Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PORADY GEODEZYJNE


rencia

Recommended Posts

Witam i mam problem a w związku z tym pytanie.

Kupiłem niedawno działkę, która była kompletnie zarośnięta, po 3 miesięcznej walce z krzakami zaczęła ona nabiera konkretnego wyglądu. Ale tez coś mi nie pasuje. To znaczy, nie widzę z jednej strony słupków granicznych. Z drugiej strony sa gdyż sąsiadka dzieliła sobie działkę i geodeta zrobił jej podział i wbił słupki i mówi że ma na to papiery, wiec OK. ale za to z drugiej strony - zachodniej mam sąsiada na 50 m długości a na kolejnych 50 pole (juz innego właściciela) i nic by nie było dziwnego gdyby wszystko sie zgadzało. To jest, według wyrysu na mapie linia zachodniej granicy powinna byc linia prosta a mi wychodzi ze sąsiad wszedł w moją działkę ok 1m w jego narożniku. Trochę to dziwnie opisuje ale nie wiem jak to przedstawi inaczej. Moje pytanie jest następujące. Co mam teraz zrobic aby ustalić granice gdyż chce postawi ogrodzenie. dodam jeszcze ze na tej zachodniej stronie nie znalazłem słupków geodezyjnych tylko na rogu z tyłu działki wbite bardzo głębokie kamienie, które dawniej pewnie były granicą. Dodam ze podział tych działek był jakieś 20 lat temu i czy jest możliwe ze nie było wbitych oryginalnych słupków granicznych. Aha i co jeśli by się okazało ze sąsiad wszedł na moją działkę o ten 1 m (akurat w tym miejscu chce postawić dom i zawęża mi to znacząco działkę) bo ma już postawiony betonowy płot w granicy i na końcu swojej działki duzy budynek gospodarczy (nie wiem dlaczego ale też w granicy! a stawiał możne z 10 lat temu bo tez ma nowy dom, ale najpierw miał ten budynek gospodarczy). Proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 669
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Damcio

Najprościej wziąć geodetę który wyznaczy Ci granice działki, sam ostatnio miałem przypadek że klientka odszukała trzy graniczniki i nie mogła znaleźć czwartego. Pojechałem w teren, wyznaczyłem granice i okazało się że jeden z graniczników jest przesunięty o około 40 cm, a podział też był stabilizowany jakieś 15 lat temu. Kosztowało ją to 1000zł

ale teraz ma pewność że wszystko jest dobrze i może się grodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - geodeta wszystko załatwi tak, aby było dobrze. Chociaż faktem, że to kosztuje, niestety.

 

Co do kamieni jako punktów granicznych - owszem, kiedyś się tak robiło, ale baaaaaardzo dawno temu (przy czym na jego szczycie powinien być wykuty, lub wyryty jakiś znacznik graniczny). Obecnie stosuje się "kamienie" w postaci odlewanych z betonu ostrosłupów ze ściętym wierzchołkiem, na którego szczycie odciśnięty jest centralnie krzyż. Do osnów stosuje się duże bloki cementowe, lub granitowe z wywierconym centralnie otworem. Kamienie powinny być zakopane tak, aby nieznacznie wystawały ponad grunt, a środek kamienia wyznacza punkt graniczny/osnowy.

 

Aczkolwiek zależy też to poniekąd od tradycji, bo np. spotkałem się na południu kraju, że za "punkt" graniczny służyła pryzma kamieni ;) W każdym razie od takich niejednoznacznych "punktów" się odchodzi sukcesywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest takie ryzyko, że ten płot zdegraduje się w terminie zasiedzenia - prawo te obowiązuje (bodajże 20 lat w dobrej wierze, a 40 lat w złej). Jednakże tylko sąd może stwierdzić zasiedzenie, więc tak czy owak będziesz o tym wiedział i to sąsiad musi wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia, więc wszelkie koszta procesowe poniesie on ;)

 

ale czy można mówić o zasiedzeniu w dobrej wierze jeśli po tym jak chciałem wznowić granicę sąsiad odmówił przyjęcia granicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damcio

Najprościej wziąć geodetę który wyznaczy Ci granice działki, sam ostatnio miałem przypadek że klientka odszukała trzy graniczniki i nie mogła znaleźć czwartego. Pojechałem w teren, wyznaczyłem granice i okazało się że jeden z graniczników jest przesunięty o około 40 cm, a podział też był stabilizowany jakieś 15 lat temu. Kosztowało ją to 1000zł

ale teraz ma pewność że wszystko jest dobrze i może się grodzić.

kurcze trochę drogo. Ja za wznowienie dwóch granic chyba 6 czy 7 ( punktów) kamieni płaciłem 500.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze trochę drogo. Ja za wznowienie dwóch granic chyba 6 czy 7 ( punktów) kamieni płaciłem 500.

