sure 06.12.2010 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Też reklamowałam okno, a właściwie drzwi tarasowe. Wypaczyły się, prawdopodobnie poprzez złe zamknięcie po montażu. Pewnie by tego nie uznali, gdyby nie moja mania robienia zdjęć na budowie. Każdy fragmencik obfotografowany wiele razy i na jednym ze zdjęć szpara rozszerza się ku górze, kilka dni po montażu, kiedy nie były otwierane. Btw, przez dłuższy czas nie były obmurowane, tylko na kotwach, może dzięki temu nic nie pękło? A na forum jest kilku fachowców od okien, w razie czego można się poradzić... A wiecie? Mnie ta "Paskuda" brzmi raczej pieszczotliwie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 06.12.2010 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 (edytowane) dla mnie też " paskuda" jest formą akceptacji....Lubię dom - chociaż nie wszystko mi się w nim podoba, to patrzę na niego i widzę więcej niż jest w rzeczywistości.... i nazwa nie ma nic wspólnego z niedoróbkami i złym wykonawstwem...myślę, że zwyczajnie coś zostało źle zrobione i teraz wychodzi...myślałam tylko, że będzie tego mniej ale jest jak jest....nadal nie mam auta i jak wiecie to duży problem.....a mama znowu w szpitalu na udrażnianiu ostatniej już aorty.....skąd brać siłę i pozytywne emocje żeby to wszystko razem przejść i ogarnąć.... Edytowane 6 Grudnia 2010 przez an.i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.12.2010 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Sił życzę i zdrowia dla mamy... a Paskuda może nie wie, że to pieszczotliwe imię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 06.12.2010 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Powiedz Paskudzie, że jest PIĘKNA, Mamę uściskaj z życzeniami zdrowia od forumowych babek, uśmiechnij się i głowa do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 06.12.2010 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Aniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 07.12.2010 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Cześć Aniu. Człowiek bierze siły z ..................... powietrza ??? Eeee nie - bierze je z wnętrza siebie. To jest nieskończone źródło. Jak nadzieja. Byłam wczoraj na wsi przy okazji załatwiania spraw gminno-geodezyjno-sądowo-bankowych. Póki co jest oki. Żadnych śladów lodu itp ale temperaturka porażająca 0,0st. C Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 07.12.2010 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Aniu a kogo Ty miałaś na myśli pisząc, że z podziwem spoglądasz na przedmioty wykonane przez fachowców hę? Jakoś dziwnie mam alergię na słowo fachowcy, ostatnio to nawet zaczęłam się zastanawiać jak to się pisze, bo w tak różnych wersjach już widziałam wyrażany "aplauz" dla ich pracy, że zasad ortografii zapomniałam. Jeśli chodzi o umiejętności, to szafeczka jest piękna. A że tylko jedna.... no cóż i najlepsi swoje dzieła poprawiali. A Ty masz przepiękne te spękania w różnych kierunkach i wyglądają o wiele ciekawiej niż moje. Pozdrawiam poetkę i plastyczkę i budowniczkę - całuski. Sipatka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 07.12.2010 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Nieeeee no ! Jak ty z tą swoją artystyczną duszą się zniechęciłaś ... to ja wymiękam ... To ze mnie już nic na amen nie będzie ... A właśnie se pudełków nakupiłam do glabania Znalazłas drzwi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 odpowiem.... a co... rozbawiłyście mnie setnie i za to Was kocham... padam na twarz, nadal nie mam auta i dziś rozpłakałam się facetowi w trakcie rozmowy o terminie