Gość 15.12.2003 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 jeśli ktoś może mi faktycznie powiedzieć dlaczego wydajecie więcej kasy na kocioł kondensacyjny a niżeli na zwykły ile na tym idzie zaoszczędzić czy naprawde warto czy to nie tylko moda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 15.12.2003 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Kocioł kondesacyjny to: 1) sprawność do 109 %2) bardzo ekologiczne spalanie gazu z niską zawartością szkodliwych substancji W skrócie: 1) kocioł klasyczny ma sprawność 100% - 5 % strata wylotowa - 3 % strata do otoczena = 92 % 2) kondesacyjny 100 % - 1 % strata wylotowa - 1 % strata do otoczenia = 98 % Do tego odzysk energi z ogrzanej pary wodnej jako produktu spalania gazu od 0 do 11 % (dawniej nie wliczano tej energi do podstawy służacej do określenia sprawności dlatego też określa się tę energię umownie jako energią ponad 100 %). Tego nie potrafi piec CO gazowy klasyczny. Mniejsze straty bo niższa temp spalin i zamknięta, czyli odizolowana od otoczenia komora spalania. Oszczędność na takim piecu to max 20 %. Jeśli rocznie zyżywa się 1500 m gazu do ogrzewania to zaoszczędzimy na takim piecu ok. 330 zł na sezon. Zwrot nakładów po 5-8 latach grzania. Uważam że na dziś, jeśli ktoś buduje nowy dom to powinin stosować kocioł kondesacyjny. Przede wszystkim ze względów ekologicznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
busstop 16.12.2003 05:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Sorki Krispol, ale bzdury wypisujesz. Najbardziej "rozwaliła" mnie Twoja analiza strat ciepła - szczególnie te 3% do otoczenia. Co to takiego wg Ciebie? Bez urazy, ale jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Zgodnie z PN sprawność odnosi sie do wartości opałowej paliwa. Tak jest chyba w całej Europie, za to w Stanach sprawność odnosi się do ciepła spalania. Inaczej wyznacza się wartość opałową (wilgoć w spalinach w postaci pary wodnej), a inaczej ciepło spalania paliw (tu wilgoć w spalinach ma postać ciekłą - zatem ciepło spalania jest wyższe niż wartość opałowa tego samego paliwa - przy czym im więcej wigoci w spalinach, tym różnica jest większa). Zatem nawet po odzyskaniu ciepła (entalpii) parowania - czyli po odzyskaniu częsci ciepła w procesie wykraplania się pary ze spalin otrzymujesz sprawność nawet powyżej 100%. Ale posługując się się ciepłem spalania nigdy nie byłoby to 100% (nawet dla kotła kondensacyjnego). Wynika to z DRUGIEJ ZASADY TERMODYNAMIKI. Zasadność inwestycji w kocioł kondensacyjny należy poprzedzić rachunkiem techniczno-ekonomicznym. Zazwyczaj jest to opłacalne, tym bardziej, że paliwa na pewno podrożeją po wejściu Polski do UE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 z tego wynika że ten zysk to ekologia to raczej mało bo spalanie gazu w zwykłym piecu też jest ekologiczne a na początku tyle nie kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
busstop 16.12.2003 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 to nie tylko ekologia, to wzrost sprawnościpodczas spalania GZ wysokometanowego powstają przede wszytkim CO2 i H2O. H2O powstaje przede wszystkim z wodoru zawartego w gł. składniku GZ wysokomet. tj. CH4 i wilgoci zawartej w powietrzu zużytym do spalania.wykroplenie wilgoci pozwala na ozdyskanie ciepła parowania (podczas kondensacji lub jak kto woli skraplania wilgoci ze spalin). to wbrew pozorom duża ilość ciepła. to zaś powoduje wzrost sparwności - jak już pisałem - może ona wynosić nawet powyżej 100%. to zaś przekłada się na zmniejszenie zużycia gazu do osiągnięcia tego samego efektu (produkcji ciepła). zatem im mniejsza będzie róznica kosztów zakupu kotłów kondensacyjnego i zwykłego, im większa róznica sprawności energetycznej tych kotłów, im droższe paliwo i im większe zuzycie tego paliwa, tym szybciej inwestycja się zwróci, a następnie zacznie przynosić zyski. ale tą kasę można przeznaczyć też na ocieplenie budynku, to zaś wpłynie na zmniejszenie się zużycia a więc wydłużenie okresu zwrotu poniesionych nakładów na zakup kotła.trzeba dokladnie przeanalizować. ale nie ukrywajmy, że paliwo "ekologiczne" niedługo podrożeje ("nieekologiczne" pewnie też i być może nawet w większym stopniu niż "ekologiczne'). to skraca okres zwrotu. dlatego też na niemieckich stronach Vaillanta trudno znaleźć kotły nie kondensacyjne. to skutek tego, iż Niemcy już w UE są (zresztą więcej od nas zarabiają więc jest to dla nich odczuwalnie mniejszym wydatkiem). trwałość kotła c.o. to ok. 10-15 lat (można oczywiści eksploatować dłużej, ale potem mogą znacznie wzrosnąć koszty eksploatacji związane z remontami i to także się nie opłaca). zwrot poniesionych