EZS 26.02.2010 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 ten piec jest cudny aż się boje zapytać ile kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 25.05.2010 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2010 wpasdam, żeby nie było, ze się nie chcę odwdzięczyć ale nic nie napiszę, bo mi się podoba taki klimat i nie mam co krytykować no moze tylko kolory w sypialni mi się nie podobają, ale ponieważ zdjec sypialni nie ma to nie wiem czy nie podoba mi się cała sypialnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 25.05.2010 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2010 nie przejmuj się, mnie też się nie podobają kolory w sypialni. Daliśmy takie, żeby było łatwiej wstać - wiesz, od razu chce się nam wstawać i przejść do przyjaźnieszych kolorystycznie pomieszczeń A zdjęć póki co nie daję, bo... hmmm... centralnie nad wezgłowiem (?) łożka, wystający ze skosu jest taki elektryczny zwis (ok 2 mb kabla) z którym od dwóch lat nie wiemy co zrobić. Miał on służyć do zasilenia mikro lampek na suficie. Mikro lampek nie ma, zwis plącze się nam nad głową, a po artystycznym zamotaniu go na wysokości wzroku osoby stojącej stal się centralnym punktem sypialni Nie zmusze się, by Wam to pokazać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 26.05.2010 05:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2010 a co to są mikro lampki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 26.05.2010 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2010 takie trochę jak choinkowe, miało z nich powstać "niebo" (miały udawac gwiazdki ) nie wiem czy maja jakąś fachową nazwę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 22.06.2010 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Maj nam konkretnie dowalił - zalało nam przyziemie. W przyziemiu mamy nie tylko pomieszczenie gospodarcze i garaż ale również siłownię i pracownię. W garażu mieliśmy w pudłach różne rzeczy nie wyniesione jeszcze na miejsce docelowe na piętro - większość uległa zniszczeniu. Najbardziej żal przedmiotów o wartości sentymentalnej... Nie mieliśmy nawet kiedy ich uratować bo woda przyszła w nocy i gdy się rano obudziliśmy było już po sprawie, a póxniej zalewało nas jeszcze trzykrotnie. Część mebli poszło się wietrzyć (dosłownie..) trzeba było zrywać drewniane podłogi.. Teraz skuwamy tynki. Do wysokości 1 metra musimy je skuć do gołego muru, zabezpieczyć mury przed wilgocią (i grzybem - już się pojawił) i gdy przeschnie kłaść nowe tynki i podłogi. Lekka załamka, bo z ubezpieczenia dostaliśmy oczywiście jakieś grosze Należę raczej do osób, które dość dokładnie czytają umowy, ogólne warunki itp. itd. i byliśmy pewni że jesteśmy zabezpieczeni na wszelkie mozliwe sposoby - ale jednak nie. Wg ubezpieczyciela przyziemie może mieć wyłącznie cele gospodarcze o małej wartości (choć niby ubezpieczeni byliśmy od większej...) i finito. Nie dość więc że de facto lwią część kosztów będziemy pokrywać z własnej kieszeni, to będziemy się znów użerać z remontem - a remont siłowni zakończyliśmy jakieś 3 miesiące temu, więc sami wiecie jak nam wesoło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 22.06.2010 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 (edytowane) Mymyk, o gwieździste niebo pytaj tu: http://www.e-technologia.pl/ Edytowane 22 Czerwca 2010 przez Sloneczko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 22.06.2010 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Dzieki Słoneczko choć przyznam że już mię odeszła na to ochota - co za dużo kiczu to niezdrowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 22.06.2010 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Ale lipa z tymi deszczami! I taka sama z ubezpieczycielem. Współczuję, z tego co piszesz od groma roboty :/ Oby tylko sucho było w najbliższych miesiącach! A da się na przyszłość zabezpieczyć dom czy rosyjska ruletka? Trzymam mocno kciuki i dużo siły życzę!