an.i 04.07.2010 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 dzięki za przytulanki i miłe słowa wsparcia jest trochę lepiej - a najlepiej jak mogę zapracować się do upadłego - jak dziś - wtedy można zapomnieć i jakoś tak być .... już nie mogę jak dawniej - szybko się męczę, wkurza mnie, że wielu rzeczy nie mam siły zrobić .... i że ciągle się coś nie udaje.... ale wiem, że nic to - wszyscy i ciągle zmagamy się ze swoimi demonami i chociaż nie można jednej miary przykładać do przeżywania - to przecież jesteśmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 04.07.2010 22:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 no właśnie ! - nie dostaję zawiadomień ani o poczcie ani o wpisach - nie umiem tego ustawić... a w przeciwieństwie do Ciebie Dobroszka nie mam nawyku zaglądania do poczty - bardzo dziękuję za list i już będę pamiętała, żeby tam zaglądać....i jutro dzwonię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 05.07.2010 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2010 tulaski przesyłam i pourlopowo pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 15.07.2010 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 tulaski, tulaski - dzięki... źle znoszę te upały, pewnie jak większość z nas na budowie marazm, urlop ?- nie mam planów.... jakie plany urlopowe może mieć samotna kobitka.... ja nie mam.... i nie mam "energii" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 15.07.2010 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 To ja też pomiziam :hug:a świeżutko okąpana jezdem .... to się mogę psytulać ( ...bo różnie to dzisiaj bywało ... raz to się nawet .... khm khm kleiłam ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 16.07.2010 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 mam 30 stopni za oknem i 27 w domu - jest 9.45 a ja muszę na budowę. ledwo co żyję - nie tylko z powodu pogody..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.07.2010 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 an.i dziś upał tropikalny też mam 27 na poddaszu, na dole mam 25 i wydaje się chłodno, znośnie w każdym razie a i tak lepiej jak na słońcu, am nawet termometr się roztopił (w cieniu mam 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 30.07.2010 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2010 Witaj an.i widzę, że postępy kroczą powoli, ale zawsze do przodu To strasznie frustrujące gdy czekasz na kolejny etap budowy a tam nawalanki Najgorsze, że podejmowanie kolejnych decyzji dla człowieka co sobie pierwszy dom stawia to wielkie wyzwanie, a jeszcze gdy trudno o dobrego fachowca to zaczyna być bardzo frustrujące. Aniu tego tynkarza to lepiej pogoń, chyba, że ma period tygodniowy a potem dobrze robi ;( Jeśli możesz to dowiedz się jak pracował u tych ludzi gdzie tak ładnie tynki kładł Natomiast z dachem to nie przelewki, a raczej mogą być przelewki do środka domu. Popytaj w wymianie doświadczeń, są tu forumowicze co na dachach się znają to coś Ci doradzą I trzymaj się :hug: córcia zaraz wróci :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 30.07.2010 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2010 Aniu podrzucam link . Ty są fachowcy od dachów http://forum.muratordom.pl/showthread.php?60047-DACH-W-DOBRYCH-R%C4%98KACH/page21 na pewno doradzą. Trzymaj się dzielna kobietko. Tyle przetrwałaś to i z tynkarzami dasz radę. Może mają pieniądze za poprzednią pracę. Jak nie będą mieli za co pić to stawią się u Ciebie. Tylko broń Boże nie dawaj im zaliczek. Przytulam i pamiętaj, Kargule w końcu udławią się własną żółcią. Też taką miałam i jest nadal ,tyle że teraz to do rany ją przyłóż, i wcale nie bądzie z tego gangreny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 30.07.2010 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2010 An.i - głowa do góry . Kargul prędzej czy później odpuści ... jak mój. Już moje na wierzchu. Starostwo odrzuciło ich roszczenia, sądy rówinież ... że nie wspomnę o gminie ( bo te cholery wszędzie mi szkudują ) Ale na szczęście rozsądek górą ! Tak będzie i u ciebie - zobaczysz. Niech no sie tylko zorientują, że walczą z wiatrakami ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 31.07.2010 23:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 Dzięki dziewczyny kochane za wsparcie. Leki utrzymują moją psychikę i serducho - jako tako .... jednak nerwy nad którymi panować można chyba tylko pozornie muszą znaleźć gdzieś ujście.Sypię się łokropnie....Mój żołądek uprzejmie przejął na siebie wszystkie złości i dolegliwości i na..... okropnie. Jak