kosztów na zakup kondensa w porównaniu do zwykłego rzędu 5-6 lat nie jest więc taki zły. wówczas uważam że warto ponieść takie koszty i szarpnąć sie na kondensa. gdy jednak wynik to 10 i więcej lat - tu można się zastanawiać. powyzej 15 lat - raczej nie warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RysieK 16.12.2003 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 CześćPiec kondensacyjny ma tę lepszą sprawność przy temperaturze wody na wyjściu 50-60 stopni, to się nadaje do ogrzewania podłogowego. W listopadowym Muratorze są o tym artykuły i w dodatku z listopada. PozdrawiamRysieK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RAPczyn 16.12.2003 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Cześć Piec kondensacyjny ma tę lepszą sprawność przy temperaturze wody na wyjściu 50-60 stopni, to się nadaje do ogrzewania podłogowego. W listopadowym Muratorze są o tym artykuły i w dodatku z listopada. Pozdrawiam RysieK Norm. stopien wykorzystania 40/30st. = 110,1% Norm. stopien wykorzystania 75/60st. = 106,6% Kociol 4...20kW 50 st. to nie za duzo na podlogowke? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
busstop 16.12.2003 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 można też dobrać grzejniki o większej powierzchni wymiany ciepła - czyli większe i droższe. wóewczas można obniżyc par. wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtMedia 16.12.2003 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Witam. Już o to pytałem w innym wątku, ale jakoś pozostało niewyjaśnione...Otóż mam kocioł Termetu, zwykły, UniCO22. Parametry c.o. 55/45. Temperatura spalin (rury spalinowej mierzona pirometrem) w najcieplejszym miejscu 35 st C. W jaki sposób kocioł kondensacyjny mógłby odzyskać ciepło z tak niskiej temperatury spalin?Aha, przez ostatnie 2 miesiące nie powstała (nie spłynęła, bo u wylotu jest obwódka z rosy) ani kropla skroplin. Sebastian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 16.12.2003 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 No właśnie: Jak to działa? Pompa ciepła jakś czy co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 16.12.2003 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Działa to dość prosto. W pewnym sensie kuchnie gazowe też chwilami działają jak kondensacyjne. Postaw garnek z zimną wodą na palniku - na ściankach zacznie się skraplać para wodna oddając garnkowi ciepło. Każdy gram skroplonej wody daje 540 kalori. Ta woda, to efekt spalania gazu, który jest jakąś mieszanką węglowodorów. Podczas spalania atomy węgla z tlenem dają dwutlenek węgla, a wodór z tlenem daje wodę.Aby ta para mogła się skutecznie skroplić, musi być odpowiednio niska temperatura, dlatego piece kondensacyjne mają odpowiednią konstrukcję i najlepiej pracują przy niskich temperaturach podgrzewanej wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Witam. Już o to pytałem w innym wątku, ale jakoś pozostało niewyjaśnione... Otóż mam kocioł Termetu, zwykły, UniCO22. Parametry c.o. 55/45. Temperatura spalin (rury spalinowej mierzona pirometrem) w najcieplejszym miejscu 35 st C. W jaki sposób kocioł kondensacyjny mógłby odzyskać ciepło z tak niskiej temperatury spalin? Aha, przez ostatnie 2 miesiące nie powstała (nie spłynęła, bo u wylotu jest obwódka z rosy) ani kropla skroplin. Sebastian W kotle kondensacyjnym przy takich nastawach (55/45st.), temp. spalin wynosi okolo 50st. Zmierzona przez pana temp. jest temp. systemu spalinowe, spaliny sa wiec cieplejsze. W dolnej czesci wyminnika ciepla (zelio aluminiowe-krzemowe) nastepuje kondensacja zawartej w spalinach pary wodnej a cieplo z kondensacji jest oddane do uklady grzewczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RAPczyn 16.12.2003 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Witam. Już o to pytałem w innym wątku, ale jakoś pozostało niewyjaśnione... Otóż mam kocioł Termetu, zwykły, UniCO22. Parametry c.o. 55/45. Temperatura spalin (rury spalinowej mierzona pirometrem) w najcieplejszym miejscu 35 st C. W jaki sposób kocioł kondensacyjny mógłby odzyskać ciepło z tak niskiej temperatury spalin? Aha, przez ostatnie 2 miesiące nie powstała (nie spłynęła, bo u wylotu jest obwódka z rosy) ani kropla skroplin. Sebastian W kotle kondensacyjnym przy takich nastawach (55/45st.), temp. spalin wynosi okolo 50st. Zmierzona przez pana temp. jest temp. systemu spalinowe, spaliny sa wiec cieplejsze. W dolnej czesci wyminnika ciepla (zelio aluminiowe-krzemowe - Modula II) nastepuje kondensacja zawartej w spalinach pary wodnej a cieplo z kondensacji jest oddane do uklady grzewczego. To moja wypowiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz2 