Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domu anny


an.i

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

An.i my też bez kasy i często sami, a i dość leciwi jesteśmy, więc i Wy dacie radę :)

 

 

dość leciwi jesteśmy :)- Gosiek - uprzejmie informuję, że w tym względzie nie ustąpię Ci pierwszeństwa. Nie dlatego żebym była nie uprzejma i bez pardonu pchała się do przodu, ale tak często słyszałam " jesuuuuuu ! po co ci to dziewczyno na stare lata" że chyba wstydzę się swojej decyzji o budowie i determinacji związanej z budową. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam ostatnio przemyślenia na temat wykańczania domu. MAM DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam ochotę na spotkania towarzyskie, na odwiedziny znajomych ja ich i oni mnie, na poszwędanie się po sklepach, na kino.................... nawet na spacre po parku..................... ale nie - trzeba tak właśnie TRZEBA jechać i dokańczać ocieplanie - sami bo kasy już niestety nie ma....................... A JA NIE ZNAJDUJĘ JUŻ W SOBIE OCHOTY NA SZUKANIE SIŁY DO ROBOTY :cry::cry::cry: Chciałabym żeby już się to ocieplanie skończyło ja chcę posiedzieć i poczytać książki bez wyrzutów sumienia że robota nie skończona. Zaraz się lato skończy a ja cały czas zasuwam.....................

 

 

 

Znowu we wszystkim masz rację. :):)

Mimo topniejącej w gigantycznym tempie kasy, czasami kupuję książki i odkładam na stosik - nigdy wcześniej tak nie robiłam. Książka była kupiona i przeczytana. A teraz wszystko odkładam na potem. Tylko, że nie widzę końca tego wszystkiego i tego " POTEM "

I trafia mnie, że tak niewiele mogę sama.....:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu

 

A kim jest ten młody człowiek , który takie piękne budowle stawia?

 

Pięknie tam u Ciebie, a dom pokochasz zobaczysz. Nawet bez tej elewacji z drewna. BO TO TWÓJ DOM przecież:)

Uściski przesyłam :hug:

 

 

No więc ten młody mężczyzna jest.....;):):D:hug:

Maksymilianem z imienia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dość leciwi jesteśmy :)- Gosiek - uprzejmie informuję, że w tym względzie nie ustąpię Ci pierwszeństwa. Nie dlatego żebym była nie uprzejma i bez pardonu pchała się do przodu, ale tak często słyszałam " jesuuuuuu ! po co ci to dziewczyno na stare lata" że chyba wstydzę się swojej decyzji o budowie i determinacji związanej z budową. :(

 

Wiesz, że można i babie w brzuch dziecko wmówić .....;) A poza tym to młody człowiek potrzebuje podróży, wizyt i takich tam :rolleyes: - ten co już ma to za sobą i potrzebuje oddechu z chęcią osiądzie we własnym domu, we własnym ogrodzie tropić będzie kwiaty, motyle... i żarłoczne ślimaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu we wszystkim masz rację. :):)

Mimo topniejącej w gigantycznym tempie kasy, czasami kupuję książki i odkładam na stosik - nigdy wcześniej tak nie robiłam. Książka była kupiona i przeczytana. A teraz wszystko odkładam na potem. Tylko, że nie widzę końca tego wszystkiego i tego " POTEM "

I trafia mnie, że tak niewiele mogę sama.....:(

 

No właśnie. Jedyne na co mi starcza czasu to przejrzenie obrazków w "Werandzie" książki leżą od maja a ja tylko kilka stron przerzuciłam. W nocy nie mam już oczu na czytanie (strasznie mi się wzrok pogorszył i pływają mi literki nie wiem czemu? starość czy cuś?).

Sama też niewiele mogę bo od zawsze bałam się narzędzi co wydają straszny hałas. I w związku z tym ani wiertarki ani fleksa ani piły do drewna ja do ręki nie biorę. Tak więc w cywilizowanym świecie ja używam sprzętów można by rzec z letka zabytkowych :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesyłam buziaki dla Maksymiliana , bo mi w oko wpadł ;)

 

Aniu, nie słuchaj co ludzie gadają. Co im do tego, że budujesz dom choćby i na stare lata Jeszcze trochę stresu, zaciskania pasa a potem wieczory na własnym tarasie, zachodzące słońce na Twoim niebie, żaby rechoczące w stawie i ptaszki kwilące na dobranoc gdzieś niedaleko. Powiedz niedowiarkom , że właśnie po to Ci budowa na stare lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej "staruszki"- smutaski !!!! Dawno mnie tu nie było, a tu takie zawodzenie? co ja gadam, przeciez sama mam doła :( ;) Aniu, Fajne te pomysły na kącik relaksacyjny w ogrodzie, a znając twoje pomysły i takie coś będziesz miała, założę sie o ........kawę na tarasie :cool: hi, hi sama się wpraszam, bo wiem, że mam rację. Buziaczki !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja stale myślę, że mimo wszystko jestem dzielna :) - Hej "- smutaski !!!!

