej życzliwi i daleko od Kargulów - .... nawet boję się głośno myśleć.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 329
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tydzień zakończył się tak jak się zaczął...

 

Wczoraj ten od ocieplania dachu - zdjął z mojej Paskudy dwóch kolejnych robotników. Został jeden, który dłubie coś tam i udaje, że praca wre.:(

Za to i wczoraj i dziś pan Marek wydzwania, że potrzebuje pieniędzy na wypłaty......

Wczoraj nic nie schło, kiedy byłam tam dziś - z wyjątkiem niewielkich fragmentów na holu ( robiony jako ostatni) wszystko było suche....

suche po wierzchu - odpowiada pan Marek.....

Gips - jest suchy albo nie - to widać bo ma inny kolor...tym bardziej, że łączenie płyt, to nie 5 cm tylko 5 milimetrów ....grubości

Nie łączył tych płyt taśmą - siatką, tylko czymś co przypominało flizelinę.....

Na łączeniu płyt ze ścianą stosuje ~silikon bez żadnych taśm.... bo niby jest bardziej elastyczny i mniej pęka....

 

 

Wczoraj nie udało mi się wydzwonić żadnego serwisanta, żeby odpalić piec gazowy... wszyscy zajęci... ich kalendarz wypełniał się gwałtownie wpisami, kiedy dowiadywali się, że to nie miasto tylko wieś na peryferiach.

 

 

Dziś zatankowany został gaz a serwisant umówiony dopiero na środę..... miał być we wtorek, ale nie miasto - więc - środa.....

 

No i żeby wypełnić tydzień - ci od kominka zadzwonili, że nie będzie dziś montażu bo nadal nie ma redukcji..... zresztą człowiek wyjeżdża do domu i ma daleko więc dopiero wtorek lub środa.....:(

 

kupuję więc węgiel po 45 zł za 50 kg worek i grzeję dom w którym jak powiedziała dziś Agnieszka - nigdy nie będzie tak ciepło jak teraz....

Bo my nie lubimy takich wysokich temperatur....

Edytowane przez an.i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Marek - ten od dachu znowu sobie dziś pokrzyczał

Stale - według niego - jest zimno i wilgotno w moim domu i on w związku z tym, nie będzie u mnie robił

Dziesiąty raz wypytuje kiedy ruszy ogrzewanie, mimo, że od ostatniego piątku października do dziś nie mogło się nic zmienić....

To takie psychiczne wymuszanie przewagi na ew przeciwniku...

 

Kilka dni temu po tych jego krzykach, ktoś tam powiedział

- niech pani położy na wylewce kawałek szyby - jeśli na drugi dzień będzie wilgotna szyba lub wylewka pod nią - znaczy się jest wilgoć......

Położyłam i zapomniałam.

A dziś przerwałam panu Markowi i zaproponowałam abyśmy obejrzeli tę szybę.

Szczerze powiem nie wiedziałam co tam zastaniemy......

Ale w najgorszym razie powiedziałbym " przepraszam, ma pan rację" Z czym nie mam problemu jeśli zauważę, że na przykład nie mam racji, czy mylę się w czymś....

 

Wylewka pod szybą i szyba ( duży dosyć kawałek) były suche.

 

w związku z tym, że jutro uruchamiam piec i podłogówkę - woda już tam jest.... zaczął w szczegółach pytać gdzie jest ta podłogówka..czytaj szukać dziury w całym...

No i znalazł miejsce - które miało być niedogrzewane - chwilowo.

Garaż.

W garażu nie mam podłogówki, przewidziany jest tylko kaloryfer ale dopóki nie będę tam mieszkała, nie chciałbym zakładać kaloryferów....

No i zaczęło się od nowa......

dziwny człowiek......

zły - bo już wie, że nie dostanie ani grosza dopóki nie skończy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img149.imageshack.us/img149/7507/zdjcie001di.jpg

 

 

tak u mnie wyglądało uruchomienie podłogówki.....

dlaczego miałoby być inaczej - czytaj dobrze......

 

W domu odbyło się wielkie sprzątanie.... koszmar w jakich warunkach faceci mogą pracować i przebywać:mad:

Po usunięciu sterty wszelkiego kalibru śmieci ukazała się ta plama - żaden z nich nie przyznawał się do wylania wody :(

więc to musiał być wyciek z podłogówki..

 

Dziesiątki telefonów do wszystkich którzy mogliby mi pomóc - na już, od ręki - i oczywiście każdy z nich był dziesiątki kilometrów od mojej Paskudy

 

A najlepszy był hydraulik

" może jutro, ale ma dużą robotę, to nie wie czy zdąży, więc może pojutrze....":lol2:

Pierwszy raz zebrałam wszystkie siły i nakrzyczałam na faceta.......

