Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domu anny


an.i

Recommended Posts

Zgadzam się z Jeżykiem, nie płacić i spuścić z wodą... a za oszczędzone pieniądze wypożycz osuszacz. Ja miałam identyczną sytuację... jeden niedokręcony zaworek w grabkarni, a zalane pół domu :( . Hydraulik popłynął na całe dwa tysiące, które mu byłam winna, bo tyle kosztowało mnie osuszanie domu.

Się witam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak więc to....To może głupie ale ja na starość właśnie uczę się agresji... i wyzwalania emocji....i jestem na etapie kiedy zabiłabym tego s.......s....... przez którego wszystko w moim życiu padło a najniżej ja..... chociażby teraz kiedy to piszę......

Idę już sobie kochane - bo mi wstyd ........

 

Tylko nas nie zostawiaj! do takiego stanu masz prawo....niestety samo życie weryfikuje nasze charaktery... uczy, zmusza do dobrych i złych rzeczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja to czytam co ci się porobiło to jestem taka zła jakby mnie samej to dotyczylo. O kurka wodna. Ciśnienie mi poszło w górę że hoho.....

Starałam się być miła i uprzejma dla tych moich wykonawców a oni zwyczajnie sobie ze mnie nic nie robili i kiedy w końcu delikatnie zażądałam wykonania to się okazało że ja strasznie jestem czepialska i inne takie.

Jak ja potem żałowałam, że się nie wyżyłam na tym kurduplu tak jak sobie na to zasłużył. Dopiero miałby skalę jaka ja potrafę być okropna. Zapierd.....by jak mały samochodzik!!!!

Tak więc daj sobie upust i opiep......aj ile wlezie widać akurat ci tylko na takiej zasadzie funkcjonują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, nie dawaj się !!!!! baba mocna musi być - jak skała - bo jak nie to jej te chłopy na głowę wejdą !!!! U nas też próbowali..........ale nie udalo się! Przebrała sie miarka, ochrzaniłam , pokazałam kto tu rządzi ( baba ! ) i zap........li ja trzeba !!!!! Im się wydaje, że jak baba buduje, to im się uda coś nieco, bezkarnie, spieprzyć ( sorry!! )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, czytam Twój dziennik od samego początku. Nie ujawniałam się do tej pory, ale tym razem Twoi „fahofcy” po prostu przegięli. Prawie 2 lata temu robiliśmy remont mieszkania córki (od stanu deweloperskiego), część rzeczy „fahofcy” zrobili dobrze, natomiast zupełnie skopali łazienkę. Płytki położone fatalnie, krzywo, obudowa wanny – dramat, łazienkę trzeba skuć i zrobić jeszcze raz. Na zwróconą uwagę „co mają zamiar z tym zrobić” w ciągu godziny (nie było mnie w tym czasie w mieszkaniu) spakowali swoje manatki i tyle ich widziałam. Chwała Bogu dostali tylko małą zaliczkę, reszta miała być zapłacona na końcu. Po około 2 miesiącach odezwali się, że chcą oddać klucze do mieszkania (zamki oczywiście zmieniłam). Wiedziałam, że muszę im coś zapłacić, ale nie tą kwotę na ile się umówiliśmy. Przy oddawaniu niepotrzebnych mi kluczy, pokazałam wszystkie usterki w łazience i z czystym sumieniem potrąciłam koszty płytek, kleju, fug i oczywiście nie zapłaciłam za położenie płytek w łazience. Po raz pierwszy w życiu, tak się zachowałam, zawsze jakoś odpuszczałam i tym sposobem każdy fachman miał mnie gdzieś. Jesteś twardą, silną kobietą i nie daj się „kopać”, pokaż swoją siłę. Wiem, że jest ci bardzo ciężko, ale już niedługo skończysz budowę i będziesz cieszyć się swoją „Paskudą”, a tak na marginesie ładna ta Twoja „Paskuda”. Trzymaj się i pisz, myślę, że przy dzieleniu się z kimś swoimi problemami trochę z siebie zrzucamy i jest nam lżej.

