morfeusz1 07.09.2009 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 Taki prozaiczny temat, ale ciekawa jestem jakie Wasze koty mają zabawki Nasze do tej pory miały myszki, w kocięctwie róznosci na wędkach. Teraz zostało im parę myszek. Z uwagi na to, że nasz Morfeusz miał 2 miesiące temu operację otwierania zołądka i jelit - połknął ponad metrową dość szeroką tasiemkę i ledwo go uratowalismy, to teraz unikam wszelkich zabawek, gdzie mógłby cos odgryźć i zjeźć Dzisiaj kupiłam w sklepie internetowym rekawicę z piłeczkami na palcach, smieszną myszkę. Jest tam sporo fajnych zabawek, ale tak się zastanawiam, czy koty faktycznie bawią się nimi więcej niż jeden/dwa razy? Kusi mnie jedna z tych zabawek: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki_tunele_kota/rozne_zabawki/rozmaite_zabawki/140178 http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki_tunele_kota/rozne_zabawki/zabawki_z_kocimietka/140175 Znacie te zabawki? Myslicie, ze kot faktycznie korzystalby z takiego czegoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 07.09.2009 15:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2009 na allegro znalazłam tę zabawkę taniej http://www.allegro.pl/item727955970_catit_design_senses_massage_center_centrum_masazu.html ale mam wątpliwości, czy faktycznie będzie ona ciekawa dla moich futer. Moze wystarczą zwykłe myszki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akrotarum 09.09.2009 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 U nas myszki walają się po całym domu!! Już mnie trochę obrzydzenie wzięło Dlatego kupiliśmy jedną myszkę na sprężynie i kociak ma przy tym więcej zabawy niż przy dziesięciu zwykłych myszkach. Prócz tego, niedawno zakupiliśmy drapak, taki http://www.krakvet.pl/trixie-drapak-rolka-oslash23x20cm-4324-p-13400.html kropimy go kocimiętką i kociak robi porządek ze swoimi paznokciami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 09.09.2009 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 u mnie piłeczki, myszki , sznureczki, pluszaczki .... jak odkurza małż to ino furgały spod foteli i kanapy ale odkąd jest rudzielec (młodsze kocię), nasza zołza nie bawi sie juz myszkami i piłeczkami .... bawią się ze sobą nawzajem ...chodza na spacery na podwórko, razem buszują w deskach .... w domu myja się nawzajem, tłuką sie , tarzają i biegają po meblach .... normalnie urwanie głowy ...ale widok przesłodki - no i nie nudzi im się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 09.09.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Mojego Lucka sztuczne zabawki nudza, po kilkunastu sekundach odchodzi zniechecony . Dla niego najlepsza zabawa jest zlapanie myszy, zywa i kwiczaca przynosi na trawe i puszcza ja w swoj ulubiony krzak plozacy (gesty i ma kolce), on kladzie sie kolo krzaka i daje myszy szanse. Jak ona wychodzi cichaczem z krzaka to on zagania ja tam znowu i tak to trwa godzine albo i dluzej codziennie dopoki jej nie zameczy. Z jaszczurkami lajza robi to samo, nieraz kilka sztuk lezy na sciezce i jest tak codziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 09.09.2009 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 u mnie piłeczki, myszki , sznureczki, pluszaczki .... jak odkurza małż to ino furgały spod foteli i kanapy ale odkąd jest rudzielec (młodsze kocię), nasza zołza nie bawi sie juz myszkami i piłeczkami .... bawią się ze sobą nawzajem ...chodza na spacery na podwórko, razem buszują w deskach .... w domu myja się nawzajem, tłuką sie , tarzają i biegają po meblach .... normalnie urwanie głowy ...ale widok przesłodki - no i nie nudzi im się Dagulko, a nie wychodza poza ogrodzenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 09.09.2009 10:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 No nasze tez się nudzą zabawkami, myszka tylko od czasu do czasu pójdzie w ruch. Jak sprzedaliśmy poprzednie mieszkanie, przy wyprowadzce okazało się, że pod naroznikiem jest ze 20 myszek A przecież od czasu do czasu przesuwałam narożnik, by odkurzyć za nim, jakoś