magdyla 16.06.2011 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Dzieki,serdeczne.Jesli idzie o pozbycie sie calkowite rury,to raczej nie mozliwe,dlatego byla zalozona-miedzy innymi,poniewaz czasami iskry lecialy z komina,a przed zalozeniem tej rury sadze zapalily sie w kominie i musiala przyjechac straz pozarna.Tylko ze strachu zostala ta rura zalozona,zreszta caly komin byl od podstaw przebudowany,ze wzgledu na ta rure.A po drugie przeciez zakladali ja specjalisci,chyba z bozej laski,bo strazak krecil sie tylko ze dwa tygodnie,a potem przestal,chociaz moja sasiadka ma identyczny i wklad i tego samego strazaka i u niej chodzi idealnie,caly zreszta czas.Tylko u mnie nie.Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje.Acha, a ta rura jest podwojna,czyli co,jest izolacja,czy jej nie ma-jesli jest rura w rurze?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darekw127 17.06.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Miałem na myśli pozbycie się części, która wystaje ponad komin, a nie całości. Skoro jednak piszesz, że masz rurę dwuścienną, to (zapewne) porada jest na nic, bo rura (zapewne) ma ocieplenie. Widocznie strażak był marnej jakości albo palisz mokrym drewnem lub z ograniczonym dopływem powietrza ( i / lub cugiem). Prawdopodobnie powstająca wilgotna sadza unieruchomiła strażaka w jednej pozycji. Masz możliwość rzucenia okiem jak wygląda rura od środka? Niestety jej zastosowanie nie daje gwarancji, że unikniesz pożaru sadzy w przyszłości. Musisz przemyśleć sposób, w jaki palisz, żeby ograniczyć powstawanie sadzy, szczególnie szklistej. No chyba, że strażak po prostu zardzewiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdyla 19.06.2011 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2011 Nie wiem,o co chodzi z ta rura.No jest jedna w drugiej,a zajrzec niestety nie moge bo jest wysoko,a tam sie niestety nie dostane,mam lek wysokosci.Piszesz,ze strazak byl marnej jakosci,ale jest z tego samego materialu (tak widac),a z tym zapaleniem sie sadzy,to prosze nie strasz mnie,bo i tak juz jestem wybita z rozumu.Ale jak tu przemyslec palenie w piecu?i jak ograniczyc powstawanie sadzy,czy to jest w ogole mozliwe?.Pale tylko weglem,nie pale w ogole drewnem,jesli jakis kawalek wrzuce do pieca,to jest suchy na mur.Mozliwe,ze to wina wegla?.To jaki mam kupowac wegiel,zeby byl dobry.Mam piec ten nowoczesny z komputerem i wentylatorem,zamontowany jest od wrzesnia 2010 roku.Bede wdzeczna za i te porade.Z gory dziekuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darekw127 20.06.2011 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Skoro wcześniej miałaś pożar sadzy, a teraz masz zniszczonego w krótkim czasie strażaka, to domyślam się (jedynie mogę się domyślać), że z jakiegoś powodu powstają u Ciebie duże ilości sadzy. Dlatego też pytałem, czy masz możliwość zajrzenia do rury, żeby to zweryfikować. Nie wiem w jaki sposób można na powstawanie sadzy wpłynąć w kotle węglowym, ale np. w kominku zasadniczo znaczenie ma paliwo oraz sposób palenia. Trzeba czyścić sadzę regularnie i tyle. Zdaje się, że trzeba to robić cztery razy do roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdyla 23.06.2011 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2011 W sumie kominiarz przychodzi raz w roku.A ten piec w ktorym sie pali czyszczony jest prawie co dwa tygodnie z sadzy.Jest tam tyle tych drzwiczek,ze po ich otwarciu musze wszystkie przeczyscic.Ale dziekuje serdecznie za uwage.Oczywiscie za porady rowniez dziekuje.A co do zajrzenia w rure,to nie da rady,raz ze jest wysoka,a dwa nie mam jak tam wejsc do niej.Kominiarz jak przychodzi,to wie co i jak.Nie boi sie wysokosci,a ja niestety tak.Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje.Jesli bede miala cos jeszcze odezwe sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piogron 04.07.2011 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2011 Mi zmontowali właśnie komin z pustaków od Avanta, w środku jest rura 80. Na dole ten wkład z kwasówki stoi na podstawie betonowej i zakończony jest kolankiem. Mam pyatnie, jak później uszczelinić połączenie rury powietrzno spalinowej podłączonej do kotła. Chodzi o przewód do zasysania powietrza. Bo na razie jest tylko wykutu otwór w pustaku i świeci dziura z której wystaje ta rura 80-ka. Ona wiadomo będzie podłączona na uszczelką z rurą 80, która idzie do kotła. Ale jak uszczelnić ten szacht powietrzny. Czy są jakies gotowe elementy do tego? I drugie pytanie. Czy przy kondensatach nie ma jakijs wyczystki lub cos w tym stylu? U mnie jest tylko kolano i wychodzi na to,ze kondensat bedzie wracal do kotła. Czy tak moze byc??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.