mikolayi 19.11.2009 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 a ja znowu chcę zapalic po ponad roku przerwy. I jestem coraz blizej tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 19.11.2009 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 mikolayi Kryzys w nie paleniu jest po 3m-h ,po 9 .12miesiacach potem juz lzej . jak chcesz zapalic to zjedz jabłko .lub inny owoc ,może być mango. Jak nie pomoże to dwa i szklanka wody .Bedziesz miał zajęcie. Pozdrawiam. P.S. Nie daj się . Nic dobrego to palenie . Po szczepionce przeciw grypie mozna sie przekrecic .Słabe płuca. .Naturalna selekcja,w przypadku słabego systemu immunologicznego. (broń biologiczna) .Lepiej jest nie palic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 02.03.2010 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Mamy marzec i dalej NIE PALĘ uff Czasami ciągnie ,ale już delikatnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Blackjack2 09.03.2010 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2010 Gratulacje, tylko tak dalej, pamiętam jak mȯj tata rzucał palenie. Nie pomogał sobie przy tym żadnymi zastępczymi produktami, typu plastry itk. Poprostu rzucił z dnia na dzień, bez zbędnego ociągania, i tak jest chyba najlepiej. Nie ma co gadać, poprostu trzeba rzucić! Jednyne co potrzeba to chyba tylko silna wola, a więc powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 22.04.2010 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2010 Działa.non stop. Jest OK.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
petervdo 01.05.2010 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Tabex i jeszcze raz Tabex odświeżając troszkę temat .. potwierdzam skuteczność TABEX'u (zużyłem może 2/3 opakowania) http://www.niepal.pl/jak-rzucic-palenie/farmaceutyki/125-tabex.html po kilkunastu latach palenia przy pomocy tych tabletek udało się oduczyć .. już .. no może dopiero 2,5 roku minęło .. ale czasami i tak jest ochota zapalić wspomagałem nie tabletkami do ssania tabacoff http://www.niepal.pl/farmaceutyki/494-tobacoff-tabl-do-ssania.html tabex i tabacoff są bez nikotyny !! koszty tabex ok. 50 zł na receptę był tabacoff ok. 10-15zł na zamówienie w aptece Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niwa 04.05.2010 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2010 Helloł, ja zwiedziona jakąś czarodziejską książką, którą to do chałupy zniósł Mój PrawieMałż, przestałam palić- a właściwie przestaliśmy razem :D:D i było fajnie. Póki to ów Sz.P.prawieMałż nie sięgnął po fajka ale, ale ponoć mu nie smakował i czuł się, tu cytuję:" jak szmata"-ok. myślę, spróbował, nie smakowało, nie pali- udało się . Radość ma nie trwała zbyt długo, gdyż poniewóż posprzeczaliśmy się o coś i tu przyznaję- ja wymiękłam-wpadło do tej mojej durnej głowy " a kupię fajki, żeby zrobić mu na złośc(żeby nie było- nie paliłam, nie chciałam) ... no i co?? oczywiście on też kupił( głupia baba, głupia baba ) i zapalił, to ja też... I tak paliłam przez jakieś 4 m-ce. Postanowiłam, że wymyślę sobie jakąś datę i po prostu przestanę palić- jak pomyślała, tak zrobiła i od 20 stycznia papierosa w ustach nie miała Tylko ten chłop mi ciągle jak parowóz , łooooooosz..... Ktoś wcześniej pisał, że najgorzej jest w 3 m-cu, potwierdzam! Mnie jeszcze dobija to palenie prawieMałża i najbliższych znajomych... kuuuurcię poprzednim razem nie miałam tak ciężko- ale nie paliliśmy razem- a teraz mam za swoje- głupia baba . Jest jednak promyk nadziei- PM powiedział, że chce przestać. Takżę, trzymam kciuki za Niego i Wszystkich tu dzielnie walczących!!! P.s. troszku sie rozpisałam- psiplasiam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz860910 05.05.2010 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 paliłem parę lat rzucałem i znowu zaczynałem... przed św. Bożego Narodzenia powiedziałem sobie nie pale... i dziś mamy maj a ja od grudnia nie pale a rzucałem tyle razy wkoncu udało się i jestem zadowolony... tylko przytyło mi się troche i apetyt mam lepszy tak to w pracy mało jadłem tylko kawa i papieros i praca a teraz muszę zjeść...czuję się lepiej, mniej trace bo 10zł prawie dziennie zaoszczędzam nie raz nawet więcej niż paczkę wypalałem... tylko od psychiki to zależy jak chcecie dacie rade...POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niwa 08.05.2010 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2010 Bo tak na prawdę to nic trudnego. I My wszyscy palacze doskonale o tym wiemy , tylko nie przyjmujemy tego faktu do wiadomości- bo ten "potworek- nałóg nikotynowy", który siedzi w Naszych głowach woła o nikotynę i dlatego tak bardzo chce się nam palić i kolejnego fajeczka i jeszcze jednego ...i paczuszka dziennie schodzi. Zdałam sobie z tego sprawę właśnie czytając tę książkę. Dopiero po zdaniu sobie z tego sprawy można po prostu przestać palić i czuć się jak Ty lukasz860910, czy ja, czy ktokolwiek kto już nie pali- być zadowolonym, po prostu czuć jakie życie jest piękne ( i smaczne . Znów się rozpiszę, ale muszę dodać, że od kiedy nie palę- czuję intensywniejsze smaki, do mój nos czuje zapachy- uwierzycie ?? A, no i coś mi się śni ... - to dziwne, wiem, ale to prawda Aaa i nowina- Bartolini od dziś nie pali,hihihih :D Pozdrawiam cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 15.09.2010 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Ponad rok z ogryzkiem i jest dobrze .,przestały nawet mi sie śnic Uffparerazy zapaliłem ,i wiem ,że to jest trucizna. utwierdziłem sie w tym co zrobiłem NIE PALĘ --o to chodzło Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 29.09.2010 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Odświeżam, żeby się pochwalić, że nie palę udało się. I dzięki tej książce właśnie. W tamtym roku do niej nie wróciłam, dopiero niedawno. Najważniejsze, że nie palę, żadnego głodu nie czuję, miesięcznie prawie 80 zł w kieszeni. Da się? Da się ale łatwo nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reflexes 29.09.2010 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Odświeżam, żeby się pochwalić, że nie palę udało się. I dzięki tej książce właśnie. W tamtym roku do niej nie wróciłam, dopiero niedawno. Najważniejsze, że nie palę, żadnego głodu nie czuję, miesięcznie prawie 80 zł w kieszeni. Da się? Da się ale łatwo nie było. Fajnie masz. Przeczytałem ten temat kolejny raz i znowu mnie naszła ochota żeby rzucić. Pale już długi bo 15 lat i czas najwyższy. Nie jestem jakiś wielki palacz, bo średnio spalam około 5-10 sztuk dziennie. Niestety jak tylko pomyślę o tym żeby rzucić w aż mnie płuca bolą tak mi się chce palić. Jakieś pół roku temu próbowałem z Tabexem ale niestety zero reakcji. Przy każdej tabletce aż mnie rozrywało taką miałem ochotę na papierosa. Dziwne jest to, że potrafie zupełnie nie świadomie (jak nie mam okazji) nie palić np przez cały weekend albo dłużej. Nie mam żadnych nawyków typu poranna kawka i paieros czy koniecznie po jedzeniu. Palę bo lubię i wtedy kiedy mam na to ochotę. Jak ktoś tu wspomniałe jestem ewidentym przykładem choroby towarzyskiej. Chyba też zakupię to książkę, bo inaczej sobie nie wyobrażam. Ide zajarać, bo tak się namyślałem o rzuceniu, że nie wytrzymam dłużej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 29.09.2010 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 (edytowane) Ja tam próbowałem tak i siak. Ograniczałem, przestawałem palić na kilka tygodni, potem skusiłem się "na jednego z wyjątkowej okazji", potem była następna "wyjątkowa okazja", potem zaczynałem podpalać "okazjonalnie", dosyć szybko okazja znajdywała się 20 razy na dobę i tak w koło macieju. Podziałał jeden tekst"Pamiętaj że palenie jednego papierosa na dwa tygodnie to nadal jest palenie" Nierobienie wyjątków i odstępstw, zwłaszcza przez pierwsze pół roku, to IMHO podstawa. Edytowane 29 Września 2010 przez G.N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 30.09.2010 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Każdy argument jest dobry ,aby nie palić.nawet ten najmniejszy .Już mi się nie śnią. UFF uff Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzychu1975 02.10.2010 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2010 ja nie paliłem przez 3 miesiące (po 10 latach palenia) i nie korzystałem z żadnych wspomagaczy - tylko silna wola. I jak już myślałem że jestem wolny to zapaliłem sobie z nudów no i wróciłem do palenia. Niestety to nałóg na całe życie - mój znajomy wrócił po kilku latach niepalenia. Teraz jak będe rzucał to poczytam chyba tą książke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 04.10.2010 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2010 ..... I jak już myślałem że jestem wolny to zapaliłem sobie z nudów no i wróciłem do palenia. ..... A właśnie tu jest pies pogrzebany. Też przerabiałem ten model rzucania kilka razy. Żadnych wyjątków to podstawa sukcesu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sofie 09.10.2010 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Dokładnie -żadnych wyjątków. Ja przeczytałam książkę o rzucaniu palenia wykazującą bardziej, że palenie to głupota, albo wykazującą nieskuteczność różnych środków zastępczych typu gumy z nikotyną, plastry itp. Najlepsze zdanie: jeśli komuś udało się rzucić palenie przy jednoczesnym stosowaniu gum nikotynowych, to udało im się rzucić pomimo zażywania gum Niestety, po tygodniowym szkoleniu wróciłam do domu, w którym mój M, na każdym kroku, kusił mnie papierosem. Zmiękłam po miesiącu. Potem udało mi się rzucić ot tak, bo zaszłam w ciążę. Mam nadzieję, że już nie wrócę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 13.10.2010 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2010 A ja spróbuję chyba nowej metody którą poznałem u szwagierki w Londynie.Nazwa się "idź se zapal na balkon"Spróbujemy wprowadzić chyba w domu.Bedzie mniej wypalonych i mało przyjemnie.No i na pewno o wiele rzadziej ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wielka_mi 13.10.2010 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Tak to ograniczysz i tylko na krótki czas. Ja wychodziłam na dwór zapalić nawet, jeśli było 20 na minusie. Nałóg popycha człowieka do dziwacznych czynów Silna wola, a raczej silne przekonanie, że chce się żyć bez papierosa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wyposaza 13.10.2010 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Jest jedna metoda, którą przetestował mój znajomy, a która pozwoliła mu rzucić palenie w ciągu tygodnia. Przez kilka dni jezdził do Centrum Onkologii, siadywał na korytarzu oddziału chorych na raka płuc i ich obserwował. Chciał zobaczyć co go może czekać w przyszłości, jeśli nie rzuci. Od tego czasu nie wypalił ani jednego papierosa. Drastyczne, ale skuteczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.