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 23.06.2010 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2010 Mymyk, współczuję. A największy syf z tym ubezpieczeniem...normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 20.07.2010 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Trzymam kciuki, abyś uporała się z tym nieprzewidzianym remontem i szybko o tym zapomniała. No naprawdę w tym roku natura dała niektórym w kość.... Będę zaglądać, bo lubię niebieski i miejsca z duszą, najlepiej z duszą właścicieli, a nie projektantów lub wnętrzarskich trendów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 21.07.2010 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Wiecie, ja już migreny dostaję od tego remontu! :bash:Przez ostatnie 3 dni kuli nam płytki w garażu - od rana do wieczora odchodziło ostre borowanie tak dentystyczne w odbiorze akustycznym, że nie tylko głowa, ale i zęby mnie bolały Tynki już skute, płytki też, panele wyleciały. W MPO powinniśmy dostać jakąś kartę stałego klienta, bo znowu nowy kontener na gruz trzeba zamówić... Drzwi jeszcze się trzymają, ale chyba są wypaczone bo coraz ciężej się zamykają. Rozpierducha jest totalna - ocalałe graty z przyziemia leżą gustownie rozłożone w salonie i jadalni (przy stole nie jadamy już od blisko 2 miesięcy, gnieciemy się przy kuchennym..), aż wstyd kogokolwiek zaprosić. A ponieważ i tak jest remontowy bałagan to od razu wykończymy strych (malowanie) oraz pomalujemy hole i klatkę schodową. Kroi się też mała demolka w kuchni i łazience na parterze - jak już mam cierpieć, to pocierpię dlużej, byle jednorazowo! No to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 02.08.2010 07:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 o 2 lata wyprzedziliśmy trendy Kolor ścian naszego salonu (70BG 70/113) zostal "Kolorem Roku" Dulux'a: http://www.incolours.pl/files/photo/dulux_kolor_roku_2010_wnetrze_2_1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfa36 20.08.2010 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 Mymyk, a ja zapytam o kosztkę. Czy ta zółta (piaskowa) brudzi się? kostka wokol ogrodu, oddzielająca roslinki. Sami ją robiliscie? Bo kostkę na podjezdzie wkrotce będe miec a ogrod jeszcze nie rozplanowany, jeszcze ziemię bedziemy zwozili, więc brukarze na ten moment nam tego nie zrobią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 20.08.2010 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 Sama się dziwię - ale nie brudzi się w ogóle. Ani na podjeździe (od auta) ani w ogrodzie (od ziemi). Wygląda calkiem świeżo, że tak się wyrażę. Ogrodową układalam "tymi ręcami" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 31.08.2010 17:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2010 Dziś ponownie nas zalało. Rece mi opadły i beznadzieja opanowała - w sobotę majster skończył szlifowac gładzie i miał dziś gruntować pod malowanie - całą robotę diabli wzięli. Zalało nas z takiej małej pseudo-studzienki (nie kanalizacyjnej ani odpływowej) wbudowanej w posadzkę garażu. Mocniej lunęło i studzienka wypełniła się wodą, która następnie wylała się do garażu i zamoczyła świeże tynki. Od południa pracowaliśmy na zmianę z Moją Lepszą Połową przy pompie, oczywiście przemoczeni po chwili do suchej nitki. Poddaliśmy się przed chwilą - dopóki będzie lać, woda będzie się pojawiać, a nie bardzo widzę nocne czuwanie przy odsysaniu... Nie mamy już żadnej koncepcji skąd ta wodą się bierze - ratuje nas chyba tylko zatrudnienie eksperta z PINBu, może jego coś oświeci... Wyeliminowaliśmy już przesącz przez ściany, z kanalizacji ściekowej, z burzowej (ulicznej), z drenażu, z rynien... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 01.09.2010 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2010 Współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 01.09.2010 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2010 Mymyk trzymajcie się! bardzo mi przykro. Wiem jak to może podcinać skrzydła i zniechecać. Ale w końcu to załatwicie, naprawicie. Tylko trzeba jeszcze troche zachodu w to włożyć i będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 01.09.2010 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2010 Bardzo mi Cię szkoda. Mam nadzieję, ze to już ostatni wypadek, a przed wami wiele lat szczęścia i spokoju w domu, w którym absolutnie nic się nie psuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 06.09.2010 15:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2010 A jednak jedynie nam się wydawało, że odpływ z rynien jest wyeliminowany! Cześciowo zalewało nas z drogi, ale w przedostawaniu się wilgoci do wnętrz rynny też miały swoją rolę. Super-inteligentny-inaczej majster podłączył odpływ z rynien do rury... drenarskiej!!! Woda z całej połaci dachu idealnie przesączała się pod dom. No po prostu to trzeba być inżynierem, żeby wiedzieć, że jeśli nalejesz wody do dziurawego naczynia to z niego wypłynie, no nie? Wiedza tajemna dosłownie! Nie wiem jak można komuś takiego dziadostwa przez swoją głupotę narobić, nie mieści mi się to w głowie i krew mnie zalewa jak sobie pomyślę o tak "fachowo" przeprowadzonych robotach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.