widać sięgnęłam dna jeśli chodzi o słownik. Boli.Chyba muszę zasięgnąć jakiejś porady - chociaż na ból fizyczny jestem wyjątkowo odporna - to teraz cuś nie daję rady.... I znikam - bo jak boli to najlepiej go nie drażnić jakimś jedzeniem na przykład....Jeszcze tak bardzo skaleczyłam łąpkę, blachą która wala się u mnie po placu .....Wstyd naprawdę wstyd - taka duża a tak jęczy i marudzi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 31.07.2010 23:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 a ... napisałam na tym forum dachowo - dekarskim co mi dolega i poprosiłam o pomoc - ale jakoś nie widzę tego, bo już drugi dekarz odmówił mi takiej opinii, bojąc się potem - tak powiedział " łażenia po sądach" A ja wcale nie chcę do sądów.... chcę tylko pewności, że po okresie ~gwarancji nie zacznie mi przeciekać dach..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 01.08.2010 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 Witaj Aniu !!! Trzymaj się kochana i nie dawaj się, bo Kargulowe plemie nie jest tego warte. A TY JESTEŚ BARDZO WAŻNA - dla dzieci, rodziny i dla nas ! Dbaj o siebie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 01.08.2010 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 Dzień dobry Aniu. Widzę jakieś schodki ci wyrosły ale spoko podobno nie ma takiej rury na świecie, której się nie da odetkać - więc i na te kłopociki znajdziesz rozwiązanie. Ja po urlopie jestem skonana. wykańczanie domu to koszmarna robota. Myślałam że to krócej potrwa ale niestety - często kładliśmy się spać po drugiej po trzeciej i za chwilę słonko nas budziło. Dobrze że rolety można było zaciągnąć .............echhhhhhh życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 06.08.2010 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2010 Dzień Dobry Wieczór! Mnie chyba szybciej wykończy ten dom. Słabo odporna jestem na ludzi - nieuczciwych, nierzetelnych, nieodpowiedzialnych, niesłownych, niesolidnych i mogłabym tak długo. A przy budowie ? W życiu osobistym mam swój dzień świstaka. Pewne zdarzenie lub raczej krótka sekwencja zdarzeń - przypomniane - powoduje zapaść emocjonalną. Staram się, ale życie nie może wykluczyć epizodów które naprowadzają moje myśli w tę niewłaściwą stronę - tak więc - mam swój dzień świstaka. Teraz zaczynam podobnie odczuwać wszelkie poczynania z budową. To w końcu "jakoś" wychodzi, ale wpadam w panikę kiedy zaczyna się nowy etap - stan budowy powoduje eskalację takich działań, coraz więcej rzeczy trzeba robić jednocześnie, one są zależne od siebie, a mnie nie udaje się - tak zwyczajnie, po prostu, więc muszę to naprawiać - "jakoś" naprawiam ale to zaczyna wyglądać jak kolejny dzień świstaka. Chyba się boję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 10.08.2010 03:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 :)wyprzedziłam dziś dzień - on dopiero wstaje a ja już dawno.Dzień dobry wszystkim:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.08.2010 05:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 Witaj An.i miło Cię od rana widzieć Piękny ten Twój staw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 10.08.2010 05:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 i ja Cię witam. Będzie ładnie - kiedyś tymczasem rzuciłam się z motyką na słońce - to praca dla dużego zespołu ludzi a my grzebiemy się w tym - ja i moi synowie w porywach dwóch ale zwykle jeden i usiłujemy coś zrobić przy niewielkich kosztach - bo mamony brak. buziaki:) bo muszę pędzić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.08.2010 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 An.i my też bez kasy i często sami, a i dość leciwi jesteśmy, więc i Wy dacie radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 10.08.2010 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 A ja mam ostatnio przemyślenia na temat wykańczania domu. MAM DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam ochotę na spotkania towarzyskie, na odwiedziny znajomych ja ich i oni mnie, na poszwędanie się po sklepach, na kino.................... nawet na spacre po parku..................... ale nie - trzeba tak właśnie TRZEBA jechać i dokańczać ocieplanie - sami bo kasy już niestety nie ma....................... A JA NIE ZNAJDUJĘ JUŻ W SOBIE OCHOTY NA SZUKANIE SIŁY DO ROBOTY :cry: Chciałabym żeby już się to ocieplanie skończyło ja chcę posiedzieć i poczytać książki bez wyrzutów sumienia że robota nie skończona. Zaraz się lato skończy a ja cały czas zasuwam..................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.