Pozdrawiam

Meggi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, a niby dlaczego ma Ci być wstyd? Bardzo dobrze, że zaczynasz ludziom stawiać granice, jeśli sami ich nie czują. Niestety, jeżeli do kogoś nie docierają grzeczne i spokojne słowa, trzeba użyć takiego sposobu/języka, żeby zrozumiał. Najfajniej byłoby żeby każdy pilnował się sam i starał się być ok wobec innych, ale skoro są tacy, którzy nie potrafią, dlaczego masz za to wstydzić się Ty?

Podobno, gdyby ludzie wyrażali swoją złość w tym kierunku, który ja spowodował, to nie musieliby popadać w smutki itp... tylko pewnie trzeba byłoby popracować nad formą tego wyrażania... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się, gdzie podziała się ta woda..... jest gdzieś w styropianie?

i co z nią ? będzie tam gniła latami ? jak to jest.... przecież tego było dużo.....

są chwile kiedy przerasta mnie to wszystko.....

 

kiedyś ktoś opowiadał, że jacyś niezadowoleni wykonawcy włożyli gdzieś jajko..... ono psując się, psuło potwornie powietrze... długo było udręką dla właścicieli mieszkania....

nie wiem dlaczego przypomniało mi się to i dlaczego piszę o tym ale tak jakoś, moje myśli błądzą bez ładu

 

 

dziękuję dziewczyny, że jesteście.....staram się jak umiem najlepiej ....

gdyby to było możliwe, zaraz po tym dachu zrobiłabym przerwę, ale tyle rzeczy zostało jeszcze nie skończonych a już zaczętych.....

brama garażowa, schody a żeby schody to podłoga.....

czasami myślę, że z tą budową to jak z dzieckiem....

małe czy duże - obojętne...człowiek zmęczony, znudzony, zniecierpliwiony a musi reagować ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oświecona góra rankingu, sympatyk, stały bywalec i elita... to dopiero doborowe towarzystwo i ja domownik....

mój nastrój dryfuje w stronę .......:wave:

nie chciałam o tym pisać ale niedawno wróciłam ze szpitala... moja mama trafiła tam po zasłabnięciu i prawie od razu miała koronarografię - chyba tak to się pisze...

a ponieważ ma już za sobą 2 zawały i 2 udary z czego jeden skutkował niedowładem lewej strony ciała....to

nerwy i strach - więc albo płacz albo :wave:

zapaliłam papierosa i ... nic ......taki zawrót głowy, jak dawno temu przy pierwszym....

tylko proszę bez kazań........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak myślę, że w życiu nic nie dzieje się bez powodu....

co prawda na wiele pytań dotyczących mojego życia do dziś nie potrafię znaleźć odpowiedzi ale teraz o czy innym....

 

Moi rodzice wyjechali na trochę do znajomych....trochę przeciągnęło się na długo i okazało się, że mama nie wzięła leków....

od dawna nie funkcjonuje bez garści tego paskudztwa...

zasłabła :( zemdlała:(

trafiła do szpitala...

miałam do nich ogromny żal, że dla przyjemności ~bo chyba tak powinnam to określić ~narazili siebie i mnie na taki potworny stres...

 

tymczasem, po dokładniejszych badaniach, których nie robi się na co dzień, okazało się, że mimo tej garści paskudztwa jakie pochłania,

mama potrzebował na gwałt tej koronarografii. Czyszczenie a powszechnie mówi się - przepychanie żył głównych - aort.

Ona skarżyła się ostatnio na bóle głowy ale .....

Gdyby wzięła te leki, gdyby tego dnia nic się nie stało.... zapchane aorty całkiem niedługo spowodowałyby zawał - lekarz powiedział, że tym razem byłby to ostatni jej zawał.

Tak więc w życiu nic nie dzieje się bez powodu.....

Wszystkim dziękuję za pozdrowienia dla mamy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dobrze dziewczyny :bye:

pod tym magicznym słowem " po całym" kryje się wiele przyjemnych doznań....

ja i rasia myślałyśmy o papierosie

meg - może o "pięćdziesiątce"

sipatka - po czym kręci Ci się w głowie...?

proszę podpowiedzcie coś jeszcze.........

aka czy Ty tak jak kwartet... dla towarzystwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...