Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawki Waszych kotów :)


morfeusz1

Recommended Posts

Tygrysia od rana bawi się szczypiorkiem :o :lol: biega, miauczy, nosi w pyszczku kawałek szczypiorku i wydaje się, ze ma najfajniejszą zabawkę pod słońcem :lol: smieszne te futra :wink:

 

Niedawno robiłam porządki w cargo, do którego dostały sie myszy i narobiły trochę bajzlu, jednoczesnie przenioslam tam też wszystkie przyprawy.

Buras obserwował wszystko ze stołu, no bo jakby jakas mysz się nagle pojawiła i mnie napadła, to natychmiast by mnie obronił :-)

A klucha sie dorwała do porozkładanych na posłodze przypraw i się do dnich miziała.

A przez te wątki o lodówce i o naczyniach kuchennych to az przyprawy alfabetycznie poukładałam... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myszki, pileczki wedki to stanard ale widac mojej bovci sie znudzily:/ i jak jestesmy u siebie w domku to robie jej zabawki bardzo lubi nitke z koralikami na koncu, szyszka tez miala swoje 5 minut, bardzo lubi biegac za pojemniczkiem na zabawke z kinder niespodzianki, a furore od dluzszego czasu robia slomki do napojow potrafi czaic sie nawet i pol godziny na taka chwila nie uwagi i taka znika ze szklanki pomimo tego ze m dwie inn na dywanie :D

 

teraz latem jak jestesmy u rodzicow na wsi to ma zywe zabawki w postaci myszek i ptaszkow upolowanych na dworzu, bo niestety upilnowac, zeby nie wyszla na dwor graniczy z cudem. Boje sie tylko jak nie wraca do domu wieczorem i chodze jak idiotka po nocach i wolam. Ostatnio sie wkurzylam na nia bo do 1 w nocy ja wolalam i nic, wiec poszlam spac i ja zostawilam i przez tydzien mialam spokoj bo wracala jak z zegarkiem na reku o 20 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Oczywiście piłeczki, myszki, maskotki, najlepiej na żyłce lub patyczku i jeszcze lepiej z doczepionymi piórkami. Elementy flory w doniczkach też miały swoje pięć minut. Okazało się też, że dobrą zabawę dla Jonesa stanowi również chwytanie za nogi domowników, co akcentuje pazurkami i ząbkami :wink: No i oczywiście niezmienną furorę robią owady na szybach - szak takie zabawki działają samodzielnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Moja kotka Kara bawi się dosłownie wszystkim:))

Jednak od czasu do czasu kupuję jej jakąś nową, ciekawą zabawkę. :))

Ostatnio kupiłam jej pluszową kostkę z 4 piłkami, które w środku wypełnione są kocimiętką (znalazłam takie "cudo" w Zoomania.pl). Kara zwariowała na jej punkcie. Potrafi bawić się nią kilka godzin. :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mój Konstanty-Stefan bawi się rzeczami domowego użytku, najchętniej torebkami foliowymi, moją torebką jeśli uda mu się zdybać że jest otwarta :lol: , wszelkiego rodzaju pudełkami do których próbuje wejść, rzepowymi lokówkami do włosów, różnymi konstrukcjami ze sznurków im dłuższe tym lepsze, a jedyna kupna zabawka to drapak - domek do którego nie wchodzi tylko ma tam różne skarby a o drapak sobie drapie pazury.

 

Chociaż tych zabaw z roku na rok mniej, ma już 10 lat i woli często się po prostu poprzytulać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Trochę się zmieniło bo powiększyło nam się stadko o 2-miesięczną Febe - owczarka długowłosego i dom stanął na głowie 8) pogoda nie pozwala trzymać jej długo na dworze więc sobie wyobrażacie co się dzieje.

 

W skrócie: kot mieszka na górze a Febe rządzi na dole jak Paweł i Gaweł:

 

"Paweł i Gaweł w jednym stali domu,

Paweł na górze, a Gaweł na dole;

Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,

Gaweł najdziksze wymyślał swawole.

Ciągle polował po swoim pokoju:

To pies, to zając - między stoły, stołki

Gonił, uciekał, wywracał koziołki,

Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.

Znosił to Paweł, nareszcie nie może;

Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:

- Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,

Bo mi na górze szyby z okien lecą. - .." :lol: :lol:

 

Schodzi kotek a jakże ale musi wiać przed ostrymi ząbkami piesy a ona się chce bawić ale gryzie strasznie więc na razie z daleka te spotkania, kotek czasem zasyczy i pacnie ją łapą ale nigdy z pazurami.

 

Także Febe bawi się wszystkim co jej w kły wpadnie, najchętniej oczywiście kapcie i jakieś ubrania chociaż zabawek ma coraz więcej.

 

Co to będzie jak dojdzie jeszcze jedno włochate zwierzę latem - następny kot oczywiście 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się zmieniło bo powiększyło nam się stadko o 2-miesięczną Febe - owczarka długowłosego i dom stanął na głowie 8) pogoda nie pozwala trzymać jej długo na dworze więc sobie wyobrażacie co się dzieje.

