Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domu anny


an.i

Recommended Posts

dzięki za przytulanki i miłe słowa wsparcia :)

jest trochę lepiej - a najlepiej jak mogę zapracować się do upadłego - jak dziś - wtedy można zapomnieć i jakoś tak być ....

 

już nie mogę jak dawniej - szybko się męczę, wkurza mnie, że wielu rzeczy nie mam siły zrobić .... i że ciągle się coś nie udaje.... ale wiem, że nic to - wszyscy i ciągle zmagamy się ze swoimi demonami i chociaż nie można jednej miary przykładać do przeżywania - to przecież jesteśmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no właśnie ! - nie dostaję zawiadomień ani o poczcie ani o wpisach - nie umiem tego ustawić... a w przeciwieństwie do Ciebie Dobroszka nie mam nawyku zaglądania do poczty - bardzo dziękuję za list i już będę pamiętała, żeby tam zaglądać....i jutro dzwonię!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Witaj an.i widzę, że postępy kroczą powoli, ale zawsze do przodu :rolleyes: To strasznie frustrujące gdy czekasz na kolejny etap budowy a tam nawalanki :bash: Najgorsze, że podejmowanie kolejnych decyzji dla człowieka co sobie pierwszy dom stawia to wielkie wyzwanie, a jeszcze gdy trudno o dobrego fachowca to zaczyna być bardzo frustrujące. Aniu tego tynkarza to lepiej pogoń, chyba, że ma period tygodniowy a potem dobrze robi ;( Jeśli możesz to dowiedz się jak pracował u tych ludzi gdzie tak ładnie tynki kładł

 

Natomiast z dachem to nie przelewki, a raczej mogą być przelewki do środka domu. Popytaj w wymianie doświadczeń, są tu forumowicze co na dachach się znają to coś Ci doradzą

 

 

 

I trzymaj się :hug::hug: córcia zaraz wróci :yes::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu

podrzucam link . Ty są fachowcy od dachów

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?60047-DACH-W-DOBRYCH-R%C4%98KACH/page21

 

na pewno doradzą.

 

Trzymaj się dzielna kobietko. Tyle przetrwałaś to i z tynkarzami dasz radę. Może mają pieniądze za poprzednią pracę. Jak nie będą mieli za co pić to stawią się u Ciebie. Tylko broń Boże nie dawaj im zaliczek.

 

Przytulam i pamiętaj, Kargule w końcu udławią się własną żółcią. Też taką miałam i jest nadal ,tyle że teraz to do rany ją przyłóż, i wcale nie bądzie z tego gangreny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

An.i - głowa do góry . Kargul prędzej czy później odpuści ... jak mój.

 

Już moje na wierzchu. Starostwo odrzuciło ich roszczenia, sądy rówinież ... że nie wspomnę o gminie ( bo te cholery wszędzie mi szkudują ) Ale na szczęście rozsądek górą ! Tak będzie i u ciebie - zobaczysz. Niech no sie tylko zorientują, że walczą z wiatrakami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny kochane za wsparcie.

 

Leki utrzymują moją psychikę i serducho - jako tako .... jednak nerwy nad którymi panować można chyba tylko pozornie muszą znaleźć gdzieś ujście.

Sypię się łokropnie....

Mój żołądek uprzejmie przejął na siebie wszystkie złości i dolegliwości i na..... okropnie. Jak widać sięgnęłam dna jeśli chodzi o słownik. Boli.

Chyba muszę zasięgnąć jakiejś porady - chociaż na ból fizyczny jestem wyjątkowo odporna - to teraz cuś nie daję rady.... I znikam - bo jak boli to najlepiej go nie drażnić jakimś jedzeniem na przykład....

Jeszcze tak bardzo skaleczyłam łąpkę, blachą która wala się u mnie po placu .....

Wstyd naprawdę wstyd - taka duża a tak jęczy i marudzi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ... napisałam na tym forum dachowo - dekarskim co mi dolega i poprosiłam o pomoc - ale jakoś nie widzę tego, bo już drugi dekarz odmówił mi takiej opinii, bojąc się potem - tak powiedział " łażenia po sądach"

 

A ja wcale nie chcę do sądów.... chcę tylko pewności, że po okresie ~gwarancji nie zacznie mi przeciekać dach.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Aniu. Widzę jakieś schodki ci wyrosły ale spoko podobno nie ma takiej rury na świecie, której się nie da odetkać - więc i na te kłopociki znajdziesz rozwiązanie. Ja po urlopie jestem skonana. wykańczanie domu to koszmarna robota. Myślałam że to krócej potrwa ale niestety - często kładliśmy się spać po drugiej po trzeciej i za chwilę słonko nas budziło. Dobrze że rolety można było zaciągnąć .............echhhhhhh życie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry Wieczór!:)

Mnie chyba szybciej wykończy ten dom.

Słabo odporna jestem na ludzi - nieuczciwych, nierzetelnych, nieodpowiedzialnych, niesłownych, niesolidnych i mogłabym tak długo.

A przy budowie ?

 

W życiu osobistym mam swój dzień świstaka. Pewne zdarzenie lub raczej krótka sekwencja zdarzeń - przypomniane - powoduje zapaść emocjonalną. Staram się, ale życie nie może wykluczyć epizodów które naprowadzają moje myśli w tę niewłaściwą stronę - tak więc - mam swój dzień świstaka.

 

Teraz zaczynam podobnie odczuwać wszelkie poczynania z budową.

To w końcu "jakoś" wychodzi, ale wpadam w panikę kiedy zaczyna się nowy etap - stan budowy powoduje eskalację takich działań, coraz więcej rzeczy trzeba robić jednocześnie, one są zależne od siebie, a mnie nie udaje się - tak zwyczajnie, po prostu, więc muszę to naprawiać - "jakoś" naprawiam ale to zaczyna wyglądać jak kolejny dzień świstaka.

Chyba się boję...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja Cię witam.

Będzie ładnie - kiedyś ;) tymczasem rzuciłam się z motyką na słońce - to praca dla dużego zespołu ludzi a my grzebiemy się w tym - ja i moi synowie w porywach dwóch ale zwykle jeden i usiłujemy coś zrobić przy niewielkich kosztach - bo mamony brak.

buziaki:) bo muszę pędzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam ostatnio przemyślenia na temat wykańczania domu. MAM DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam ochotę na spotkania towarzyskie, na odwiedziny znajomych ja ich i oni mnie, na poszwędanie się po sklepach, na kino.................... nawet na spacre po parku..................... ale nie - trzeba tak właśnie TRZEBA jechać i dokańczać ocieplanie - sami bo kasy już niestety nie ma....................... A JA NIE ZNAJDUJĘ JUŻ W SOBIE OCHOTY NA SZUKANIE SIŁY DO ROBOTY :cry::cry::cry: Chciałabym żeby już się to ocieplanie skończyło ja chcę posiedzieć i poczytać książki bez wyrzutów sumienia że robota nie skończona. Zaraz się lato skończy a ja cały czas zasuwam.....................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...