 

"Już proszę Pana - teraz- zbiera Pan manatki i jedzie do mnie - to nie są chimery starszej pani, tylko poważna awaria. W końcu, po 10 dniach udało mi się doczekać serwisanta, żeby odpalić kocioł i okazało się, że zeszła cała woda z podłogówki, bo na zegarze ciśnienie " O " Już pan do mnie jedzie albo pokryje wszystkie koszty związane z tą awarią, przyjazdem serwisantka, zakupem węgla do grzania domu i nie wiem czym jeszcze"

 

Pół godziny zajął mu przyjazd .:mad:

 

Wiecie - jemu jeszcze tego nie powiedziałam, ale chyba nie zapłacę mu tej końcówki - jakaś niewielka kwota została, ale zawsze....

On zwyczajnie źle, za słabo podokręcał zawory w tej całej nieudanej rozdzielni.

 

http://img7.imageshack.us/img7/9103/zdjcie002qv.jpg

 

i jeszcze zanim przyjechał wiedziałam z których rurek cieknie woda......wszystko wyciekło....

 

Tyle nerwów, tyle proszenia a to zwyczajna niedoróbka... źle dokręcone zawory.........

 

Ostatnio po takich wydarzeniach mój organizm odmawia mi posłuszeństwa. Jeszcze niedawno mogłam powiedzieć, że raczej mało śpię.....

teraz padam i śpię bez opamiętania.....wkurza mnie to, bo zaległości mi się robią a ja śpię........

taka ucieczka przed stresem - czy co.....:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj też dowiedziałam się, że założenie jednego kaloryfera jest dosyć trudne i potrzebuje przeróbek, bo kaloryfery nie są - każdy na swoim oddzielnym obwodzie - czy coś takiego.......więc ...nie będzie kaloryfera w garażu.....

i wczoraj wieczorem dopadł mnie jeszcze telefonicznie - pan Marek od ocieplania dachu....

 

- No i co? nie założyła pani kaloryfera w garażu, nie będę robił.......

- Panie Marku - przerwałam mu bardzo niegrzecznie - niech pan spada, zwyczajnie! niech pan spada.....proszę zostawić ten nieszczęsny garaż, proszę skończyć resztę a garaż zostawić..... koniec ......

 

I wiecie - pan Marek - spuścił z tonu.. myślałam, że się obrazi, że będzie mnie uczył kultury, a on odpowiedział tylko...

- Dobrze - jak będzie za zimno, to zrobię go później....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach i zapomniałam jeszcze.....

wczoraj przy odpalaniu kotła założyliśmy czujnik temperatury w salonie - 8 metrów od kominka.....

zgadnijcie jaką pokazywał temperaturę?

Agnieszka miała rację - na co dzień u nas nigdy nie będzie tak ciepło...

pokazywał 22,5 stopnia....bez grzania podłogowego.... bo ono 30 minut wcześniej zostało uruchomione....

serwisant zasugerował, żeby go zdjąć, bo będzie stale wyłączał podłogówkę.....

więc zdjęliśmy.......

duże okna nie koniecznie wychładzają dom- jak utarło się myśleć w Polsce... duże okna nagrzewają też dom.....zwłaszcza gdy jest bezwietrznie i słonecznie ....i nie ma zasłon...

ale jestem mądra.....

ale to nie moje, przeczytałam artykuł naukowców z europy zach na ten temat (a rzecz dotyczyła domów energooszczędnych ) - łącznie z wyliczeniami.... wszelkiego typu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowu powiem - wczoraj.....

wczoraj z powodów oczywistych nie byłam w Paskudzie.... nie było jak

a dziś wpadłam tam na chwilę i

słuchajcie - podłoga nie ciepła tylko gorąca - piec pokazywał 50 stopni , w domu gorąco.... nieprawdopodobnie......aż przyniosłam termometr i było 28 stopni.... i wszystko zrobione - nawet ten nieszczęsny garaż...;)

okazało się, że pan Marek przywiózł dziś jakąś dmuchawę - i dodatkowo grzał w garażu - żeby go skończyć.....

 

Jak to zrobić, żeby tak było stale.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowu nic nie wybrałam......

to usprawiedliwienie.... ale tak mi się wydaje, że gdybym nie musiała liczyć każdej złotówki - byłoby łatwiej....:(

co to jest, że zwykle podobają nam się rzeczy drogie....lub raczej dla nas za drogie.... to właściwsze określenie....

Edytowane przez an.i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacznę od rzeczy przyjemniejszych..