16.12.2003 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Nie bardzo mam przekonanie do tych argumentów. A i w zwrot w ciągu 5-6 lat też nie bardzo wierzę. Wyłożyć trzeba więcej i na kocioł, i na grzejniki (niska temperatura = większe grzejniki). I co najważniejsze: pieniądze na to muszę wyłożyć już teraz. Zwiększone koszty eksploatacyjne są rozłożone w czasie - niech będzie te 5 lat - to daje ok. 400 zł/rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 16.12.2003 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 BusStop. Chyba jednak nie umiesz czytać. A co słuszności mojej teori to odsyłam cię do ciekawego artykułu w Instalatorze nr 1/2003 Tam masz analizę szczegółową pieca kondesacyjnego przeprowadzoną przez pracownika Instytutu Ogrzewnictwa i Wentylacji Politechniki Warszawskiej (dr. Krystyna Mizielińska). Widocznie ta Pani też lubi pisać "bzdury" na temat pieców kondensacyjnych. Jeśli nie wiesz co to strata do otoczenia to ci powiem. Ogrzany przez płomień gazowy wymiennik nie ogrzewa w 100 % wody w obiegu ale również chłodzi go powietrze w pomieszczeniu w którym znajduje się ogrzany kocioł. A strata wylotowa to strata energi uciekająca w ogrzanym przez spaliny powietrzu. Jeśli w twojej teori są jakieś inne straty w kotle to słucham uważnie gdzie i w jakim kierunku. Może krasnoludki wynoszą kalorie potajemnie z pieca .... Co do parametrów - jeśli mamy rozmawiać szczegółowo to są dwa parametry gazu. Ciepo spalania Hs i wartość opałowa Hi. Stosunek Hs/Hi to maksymalnie 1,11. Jeśli odnośnikiem jest Hs to piec nie mozę mieć sprawnosći więeszej niż 100 %. Natomiast jesłi odnosnikiem jest Hi to piec może mieć sprawność do 111 %. Nie słysząłem żeby producenci pieców w Europie podawali sprawność pieców w odniesieniu do Hs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 16.12.2003 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 PS. Zastanawiam się czy przy budowie domu za 250 000 zł różnica między ceną 3500 zł za kocioł klasyczny i np. 6000 zł za kondensacyjny jest tak istotna. To tylko o 1 % więcej w całej inwestycji. Czy naprawdę jest nad czym się zastanawiać ? Ja uważam że nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Krisp. może Ciebie to nie dotyczy, ale jak zaczniesz budowę własnymi środkami, później kredycik coby skończyć ... i jak już będziesz prawie, prawie u celu budowy, to się dowiesz ile to jest 1% - tylko 1%, czy aż 1% !!! a tak nota bene,cokolwiek nie kupowałem, to słyszałem teksty typu " co to jest ta stówka czy pięć przy kosztach całej budowy". stówka tu, pięć tam .... Cz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Nie uważam że dodatkowy wydatek na piec kondensacyjny to mało ale trzeba pamiętać że np. dobry piec miałowy sterowany elektronicznie też kosztuje ponad 5000 zł. Czasami porównania systemów ogrzewania nie mają sensu. Porównanie ogrzewania domu drewnem w kominku i prądem elektrycznym zupełnie nie ma sensu. Jest to relacja w kosztach 1/6 albo i więcej. Zauważyłem też że nikt nie oszczędza np na ocieplaniu domu styropianem czy wełną, które to przedsięwzięcia w pewnym momencie stają się również nieekonomiczne lub na kilkuwarstwowych ścianach o jak najniższym współczynniku przenikania cieplnego. Słyszę tu również na forum o pompach cieplnych, które kosztują ponad 20 000 zł a także o rekuperatorach. To wszystko bardzo kosztowne rzeczy. Pompa cieplna zwraca się po 15-20 latach eksploatacji. Piec kondensacyjny jest urządzeniem nowoczesnym i w prosty sposób pozwala zaoszczędzić 15-20 % energi potrzebenej do ogrzewania domu. Wymiana okien w starych domach zwraca się również po bardzo długim czasie. Ale robi się ją mimo to teraz bardzo często. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 piec kondensacyjny przynosi wymierne zyski i jest to 15-20%. To niezaprzeczalny fakt. Tylko 15-20% z 5 kzł lub 8 kzł to więcej niż z 2-2,5 kzł Zależy kto jaki dom będzie ogrzewał ( duży-mały, ocieplony-nieocieplony, stary-w nowej technologii itd ). Inny jest wówczas okres zwrotu inwestycji. Każdy powinien sam to ocenić. Oprócz przypadków, kiedy takie fakty nas nieinteresują. Niezawsze przecież kupujemy wszystko patrząc na stopę zwrotu, np. kwiaty dla żony O kwiatach kupowanych w innych przypadkach nie pomnę Cz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RobertOC 16.12.2003 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Inwestycja w kwiaty dla żony też się opłaca. Bo jej dobry nastrój przynosi wymierne korzyści. Wielu nie myśli o tym jakie będą korzyści. Poprostu kupuje kwiaty i już. Ale czy żona była kiedykolwiek zła za kwiaty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.