odbioru mikry... Obiecał na jutro ale Bardzo dziękuję, że zaglądacie do mnie:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Nieeeee no ! Jak ty z tą swoją artystyczną duszą się zniechęciłaś ... to ja wymiękam ... To ze mnie już nic na amen nie będzie ... A właśnie se pudełków nakupiłam do glabania Znalazłas drzwi ? Aga - Ty nie wymiękniesz w żadnej ważnej sprawie - tak Cię widzę...i to komplement A w sprawie pudełków możesz - bo mam wrażenie że jak mnie interesuje Cię głównie, zmierzenie się z zadaniem. Nie opowiedziałam dokładnie jak to było.... ale to było istne wariactwo....Najpierw szukanie materiałów, potem wykonanie. Na dworze gorąco, ale wiaterek, muszek i innego tałatajstwa - pełno.......a przedmioty - mokre i ogromne.... ja lubię jak dzieje się - już, a tu mimo gorąca ni hu hu... Przy drugiej ( oczywiście tego samego dnia) wpadłam na pomysł z parawanem, suszarką..... A potem wstawiłam je do maleńkiego pokoju, który jest wszystkim w domku letnim i nikt nie wpadł w zachwyt, ani chwalił specjalnie. I dziś uważam, ze małe przedmioty - mają rację bytu, bywają piękne, ale meble, czy mebelki - to przesada. A Ty dasz radę.... na chwilę, potem Ci się znudzi..... ja czarownica Ci to mówię.... tylko nie krzycz na mnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 07.12.2010 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 An.i j ja to się bojowo nastawiam na przerobienie karnisza do łazienki ... stąd ten ośli upór co by tajniki zgłębic ...najlepiej najpierw na deszeczkach do krojenia bo mniejsze straty Karnisz mam ciemny a ma być jasny ...taki psowny do prowansalskiej wiejskiej łazienki ... Zobaczymy czy mnie ten pomysł nie pokona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Sił życzę i zdrowia dla mamy... a Paskuda może nie wie, że to pieszczotliwe imię Gosiek - ona wie....ja mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się zaprosić Was do siebie... ? mam nadzieję, że tak...i wtedy zobaczycie, ze tu biegają dobre fluidy....Paskuda kocha nas.....i jak może daje radę, tylko tak jakoś z tym dachem mamy niefatr - od początku.... a mama jest już po kolejnej koronografii - nie bardzo udanej.....czekamy na rozmowę z lekarzem, bo oczywiście nie miał czasu przez cały dzień.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.12.2010 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Powinnaś codziennie czytać motto mojego dziennika (pierwsza strona, pierwszy wpis). Nie rozpamiętuj klęsk Ania - grzej do przodu Dziewczyno, bo życie ucieka :) Co z tą Mikrą ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 An.i j ja to się bojowo nastawiam na przerobienie karnisza do łazienki ... stąd ten ośli upór co by tajniki zgłębic ...najlepiej najpierw na deszeczkach do krojenia bo mniejsze straty Karnisz mam ciemny a ma być jasny ...taki psowny do prowansalskiej wiejskiej łazienki ... Zobaczymy czy mnie ten pomysł nie pokona. Aga, jeżeli będą po nim jeździły kółeczka z żabkami, a na tych żabkach jakieś zwiewne firanki - to - to nie wytrzyma..... może sipatka potwierdzi - przedmioty mimo, że zabezpieczone lakierem - to przecież wodne lakiery.... są delikatne....szybko od góry a potem reszta - się wytrze i złuszczy... tak mi przykro.. chyba, ze od razu zrobisz tylko części widoczne....od góry stosując najtwardszy lakier jaki znajdziesz....ale tu też trzeba jakiejś wiedzy, bo lakiery potrafią się ważyć.... Może nie mam racji, może od czasu moich prób coś się zmieniło ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Nefer - kochana - nie rozpamiętuję - zwyczajnie dach mi przecieka.......szyba