Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

Witam, witam... i o zdrowie pytam...

No dobra, nie wiem jak zacząć :roll: :oops: :roll:

 

Może od początku...

Mieszkamy w naszym kolejnym domu prawie dwa lata. W tym miejscu pragnę uspokoić wszystkich (ewentualnych) czytających. Nie będzie to dziennik domu który już stoi i ma się dobrze :wink: .

 

Trochę nam się ciasno zrobiło. Dom niby nie mały, rodzina się nie powiększyła, więc O CO CHODZI?

A o to,że ogród całkowicie skończony i to taki dla leniwych, coby pracy za dużo nie było ((20m2 trawnika, reszta pod matą) i może to był błąd?), zarabianie pieniąchów nie zajmuje nam nastu godzin dziennie, a ile można czytać, oglądać tv, haftować, szydełkować itd itp, choćby nawet sprzątać!!! Brrrrrry.

Nudy, nudy, nudy.

Pewnie niejeden chciałby się tak nudzić, ale uwierzcie, nawet codzienna, poranna kawa na tarasie po xxxx razach traci smak. A może tylko ja tak mam???

Więc (wiem nie zaczyna się zdania od "więc"), po dłuuuuuuuugich rozmyślaniach, nieprzespanych nocach (kłamię, śpię zawsze jak suseł), trzepocąc rzęsami najlepiej jak umiem, pewnego pięknego (nie pamiętam czy był piękny) wieczoru wypaliłam do mojego M

 

- A może by tak... jeszcze raz? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kwestia formalna, jeżeli ktoś miałby ochotę coś napisać, to proszę tutaj :) .

Jakoś nie lubię skakania z dziennika do komentarznika :wink: .

 

Wracając do tematu, a właściwie mojego pytania do M, odpowiedź była super łatwa do przewidzenia

 

- Co???????????? :o :o :o

- No wiesz....., w "małym pokoju" rozstawiłeś się z siłownią... miał być główną siedzibą mamy (jego teściowej)... a i tak jest za mały na prawdziwą siłownię... a mogli byśmy razem ćwiczyć... a jak ktoś nas odwiedzi to wypadało by nasze łóżko im odstąpić (nigdy!!! :evil: )... przydał by się "gościnny"... a łazienka "ślepa", wiesz że jej nie lubię... a malinki lubisz???... a jakby ich było 2-5-10-20 razy więcej to dopiero byśmy sobie pojedli...

 

Nie wiem co go przekonało, chociaż stawiam na siłownię, bo przecież nie dodatkowy pokój dla teściowej :roll: , ale moje marzenia stały się NASZYMI marzeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: Witam i będę śledzić dziennik . Ciekawa sprawa , bo tak się mówi , że pierwszy dom to dla wroga , drugi na sprzedaż , a trzeci dla siebie się buduje :wink: Napewno mieszkanie w domku nauczyło Was uniknąc błędów przy budowie kolejnego. Ciekawam samej końcówki , czyli wykończenia , jak bardzo zmienia się wasze gusta. Ale coś w tej budowie jest. My już zastanawiamy się co będziemy robić jak zbudujemy i zagospodarujemy ogród. Ja juz zapowiedziałm , że rozejrzymy się za inną działką :wink: . Możliwe , że nasz ogród i działka rekraacyjan na , której stoi domek dawno nie remontowany pochłonie nas , ale może za jakieś 5 latek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, świetnie Was rozumiem :) . My mieszkamy w domku prawie 4 lata, ale jeszcze podczas pierwszego roku zaczęliśmy marzyć o drugim :-? . Temat ten co jakiś czas powraca. Pewnie nigdy to się nie ziści (choć kto wie 8) ), ale tym chętniej będę śledziła postępy Waszych prac budowlanych :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę, że chciałyście zajrzeć i zostawić po sobie ślad :D

 

Też słyszałam o "pierwszy dla wroga itd", z tym, że drugi dla przyjaciela :-? .

Pierwszy sprzedany, wrogami chyba nie jesteśmy chociaż stosunków nie utrzymujemy :wink: , jak sprzedamy obecny, też pewnie wracać będziemy tylko myślami... czasami. :wink:

 

Już w drugim domu wyeliminowaliśmy schody (są takie malutkie u syna, ale nie takie codzienne i całorodzinne). Teraz też będzie tylko parter, ale na pewno z prawdziwym, betonowym stropem, którego najbardziej nam brakuje w obecnym domu.

 

Tak, że najlepiej uczyć się na... uniwersytetach :lol: :wink: . To też przerobiliśmy, więc pozostała nauka na własnych błędach (cudzych też, można podglądać przecież :roll: ).

 

O widzę, że mam jeszcze jednego miłego gościa. Witam Kalu.