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć że za same zawiadomienia zapłaciłem prawie 100zł, biorąc pod uwagę koszty ewidencji i podatek, to naprawdę nie wiele zostaje a punktów miałem 6 do wznowienia, także proszę nie mówić czy coś jest drogo czy tanio :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak. Myślec o tym trzeba przy zakupie działki tzn. właściciel ma ci okazać graniczniki i jeszcze sasiad ma je uznawać. Potem trzeba działkę przemierzyć i porównać z tym co jest do sprzedania. Brakuje to trzeba to uwzglednić w cenie i pogodzić się z tym, Teraz to możesz mieć drogę przez mękę w zależności od pieniactwa sąsiada. Najbardziej optymistyczna opcja to taka, że opłacisz geodetę , który wznowi znaki graniczne a ty i sasiedzi zgodzicie się na nie. Ale już widać, że sąsiad nie uzna, że siedzi 1m w twojej działce i geodeta żaden go nie przekona. Kierujesz sprawę do sądu i optymistycznie po kilku latach masz postanowienie o rozgraniczeniu. Mniej optymistyczne jest to, że sąsiad nie koniecznie będzie musiał ci oddać ziemię. może oddać ci pieniądze. Najmniej optymistyczne jest to, że rozgraniczenie to nie jest coś ostatecznego. Jeśli ktoś chce, ma czas i pieniądze to może robić jedno rozgraniczenie za drugim w nieskończoność a póki rozgraniczenie trwa to nikt płota nie przestawia. Kolejna sprawa to stan zasiedzenia. Być może sąsiad tak długo posiada ten 1m ziemi, że jest już praktycznie jego. Oczywiście jak zgłosisz się do geodety to bez problemu przedstawi ci wersje optymistyczną ,że za 1500 wznowi ci punkty graniczne i masz po problemie. Tylko, że geodeta przyjedzie, zabije paliczek, podsunie do podpisania protokół i nie bardzo go interesuje czy sąsiad go podpisze czy nie , sporządzi operat, skasuje kasę (to nawet chyba na początku) i tyle go widziałeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no nie można tak od razu wieszać psów na geodetach - to też ludzie. Być może są tacy, którzy biorą część kasy na początku, ale z reguły jest to ew. zaliczka na poczet koniecznych zgłoszeń, wniosków, wyrysów i innych papierzysk koniecznych do wykonania rozgraniczenia.

 

To, czy sąsiad podpisze, czy nie, to nie jest kwestia obojętna, gdyż rozgraniczenie dotyczy kilku stron i aby rozgraniczenie weszło w moc wszystkie strony muszą je ratyfikować. Veto którejkolwiek ze stron może prowadzić do wydłużenia drogi prawnej, łącznie ze sprawą sądową.

 

Oczywistym jest, że przy zakupie działki właściciel powinien kupcowi okazać granice. Jednakże w praktyce b. często wychodzi inaczej, nad czym należy tylko ubolewać, bo b. dużo jest przypadków robienia w bambuko, typu: "Panie, a granica to jak ta brzózka", a potem okazuje się, że granica biegnie metr od niej ;) Albo, że wredny sąsiad przekopał granicznik o ten metr na swoją korzyść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Witam. Ja mam natomiast pytanie dotyczące wytyczenia budynku z piwnicą. Co wchodzi w skład czynnosći wykonywanych przez geodetę na działce? Czy po naniesieniu budynku i wykopaniu pod ławy geodeta powinien jeszcze raz zjawić sie na działce i nanieść np. pozoim, jak to jest.

Pozdrawiam

 

 

Witam!

 

Nie ma znaczenia czy budynek ma piwnicę czy nie. Geodeta tyczy zwykle osie budynku - są one narzucone przez projektanta .

Do czynności geodety należy - wytyczyć osie budynku z odbiciem na ławy oraz poziom odniesienia tzn. poziom zera budowlanego.

Przy tyczeniu domu jednorodzinnego odbywa się to za jednym zamachem.

Jeśli chodzi o odbicia na ławy budowlane to wcześniej ustala się to z majstrem na budowie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

witam,

 

proszę o poradę w mojej sprawie:

 

mam działkę na której chciałbym zbudować dom. Działka w obecnym stanie powstała ponad 20 lat temu w procesie podziału większej działki na 3 mniejsze. Moja działka jest skrajna z prawej strony. ogrodzenie z trzech stron jest oryginalne (ponad 65lat). Ze względu na ustytuowanie (strony świata, wjazd itp.) dom chciałem posadowić 3 m (bez okien) od sąsiada X (prawa strona działki) oraz 4 m od sąsiada Y (tył działki).