 

 

połaziłam znowu po sklepach..... na gwałt muszę zdecydować z czego będą podłogi, bo za miesiąc mam montaż schodów i będzie - be, jak nie zdążę z podłogami.....

 

jeszcze nie kupiłam tego co pokażę, ale pewne decyzje zostały już podjęte, przy innych nadal się waham...

 

mimo, iż podejrzewam że te płytki to taka okresowa moda - to jednak zdecydowałam, że w bibliotece będą takie...

 

http://img109.imageshack.us/img109/3140/200od.jpg

 

do tego - kiedyś, zafunduję sobie ciemną zabudowę i coś jasnego na podłodze, jasny fotel, lub sofka, jakiś obraz ..... ła - już jak widać łażę po tym pokoju...ciężkie zasłony ...ale czy jasne? nie wiem....widzę tylko firankę, w tym pokoju koniecznie w odcieniu ekrii i najlepiej z gipiurą - też sprawiająca wrażenie starej i ciężkiej.....

blat mojego biurka jest wyłożony takim zielonym filcem....więc ta - roślina z ciemnozielonymi grubymi liśćmi - nazywa się na z..... ale nie pamiętam.....ła

se pomarzyłam.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorzej z wejściem... tu mam na dzień dzisiejszy dwa zdjęcia.....nie może nawet trzy

 

http://img259.imageshack.us/img259/7811/20101105012s.jpg

 

oba kolory podobają mi się....i ten jasny i ciemny, sam produkt ma wadę - jest za drogi...kosztuje 89 zł za 1.14 cm - bo tyle jest w paczce...

jednak w tym jednym miejscu - cichutko rozważam coś najbardziej odpornego na ścieranie....

 

http://img574.imageshack.us/img574/3527/10112010082.jpg

 

ten podoba mi się najmniej, ale cenę ma dobrą już i w miarę.....

 

 

http://img257.imageshack.us/img257/4224/900wiatroapschody.jpg

 

 

a to też :) - zdjęcie z folderu i ten dekor - wpływa dobrze na podświadomość..... nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te do holu i pod schody już pokazywałam

 

http://img213.imageshack.us/img213/9058/100ni.jpg

 

ale to nie jest jeszcze zdecydowane.... nie wykluczam jasnych - tylko, że schody będą wtedy taką potężną ciemną, ciężką plamą.... co prawda ! ha ha

mogłabym ścianę naprzeciw tych długich okien przy których są schody, zrobić też na ciemno ale?

w sumie tam nie ma za wiele miejsca - zmieściłabym jeszcze dosyć spokojnie - w zależności od koncepcji cuś takiego albo podobnego....myślę tylko o stoliku, krześle i może lustrze.... albo bez lustra - bo mi się nie podoba...

 

http://img843.imageshack.us/img843/9623/10112010067.jpg

albo takiego

 

http://img5.imageshack.us/img5/3840/10112010068.jpg

 

starocie ze mnie więc w pseudo starocie mnie ciągnie ale dzieciom też się podoba.....zawsze to lubiłam - zdążyły sie więc do tego przyzwyczaić lub nauczyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w swojej sypialni chyba zrobię panele.....

 

coś takiego jak te zaznaczone po prawej stronie ....

 

http://img249.imageshack.us/img249/8179/300msyp.jpg

 

i chyba pójdę w biały i szarości złamane brudnym niebieskim - tak mi się wydaje.....ale czy to się uda albo czy się nie zmieni - nie wiem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img338.imageshack.us/img338/6339/400sypgod.jpg

 

 

ten panel - dla mnie cudeńko...

chociaż nie lubię paneli bo są u dziadków i dudni jak się po nich chodzi - mimo, zastosowania jakiegoś podkładu.,..

ale ten....... jest piękny, nie składa się na idealnie równą płaską powierzchnię. Między ~deskami pozostaje fuga, co nadaje podłodze plastyczności

 

http://img525.imageshack.us/img525/5567/10112010074.jpg

 

ma niestety tę samą wadę.... dużo kosztuje.....

Edytowane przez an.i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle dół -

 

nie ma łazienki i nie ma salonu ..... ale te wskazane płytki będą wymiennie zastosowane właśnie jeszcze w salonie - które i gdzie zdecyduje się za ...chwilę mało czasu mam ......niestety...

 

a w kuchni taka ;)

wiem - znowu nie jasna..... ale bardzo mi się podoba.....ten różny wymiar płytki.... tylko, że w sklepie jej nie widziałam, to zdjęcie z internetu...

 

http://img338.imageshack.us/img338/1876/10podogawkuchnikopia.jpg:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprzeciwko mojej sypialni jest biblioteka.....