musiałysię nieźle zbunkrować tam kiedyś od mojej Mamy dostały myszki na sprężynkach, ale sprężyny powyrywały i zabawkę wyrzucilismy, bo się balismy, że się pokaleczą drutami. Drapak tez mają i uwielbiają, ale chciałabym jakąs nową przyjemnośc im sprawić Na dwór nie wychodzą, więc nie mają okazji łapać zywych mysz do zabawy, jedyne co, to biegają po całym domu, jak cma wpadnie, albo komar, albo mucha - my z mezem nazywami to fast foodami: szybko lata i do natychmiastowego zjedzenia Chyba skuszę się na tę zabawkę a'la masażer i będe kropic kocimiętką. Nikt z Was nie ma takiej zabawki, żeby poradzić, czy to cos warte? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 09.09.2009 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Kup w pasmanterii klebek miekkiej welny, powyciagaj kilka koncowek i beda szalec na calego. Moj tez ma zabawki typu myszki i pileczki, a welna najlepiej sie bawi o ile w ogole sie bawi. Z pileczek lubi tez taka co ma dzwoneczek w srodku, gania za nia jak szalony po calej chalupie , w kuchni mam stol i krzesla zawsze poprzestawiane po takiej zabawie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 09.09.2009 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Dagulko, a nie wychodza poza ogrodzenie? wyłazi zołza ...małz to się tak na nią wkurzył wczoraj , ze dzis zołza ma szlaban .... powiedział jej : karcer, gienia i koniec dworu aż się nauczysz przychodzic z powrotem a nie szlajac po budowach sasiadów wczotaj wieczorem wracam z roboty ... a tu małż koczuje przy rowie sąsiada i woła zołze której tylko nos z rury widać ... nie chciała przyjśc do niego - a zawsze przychodziła a mały ... pilnujemy go ... sam na droge nie wyłazi .... miziak jest straszny i trzyma się domu , a poza tym mamy go na oku ...ogólnie koty pilnujemy jak sa na dworze i co chwila zaglądamy co robią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 09.09.2009 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Z moim nie ma szans zeby w domu siedzial.Caly dzien chodzi to na dwor to do domu przez okno. Przychodzi jak na stolowke, naje sie, przespi i idzie. Moj opanowal do perfekcji wychodzenie przez uchylone okna, a nie moge ich pozamykac, bo sie udusimy.Jak wyjdzie to kreci sie kolo domu ale potrafi tez zniknac na kilka godzin, wtedy strasznie sie denerwuje.Najlepiej lubi sie tarzac w drodze piaszczystej, jest potem caly siwy, na szczescie jak z daleka auto slyszy to wskakuje w krzaki.A jak ida dzieci to biegiem do nich leci, doslownie w lapki im wlazi i jest zachwycony, a dzieciarnia jeszcze bardziej. Nawet jak tak spaceruje z dzieciakami po drodze to go obserwowalam - jak slyszy juz w oddali auto to zostawia dzieci i w krzaki, stamtad obserwuje droge. Na noc go nie wypuszczam, zamykam okna, slubny wyzywa, ze duchota ale innego wyjscia nie ma. Nie chce go na noc wypuszczac, bo w czerwcu nie bylo go przez jedna noc i zaraz krtan mial chora. A pozatym to kastrat, wiec taka sierotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 09.09.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 moja zołza też "czarna bez" ale sierotką to bym jej nie nazwała ... nienadarmo na nią wołam "zołza" choć wabi się Luśka wypuszczane sa dopiero wtedy kiedy któreś z nas wraca do domu z pracy (czyli całe przedpołudnia i część popołudnia są w domu- nie obczaiły wyłażenia przez uchylone okno )-a na noc zawsze oba muszą być w domu bo nie zasnę ... kole 19 wganiamy trzode do domu z prozaicznego powodu: boje sie , ze wpadnie pod auto ...nie wiem dlaczego, ale nocą koty głupieją jak widzą światła ... mam dowód: codziennie rano pokonuje 10km do pracy .... codziennie rano mijam 1-2 martwe koty na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 09.09.2009 17:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Kup w pasmanterii klebek miekkiej welny, powyciagaj kilka koncowek i beda szalec na calego . Boję się, że Morfi naje się tej wełny w czerwcu nam zjadł ponad metrową szeroką tasiemke, ledwo go uratowaliśmy (miał operację). Dlatego jak ognia unikam wszystkiego co długie Co do wychodzenia na dwór, to nasze nigdy nie wychodziły - jedynie na otwarty balkon pod kontrolą. Bałabym się o nie. Nawet w domu, jak zbyt dlugo jest cisza, to chodze i nawołuję, szukam, bo boję się, ze coś sie któremuś stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 09.09.