W związku z powyższym mam pytanie/wątpliwość. Czy rozsądnie jest sugerować się starym płotem i budować tak jakby to była granica, czy lepiej skorzystać z usług geodety i wznowić granicę?

Wybierając rozwiązanie pierwsze liczę na to, że nawet gdyby okazało by się, płot nie stoi w granicy, to i tak biorąc pod uwagę upływ czasu (65lat) mogę liczyć na korzystne rozwiązanie sądowe z uwagi na tzw. zasiedzenie. W przypadku przesunięcia płotu na moją działkę nie okaże się, że dom stoi za blisko granicy, a ja powinienem móc odsprzedać sąsiadowi część sporną lub zmusić go do przesunięcia płotu (obecnie 65 letnia siatka)do faktycznej granicy.

W drugim przypadku, gdyby okazało się, że płot stoi na części sąsiada to ja musiałbym odkupić część sporną od niego. wyczytałem, na forum, że w przypadku zasiedzenie gdy wartość gruntu jest mniejsza niż przebudowa domu czy płotu, sąd nakazuje odkupienie części spornej po cenie rynkowej.

 

Dodam, że podział nastąpił w taki sposób, że najpierw wydzilono z pierwotnej działki część o romiarach 2/3 (1/3 + 1/3), a następnie zniesiono sądownie współwłasność i oznaczono w granicach na mapie sytuacyjnej wpisanej do ewidencji zasobu. w Składnicy Geodezyjnej. Moje kolejne pytanie, czy jako właściciel, mam prawo do wglądu do takiej mapy?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Odpowiadając na pytanie:

 

Pierwszą rzeczą jeśli nie jest się pewnym granicy - należy zrobić wznowienie znaków granicznych.

Owszem teoretycznie granica powinna przebiegać po płocie - tylko czy ktoś te 65 lat temu faktycznie postawił płot w granicy? Oto jest pytanie.

Dlatego też raczej nie sugerowałabym się starym ogrodzeniem. Jeśli jak twierdzisz był tam robiony podział i jakaś dokumentacja z tego podziału została zachowana w archiwum wydz. geodezji to geodeta który będzie robił wznowienie powinien dotrzeć do ostatnich materiałów archiwalnych.

Na razie nie myślałabym o zasiedzeniach .

Moja rada wznowić granicę i zobaczyć gdzie ona faktycznie biegnie.

Jeśli chodzi o mapy urzędowe - tak każdy ma do nich dostęp , tylko na podstawie takiej kopi z urzędu sam raczej nic nie wywnioskujesz. Nie da się w zasadzie dokładnie sobie taśmą rozmierzyć granic.

 

To chyba tyle.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie inne.

Ile mniej więcej geodeta powinien wziąć za przygotowanie mapy geodezyjnej do celów projektowych? Pytałem juz jednego (co robili u mnie wznowienie granic) ze ok 1000-1200zł ale trzeba z szefem pogadać i może się coś utarguje. Ogólnie wydaje mi sie to bardzo duzo. Możecie poda ile was to kosztowało lub ile ma kosztować? Jestem z woj śląskiego? Dzięki za góry za wszelką pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

dziękuję za szybką odpowiedź.

 

działka (duża) należała do moich dziadków, a później do mamy (mała). Z lewej strony moimi sąsiadami jest rodzina i nie chciałbym zmieniać już płotu (siatka z podmurówką) postawionego kilkanaście lat temu.

Stąd moje kolejne pytanie, czy decydując się na procedurę wznowienia granic, muszę konsekwentnie wybudować/przesunąć płot w miejsce granicy (z tolerancją 10cm), czy to pozostaje w sferze uzgodnień pomiędzy sąsiadami? odległość od elewacji domu do granicy z wujkiem, będzie wynosić ok 5,5m, więc nawet w przypadku nowych właścicieli (np. po śmierci rodziny) zmiany nie będą aż takie duże.

Z prawej strony działki (prawej) mam nowego sąsiada (od kilku lat) i kiedyś wspominał, że chce zrobić nowy płot (ten obecny robił mój dziadek). czy skuteczne z punktu widzenia prawa byłoby zawarcie jakiejś umowy, że strony zgadzają się na poprowadzenie nowego ogrodzenia w miejscu starego, nawet, gdyby okazało się, że granica przebiega inaczej?

czytając cały wątek zaniepokoił mnie aspekt pomyłek w wytyczaniu domu. planuję posadowić dom w minimalnych dopuszczalnych odległościach od granicy. czy zwyczjowo robi się jakiś zapas na ewentualną pomyłkę? jeżeli tak, to jaki?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...