an.i 03.10.2009 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 jest sobotni wieczór. Po powrocie z działki moja córka pobiegła gdzieś na urodziny a ja zamiast wziąć ciepłą kąpiel, zajrzałam do poczty .... Jak miło się zrobiło. Już nie jestem sama, chociaż przez chwil kilka. Witam - Zeljkę, AgaJeżyk, dardurdkę, Ew-kę, oraz anetinę, meg60 i Nefer, ANNNJĘ których dziś nie widzę oraz tych których nie wymieniłam ale wszystkich pozdrawiam - i pozwolicie dziewczyny mojego szczególnego gościa Jagnę Wszystkim dziękuję za dobre słowa i wsparcie bo nie zdajecie sobie sprawy ile to dla mnie znaczy. Mam wrażenie, że moi znajomi są zniecierpliwieni moim stanem. Słyszę czasami " weź się ...( już - nie powiedziane) w garść". Pokaż mu... Koszmar. Wiem, że to troska ale wydaje mi się takie banalne Dziękuję Wam a szczególnie Tobie Jagna, bo rozumiesz, że na wszystko potrzeba czasu. Nie udaje się - powiedzieć sobie - od jutra już nie przeżywam tego, od jutra zaczynam nowe życie, jutro pójdę do fryzjera i pokażę mu. Co mam mu pokazać? Nawet kiedy fizyka życia wymaga od nas zwykłych zachowań, emocje i psychika zwłaszcza wtedy kiedy człowiek jest sam - buszują gdzie chcą. A ja bardzo dużo czasu jestem sama, głównie wieczorami. W takim czasie trudno jest skupić się na książce, nie ma się ochoty oglądać tych durnych filmów i seriali w których każdy z każdym i zawsze Za spotkanie kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!! Pójdę teraz wygrzebać się z ziemi i zadbam o siebie - cokolwiek to znaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 03.10.2009 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Witaj Anno, ja rownież natrafiłam na Twój dziennik, to jest jeden z tych dzienników, które bardzo dobrze się czyta, ale nie mogę powiedzieć, że łatwo. Opis tych wszystkich przepychanek z architektem i energią, sąsiadem myjącym samochód, oczekiwaniem na PnB, poszukiwaniem ekip... ...przepychanek? Wydaje się, jakby czasem brakowało Ci siły na postawienie granic, wyegzekwowanie czegoś, obronę swoich praw. A jednocześnie jest tej siły tak dużo, ze naprawdę jestem pod wrazeniem. Tego przede wszystkim, jak radzisz sobie z trudną dla Ciebie sytuacją, tym biegiem spraw, które nie sa takie, jakimi chcialoby się, żeby były... Duży szacunek! ...mój kot (który jest moim kotem od dzisiaj) obudził się i pomiałkuje, muszę sprawdzić, czego chce i zadbac o niego, cokolwiek by to znaczyło.. pozdrawiam, dobrej nocy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 03.10.2009 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 jestem na tyle zmęczona ) że.... usiadłam tu jeszcze na chwilę aby napisać gdzie buduję, otwieram komentarze i co widzę Zeljka mój dobry duszek ale ? Boże pomyślałam - tyle się napisałem i śladu po mnie nie ma a ja byłam już na drugiej stronie. Nie śmiejcie się - proszę - chwilę trwało zanim znalazłam siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 03.10.2009 23:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Zeljka - dobry duszku pisałam i piszę ale zawsze traktowałam je jako wierszydła - nie wiersze Był nawet czas, że po prostu wstydziłam się tego swojego rękodzieła, duszo-dzieła, czy głowo-dzieła????? Potem kilka osób przeczytało kilka moich wierszydeł i dowiedziałam się, że piszę lepiej niż jedna! ale wszyscy piszą, co zdecydowało, że dalej zostawały w laptopie ( bo skoro wszyscy piszą - to gdzie ja ze swoimi) potem, moje dzieci prosiły abym zgrała je na płytę, bo jakby coś z kompem - to jak to odzyskać. Nic w tym kierunku nie zrobiłam do dziś. A znowu potem - zaczęłam pisać - obok tych swoich, takie na życzenie lub z okazji - śmiesznie to brzmi. Ale tak było. I tak- nawet przez chwilę nie myślałam o "tomiku"? - pięknie brzmi, czy wydaniu - poważnie brzmi. Jak to się robi??? Może nie musiałabym liczyć każdej złotówki tylko od razu zarobiłabym ze dwie. Co ja plotę , co ja gadam - to dlatego że już padam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.10.2009 02:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 No wlasnie, tez nie wiem jak to sie robi, ale moze ktos tutaj wie. Czy ktos wie jak wydac an.i wiersze? Na prawde szkoda aby takie cos