Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piec gazowy i "śmieciuch"


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

Pytanie jak w temacie - moglbym prosiuc o rady tych ktorzy sie zdecydowali na takie rozwiazanie. W zwiazku z podwyzkami cen gazu mysle ze sensownym byloby miec 2 piece i tym samym mozliwosci szczegolnie ze nie chce kominka. Czy takie rozwiazanie ma sens ?

 

pozdrawiam

Dla mnie ma. Gazowy już jest, na drugi mam zostawione odejście, osobny komin i przygotowaną instalację (może pracować grawitacyjnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zwiazku z podwyzkami cen gazu mysle ze sensownym byloby miec 2 piece i tym samym mozliwosci

 

najlepiej jakby mieć ze 4 kotły: na prąd, gaz, OO, śmieciucha. W zależności od aktualnej sytuacji w Zatoce Perskiej, napięć z Rosją czy zamieszkami na Śląsku wybierasz optymalny sposób ogrzewania domu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej jakby mieć ze 4 kotły: na prąd, gaz, OO, śmieciucha. W zależności od aktualnej sytuacji w Zatoce Perskiej, napięć z Rosją czy zamieszkami na Śląsku wybierasz optymalny sposób ogrzewania domu. ;)

To może i trochę chore ale skuteczne :). Na osiedlu gdzie mieszkają rodzice po założeniu gazu prawie wszyscy poinstalowali ogrzewanie gazowe. Większość zostawiła stare piece. Wystarczy tam pojechać teraz w zimie i zobaczyć po kominach czego używają... Gaz jest bardzo dobrym rozwiązaniem (bo bezobsługowy). Jak się do tego dołoży drugi piec to ma się dwa w jednym - czyli w miarę niskie rachunki za grzanie a w okresach kiedy się nie chce/nie może bawić w palacza włącza się gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także planuję takie rozwiązanie, z tym, że kocioł na paliwo stałe (głównie zamierzam palić drewnem) zainstaluje w późniejszym czasie. Na początku zobaczę jakie będą rachunki za ogrzewanie na samym gazie...

 

Ktoś może powiedzieć jak przygotować instalację CO, żeby później przyłączenie kotła na drewno nie było problemem? Chodzi mi o główne założenia jak np. zasobnik z dwoma wężownicami... O czym muszę jeszcze pomyśleć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowy kocioł z osprzętem to wydatek min. 4000 zł.

Opłaca się jak masz do niego paliwo za darmo ( gazety, tektura , drewno itp)

 

Natomiast jak on ma stać i rdzewieć a być przepalany jeden czy dwa razy w miesiacu , paląc : starymi butami, ubraniami, plastikiem, oponami itp.

to daruj sobie. Za 7-8 lat rdza " wchrumcholi " kocioł i.....będziesz miał wydatki.

 

ps. mam sąsiada"ekologa" co notorycznie wieczorem w piątek/sobota pali świństwem ( plastiki ) "bo taki oszczedny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś może powiedzieć jak przygotować instalację CO, żeby później przyłączenie kotła na drewno nie było problemem? Chodzi mi o główne założenia jak np. zasobnik z dwoma wężownicami... O czym muszę jeszcze pomyśleć?

Przewidzieć co się stanie jak wyłączą prąd (obieg grawitacyjny, automatyczne dopuszczanie zimniej wody, podtrzymanie zasilania dla pomp obiegowych).

Przygotowanie cwu zostawił bym na gazie (tylko i wyłącznie). Koszt jej przygotowania jest pomijalnie mały w skali ogrzewania domu. U siebie cwu do umywalek "robię" prądem (ogrzewacze przepływowe), na kuchnię i prysznic jest gazowy ogrzewacz przepływowy. Gazu na cwu i gotowanie idzie u mnie ok. 200m3/rok GZ50.

 

Natomiast jak on ma stać i rdzewieć a być przepalany jeden czy dwa razy w miesiacu , paląc : starymi butami, ubraniami, plastikiem, oponami itp.

to daruj sobie. Za 7-8 lat rdza " wchrumcholi " kocioł i.....będziesz miał wydatki.

