Jarek.P 09.09.2009 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Odkryliśmy niedawno nierozszalowany do końca fragment stropu - malutkie pomieszczenie, coś w rodzaju przedsionka, od strony sufitu okolone ścianami. I na tymże suficie tkwi sobie zbity z desek blat z dwoma ryglami pod spodem. Stempli dawno nie ma, a to cholerstwo sobie tam wisi, zespolone ze stropem (lanym) na amen. Oczywiście trzeba to w końcu usunąć, tylko pytanie, jak to zrobić? Teoria jest prosta: wziąć łoma i... ano właśnie, i co? I spuścić to sobie na łeb? Bo nijak inaczej niż stojąc pod tym się tego nie ruszy, a po desce się nie da, bo zbite jest z tymi ryglami od góry. Z tego, co mi przychodzi do głowy:1) wstawić tam prowizorycznie podpartych kilka stempli, żeby w razie katastrofy blat nie zleciał "na łeb", tylko oparł się o te stemple, a potem pracować łomem.2) Do boku rygla wkręcić duuużego i mocnego wkręta do drewna, założyć na niego pętelkę z linki sięgającą mniej więcej do wysokości góry otworu drzwiowego, a potem za pomocą solidnego kija zaczepionego o tą pętlę i opartego o nadproże (od dołu oczywiście) całość ściągnąć w dół. Jakieś inne pomysły, metody fachowców? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 09.09.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2009 wstaw ze dwa-trzy stemple nad swoją głowę, i powoli, z głową, zacznij rozszalowywać, weź dużą "łapkę" do gwoździ, wiekszy młotek, powyrywaj co się da, resztę spuść na dół i tyle ps. niektórzy używają kasków chyba tak być powinno choć ja swoje dwa stropu rozszalowałem sam, osobiście i bez kasku oczywiscie tego nie pochwalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 10.09.2009 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2009 wstaw ze dwa-trzy stemple nad swoją głowę, i powoli, z głową, zacznij rozszalowywać, weź dużą "łapkę" do gwoździ, wiekszy młotek, powyrywaj co się da, resztę spuść na dół i tyle ps. niektórzy używają kasków chyba tak być powinno choć ja swoje dwa stropu rozszalowałem sam, osobiście i bez kasku oczywiscie tego nie pochwalam Krótko mówiąc sposób 1... OK, choć liczyłem na jakiś murarski automagiczny sposób sprowadzający się do "tu zabij klina, a tu podskocz trzy razy i obracając się przez lewe ramię krzyknij abrakadabra" A kask mam i to nawet biały, inżynierski, wyfasowałem dawno temu w pracy przy okazji robienia kursu wysokościowego. Może pownieniem go odszukać, odkurzyć i zacząć używać? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rusek007 10.09.2009 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2009 Krótko mówiąc sposób 1... OK, choć liczyłem na jakiś murarski automagiczny sposób sprowadzający się do "tu zabij klina, a tu podskocz trzy razy i obracając się przez lewe ramię krzyknij abrakadabra" A kask mam i to nawet biały, inżynierski, wyfasowałem dawno temu w pracy przy okazji robienia kursu wysokościowego. Może pownieniem go odszukać, odkurzyć i zacząć używać? J. I to jest dobry sposób, tylko zaklęcie to nie akrakadabra a łubudubu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sacha 10.09.2009 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2009 ps. niektórzy używają kasków chyba tak być powinno choć ja swoje dwa stropu rozszalowałem sam, osobiście i bez kasku oczywiscie tego nie pochwalam Jak się nie ma w głowie, to trzeba mieć na głowie - ale jeszcze lepiej w głowie i na głowie, /nie musi być biały inżynierski/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gorgonit 11.09.2009 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2009 sprawdź czy nie wystają z tych desek jakieś gwoździe . Jeśli dostaniesz samą deska to pewnie przeżyjesz , gorzej z taką z gwoździami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.