zostalo ukryte przed swiatem. Ty masz talent, to nie sa jakies tam wiersze, jest tam glebia, to porusza dusze, zmusza do myslenia. Do tego sie wraca, na prawde. Podaruj swiatu ta czastke siebie. Wiesz ilu ludzi odnajdzie siebie w tych wierszach i pomysli z ulga, nie jestem sam?! No i jakos widze, ze jak to Ci sie uda, dostanies skrzydel aby na wszystko inne popatrzec z gory, z dystansu. Bardzo Ci tego zycze. No i nie mow, prosze o tej drugiej stronie. Ona sama do nas przyjdzie w swoim czasie, nie trzeba ja poganiac. Bo mamy jeszcze wiele do zrobienia. Ty zbudujesz dom i wiersze wydasz. Tak na poczatek. Potem razem tutaj z babami cos wymyslimy. A w poradach zyciwych zaloze temat - jak wydac wiersze, moze ktos ma recepte. O jest http://forum.muratordom.pl/jak-to-sie-robi,t170890.htm p.s. dzis nie spie jakby ktos nie zauwazyl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.10.2009 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 zamysliłam się....... zamiast robić obiad wiersze Twe aniu przewijaja mi się po głowie........ pięknie piszesz, życiowo!!! bede zagladać do Ciebie i nie tylko,aby śledzić Twe zmagania budowlane i czasami może powspierać, ale napewno przeczytać coś mądrego, coś co może nie zauważam w tym życiowym pędzie!!!! Sprowadziłaś mnie bynajmiej dziś na ziemię. Dziękuję Ci bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 04.10.2009 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 To ja mam super ... mój obiad robi się właśnie bez mojego udziału.Noooo - tak mam dobrze ! Moja lepsza połowa może budową się nie zachwyca ale uzupełniamy sie na innej płaszczyźnie (właśnie robi obiadek). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.10.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 ... na wszystko potrzeba czasu. Nie udaje się - powiedzieć sobie - od jutra już nie przeżywam tego, od jutra zaczynam nowe życie, jutro pójdę do fryzjera i pokażę mu. Co mam mu pokazać? Przepraszam, ale aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam... Aniu, a nie mówią Ci "zacznij myśleć tylko o sobie"? Rzygałam tymi garściami i myśleniem o sobie. Ja też miałam wrażenie, że znajomym wydaje się, że ja specjalnie odwlekam moment własnej, jakże łatwej i logicznej rezurekcji i taplam się w tej studni dla radochy przeżywania... Powiem Ci coś i możesz to powtórzyć swoim znajomym: nic mu nie pokażesz dopóki będziesz chciała pokazać. I najlepsze jest to, że w momencie kiedy przestanie Ci kompletnie zależeć na tym co mu "pokażesz" to zacznie się tak dziać. Tyle, że Ty to już będziesz miała w d..... wiesz gdzie Jesteś wspaniała. I Wy wszystkie Czarownice też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.10.2009 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Tak sobie myślałam z czym mi się kojarzy to gadanie o braniu się w garść i takietam. Z pryszczem! Jak się robi coś pod skórą i widać, że czerwone, nabrzmiałe (sorry, że ja tak w porze obiadowej...) i boli to się chce tego pozbyć, nie? Ale jak zaczniesz za wcześnie wyciskać to nie dość, że robi się jeszcze gorsze, paprze się i boli tygodniami, to jak w końcu przestanie - to i tak blizna zostaje, albo taka gula pod skórą, bo ciągle siedzi... A jak człowiek poczeka aż dojrzeje i się zrobi naprawdę obrzydliwe, ale gotowe do działań, to jeden duś, wszystko wyłazi i gotowe. Goi się pięknie. No. To tyle w tle pięknych, eterycznych wierszy Anny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 04.10.2009 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 No za teorię z pryszczami masz medal !