Subit- proszę o poradę

[getty]

Witam,

Miałam w mieszkaniu ( budynek z 1950) parkiet przyklejony prawdopodobnie na subit. 3 lata temu postanowiłam położyć deski, robotnicy zerwali parkiet a po mojej interwencji, że śmierdzi itp, położyli folie pod deski i to nie załatwiło sprawy smrodu. Przyszła inna ekipa, zerwali deski i całą czarną powierzchnię smoły pokryli podobno specjalną żywicą uszczelniającą. Jednak z niektórych szpar, między ścianą a podłogą nadal wydobywa się delikatny zapach smoły. Osobiścis mam straszną obsesję na punkcie tego świństwa i do tego jeszcze 3 letnie dziecko, którego nie chcę narażać na toksyczne opary.

Nie wiem co powinnam zrobić, nie jest to duża powierzchnia- 2 pomieszczenia ok 30m2.

Czy należałoby zerwać wszystko raz jeszcze i zedrzeć frezarką ( co nie ukrywam byłoby duża rewolucją w tak małym mieszkaniu) czy może istnieją jakieś urządzenia do pomiaru tosyczności tego typu substancji w pomieszczeniach? Proszę o jakieś podpowiedzi.

Pozdrawiam serdecznie

Getty

[jatiger]

Witam,

 

mam taki sam problem jak Pani. Czy uzyskala Pani jakies cenne rady w tej sprawie.

My zastanawiamy sie nad polozeniem folii izolujacej i pianki na parkiet i na to paneli.Drugie rozwiazanie jakie wchodzi w gre to folia i wykladzina na calej powierzchni.Po tym co Pani pisze obawiam sie, ze nasze rozwiazania nie wyeliminuja tego zapachu.

W sprawie pomiarowdzwonilam do Stowarzyszenia Parkieciarzy Polskich ale oni nie wykonuja tego typu uslug. Zastanawiam sie nad sanepidem.

Tez mam malutkie dziecko i wizja kolejnych kilku lat w tym mieszkaniu przeraza mnie.

 

Iza

[blada80]

Witam, moi znajomi mieli ten sam problem, położyli płyty OSB i na to parkiet. Mieszkają już 4 lata i jest ok.

[getty]

Witam, próbowałam się dowiedzieć w różnych miejscach i najlepiej jest jednak zerwać subit. Są takie firmy, urzywają do tego specjalnych frezarek ale to podobno strasznie zapyla całe mieszkanie. To podobno jedyny sposób żeby pozdbyć się tego świństwa. Dostałam kosztorys ewentualnego pomiaru toksyczności w pomieszczeniu z sanepidu i dla jednego pomieszczenia z dojazdem trzeba zapłacic ok.2300zł! na to mnie niestety nie stać. Będę jeszcze próbować coś znaleźć innego, dam znać w razie czego i poproszę również o jakieś informacje jeśli uda się Państwu coś.

Pozdrawiam

[tosteer]

Witam.

Wiem, że trochę późno ale czy nie myśleli państwo aby zalać ten subit wylewką samopoziomującą?

Wylewka na bazie cementu odetnie subit, a na nową warstwę można ułożyć kafle, parkiet, panele, itp.

Ważne jest aby zastosować dobry grunt, który nie rozpuści subitu (epoksyd lub neopren) i do tego dobrać wylewkę pod daną podłogę (najmocniejsza musi być pod parkiet - zalecana to C35F7).

 

Osobiście mam tak zrobione w bloku made in PRL w przedpokoju i póki co 2 rok bez zarzutu.

 

Pozdrawiam

[jatiger]

Ja nadal borykam sie z problemem nieprzyjemnego zapachu smoly.W zwiazku z tym, ze planujemy w ciagu roku-dwoch zmienic mieszkanie nie podejmujemy sie wiekszego remontu podlogi. Parkieciarz poradzil nam polozyc na parkiet pianomat i na to wykladzine.Wszystko bylo fajnie ale tylko przez tydzien. Zapach nadal sie wydobywa szparami przy listwach, ktore defacto wypelnilismy akrylem.

