Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Porozmawiajmy o klientach


clubbudowlany

Recommended Posts

NIedoceniany ...

Bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Zapewniam Cię, że znajdziej tu takich, ktorzy są szanowani i nie mają takich problemów jak Ty (a w zasadzie to jakie Ty masz problemy ? Bo ciężko Cię zrozumieć).

Tylko oni tu nie siedzą, bo maja kalendarze zapchane do połowy przyszłego roku :) I nie jojczą tylko dobrze się mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......................................................................................................... (w tym miejscu jest ukryty zapis oceny dyskutujacych powyzej....nie bede sie znizal i dyskutowal co bylo pierwsze jajko czy kura...........albo kto jest madrzejszy) ..........................................................................................................................................

 

Teraz fakty;

Z doswiadczenia wiem ze jezeli ja jestem zadowolony z wykonanej pracy i jestem z niej dumny to i inwestor jest zadowolony.

Jak czasami wycisnie sie jakas fuszerka to poprawka bez szemrania.

Ale czasami zdarzy sie dosyc upierdliwy gosc (najczesciej babka) co nie wie co chce i szuka dziury w calym i wtedy nie pasuje wszystko i czesto chodzi o uprzedzenia osobiste.

 

 

Na podsumowanie;

Kazda ze stron musi wykazac troche wyrozumialosci i cierpliowsci wzajemnie do siebie...inaczej wspolpraca wyglada jak dyskusja powyzej...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć - kij ma dwa końce

:wink:

Niby tak, tylko jest jeszcze jeszcze proca, ona ma trzy ;) :D

 

Też prawda...

Zdaje mi się, że ta dyskusja może nie mieć końca, bo ile ludzi, tyle różnych doświadczeń i różnych zdań. Wiem, że budowlanka to ciężki kawałek chleba i że klienci czasem dają popalić np. dlatego, że efekt ich rozczarował - choć to nie ma nic wspólnego z jakością wykonanej pracy. Ale tak to już jest.

 

Po drugiej stronie też zdarzają się fuszerki (w dziennikach mamy tego wiele dowodów) Najważniejsze jest jednak to, żeby nie uogólniać. Wykonawca, który wypracuje sobie renomę, raczej nie ma problemu z klientami i na odwrót ekipa nie weźmie zlecenia jeśli wie, że inwestor jest niewypłacalny, albo wyjątkowo marudny.

 

Póki co - nie mam złych doświadczeń w tej materii i mam nadzieję, że tak pozostaje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez urazy ...

to luźne dyskusje ....

każdy może mieć inne zdanie

muszę bronic budowlańców bo to jest zawód niedoceniany w naszym kraju ...

 

droga dziewczynko!!!!

:p

 

 

Zawód powoli wymierający bo wszyscy na studia się pchają i .................... w końcu nie będzie komu kielni w dłoni tzrymać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez urazy ...

to luźne dyskusje ....

każdy może mieć inne zdanie

muszę bronic budowlańców bo to jest zawód niedoceniany w naszym kraju ...

 

droga dziewczynko!!!!

:p

 

 

Zawód powoli wymierający bo wszyscy na studia się pchają i .................... w końcu nie będzie komu kielni w dłoni tzrymać :)

 

Ja właśnie piszę pracę inżynierską - wieczorami, a w dzień pracuję na budowie. Noszę sobie pustaki, mieszam klej, noszę dachówkę - co trzeba to robię.

Motywacją jest dla mnie zarobek - szef płaci solidnie, to ja solidnie pracuję. Przy okazji uczę się cały czas fachu, który może w przyszłości zaprocentuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką drobną robótkę na pewnej budowie na prywatnej posesji. Nic specjalnego. Kilka drobiazgów do zrobienia. Raptem 4 dni pracy dla jednego człowieka. Cena uzgodniona. Średnia taka, ani to dużo ani mało. Tylko właściciel posesji dziwny jakiś. Nawet się nie targował i codziennie gadał, że będę zadowolony. Że ja będę zadowolony. Na trzeci dzień zwątpiłem w swój słuch sądząc, że pyta, czy on będzie zadowolony z pracy i odpowiedziałem, że tak, że będzie zadowolony. Że on będzie zadowolony. On jednak swoje. Mówiłem, że pan będzie zadowolony. Przyszedł koniec pracy. Rozliczanie. Gość nawet nie spojrzał na wykonaną pracę, wyciąga portfel, płaci ile się umawiał i pyta. Zadowolony pan ? Dziwny jakiś. Prawda ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest umowa i nie ma problemu - po co te żale ?

 

śmiech na sali buhaaaa.....

----------------------------------------------------------------------------

umowa umową i tu drugi kolega ma racje

znam przypadek gdzie wykonawca podał do sądu o zapłatę za usługę a gość przyprowadził

11 świadków którzy potwierdzili ze już dawno gotówką zapłacił a sędzia im uwierzył. takie mamy sądy wiec umowa to sobie można pocierać d... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez urazy ...

to luźne dyskusje ....

każdy może mieć inne zdanie

muszę bronic budowlańców bo to jest zawód niedoceniany w naszym kraju ...

 

droga dziewczynko!!!!

:p

 

 

Zawód powoli wymierający bo wszyscy na studia się pchają i .................... w końcu nie będzie komu kielni w dłoni tzrymać :)

 

Ja właśnie piszę pracę inżynierską - wieczorami, a w dzień pracuję na budowie. Noszę sobie pustaki, mieszam klej, noszę dachówkę - co trzeba to robię.

Motywacją jest dla mnie zarobek - szef płaci solidnie, to ja solidnie pracuję. Przy okazji uczę się cały czas fachu, który może w przyszłości zaprocentuje :)

 

I chwała tobie że masz chęć nabierać praktyki. W twoim przypadku będziesz w przyszłości szanował ludzi którymi po ukończenio uczelni będziesz kierował bo będziesz znał ich trud włożony w wykonywanie pracy.

POZDRO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest umowa i nie ma problemu - po co te żale ?

 

śmiech na sali buhaaaa.....

----------------------------------------------------------------------------

umowa umową i tu drugi kolega ma racje

znam przypadek gdzie wykonawca podał do sądu o zapłatę za usługę a gość przyprowadził

11 świadków którzy potwierdzili ze już dawno gotówką zapłacił a sędzia im uwierzył. takie mamy sądy wiec umowa to sobie można pocierać d... :p

 

do sądu to trzeba brać adwokata, a nie liczyć, że "jakoś to będzie" (jak pewien Iruś.... :lol: )

 

11 świadków patrzyło na moment przekazywania pieniędzy ? ? ? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...