Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak nie trawnik, to co?


OlaK

Recommended Posts

... a może Szanowne Koleżeństwo będzie łaskawe przeczytać

jak brzmi temat i przestanie wypisywać teksty o zakładaniu trawników.

Pzdr

J

 

el-ka

 

... poleżeć można też i na szkle, gwoździach, co nieeeeeeeeeeeeeeeee :wink:

temat jest o alternatywie dla trawnika, której ....... nie ma :lol:

jak myślisz ile czasu trzeba zap..... ć, :oops: żeby 600mkw obsadzić krzewami, bylinami i roślinami okrywowymi :roll: :o

wyobrażasz sobie dziecko szukające piłki w trzemielinie albo między berberysami :lol: :wink:

można jeszcze wykopać dziurę, zalać wodą, wpuścić ryby i co dwa tygodnie przyjeżdżać z piwkiem nad wodę,

na brzegu oczywiście kawałek plaży zrobić coby w tę piłkę pograć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... nie no pewnie, najlepiej powiedzieć zasiej trawnę i po temacie .....

staw ?

.. no pewnie, chlupot małych nóżek... 8)

Pzdr

J

 

PS

 

... z autopsji :

wystarczy że nie pojedziesz na działkę 2 razy pod rząd, a dobrze popada, to trawa jest po "pas" i gratuluje koszenia co to niby godzina i po robocie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzysio ,a w parku jakimś to ty kiedyś byłeś, a pobocza dróg to widziałeś, a trawniki na osiedlach,kopałeś może piłke na szkolnym boisku, a może jedż na wieś i zapytaj gospodarza kiedy ostatnio kosił za stodołą, wszystko to jest koszone 2 razy do roku i jakoś nie widziałem tam trawy po pas.

No chyba że się czołgamy :lol:

Większość wypowiedzi radzi posiać trawe (odp. mieszanke),a nie zakładać trawnik ,a to jest różnica której chyba nie zauważasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaba

 

odpowiadam:

tak, tak, tak, boisko było asfaltowe, wieś mam za oknem pójdę zapytam.

To teraz ja zapytam :

..a działkę rekreacyjną 40 km od domu to się miało ?

.. a trawnik na niej się miało ?

:wink: J

ja tylko 18km i nie rekreacyjną tylko budowlana i tylko 3 lata jeździłem to kosić ze 5 razy w roku

i te klepisko to jest teraz mój przydomowy trawnik :oops:

raz tylko dosiałem trawę na drenach z oczyszczalni

 

i wg mnie od jakiejkolwiek formy trawnika, łąki, klepiska nie da się ucieć, można

tylko ograniczyć jego powierzchnię,

ale coby nie posadzić, posiać i tak wymaga pracy i jak ktoś tego nie lubi czy po prostu nie chce

to albo sprzedać albo puścic samopas, zrobi się jakiś busz i tylko od sąsiadów zależy czy będą to tolerować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taki gatunek jak te siane w miejscach które wymieniłem ,a co do których jakos nie chcesz sie odnieść bo kolidują z twoją teorią.

Trawe dostałem od znajomej z Zieleni Miejskiej która to firma opiekuje sie miedzy innymi Parkiem Oliwskim w Gdansku.

Takie albo podobne mieszanki występują w handlu jako właśnie "parkowe"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. mam teorię :o

a proszę bardzo, trawnik na osiedlu na którym mieszkałem był koszony co 2-3 tygodnie i krzewy i drzewa były podcinane i pielęgnowane i jak ma się Twoja

teoria, że wystarczy gaść nasion i ręce w kieszeni ?

 

Teren publiczny to coś innego niż Twój osobisty kawłek ziemi na którym chcesz w miłym otoczeniu odpocząć i daj sobie spokój z pasami drogowymi i boiskami typu klepisko, bo to nijakiego przeniesienia do ww tematu nie ma.

A że dostałeś od znajomej trawę która nie "rośnie" to się ciesz :p

a 15 km na działkę to po południu codziennie na rowerze można podjechać

8)

MPP4ju

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co za bzdura.

Karmnik zamiast trawnika dla leniwej baby??

