Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domu anny


an.i

Recommended Posts

Nieskromnie otwieram piatą stronę komentarzy :D

 

 

Kurcze to chyba zależy od wielu czynników, może nie powinnam się przyznawać ale ja mam ideała co nie dość, że sam wymyślił budowanie domu to jeszcze czuwa nad wszystkim i większość wykończeniówki zrobi sam. Chociaż to ja wynajduje różne rozwiązania, dobre hurtownie, negocjuje ceny, szukam potrzebnych rozwiązań itp. które potem wspólnie omawiamy. Nie wyobrażam sobie jak by mi przyszło samej zapierdzielać ze wszystkim.

Wielki ukłon w waszą stronę dziewczyny za wasz heroizm wobec "wielkich nieobecnych na budowie". Ja bym nie dała rady nerwowo, naprawdę z facetem który żyłby jak wolny elektron w swoim świecie a ja w swoim. Spakowałabym bym walizki i kupiła bilet najlepiej lotniczy w jedną stronę na koniec świata, aby sobie więcej w drogę nie wchodzić. To wszystko jednak zależy od charakteru i zasad jakie przyjęliśmy w związku. Jak widzę sfrustrowane koleżanki uwiązane miedzy pracą domem, dziećmi, siedzące wieczorami same w domach kiedy w tym czasie ich panowie hasają po pubach z kumplami i nigdy nigdzie nie zabierają wieczorami swoich żon, to nóż mi się w kieszeni otwiera. I zastanawiam się, że albo tym dziewczynom tak jest dobrze i zanikły ich potrzeby bo panowie im wmówili taki stereotyp, albo się boją co zrobią same jakby tak taki związek się rozpadł. Trzeba walczyć o siebie i swoje potrzeby bo inaczej się usycha z czasem i w miarę możliwości dzielić obowiązki z drugą połową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mnie sie wydaje, że tak sobie wybieramy i tak mamy.

Ja lubię jak jest tak, jak jest.

Realizauję się , nienawidzę siedzieć w miejscu. Zaraz mnie nosi. Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek decydowałby o domu, w ktorym mieszkał. Od pierwszej łopaty do ostatniej łyżeczki.

Nawet czasem przedstawiam pomysły do zatwierdzenia :).

To mój wybór i generalnie to fajną mam zabawę, poznałam mnóstwo fajnych ludzi, i wiele się nauczyłam. A wystarczy podejść do budowania jak do przygody - w końcu nie codziennie się trafia.

I jeszcze jedno : pamiętajmy - mamy to szczęście, że mamy okazję i możliwości budować. Nie każdy może to powiedzieć.

Mój mąż ma inne zadania do wykonania , ktore są równie warte jak wyszukiwanie ekip :) Dba o moje dobre samopoczucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutli_putli - piszesz o sylikatach - czy z tego będziecie budowali. Byłam już w kilku składach budowlanych i wszędzie odradzają, głównie dlatego, że tego materiału nie maja na składzie - pani to tylko droższe ale to jest to samo co beton komórkowy - słyszę. Chciałam dać gdzieś do wyceny - ale kiepsko mi idzie złapanie jakiegoś kontaktu

Drugi pomysł to Ytong - odpowiedzi te same.

Chociaż w tym wypadku w jednym składzie mogę dać projekt i wycenią...

nie wiem z czego budować :(

 

Jednocześnie pisałyśmy chyba poprzednie posty :wink:

Nie mam pojęcia jak to jest z betonem kom. ale wiem że ytong jest sporo droższy od silikatów. W hurtowni w moim mieście dostałam cenę za pustak silikatowy jakieś 3, 40 a znajomy doradził mi źródło z którego sam brał za 2, 80 to nie wiem czy to to droższe od betonu? Nie mam pojecia jaka cena jest za bloczek betonowy. Jak chcesz Ania to moge Ci dać na p.w namiar na moją hurtownię, tylko nie wiem jak liczą za dojazd. Musiałabyś dzwonić tam i się dogadać. I jeśli zależy Ci na silkatach to najlepiej zadzwonić bezpośrednio do producenta położonego najbliżej Twojego miejsca zamieszkania. http://www.grupasilikaty.pl/grupa.php

Przypuszczam, że może Twoi hurtownicy nie mają tego na stanie ponieważ z tego co wiem to dewloperka buduje masowo właśnie z silikatów i jest niezły ruch w interesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie wydaje, że tak sobie wybieramy i tak mamy.

Ja lubię jak jest tak, jak jest.

Realizauję się , nienawidzę siedzieć w miejscu. Zaraz mnie nosi. Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek decydowałby o domu, w ktorym mieszkał. Od pierwszej łopaty do ostatniej łyżeczki.

Nawet czasem przedstawiam pomysły do zatwierdzenia :).

