Alunek 21.02.2011 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2011 Dobre wieści tak bardzo cieszą. Trzymam kciuki za dalsze postępy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 21.02.2011 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2011 Melduję, że kciuki ciągle zaciśnięte, za Naszą An.i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 22.02.2011 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 ja również!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 23.02.2011 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Dobre wieści. Dobre. Paraliż nie musi zostać tak jak i kłopoty z mową. Daje się to wyrehalibitować na tyle,żeby była możliwa komunikacja. Dużo pracy przez Wami. Ale na szczęście jest coraz lepiej :) Całują Was wszystkich mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Meggi56 25.02.2011 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Bardzo się cieszę z dobrych wieści, rozumiem, że ciężka praca przed Wami. Pozdrów Mamę i Ją uściskaj :), Ja też trzymam za Nią kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 25.02.2011 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 jestem i trzymam kciukaski. I buziole przesyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 12.03.2011 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 Czy ja mogę prosić o choć kawałek wieści co z Anią?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 13.03.2011 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2011 I ja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 13.03.2011 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2011 też czekam na wieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 16.03.2011 09:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Witam Was. Próbowaliśmy zapisać Mamę do kliniki w szpitalu na Sobieskiego, pojechała tam karetką na konsultacje, czy jej stan zdrowia i sprawności pozwala na zakwalifikowanie jej do tego ośrodka. Mama jednak była bardzo zmęczona, przeziębiona i przez dwa dni nie dostawała leków pobudzających, więc niestety nie wypadła najlepiej - nie przyjęli jej tam. Szukamy dalej. I niech sobie mówią, co chcą (cytuję panią, która w szpitalu zajmuje się znajdywaniem miejsca dla osób takich, jak mama - "jeśli pacjent zostaje przyjęty do kliniki i przez parę dni mu się 'nie chce', czy jest zmęczony i nie współpracuje, to nikt nie będzie się z nim bawił, tylko go po prostu wypiszą do domu") !!! szaleństwo!!! jak można - ubezpieczoną osobę - w 100% niesprawną, na kroplówkach, z tracheotomią, pożywiającą się przez sondę w nosie - tak 'po prostu' wypisać do domu?!?! myślałam, że brat zatłucze tą babę na miejscu.. a ja bym poprawiła. No więc - niech mówią, co chcą, ale Mama czuje się coraz lepiej, wczoraj przekręcała kartki gazety zupełnie sama, a za naszą namową nawet śliniła sobie palce, żeby było łatwiej oczywiście te ruchy nie są takie, jak nasze, ale siostry w szpitalu i rehabilitantka sadzają ją na łóżku, czasem nawet staje na nogach.. wczoraj przez minutę siedziała ze spuszczonymi nogami sama! i wraca jej świadomość. Dwa razy widzieliśmy, jak ruszała ustami, tak, jakby mówiła, ale oczywiście bezgłośnie. Ale to już wielkie COŚ jesteśmy dobrej myśli i staramy się załatwić jej miejsce w Konstancinie. Zaraz wychodzę do szpitala, niedługo znów się odezwę, szybciej niż ostatnio. A tak długie przerwy są spowodowane tym, że piszę pracę magisterską i mam mało czasu. Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za pamięć! powtórzę Mamie, że ciągle o nią pytacie i życzycie jej zdrowia!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 16.03.2011 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Och cieszę się niesamowicie że Ania ma się lepiej :lol2: A Ty kochana dziewczyno trzymaj się i sił życzę dużo żeby Ci starczyło na wszystko. Ucałuj i uściskaj koniecznie mamę od Sipatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.03.2011 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Pięknie, że Ania dochodzi do siebie, wiadomo, że musi to trwać. Ale każdy dzień będzie przynosił poprawę, nawet nieznaczną. Trzymam kciuki by przyjęli Twoją Mamę do Konstancina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 16.03.2011 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Dziękuję za dobre wiadomości, Agnieszko. Wierzę, że stan Ani będzie się cały czas poprawiał, trzymam kciuki, żeby szybko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 16.03.2011 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 :wiggle: Trzymam kciuki cały czas... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 16.03.2011 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 :wiggle:Będzie dobrze, coraz lepiej :)Ania ma wspaniałe dzieci, które o Nią dbają i walczą o Nią. Jesteście wspaniali. Agnieszko , do kciuków za Mamę dołączam i te za Twoją pracę magisterską. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 18.03.2011 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Uściski dla Ani i kcuiku cały czas trzymane!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 18.03.2011 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Zaciskam kciuki za Konstancin i gratuluję schodów! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.03.2011 01:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2011 Dobre wieści. Pytamy, pytamy i czekamy, kiedy Ania do nas sama napisze :) Jakbyś potrzebowała pomocy przy tej pracy magisterskiej to daj znać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 27.03.2011 09:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2011 Ło jejku jejku, tyle się dzieje ostatnio, że nie wiem, o czym pisać Przeprowadzkę do Konstancina robimy 31.03. Mama wykazuje żwawość i aktywność, coraz lepiej przekazuje emocje i chęci, a umysł ma już prawie 'czysty', tak mi się wydaje no i zaczyna gadać!!! nie ma już rurki tracheotomijnej, więc teraz będzie coraz bardziej używała gardła. Większość pokarmu dostaje nadal przez sondę bezpośrednio do żołądka, to się jakoś nazywa, ale nie pamiętam..ale dużo je normalnie - ustami, normalne 'całe' obiady tyle, że zmiksowane. Zaraz wychodzę więc muszę kończyć, ale obiecałam, że napiszę, więc to robię a- lekarze na obchodzie stali z rozdziawionymi ustami, kiedy ja, p.logopeda i pielęgniarka opowiadałyśmy, że mama wykonuje polecenia, odpowiada na nie, jest aktywna i chętna do nauki. Rano przyszedł ta najważniejsza szycha w szpitalu i prosił Mamę, żeby pokazała mu język. Zrobiła to, też był zdziwiony. Dlatego zastanawialiśmy się, czy by nie nauczyć Mamy pokazywać palec dopiero by byli zdziwieni ok, uciekam. Dziękuję za Waszą serdeczność, na prawdę, powtarzam Mamie Wasze pozdrowienia i dziś też to zrobię miłego dnia życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 27.03.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2011 Super wieści! Bardzo pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.