Nie prawda ! nie myślę tak. Wmawiam sobie stale, do znudzenia, że jestem dzielna, ale chyba jestem "smutas" bo coraz częściej trudno mi wytrzymać z sobą i sądząc po ciszy jaka często zapada na moim podwórku FM to musi być prawda.

 

Nie umiem wykrzesać z siebie radości, czasami cieszę się chwilę, ale to wszystko na co mnie stać na tym etapie życia..

Poza budową mam swoje traumy, niechciane a konieczne kontakty z przeszłością.

Ale nic to!

Co mnie nie zabije - to wzmocni - stare jak świat.

Nienawidzę i tęsknię.... czy to nie chore.....:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za buziaczki dla Maksa.

 

:)

Kawa na tarasie - jak tylko dojrzejemy, a mam nadzieję, że taki moment nadejdzie i że to nie jest cze odgrażanie się - na tarasie czy obok - ZAWSZE :)

 

Mnie nie trzeba dużo - chodzi o gadanie, gesty, czy zachowania.

 

Jestem niezwykle podatna na negatywne emocje. Staram się, ale tak niewiele trzeba aby mnie zranić. Pewnie nie raz ludzie nie zdają sobie sprawy, a ja przeżywam i boli.

 

Nie byłam taka, zawsze dawałam radę - to dodatkowo drażni, że teraz byle co mnie rozkłada.

 

Aka pewnie masz rację - damy radę.

 

Jednak czytałam chyba coś, chyba o kimś, co chyba nie dał rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mój były mąż, który nie raczył mnie zawiadomić o swoim nowym adresie przez prawie dwa lata, teraz naciska abym ja podała mu swój, bo on nie może wysyłać pism żeby były odbierane za potwierdzeniem.

Od dwóch dni - chodzę jak w transie, złym transie - zastanawiając się co znowu wymyślił.

:(:(

Dotarła do mnie informacja, że stracił pracę - ON trzeci po bogu ( żenada ale tak mówił o sobie do swoich kolegów - nie wiedziałam i nie wiedziałam, że taki durny ) Premier, prezes pewnego ogromnego przedsiębiorstwa państwowego i oni - dyrektorzy a więc w ten sposób trzeci.

Jeszcze trochę i będę mu musiała płacić alimenty. Co ja gadam - ludzie i mnie chyba padło na głowę. Czarownice - wzywam Was - odczyniajcie.

:wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TFU NA PSA UROK.

Ale sie nie męcz - spoko z tymi alimentami to sie może w dupe pocałować. Alimenty to on sobie może wołać gdyby w wyniku rozwodu znacznie obniżyla się jego stopa życiowa albo znalazł się w trudnej sytuacji finansowej tak się przecież nie stało.

O matko od razu przypomina mi się mój rozwód................ a kysz a kysz a kysz byli wstrętni mężowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TFU NA PSA UROK.

Ale sie nie męcz - spoko z tymi alimentami to sie może w dupe pocałować. Alimenty to on sobie może wołać gdyby w wyniku rozwodu znacznie obniżyla się jego stopa życiowa albo znalazł się w trudnej sytuacji finansowej tak się przecież nie stało.

O matko od razu przypomina mi się mój rozwód................ a kysz a kysz a kysz byli wstrętni mężowie

 

 

 

stracił pracę

 

wcześniej zdążył nabrać kredytów - bo przecież trzeci po bogu...no i ta panienka, . kupił mieszkanie, kupił samochód za ponad 100 tys. wszystko w kredytach.

Oczywiście, że mam to w głębokim poważaniu ..... ale denerwuję się bo coś wymyślił, ponieważ chce mojego adresu i odbierania pism z potwierdzeniem odbioru ?????? łe tam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie napisze co mi się cisnęło na usta.......!@#$%^&* !@##$%%^$#^&*%##@@

 

źle mu nie życzę, ale jak by tylko spróbował zrobić Ci krzywdę to My-czarownice żyć mu spokojnie nie damy!!!!!!

 

Chcę w to wierzyć - ale to jest ten gatunek człowieka, który załatwia innych w białych rękawiczkach. Nieprawdopodobny manipulator. Wydaje się, że robi coś dla Ciebie, a na koniec okazuje się, że człowiek został z ręką w nocniku..:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...