To mój wybór i generalnie to fajną mam zabawę, poznałam mnóstwo fajnych ludzi, i wiele się nauczyłam. A wystarczy podejść do budowania jak do przygody - w końcu nie codziennie się trafia.

I jeszcze jedno : pamiętajmy - mamy to szczęście, że mamy okazję i możliwości budować. Nie każdy może to powiedzieć.

Mój mąż ma inne zadania do wykonania , ktore są równie warte jak wyszukiwanie ekip :) Dba o moje dobre samopoczucie :)

 

No właśnie to sedno sprawy Nefer - żeby być zadowolonym z tego co się ma i co się wybrało. I cieszyć się życiem tak po prostu, wtedy wszystko jest w życiu możliwe.

Wiele jęczących i narzekających raczej nigdy się nie zdobedzie się na budowanie bo to grupa pogrążone w swojej własnej frustracji a mężom się przeciwstawiać nie potrafią. Ale.. każdy sam jest kowalem własnego losu i żyje tak jak chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki - tutli_putli - spróbuję przez tę stronę coś znaleźć. Za tydzień ~~ może będę miała więcej czasu ( mają skończyć ściany fundamentowe)- zajmę się tym.

 

Teraz poza późnymi wieczorami - kiedy wszystko zamknięte - nie bardzo mam czas. Dzień mógłby mieć ze 35 godzin. A ja 4 ręce - byłoby dobrze.

 

Poza tym dobrze, że macie tych swoich facetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze łatwiej we dwójkę.

A z drugiej strony - lepiej samemu niż z byle kim.

A Ty Aniu masz swoje dzieci :) Dzieci to niezła motywacja :)

Popatrz na budowanie jak na przygodę - serio - przestań się bać.

Jesli prosty chłopak z lubelskiej małej wsi - murarz - daje sobie radę z tym tematem budowanie to ty też sobie poradzisz :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tez z najlepszymi życzeniami dla Syna!

Aniu, wiesz juz z czego budować?

My mamy z BK.

Co mogę powiedzieć o domu z BK. Zimą ładnie trzyma ciepło, latem sie nie nagrzewa. Jak teraz latem byli goście, to po wejściu do domu powiedzieli czy wy macie tutaj klimatyzacje?” :D

Jednak chyba jest bardziej kruchy od ceramiki. :roll:

Widzę u nas sporo popękań na ścianach. (nie wiem jak jest u tych co z ceramiki budowali)

W narożnikach po oknami, prawie wszędzie są rysy. (pamiętaj aby na etapie tynków kazać kłaść w tych miejscach pod tynk siatkę aby nie pękało, no chyba, ze juz inaczej sie to robi, tego nie wiem, ale warto sie dowiedzieć, bo nie wszędzie uda sie to firankami ukryć, a jest widoczne)

Do tego dochodzą jeszcze takie na ścianach. Mamy takie 4 ściany z spękaniami. Nie wiem czy to sam tynk, czy pod spodem BK tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) dzięki za życzenia w imieniu syna

 

jeszcze nie zdecydowałam z czego będę budowała, myślę, że ostatecznie zdecyduje cena. Na ławy i fundamenty - poszło mi dużo więcej pieniędzy niż zakładałam, ale trudno jest oszczędzać na tym etapie budowy - poszłam więc za radami mądrych ludzi i głosem rozsądku. Będę oszczędzała przy wykończeniówce.

 

W domu znajomych pobudowanym z porotermu, też jest sporo popękań i oni twierdzą, że to z powodu osadzania się budynku i tylko tynk pęka?

Myślę Zeljka że to ma sens.

 

Za kilka lat kiedy ostatecznie " siądzie " wszystko poprawicie i skończy się pękanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj an.i!

Ja też buduję właśnie fundamenty. Teren ze zdjęć widzę mamy podobny, od góry troche piachu,a potem glina przez którą przesącza się woda!

A ekipę budowlaną mam z polecenia od pana co robił mi ogrodzenie. Nie jestem z nich do końca zadowlona, ale u mnie pracowali nawet w środę 11.11. a przecież całkiem nieźle padało! Do dalszego wznoszenia poszukam jednak kogoś innego, bo o ile fundamentów tak bardzo nie widac to całą resztę i owszem. Ja stawiam nawet troszkę większy dom, ale też zaskoczyło mnie,że tyle kasy wpompowałam już w fundamenty.

Czy Ty masz zamiar budować przez zimę? Czy uzależniasz od pogody? Bo ja od pogody i kredytu.

A co do mężczyzn, ha, mam go, faceta znaczy się, ale obiecałam sobie i jemu, że zbuduję dla nas dom, traktuję to jak kolejne zadanie do wykonania.