 

Schodzi kotek a jakże ale musi wiać przed ostrymi ząbkami piesy a ona się chce bawić ale gryzie strasznie więc na razie z daleka te spotkania, kotek czasem zasyczy i pacnie ją łapą ale nigdy z pazurami.

 

Jezus Maria! A ja miałam nadzieję, że się kotek ze szczeniakiem zaprzyjaźnią i będzie sielanka!

A Konstanty - Stefan w jakim wieku, jeśli mogę spytać? W podeszłym może i dlatego jakoś nie bardzo mu psie wariacje odpowiadają? Ja mam trzymiesięcznego kota, a za miesiąc odbieram trzymiesięcznego psa i już się zaczynam bać... :-?

Sorry za offtopic, ale przeraziła mnie wizja jakichś wojen domowych :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jezus Maria! A ja miałam nadzieję, że się kotek ze szczeniakiem zaprzyjaźnią i będzie sielanka!

A Konstanty - Stefan w jakim wieku, jeśli mogę spytać? W podeszłym może i dlatego jakoś nie bardzo mu psie wariacje odpowiadają? Ja mam trzymiesięcznego kota, a za miesiąc odbieram trzymiesięcznego psa i już się zaczynam bać... :-?

Sorry za offtopic, ale przeraziła mnie wizja jakichś wojen domowych :wink:

 

Mój kot ma już 11 lat ale jest bardzo grzeczny i chce się zaprzyjaźnić z wariatką Febe, ale ona jak to szczeniak biegnie na oślep, gryzie, szczeka itp, żywioł nie do opanowania, dlatego muszę poczekać aż dorośnie no i będzie szkolona.

 

A u Ciebie może być inaczej chociaż psy chyba bardziej wariują. Małe kotki chcą się przytulać dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wczoraj strasznie moja Puszka wzruszyła. ;)

Na Gwiazdkę dostała ode mnie takiego sprężynowego tygryska na gumce - gumki już dawno nie ma, zabawka cała wymemłana i dawno zapomniana, ale nie w tym rzecz...

W salonie na dole kładę płytki, burdel jak wiadomo straszny, mnóstwo różnych rzeczy sie wala, a w tym różne zabawki Marcysi (to moja czteroletnia córka - nie kot ;) ) - ponieważ zabawki zaczęły mi już przeszkadzać w kafelkowaniu, pozbierałem je do kupy i położyłem na schodach. Wśród nich był i tygrysek.

No i tak sobie siedzę i kładę te płytki, a tu nagle kot przechodzi na górę - zobaczyła kupę zabawek i od razu ucieszona - ale tylko tygrysek się dla niej liczył - wygrzebała go spośród tej sterty i zaczyna się nim bawić, ale jej spadł za schody w kupę jakichś gratów - szuka go z jednej strony, z drugiej strony, od góry, od dołu... Miała obok mnóstwo innych zabawek, ale nie odpuściła - musiałem go w końcu sam wygrzebywać ze sterty rupieci. :)

Wzruszyłem się... naprawdę... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puszki wcześniej nigdzie nie było, bo dawnoooo, na to forum z braku czasu nie zaglądałem. Niby miała być w dzienniku budowy, ale dziennik też na razie jest mocno nieaktualny. Ostatnie zdjęcia są ze dwa razy starsze od Puszki. ;)

A Puszka wygląda tak jak poniżej - tutaj bardzo znudzona i zmęczona... :)

 

http://images45.fotosik.pl/262/a77c3c9652c12577m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wczoraj strasznie moja Puszka wzruszyła. ;)

Na Gwiazdkę dostała ode mnie takiego sprężynowego tygryska na gumce - gumki już dawno nie ma, zabawka cała wymemłana i dawno zapomniana, ale nie w tym rzecz...

W salonie na dole kładę płytki, burdel jak wiadomo straszny, mnóstwo różnych rzeczy sie wala, a w tym różne zabawki Marcysi (to moja czteroletnia córka - nie kot ;) ) - ponieważ zabawki zaczęły mi już przeszkadzać w kafelkowaniu, pozbierałem je do kupy i położyłem na schodach. Wśród nich był i tygrysek.

No i tak sobie siedzę i kładę te płytki, a tu nagle kot przechodzi na górę - zobaczyła kupę zabawek i od razu ucieszona - ale tylko tygrysek się dla niej liczył - wygrzebała go spośród tej sterty i zaczyna się nim bawić, ale jej spadł za schody w kupę jakichś gratów - szuka go z jednej strony, z drugiej strony, od góry, od dołu... Miała obok mnóstwo innych zabawek, ale nie odpuściła - musiałem go w końcu sam wygrzebywać ze sterty rupieci. :)

Wzruszyłem się... naprawdę... ;)

słodkie :D a Puszka śliczna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna fotka - sprzed paru, zaledwie miesięcy... ;)

 

http://images49.fotosik.pl/262/6ef116049b9c3979m.jpg

 

no zwierzaczki szybko rosną, moja Febe (owczarek) co 2 tygodnie jest dużo większa

 

aż się chce Puszce te łapeczki wyściskać taka jest słodka :D :D super że ją pokazałeś i pozdrowienia dla zabawki tygrysek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...