mi pękła.........ale nie mogę tego załatwić, bo nie mam jak jeździć... można autobusem, ale chodzi 5 razy dziennie i zajmuje to cały dzień...... Mikra miała być gotowa na sobotę.... faceci z budowy zeszli, " bo nie miałam przygotowanego frontu prac " bo dostawa płytek się opóźniła, bo nie mogę zdecydować co z łazienką - chociaż jedną.....bo parapetów nie można montować bo nie zdążyłam ich zabejcować, polakierować, lód pod oknami....listwy przypodłogowe leżą też nie przygotowane..... miałam tydzień na dogonienie czasu..... ale mama wylądowała w szpitalu, samochodu do dziś nie mam, nie mam jak szukać drzwi, bo muszę dotknąć, żeby kupić, nie mam jak kupić gruntu, zawieźć go tam i podganiać.... tak więc praktycznie tydzień - do tyłu ...... chyba jednak ...wysiąkam...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.12.2010 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 (edytowane) Nefer - kochana - nie rozpamiętuję - zwyczajnie dach mi przecieka.......szyba mi pękła.........ale nie mogę tego załatwić, bo nie mam jak jeździć... można autobusem, ale chodzi 5 razy dziennie i zajmuje to cały dzień...... Aniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaaaaa Kobietoooooooooooooooo ogarnij się :) Dekarza za dupę :) Mikra miała być gotowa na sobotę.... faceci z budowy zeszli, " bo nie miałam przygotowanego frontu prac " bo dostawa płytek się opóźniła, bo nie mogę zdecydować co z łazienką - chociaż jedną.....bo parapetów nie można montować bo nie zdążyłam ich zabejcować, polakierować, lód pod oknami....listwy przypodłogowe leżą też nie przygotowane..... miałam tydzień na dogonienie czasu..... ale mama wylądowała w szpitalu, samochodu do dziś nie mam, nie mam jak szukać drzwi, bo muszę dotknąć, żeby kupić, nie mam jak kupić gruntu, zawieźć go tam i podganiać.... tak więc praktycznie tydzień - do tyłu ...... chyba jednak ...wysiąkam...... Jak nie ma wózka to jest to : http://www.pozycz-mnie.pl/pl/cennik Powiedz mi jak Ty to robisz, że sobie tak komplikujesz życie :) Płytki można zamówić razem z transportem (nie w jednej hurtowni można je kupić - trzeba się rozejrzeć - masz na litość boską net !) Żadnej płytki ( z 200 mkw) nie przywiozłam osobiście na budowę. Tak jak kleje i grunty i całą chemię - tanio przez internet . Najpierw wrzucasz produkt w Ceneo i Nokaut i sprawdzasz kto ma najtaniej . A potem zamawiasz i masz w dupie. Płacisz przelewem, wysyłasz potwierdzenie i masz na drugie dzień na budowie co chcesz. Czy ja mam deżawi :) Chyba pisałam o tym :) A Twoja ekipa odbiera i nie jojczy. A czy nudząca się ekipa nie może zabejcować parapetów ? Weź Ania trochę pogadaj z ludźmi. Ja rozumiem, że boisz się , że spieprzą, ale listwy mogą przygotować - 10 latek by sobie poradził. Ale POGADAJ z ludźmi. Ajak będziesz dzik i płaczek to wszyscy Cię będą traktowali jak dziiiiiiiiiiiwwwwwwwwnnnnnnnnnąąąą osóbkę. Mamy współczuję serdecznie - ale mam nadzieję, że za chwilę będzie lepiej. Będąc w szpitalu ma opiekę - więc nie jest źle - a wiem co mówię w tym zakresie. Tego też nie zmienisz, bo Panem Bogiem nie jesteś. Weź się do kupy, bo normalnie do Ciebie pojadę i dopiero zobaczysz co to znaczy odebrać opierdziel :) A cynku nie możesz dać, że coś trzeba zawieźć ? NIe masz znajomych ? Chyba nasz - nawet tutaj. Naucz się , że zdarzają się ludzie, ktorzy pomagają. A dlaczego Mikra nie gotowa ? Od soboty ? A gdzie samochód zastępczy ? NIe ma ? To przyniesiesz fakturę za wypożyczenie - niech bulą jak nie dotrzymali umowy . Ania - zorganizuj się , bo sama sobie dołki kopiesz do ciężkiej cholery !!!!!!!!!!! Edytowane 