 

do biblioteki potrzebne są drzwi ciemne.... konsekwencja kolorystyki we wnętrzu,

a do mojej sypialni np w bieli, różnych odcieniach szarości, srebra, bo ja - jak sroczka lubię jak się świeci.....nie pasują ciemnobrązowe drzwi -

 

jak rozwiązać ten problem....dziewczyny POMOCY:(

te zostaną w sferze marzeń - do niczego mi nie pasują ale podobają mi się....bardzo

 

http://img220.imageshack.us/img220/1889/301mdrzwi.jpg

 

chyba pozwoliłam sobie na skopiowanie tego zdjęcia z forum - jeżeli tak - przepraszam ale nie pamiętam od kogo - tylko że takie ładne

Edytowane przez an.i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i nastąpiła wiekopomna chwila - rozliczenie za ocieplenie dachu i sufity...:)

 

Na wstępie pan! podliczył najmniejsze choćby wydatki - poza umową.... benzyna do dmuchawy, węgiel do kozy, gwoździe, jazda po gwoździe ( sama jeździłam po jedne ale, biedaczek zapomniał mi powiedzieć, że jeszcze z 6 innych mu potrzeba.....jakaś taśma, większość została, jakaś filia )

- dobrze - pomyślałam ....

Zaraz potem podał mi kwotę która została do rozliczenia z samego dachu. Większa od pierwotnie ustalonej o bardzo dużo...?

- dlaczego ?

Bo on zapomniał policzyć jednego sufitu, bo musiał kupić więcej wełny, bo kupił więcej płyt kartonowych niż obliczył......bo......

Zatkało mnie.... próbowałam powiedzieć, że to nie uczciwe... robił u mnie, bo miał dobrą cenę.... zaniżenie ilości wymierzonych sufitów spowodowało, że jako wykonawca, był dla mnie atrakcyjny....teraz okazało się, że jest droższy niż inni...

- Co, myśli Pani, że chcę ją oszukać... możemy mierzyć jeszcze raz - razem......choć nie mam czasu, bo zostawiłem inną robotę.....ale możemy mierzyć....

No ..... może nie trzeba....- powiedziałam - przecież nie mogę zakładać, że jest pan nieuczciwy.....raczej uważam......

Patrzyłam na niego i zobaczyłam ulgę na twarzy.....kiedy powiedziałam, że nie trzeba...i taki ruch ciała w stronę " no to rozliczmy się w końcu "

- nie , wie pan, może jednak zmierzymy, bo skoro raz się pan pomylił, to może jeszcze czegoś pan nie policzył - byłoby szkoda gdyby musiał pan dopłacać do mojego dachu - mierzymy........

Szlag go trafił ale nie miał wyjścia.....

Sufitów razem przemierzonych było mniej niż tych mierzonych pierwotnie....

 

W ciągu półtorej godziny - bo tyle to wszystko trwało - zarobiłam ponad 5 tysięcy złotych ...

a żeby było śmieszniej - po tych nowych pomiarach, okazało się, że przychodząc do mnie po tę końcową dopłatę - już miał za wszystko zapłacone z górką.....

Trzymał w ręku pieniądze, które dałam mu wcześniej za te dodatkowe wydatki- ponad tysiąc złotych......i stał tam - nie wiedząc co powiedzieć....szczęka opadła mu do ziemi.....

Brzydko ;) ale wykorzystałam ten moment i zwyczajnie wyjęłam mu te pieniadze z ręki..odliczyłam spokojnie 200zł.....tyle mu się jeszcze należało i powiedziałam - DZIĘKUJĘ a pomyślałam - WON

Wstępnie rozmawialiśmy jeszcze o tym, że może będzie mi robił parapety wewnętrzne..... ale już nie będzie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właściwy kolor tej płytki - to ten na górze zdjęcia... ale zdjęcia robione komórką przekłamują, bo patrzymy na wszystko w pozycji lekko pionowej lub pionowej a podłogi powinno się oglądać w poziomie..... no nie ...

 

 

http://img16.imageshack.us/img16/2856/14kuchnia.jpg

 

 

 

http://img257.imageshack.us/img257/1811/12kuchnia.jpg

 

Płytki do kuchni które dziś znalazłyśmy - lało cały dzień.......

pierwsze - te wymarzone i nadal bardzo mi się podobają ..... kosztują tyle, że muszę z nich niestety zrezygnować.

Najlepsze jest to, że w Hiszpanii i we Włoszech to najbardziej popularne płytki - oczywiście kolory różne - zwykle trochę jaśniejsze....i zwyczajnie tanie.....

te drugie też fajne... zobaczymy....

Edytowane przez an.i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...