Szanowna Madwo, nie leniwej, nie leniwej tylko praktycznej i z olejem w głowie. Jak ktoś lubi bezmyślną robotę na roli a la przesypywanie piasku z kupki na kupkę jak za poprzedniego ustroju to jego rzecz, jego robota, jego czas i zdrowie. Ja jestem z tych co sie lubią napracować fizycznie JAK MA TO SENS i widać w miarę TRWAŁE efekty. Nie mam czasu ani chęci robić czegoś tylko dla sztuki. Mam wystarczająco sporo zajęc i bez tego.

 

Czy ktoś kto zamiast myc ręcznie uzywa do tego celu zmywarki albo odkurzacza zamiast pracowicie machac zmiotka jest leniwy? Czy może tylko korzysta z dobrodziejstw XXI wieku?

Czy działki sie należa tylko tym, ktorzy mają czas i chęci jeździć po 2 razy dziennie podlewać i wyrywać chwasty? (czyli emerytom, bo większośc ludzi w naszym wieku pracuje albo wychowuje dzieci albo jedno i drugie)

Czy jednak może panowie i panie projektanci i mądre glowy powinni wymyślić/wyhodować cos dla takich jak ja... "leniwych"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można rzucić piękne łany łąki kośnej z makami, chabrami i kąkolem - wystarczy koszenie 2 razy w roku, tyle że kosą. No i nie pobiega się po tym z piłką. Ale jeśli działka wystarczająco duża można sobie posiać tylko na części. To chyba najmniej pracochłonne rozwiązanie.

polecam:

http://www.luczaj.com/kwietna.htm - to warto poczytać

http://www.luczaj.com/polskal.htm - tu więcej propozycji

http://www.gazon.pl/index.php?cPath=130&kw=łąka%20nasiona&tid=s_ozdobne

http://www.agroflora.pl/product/777,nasiona-traw-laka--0,9kg.html

 

a tu pastwiskowa: :)

http://www.avitapl.com/index.php?option=com_content&view=article&id=39:nasiona-traw&catid=8:nasiona-traw-i-kukurydzy&Itemid=13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki. Porozglądam się jeszcze za "trawnikami" tzn. tym parkowym czy jak mu tam.

Niestety, tak jak już się przwijało w wątku, chwaściska mam tak upierdliwe, że jak w okresie czerwiec/lipiec odpuściliśmy sobie na ok. miesiąc (połowa to urlop był :)) to wróciliśmy a chwasty były po pas (dziecka wprawdzie ale co to za różnica). 2 dni koszenia samej działki, 2 na 'obrobkę' plotu z obu stron.

Może będąc emerytką nie traktowałabym tego jako straty czasu ale w obecnej sytuacji... :evil:

 

No dobra.. już się naczytałam tu i gdzie indziej i straciłam nadzieję, ze posieje kolejne zielsko, które mi wytłucze to co hoduję teraz na działce.

To może zaczynając raz jeszcze dyskusję poradzicie mi jak podejść do tematu, żeby nie mieć w przyszłym roku na wiosnę takich uroczych widoków:

 

http://farm3.static.flickr.com/2633/3928816858_4aac7a584f_b.jpg

(ja wiem, że to zdjęcie nie oddaje w pełni tego jak działka wygląda jak chwasty biorą się do roboty)

 

 

Zalać wszystko Roundapem? Pokryć agrowlokniną albo czymś innym czarnym, zeby osłabić chwasty żeby się łatwiej kopało?

Przeryć glebogryzarką?

Wyplewić?????

Posiać trawę, której najbliżej do chwastów i wymaga namniej zachodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można rzucić piękne łany łąki kośnej z makami, chabrami i kąkolem - wystarczy koszenie 2 razy w roku, tyle że kosą. No i nie pobiega się po tym z piłką. Ale jeśli działka wystarczająco duża można sobie posiać tylko na części. To chyba najmniej pracochłonne rozwiązanie.

polecam:

http://www.luczaj.com/kwietna.htm - to warto poczytać

http://www.luczaj.com/polskal.htm - tu więcej propozycji

http://www.gazon.pl/index.php?cPath=130&kw=łąka%20nasiona&tid=s_ozdobne

http://www.agroflora.pl/product/777,nasiona-traw-laka--0,9kg.html

 

a tu pastwiskowa: :)

http://www.avitapl.com/index.php?option=com_content&view=article&id=39:nasiona-traw&catid=8:nasiona-traw-i-kukurydzy&Itemid=13

 