Dzwonilam takze do sanepidu i cena badan/pomiaru stezenia w powietrzu powalila mnie:2500zl.

Zastanawiam sie na ile to swinstwo jest rzeczywiscie szkodliwe, ile w tym marketingu. W sumie badan za duzo nie zrobiono, ktore by potwierdzaly szkodliwosc.

[hedkandi]

Moi drodzy jest rozwiązanie tego problemu bez problemów z toksycznością i zanieczyszczeniami. Moje mieszkanie ma 45m2 i tyle (no dokładnie 40m2) firma sfrezowała w jeden dzień. Jestem przeszczęśliwy , na dodatek wyrównali garby na podłodze betonowej i jest teraz równiutka jak na stole. Koszt spokoju: 35zł/m2, może dużo, może mało, najważniejsze, że zapominam o naprawdę Wielkim problemie!!! Koniec smrodu, zabrali nawet dziadostwo do utylizacji. Jak ktoś chce to podaję telefon do gościa z którym rozmawiałem, telefon 500 205 020. Znalazłem ich na PF, to ich wizytówka: wykladziny.pf.pl

[subiciara]

Ja miałam mniej szczęścia,nie wierzę w te cuda,szybkiego skrobania i wyrównania . Miałam do frezowania 36m2 subitu , 2pokoje i przedpokój bardzo ciężko było się tego pozbyć ręcznie ,brudziły się skrobaki,postanowiliśmy wezwać pana do wyczyszczenia.Przyjechało dwóch bardzo pewnych panów ,zapewnili że zrobią w 8 godzin gładko i sprawnie maszyną z jakimś zaciągiem co miał zaciągnąć subit , mówili że są najlepsi i najszybsi w okolicy 500km. Po czym zamknęli się w pokoju i zaczęli jeździć maszyną po podłodze, co jakiś czas przerywając i tak na zmianę,a trwało do po południa.Zaniepokojona zapytałam czy dobrze idzie?Pan grubym głosem stwierdził że na spodzie maszyna się maże /wyglądała jak pomalowana na czarno/ i będzie dłużej trwało ,próbowali jeszcze taką maszynę co się popycha , aż w końcu obaj się pokłócili który z nich ma pchać ,a który ciągnąć, w końcu jeden z panów krzyknął nie widzisz że to nie żywica ,przecież kółka się zakleiły .

Cały ambarans trwał trzy dni ,udało się z trudem wyczyścić ,pozostały miejsca przy ścianach do wyczyszczenia takie paski ,które już nie wyczyściły się i musieliśmy przy pomocy sąsiadów sami dwa tygodnie skrobać ,wszyscy byliśmy okropnie zmęczeni całą sytuacją.

 

Więc nie piszcie jakie to cuda się wyprawia bo wygląda na to,że niektórzy wykonawcy nie robili wcześniej takich prac, wylewka jest po prostu podrapana , natomiast zaciąg subitu do maszyny był bardzo mały , to nadaje się może do pracy na balkonie żeby się nie otruć.

Niestety Wylewkę wyrównywaliśmy masą ,była nierówna , po co opowiadają takie rzeczy ??

[subiciara]

Możliwe że u Pana łatwo się usunęło.

U nas parkiet był przyklejony na mocnym subicie, po tych pracach mam wrażenie że powinno się uważać na takich "zalewaczy " najszybszych ,mało dokładnych ,co szybko chcą zarobić , a nie zrobić jak się należy.

Okazało się że panowie są od gumolitu i żywicy , subit usuwają od niedawna dużą niebieską polerką do wykładzin , jak powiedział jeden z nich ona kręci się do przodu i do tyłu dlatego najszybciej czyści,może pani sobie ja w internecie oglądnąć,poza tym była dość ciężka i wnosili ją w częściach.

Denerwujące jest to że wyczyszczenie polegało na takiej przejażdżce , nie wyczyścili do samej ściany i musieliśmy plamy wydłubać sami.

 

 

Teraz wiem że obiecanki obiecankami ,a ja chciałam mieć wszystko wyczyszczone i nie przechodzić uciążliwości z doczyszczaniem samemu