Jeśli zechcesz zapytam mojego architekta, który robił mi projekt domu, czy mógłby Ci pomóc i jakie tego byłyby koszty. Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z nim, z projektu, z dostępności itd.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie i Twój Dom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Witaj u mnie idalia*

 

Zacznę od końca - oczywiście że chciałabym z tym architektem, ale nie wiem czy przy projekcie robionym na zamówienie, może majstrować inny architekt - o to spytaj - proszę. Jeżeli tak - to wolę zapłacić obcemu, niż prosić o pomoc tego - który mnie tak potraktował. A muszę to zrobić, bo jest parę błędnych rozwiązań.

 

Kiedy czytam inne dzienniki to też nie mogę wyjść ze zdziwienia jak ludziom udaje się tak tanio robić kolejne etapy budowy. Niedawno przeczytałam że fundamenty w całośc kosztowały kogoś 12 tys, jak to możliwe? - ja tylko za beton zapłaciłam 12000 - 42 m3 wpompowane w ziemię tyle kosztowało. W projekcie miałam B25 i nikt nie chciał tego zmienić - ja tym bardziej.

 

Poszłam do dużego sklepu i tam dysperbit był po 49 zł. Ale nie było innych rzeczy które musiałam nabyć. Pojechałam więc do składu budowlanego - było wszystko ale dysperbit po 57 zł ????

I tak ze wszystkim. W efekcie - dostałam go za 50 zł ale czy wszyscy tak mają, czy jeżdżą sto razy i wybierają najtańsze - niestety nie miałam możliwości sprawdzenia po ile gdzie indziej była folia - więc brałam jak leci - i tak stale wydaje mi się, że przepłacam jak czytam wpisy innych budujących a jednocześnie brakuje mi czasu aby ogarnąć wszystko samemu.

 

Zdecydowałam, że skończę w tym roku na fundamentach. Mówią coś , że od 4 grudnia ma być już zima ale to nie jedyny powód.

Fundamenty łatwiej zabezpieczyć na zimę, a chyba do dachu bym nie zdążyła.

Ceny mają tendencje spadkowe, jest szansa, że będzie taniej???? Jednak z drugiej strony dużo osób zaczyna na wiosnę - nie wiem.

 

Muszę odpocząć.

Wzięłam na siebie chyba zbyt duży ciężar, tym bardziej, że nadal zmagam się ze swoimi zmorami.

 

Liczyłam też - (tak cichutko) na większą pomoc i zaangażowanie swoich dzieci.

Ale one żyją już swoim życiem i szybko zapomniały o swoich deklaracjach.

Nic to ....

Jeżeli możesz - spytaj o ten projekt, może mogłabym skorzystać z pomocy.... ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie porozmawiałam z architektem, który był u mnie na budowie w sobotę, znalazł kilka błędów, przy nim rozbierali coś co nadbudowali, a dzisiaj to omawialiśmy.

Aniu, przeczytałam kilka Twoich postów, i nie wiem dlaczego ale Twoje doświadczenia ujmują mnie za serce? Budzą ciepłe uczucia? Jeśli dobrze pamietam jesteś zodiakalną rybą, tak? A te na prawdę dają się lubić. I cieszę się,że tu trafiłam.

Architekt nazywa się Marcin Bachman, pozwolił ujawnić swój telefon 509214846, zadzwoń jutro do niego i powiedz,że od Kasi z forum muratora. Z góry zastrzegł, że najlepiej będzie sie spotkać, żeby mógł obejrzeć co masz i jak może pomóc.

Ja też co chwilę mam dylematy, gdzie co kupic taniej, tu deski tańsze tu piach, a człowiek nie ma czasu kręcić się w kółko i sprawdzać i dostarczać. Na razie w związku z tym wybrałam jeden skład budowlany, i z niego korzystam. Co nie znaczy,że nie sprawdzam cen na nowe produkty gdzie indziej, teraz np gruz do podsypki i polistyren na izolacje zewnętrzne.

Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oops: idalia* jeszcze nie dzwoniłam do Twojego Pana architekta, tak mi jakoś ze wszystkim pod górkę......jestem potwornie zmęczona....

ale bardzo dziękuję.....i będę dzwoniła

 

Kurna Chato - kurna - dzięki :) - mam jednak wrażenie, że jedno serducho chciałoby i nie ma odwagi... się otworzyć. Opowiedz nam co Ty tak sprzątasz u siebie, albo pomyśl ( po przeczytaniu tego) " O niedoczekanie .....

 

Życzę powodzenia w projektowaniu - czy już blisko do końca???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój ojciec powiedział z uznaniem w głosie - to będzie piękny dom. Buduj....:)

 

Warto było było dla tych kilku słów przeżywać budowlane katusze co?

 

Ja wiem ...że warto. I nie ważne co mówił przedtem - teraz już wierzy, że sobie poradzisz ...i ja wierze i wszyscy wierzą :D

 

I tak trzymaj.........rodziców trzeba się słuchać !!! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...