Nie wiem dlaczego kocioł miałby paść po paru latach. U rodziców stoi prawie 40! Z czego z 10lat nie było w nim palone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Pytanie jak w temacie - moglbym prosiuc o rady tych ktorzy sie zdecydowali na takie rozwiazanie. W zwiazku z podwyzkami cen gazu mysle ze sensownym byloby miec 2 piece i tym samym mozliwosci szczegolnie ze nie chce kominka. Czy takie rozwiazanie ma sens ?

 

pozdrawiam

 

W związku z jakimi podwyżkami cen gazu ?? - bo z tego co obserwuję to na przestrzeniu tego roku - od stycznia - to były ale dwie obniżki cen gazu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przeciwny. Widziałem taki plakat "Kochasz dzieci nie pal śmieci". Co to za pomyśl żeby palić śmieci? Mam takiego sąsiada - muszę się całkowicie uszczelnić jak uruchomi te swoje super oszczędne ogrzewanie, o wyjściu z wózkiem na spacer zapomnij - siwy dym na całej ulicy. No ale on ma tanio...

I to jest taka bzdura, że jego system ogrzewania jest bardziej ekologiczny, bo teoretycznie pali węglem, drewnem (czytaj: butelkami, odpadami), a nie ogrzewa prądem, chociaż ten co ogrzewa prądem, to płaci za to co emituje elektrownia, a wszyscy "śmieciuchowcy" nic nie płacą za emisję trucizny, które wypuszczają z komina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znika ale zuzywasz mniej gazu i abonament sie zmniejsza.

bo w gazowi jest odwrotnie niz normalnie im wiecej gazu zuzywasz tym wiekszy płacisz abonament :) chora firma

najlepiej spalac mniej niz 300 metrów rocznie wtedy masz W-1 jakieś 7 czy 8 zł na miesiac

ps. jeśli chodzi o emisje zanieczyszczeń to jak nie umiesz palić (twój sąsiad) to najwiecej smrodu i dymu bedzie z węgla.

jak sie postarasz dobrze palić to czy z drewna czy z kartonu czy z węgla dymu prawie nie powinno być - to jest wykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie postarasz dobrze palić to czy z drewna czy z kartonu czy z węgla dymu prawie nie powinno być - to jest wykonalne.

Ale sasiedzi wogóle się nie starają :( i palą czym popadnie, najlepiej czuc( śmierdzi ) jak jest niskie ciśnienie i dym "tłucze się " po ziemi.

 

I dziwisz się ?? - większość tak zwanych ekologicznie palących sąsiadów ma w dupie czy zaczadzają innych czy nie ... - bo jakby nie mieli - to by nie zaczadzali okolicy paląc czym popadnie ...

 

Wiem coś o tym bo również mieszkam na wsi i często w sezonie jak somsiady rozpalą w swoich kotłach to się duszące dymy snują i kilka godzin po wsi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przeciwny. Widziałem taki plakat "Kochasz dzieci nie pal śmieci". Co to za pomyśl żeby palić śmieci? Mam takiego sąsiada - muszę się całkowicie uszczelnić jak uruchomi te swoje super oszczędne ogrzewanie, o wyjściu z wózkiem na spacer zapomnij - siwy dym na całej ulicy. No ale on ma tanio...

I to jest taka bzdura, że jego system ogrzewania jest bardziej ekologiczny, bo teoretycznie pali węglem, drewnem (czytaj: butelkami, odpadami), a nie ogrzewa prądem, chociaż ten co ogrzewa prądem, to płaci za to co emituje elektrownia, a wszyscy "śmieciuchowcy" nic nie płacą za emisję trucizny, które wypuszczają z komina...

W Twojej wypowiedzi brakuje tylko stwierdzenia, że wszyscy użytkownicy kotłów na drewno czy węgiel spalają w nich śmieci. Nie rozumiem, także dlaczego palenie sezonowanym drewnem brzozy ma być gorsze niż palenie gazem, bo że jest tańsze to nie ulega wątpliwości. Spalanie gazu ziemnego tak samo emituje szkodliwe związki chemiczne, tyle, że są one mniej widoczne i pozornie mniej uciążliwe. Jeżeli chciałbyś być taki pro to proponuję Ci zainstalowanie u siebie pompy ciepła + elektrowni wiatrowej + solarów (na produkcję których i tak potrzeba sporo energii i surowców) albo wykonanie odwiertu geotermalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przeciwny. Widziałem taki plakat "Kochasz dzieci nie pal śmieci". Co to za pomyśl żeby palić śmieci?

