Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

 

Ja tu zaglądam i podglądam i dziś przypominałam sobie o naszej Ani i..... szok.

Życzę dużo zdrowia i szybkiego powrotu do Paskudy. Wierzę w to że Anula sobie poradzie i będę trwać przy tej nadziei.

Faktycznie życie jest czasem takie niesprawiedliwe, że się dziwimy czemu?

Pozdrawiam Aśka

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4536554
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz tu zajrzałam i jestem w szoku :(. An.i musisz wrócić do nas, musisz skończyć Paskudę! Ona na Ciebie czeka, to Twoje miejsce na ziemi. Agnieszko, rozumiem, że masz mało czasu, ale pisz chociaż po jednym zdaniu. Pozdrów Mamę cieplutko :), czekamy tu na Nią :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4548518
Udostępnij na innych stronach

Witam kochani.

Damy radę!!!! :D będzie dobrze! :D

Przepraszam za tak straszne opóźnienie, ale nie wiedzieliśmy właściwie, co się dzieje - czy drgania były od mięśni, czy Mama sama ruszała.. potem pielęgniarka pokazała nam jak z Mamą postępować - brać jej rękę na głowę i opowiadać, 'to jest twoja głowa, już włosy odrosły, tu blizna, tu oko, pościel, poręcz...' i 7 osób stało przy łóżku i patrzyło się, jak Mamie drgały palce, gdy pielęgniarka dotykała nimi jej głowy! nikt z personelu nawet słowa nie powiedział, nikt nie mówił - 'proszę wyjść, tylko dwie osoby przy łóżku. Ale przez łzy radości przebijał się potworny sceptycyzm - niby pielęgniarka z 15-to letnim stażem wie, jaka jest różnica między skurczem mięśnia, a świadomym ruchem, ale tak dziwnie to wyglądało.. przenieśli Mamę na drugą salę (taki duży pokój raczej), gdzie leży z innym panem, 90-cio letnim, który niestety ma schizofrenię i nam przeszkadza, bo się ciągle drze, ale możemy w weekend być wszyscy razem tam i nikt nas nie wywali. Od 2-3 dni oczy ma prawie ciągle otwarte jak jesteśmy (to zależy też od rehabilitantki, bo jeśli przyjdzie przed nami, to Mama jest bardziej zmęczona i mniej chętna do pracy z nami), zaczyna reagować na polecenia, a w porównaniu do zeszłego weekendu choćby, to teraz prawie że klaszcze! :D troszkę trzyma mięśnie lewej ręki, prawa jest bardziej leniwa niestety - to ta sparaliżowana strona, rusza palcami, ściska rękę, podąża za nami wzrokiem. Nadal dość często zdarzają się chwile 'zamyślenia', gdy patrzy przed siebie i nic się nie dzieje, ale wszyscy są zdziwieni, że nagle tak zaczęła pracować! :) A dziś piliśmy herbatkę!! bardzo słodką, z cytrynką.. ze strzykawki lub takich 'dziurawych' łyżeczek z baru, ale zawsze do ust, a nie przez sondę! i przełyka!! :D jejq, tak strasznie się cieszymy!!!! słuchała dziś Andre Bocelli'ego i ładnie ćwiczyła, no a potem, jak zwykle poszła spać :)

Eh..będzie dobrze - nie idealnie, uszkodzenia są zbyt duże - paraliż i problemy z mową na pewno pozostaną, ale może wstanie sama i będzie w miarę 'samodzielna'... to by było super..

Tak więc Aka z Ina - wasze ciepłe myślenie zaprocentuje :) myślcie dalej, to może za miesiąc już będzie do nas machać, jak będziemy do niej przychodzić :)

 

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie!!!! :D :hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564045
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko

To wspaniałe wieści. Cieszę się ogromnie, aż mi się chce piszczeć z radości :lol2::lol2::hug:

 

Będzie dobrze, coraz lepiej .

Mów Mamie o nas, tu na forum wiele osób trzyma za Nią kciuki i przesyła pozytywną energię. :hug::hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564074
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, bardzo się cieszę razem z Wami :D:yes::lol2:

\

Ważne na pewno, że jest kontakt, że są postępy...teraz dużo czasu, dużo ćwiczeń i dużo cierpliwośći....

 

Ucałuj mocno Mamę, powiedz że tęsknimy tu za nią i że ma się mobilizować bo czekamy cały czas...:hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564081
Udostępnij na innych stronach

aha - zapomniałam - przyjechały schody. Dwóch panów dłubało je przez 9 godzin, ale są cudne!! Mama już oglądała zdjęcia, przynieśliśmy jej na komputerze i chyba się nawet troszkę uśmiechała, choć pewnie - jak ją znam - to już ma gotowe "ale.." w głowie ;) Muszę powiedzieć, że montaż wyglądał niesamowicie. Przyjechało mnóstwo elementów, panowie wyjęli dwa długie kawałki - nazwali je wangi - i zaczęli wbijać w nie stopnie. Pytam się, czy sobie sami poradzą we dwóch, a główny na to, że spoko, nie takie rzeczy się robiło, te są wyjątkowo łatwe, najdłużej - ze 3-4 godziny zajmie im balustrada, bo kręcona na dole i metalowe rurki trzeba przycinać. Zbili panowie te schody na podłodze, a potem - o dziwo - po prostu je postawili i już mamy schody :) brat został z nimi, a ja pojechałam do szpitala. Nie było mnie od 14-17, a jak wróciłam, to schody były już przykręcone do ściany i stropu, poręcze wzdłuż schodów były gotowe, robili te na hallu na górze. I mamy piękne schody :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564096
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko jak to dobrze, że odezwałaś się i to z takimi dobrymi nowinami :D Mów Mamie o forum i o tym, że czekamy na Nią i strasznie cieszą jej postępy. Na dodatek dom coraz piękniejszy, i ze szpitala nasza an.i wróci do wykończonego domu gdy ptaki już będą śpiewać w drzewach :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564139
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo się cieszę, że są postępy. Cała moja rodzinka zna historę Anny i wszyscy kibicowaliśmy jej w budowie domu, w zmaganiu się z problemami. Teraz cieszymy się ogromnie, że nastąpiła poprawa. Wierzymy, że Anna ma tyle siły w sobie, że pomogą jej wrócić do zdrowia i do nas i że jeszcze kiedyś z nią na formum pogadamy.

Może się to wydawać naiwne ale ja mam taką pewność. Zupełnie jak wtedy, gdy miała kłopoty z sercem. Martwiłam się ale wiedziałam (tam w środku), miałam takie "czucie" że będę z nią jeszcze rozmawiała i tak było....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129364-komentarze-do-domu-anny/page/55/#findComment-4564359
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...