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Witam, Moje koty bawią się wszytkim co im wpadnie do łapek ,. W dzień biegają po dworze i bawią się w ganianego z psem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 12.09.2009 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Moim to do zabawy najbardziej myszy pasuja. Zywe Najpierw zagryzaly od razu. teraz sie nauczyly, ze mysze nalezy mordowac dotad az nie dostanie zawalu. Nieraz to mi tych myszy zal...Ale coz - taka natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 12.09.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Mi tez tych myszy zal ale przynajmniej do domu mi sie nie pchaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 12.09.2009 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Mi sie pchaja - w pysku kotow. Jak siedze na podworku i widza za ja widze ze one niby takie sprytne, to mecza myszy na polu. Jak jestem w domu - to je wloka do domu, zeby mi przypadkiem nie uszlo, ze one tez cos robia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 12.09.2009 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Odnośnie kotów dzisiaj drzemke miałem w jednym łóżku z kotami , chyba zimno sie robi bo pchaja się zwierzaki do sypialni i do ciepełka pozdr Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.09.2009 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 moje szczęście najlepiej lubi szpulkę nici ... wszystkie szpulki w obrębie maszyny (jak coś przerabiam) są znajdywane, wyciągane łapkami i dawaj czterema nogami obracać .... i turlać po podłodze, albo gałganek z włóczki dobrze zawiązany coby się nie rozwinęła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 17.09.2009 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Kiedys całe tabuny sztucznych myszek, piłeczek pingpongowych i piórek na wędce. Teraz: 1. Folia aluminiowa zwinięta w kulkę (jak tylko otwieram czekoladę zaraz przylkatują na szelest), podobnie papierki po cukierkach. 2. Wskaźnik laserowy (raczej pseudo-laserowy ), bieganie za czerwonym punkcikiem. 3. Bacik ujeżdżeniowy (z czasów jak jeździłam konno) - duzo lepiej sie sprawdza niz wędki z piórkami, bo nic się nie urywa. Poza tym uwielbiam patrzec jak najmniejsza kotka ciągnie upolowany prawie metrowy bacik do drugiego pokoju 4. Psy - koty się o nie miziają (łaszą). Psy nie bardzo wiedzą o co chodzi, ale im to nie przeszkadza. 5. Paseczek od buta. 6. Kwiatki z wazonu. Tutaj gonię jak przydybię. 7. Kotka kiedys kradła wszystko co okrągłe i dała radę zturlac ze stołu albo nieść w puszczku - wisienka, jajko, kartofelek (z talerza!!!). Na szczęście wyrosła z tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 17.09.2009 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Kiedys całe tabuny sztucznych myszek, piłeczek pingpongowych i piórek na wędce. Teraz: 1. Folia aluminiowa zwinięta w kulkę (jak tylko otwieram czekoladę zaraz przylkatują na szelest), podobnie papierki po cukierkach. 2. Wskaźnik laserowy (raczej pseudo-laserowy ), bieganie za czerwonym punkcikiem.3. Bacik ujeżdżeniowy (z czasów jak jeździłam konno) - duzo lepiej sie sprawdza niz wędki z piórkami, bo nic się nie urywa. Poza tym uwielbiam patrzec jak najmniejsza kotka ciągnie upolowany prawie metrowy bacik do drugiego pokoju 4. Psy - koty się o nie miziają (łaszą). Psy nie bardzo wiedzą o co chodzi, ale im to nie przeszkadza. 5. Paseczek od buta. 6. Kwiatki z wazonu. Tutaj gonię jak przydybię. 7. Kotka kiedys kradła wszystko co okrągłe i dała radę zturlac ze stołu albo nieść w puszczku - wisienka, jajko, kartofelek (z talerza!!!). Na szczęście wyrosła z tego. ja tak kiedyś robiłam z latarką śmiechu było, jak za swiatełkiem biegały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.