Moniko, mnie się łąka kwietna baaardzo podoba, nawet myślałam czy by z tyłu działki, tam gdzie będą drzewka owocowe nie 'strzelić' sobie pomiędzy drzewkami celem ozdoby (niezależnie czy ma to sens czy nie :)) ale na częsci wypoczynkowej niestety nie bedzie to dobre rozwiązanie. Sąsiad ma ule. Starszego zdązyła już użreć pszczoła, tak wył aż aż sąsiedzi sztuk 3 przybiegli z pomocą. A teraz na widok muchy w pobliżu wpada w histerię. Kwiatki w trawie to niebezpieczeństwo kolejnego wycia :-/

 

edit: a teraz mi tak przyszło coś do glowy a propos tych mieszanek pastwiskowych. Czy one aby nie są siane po to, żeby rosło duuuużo trawy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. mam teorię :o

a proszę bardzo, trawnik na osiedlu na którym mieszkałem był koszony co 2-3 tygodnie i krzewy i drzewa były podcinane i pielęgnowane i jak ma się Twoja

teoria, że wystarczy gaść nasion i ręce w kieszeni ?

 

Teren publiczny to coś innego niż Twój osobisty kawłek ziemi na którym chcesz w miłym otoczeniu odpocząć i daj sobie spokój z pasami drogowymi i boiskami typu klepisko, bo to nijakiego przeniesienia do ww tematu nie ma.

A że dostałeś od znajomej trawę która nie "rośnie" to się ciesz :p

a 15 km na działkę to po południu codziennie na rowerze można podjechać

8)

MPP4ju

J

 

no no bardzo mocne argumenty i rzeczowe :o ,gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OlaK - Twoje założenia w zupełności spełnia... piasek. :)

Miły dla bosych stóp, nie przyciąga owadów, nie wymaga tyle zachodu co trawnik. :)

Zrobisz sobie na 1/3 działki wielką piaskownicę, dzieciak na pewno będzie przeszczęśliwy. ;)

 

Piaseczek będzie :) Ale tylko pod tenże plac zabaw :) 1/3 to nie zajmuje ale... i tak sie narobimy a ja ponoć leniwa, więc na kolejne metry2 wysypane piaskiem nie piszę się :lol:

 

http://farm3.static.flickr.com/2523/3909273760_15bbfe2d2f_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. mam teorię :o

a proszę bardzo, trawnik na osiedlu na którym mieszkałem był koszony co 2-3 tygodnie i krzewy i drzewa były podcinane i pielęgnowane i jak ma się Twoja

teoria, że wystarczy gaść nasion i ręce w kieszeni ?

 

Teren publiczny to coś innego niż Twój osobisty kawłek ziemi na którym chcesz w miłym otoczeniu odpocząć i daj sobie spokój z pasami drogowymi i boiskami typu klepisko, bo to nijakiego przeniesienia do ww tematu nie ma.

A że dostałeś od znajomej trawę która nie "rośnie" to się ciesz :p

a 15 km na działkę to po południu codziennie na rowerze można podjechać

8)

MPP4ju

J

 

no no bardzo mocne argumenty i rzeczowe :o ,gratulacje

 

wiecie co... u mnie na osiedlu trawniki w tym roku były faktycznie jakoś rzadko koszone i są niskie. Wprawdzie w wielu miejscach to już nie są trawniki tylko chwastowniki ale coś w tym jest. Tylko pytanie co jest kluczem do sukcesu? Kiepsko to wszystko rośnie bo nie pielęgnowane odpowiednio? Nie nawożone? Nie podlewane? Koniczyna się rozpleniła, wyparła trawę i dlatego "trawniki" są niskie? Specjalny gatunek trawy czy taka jest specyfika trawników na garazach podziemnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie wszystko ma wpływ ale poco sie rozwodzić ,wazne że działa.

No chyba że masz pogląd jak Jerzysio że przestrzeń publiczna "to coś innego" i tulipany rosnące przy drodze czy w parku to jest coś wręcz obleśnego a te rosnące pod domem to dopiero jest cudo, bo to przeciez calkiem inne rośliny są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ola K

Cobyśmy tu nie napisali Ty i tak nie słuchasz, ale wątek zrobił się fajny. Nie obraż się ale jesteś faktycznie leniwa w temacie roboty ziemne, nie pasuje Ci trawa,pszczoły i temu przyrodniczo podobne tematy.. Proszę Cię nie wypowiadaj się już więcej bo Cię przestanę lubić. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...