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.10.2009 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 samo życie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia-Anbudowa 04.10.2009 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 ... na wszystko potrzeba czasu. Nie udaje się - powiedzieć sobie - od jutra już nie przeżywam tego, od jutra zaczynam nowe życie, jutro pójdę do fryzjera i pokażę mu. Co mam mu pokazać? Przepraszam, ale aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam... Aniu, a nie mówią Ci "zacznij myśleć tylko o sobie"? Rzygałam tymi garściami i myśleniem o sobie. Ja też miałam wrażenie, że znajomym wydaje się, że ja specjalnie odwlekam moment własnej, jakże łatwej i logicznej rezurekcji i taplam się w tej studni dla radochy przeżywania... Powiem Ci coś i możesz to powtórzyć swoim znajomym: nic mu nie pokażesz dopóki będziesz chciała pokazać. I najlepsze jest to, że w momencie kiedy przestanie Ci kompletnie zależeć na tym co mu "pokażesz" to zacznie się tak dziać. Tyle, że Ty to już będziesz miała w d..... wiesz gdzie Jesteś wspaniała. I Wy wszystkie Czarownice też Czarownice ktos wzywał Aniu, i ja powiem piękne te wiersze pisz Kochana, pisz kiedyś byłam w takim właśnie dole i od znajomej usłyszałam, że nie jest już w stanie dłużej tego słuchać i mnie oglądać ale jak mówi Jagna mój pryszcz pękł i zaświeciło słonko bo ja to gaduła jestem http://www.najlepsze-przepisy.pl/Zdjecia/ciasto%20czekoladowe.jpg ciacho zostawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 04.10.2009 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Pryszczowa metafora - bardzo obrazowa, trafnie to ujęłąś, Jagna! Już chciałam pisać o tym, że wszystkie te etapy trzeba przejść, żeby móc się z tym pożegnać, trochę tak, jak z żałobą, inaczej ciągle będzie wracała. Ale dam sobie spokój, bo obraz pryszcza bardziej do mnie przemawia!.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
just5555 04.10.2009 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 WitamJa jestem podglądaczką. To znaczy , że nie mam swojego dziennika ale czytam forum muratora co dzień . Mam kilka dzienników ulubionych a tak naprawdę są to ulubione osoby które te dzienniki piszą . Będę cie też podglądać i czasem się odezwę . Jesteś smutna , na radość potrzeba czasu. Tylko staraj się nie oglądać za siebie. Zostaw ten ból w tyle. Masz pewien etap za sobą i zaczynaj nowe życie. WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA !!!!!!!!! A takich podglądaczek jak ja jest wiele. Pewnie sporo cię osób czyta i wspiera duchowo. Powodzenia.Justyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kurna Chata 04.10.2009 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Ja tu od dawna jestem, wielką pokorę mam dla Ciebie, więc cicho podczytuję. Teraz mogę się ujawnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.10.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 No za teorię z pryszczami masz medal !!! Dokladnie, piekna ma racje!!!! an.i gdzie Ty dzis sie podziewasz? Wiatrzysko jak nie wiem co, ja schowana pod kadrami dzisiaj i totalnie zdezorientowana. Wiatr zawsze tak na mnie dziala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 04.10.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 No właśnie - gdzie gospodyni ?!My tu "poligon mądrości życiowych" uczyniłyśmy z jej komentarzy a ona wsiąkła gdzieś w tą psią pogodę. Aniu dzisiaj na dworze szaleje chandra a kogo dopadnie ...to pogryzie. Wracaj lepiej do nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 04.10.2009 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Już jestem... Nie tylko z powodu pogody, zrobiłam sobie dziś dzień ZATOPKA Zatapiasz się w piernatach i nic nie robisz. Nie gotujesz, nie kupujesz, nie sprzątasz. Łazisz jak i w czym chcesz. Wyjadacie z lodówki wszystko co nadaje się do jedzenia. Oglądasz stare filmy, czytasz kochane książki, lub gapisz się w sufit obmyślając .... co chcesz Nauczyłam się tego od Kanadyjczyków. Całe rodziny robią sobie raz w miesiącu taki dzień. I nikt nie waży się zakłócać im tego spokojnego leniuchowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 04.10.2009 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Poza tym witam wszystkie czarownice - widzę, że w kotle wrze. A ja tracę czas na jakieś pier..... doły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 04.10.2009 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 To nie do końca stracony czas, bo napisało się całkiem fajne wierszydło - trochę zbyt moje, ale ostatnia zwrotka nawiązuje do podpisu przy moim awatarze Dziś zrozumiałam jeszcze jedno Skłam kiedy prawdą zabić masz Tobie to przecież wszystko jedno Jej jeszcze trochę życia dasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.