7 Grudnia 2010 przez Nefer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.12.2010 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 (edytowane) A teraz masz czas do rana - zdecydować co z łazienką. I nie marudź, nie gadaj tylko weź się do roboty, bo biegasz za własnym ogonem :) Ty chyba Dziewczyno jakąś pokutę sobie naznaczyłaś. Więcej myślenia - mniej latania Edytowane 7 Grudnia 2010 przez Nefer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an.i 07.12.2010 22:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Nefer - pozwoliłam sobie skopiować na chwilę i ku pamięci ... Panie, daj mi siłę, abym zmieniła to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniosła to, czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, abym odróżniła jedno od drugiego. To mądre i piękne..... i ciągle mówię Wam, że staram się i staram się.....ale .....jestem zmęczona - SAMOTNOŚCIĄ Samotna kobieta jest " nadbagażem towarzyskim". To dla mnie nowa i smutna rzeczywistość. Musi odbudowywać nie tylko swoje życie osobiste, ale i towarzyskie - praktycznie tworzyć od nowa... Wydawałoby się, że - mnie się tak wydaje - że gdyby któraś z moich przyjaciółek, czy dobrych znajomych znalazła się w takiej sytuacji, to ja zwróciłabym szczególną uwagę na jej obecność przy nas...tymczasem ....jest inaczej i coraz puściej.... Nic to - myślę, będzie paskuda, będzie życie .....teraz na nic mnie nie stać, ani miejsca ani czasu... ale nadal wydaje mi się, że daję radę... Wiem, że u Was w komentarzach jest lżej i wesoło i ...ale Wy spełniacie się w swoim życiu a ja nadal zbieram swoje kawałki.... sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.12.2010 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Ania - to od Ciebie zależy im jesteś i jakie masz miejsce w życiu. Zbierasz się i zbierasz, ale wciąż - na własne życzenie - upierdliwiasz sobie życie do niemożliwości !! Można żyć bez ludzi. To się zdarza -a le Ty się musisz ogarnąć. I szanuj swoje zdrowie. A Ty grunt chcesz wozić - weź na luz wrzuć do cholery, bo mnie normalnie szlag trafia. Nie jesteś ułomna, ani głupia, ani pusta jak bęben. Jesteś normalną kobietą, ktora miała takie a nie inne życie. A teraz masz takie jakie masz i nie patrz wstecz tylko do przodu., Skup się na zorganizowaniu wszystkiego wokół siebie. A jeśli nie dajesz rady - szukaj pomocy, ale u fachowca, dobrze ? Bo może od tego trzeba zacząć. Nie znam Cię osobiście, ale mam dziwne wrażenie, że kilka sesji by Ci nie zaszkodziło. Weź to pod uwagę, dobra ? Budowa to nie wyścig, ale sama się upieprzysz w ten sposób. Czy możesz mi powiedzieć dlaczego sama latasz za materiałami ? Ekipy nie mają samochodów ? Dasz stówę na wachę i niech podleci do Leroy'a. A jak nie - internet. To działa, wierz mi. Zbierz problemy na kartce. Rozwalaj po kolei każdy. jeden po drugim. Czy możesz w końcu udowodnić światu, że nie musisz już płakać ? Jak nie światu - to chociaż sobie. Zamiast płakać facetowi od Mikry trzeba go było zjebać jak burą sukę . MASZ PRAWO wymagać za swoje pieniądze. Ania, przecież nie masz 12 lat - co ja Ci mam tłumaczyć :) Błągam, nie wkurzaj mnie już :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.12.2010 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 I nie jest tak, że wszyscy wokół są zajebiście szczęśliwi i zajebiście zadowoleni. MOże tak wygląda, ale tak nie jest. Wszyscy mamy swoje problemy, wierz mi . Tylko staramy się je rozwiązać a nie przytulać się do nich i karmić się nimi. I tylko przypomnę : nie mieszkasz na Kamczatce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.