W Twojej wypowiedzi brakuje tylko stwierdzenia, że wszyscy użytkownicy kotłów na drewno czy węgiel spalają w nich śmieci.

Spokojnie, pytanie nie było o kocioł na pellety/brykiet/węgiel/groszek (dopisz co chcesz) tylko było o "śmieciucha". Nie spotkałem się po prostu z tym, aby ktoś kto pali ekogroszkiem mówił o swoim kotle "śmieciuch". Wszyscy z którymi rozmawiałem pod mianem "śmieciucha" mieli na myśli "śmieciucha" czyli kocioł w którym pali się dosłownie wszystkim...

 

Co do dymu z węgla/drewna - u mojej babci były piece, węgiel był różny, raz gorszy, raz lepszy, ale nigdy nie było dymu szaro-brunatnego śmierdzącego plastikiem, gumą i nie wiadomo jeszcze czym :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba żle zrozumieliśmy sie "śmieciuch" nie oznacza pieca na smieci ;)

Mam nowy kocioł na miał i wegiel z górnym spalaniem

to że jest wszystkożerny to oznacza ze moge wrzucic do niego też inne paliwo - dla mnie "smieci" które moge do niego włożyć to kartony i opakowania tekturowe których jest w życiu codziennym mnustwo, gazety resztki drewena po budowie, stęple fragmenty więźby desek po szalunkach.

W naszym kraju jest jakies dziwne podejscie do "odpadów" w okolicznym tartaku była ostatnio kontrola i stwierdzono ze własciciel spalał odpady - te odpady to trociny i wióry a odpadów spalać niewolno - paranoja na maxa...

z węgla mozna uzyskać dym od czarnego przez szary po żółty w zależności jaki węgiel jak bardzo źle bedziesz go palił.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@freetask - Tu się zgodzę, co prawda wcześniej nie spotykam się z określeniem "śmieciuch" ale wydawało mi się, że chodzi o taki tradycyjny kocioł, który przyjmie praktycznie każdy rodzaj opału.

 

A jeżeli chodzi o spalanie śmieci w domowych warunkach, to po pierwsze jest to niezgodne z prawem. Wiele lat mieszkałem w małej miejscowości, w której obecnie zamierzam się wybudować i problem istnieje. Są osoby, które pomimo wszystko palą w piecach stare buty, plastik czy co tam jeszcze. Skąd się to bierze? Teoretycznie prawo jest, kary istnieją ale jest także duża bierność społeczna i tzw "mentalność" pewnej grupy osób, która tak postępowała od wielu lat. Taka mentalność przy braku presji społecznej się nie zmieni, tym bardziej, że polityka Państwa jest taka, a nie inna. Gospodarka odpadami w Polsce praktycznie nie istnieje, tylko około 5% odpadów z opakowań jest poddawanych ponownemu przetworzeniu, gdzie na zachodzie współczynnik ten dochodzi do 45%. Zatem skąd ludzie mają czerpać wzorce, dlaczego mają segregować śmieci i uiszczać wysokie opłaty za wywóz śmieci, kiedy po te ich posegregowane śmieci, pozgniatane plastikowe butelki i puszki przyjeżdża śmieciara, która ładuje to wszytko do jednego kontenera i jedzie prosto na pobliskie wysypisko, gdzie te wszystkie odpady wywala na jedną KUPĘ. Przepraszam, że trochę emocjonalnie podchodzę do tematu ale jak widzę w mojej miejscowości sterty śmieci powywalane w pięknym lesie, to mnie krew zalewa.

 

Ale wracając do tematu, ogrzewanie węglem czy drewnem nie musi być bardziej uciążliwe niż ogrzewanie gazem. Należy tylko umieć to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie rozwiązanie, piec na gaz (niestety z butli) i piec na węgiel, który spali wszystko ale jedynie palenie węglem jest sensowne przy innych rzeczach (papier,drewno, brykiet itd) trzeba by było co godzinę podkładać. I powiem tak, jakbym miał gaz ziemny a nie z butli to ten piec stałby jako mebel i ewentualnie jako rezerwowe źródło gdyby ktoś kurek zakręcił. Cały "urok" palenie węglem nie zrównoważy różnicy kosztów przy paleniu gazem ziemnym, przy paleniu gazem z butli to już niestety jest nad czym myśleć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...