Fotki naszego domu były nawet kiedyś na forum, ale ktuś sobie "pożyczył" i pokazywał jako swoje :evil: :evil: :evil: , więc się zeźliłam i skasowałam.

Tutaj raczej nie będę ponownie ich wklejać, ma to być dziennik "nowego doma", ale dla zainteresowanych kilka jest tutaj

 

http://moj.extradom.pl/Galeria/Galeria.aspx?uid=37759

 

a parę zdjęć ogrodu jest na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenia stały się naszymi marzeniami, a męża marzenia stały się też moimi... ha ha ha, ale namieszałam. :roll: :lol: :roll:

Może rozjaśnię...

Obecny dom jest urządzony raczej nowocześnie. Nie jest to co prawda metal i szkło, ale coś w czym się wygodnie mieszka i coś co się podoba. Taki katalogowy :roll: :roll: :roll: . Włożyliśmy w niego całe serce i wszystkie odciski (nie na tyłku bynajmniej). ALE... zawsze jest jakieś ale! :evil:

Zarażona przez M, z coraz większym sentymentem przeglądam allegro ze starociami, co ładnie nazywają antykami. Każdy najdrobniejszy przedmiot z własną, dłuuuugą historią, jakby z własną duszą... Dla jednych bezużyteczny klamot dla innych - najcenniejszy skarb...

 

Przepraszam, zagalopowałam się :roll: , ma być dziennik budowy przecież!!! :evil: . Coby nie przedłużać, ma być dworek, choćby przechszczony na "pseudodworek" i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z takim postanowieniem zaczęliśmy się rozglądać za działkami. Wiadomo było, że ma być raczej nie za daleko (15-20 km max), minimum 3000 m2 (no chyba, że 2500, ale super), z dojazdem asfaltowym (kurz w zębach sprawdzony i oceniony na niemiły :wink: ), kierunki płn - płd, ew. wsch - zach., za działką ma być wolna przestrzeń teraz i przez najbliższe 100lat. Tak żeby jak okiem sięgnąć nawet niekoniecznie nasze było, ale żeby chociaż można było sięgnąć dostatecznie daleko.

Jak wiadomo, "koncert życzeń" już dawno zszedł z anteny, a "takie cuda to tylko w erze" :wink: .

Działki owszem były i są, albo..., albo..., albo..., albo...

 

-bez dojazdu (jakiegokolwiek)

-20 na 150 m (albo jeszcze węższe :o )

-w środku szczerego pola ("-przecież chciałaś dakelko od ludzi")

-w środku nowopowstającego osiedla (sąsiedzi z 4-6 stron)

-300 zeta za m2 (co przy takich gabarytach nas przeskakiwało)

 

Odpowiednie wstawić, można po kilka :x

I to bez sprawdzania KW i innych pierdół :x :evil: :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,co to ma byc za projekt bo jestem ciekawa i to bardzo :wink: :D :D

 

nawet nie wiesz jak sie cieszę :roll: :lol: :wink: .

"-PROSZĘ SIĘ UZBROIĆ W CIERPLIWOŚĆ" - słyszałam, choćby dziś po raz 999999999999999999999999999999999999999999999 jak dzwoniłam do starostwa, czy może, ewentualnie moje PNB już mogła bym odebrać :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę taka wredna jak wiadomy wydział starostwa powiatowego.

Jak pisałam, padło na dworek, projekt gotowy (jakoś nie lubimy przepłacać). "W zgodach na zmiany" architekci pozostawiają taką dowolność, że jakby się uparł to pałac kultury ze 100m chałupy by zrobił :lol: .

Właściwie od początku podobał nam (mi, bo M powiedział, że i tak nie ma nic do gadania, więc co się będzie wtrącał, oceni ostatecznego kandydata) się

 

http://www.galeriadomow.pl/projekt,upb171-dom-przy-zamkowej,117.html

 

Byłam już właściwie zdecydowana na prezentację przed najważniejszym decydentem, ale znalazłam jeszcze ciut większą siostrę (albo brata :wink: ) wybranego projektu.

 

http://www.galeriadomow.pl/projekt,upb118-dom-przy-jodlowej,32.html

 

Oczywiście beż garażu, bo kwestie kożuch - kwiatek rozwiązano już dawno :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większy, wiadomo fajniejszy. :roll:

Z moim inżynierskim zapatrywaniem na świat szybko sobie wszystko przekalkulowałam, wiadomo że do negocjacji należy się przygotować. :wink:

 

Dla uproszczenia moich dywagacji wprowadźmy skróty

DPZ – Dom przy Zamkowej i

DPJ – Dom przy Jodłowej.

 

DPZ jest o 2m dłuższy i 1m szerszy od DPJ.

Przy dwóch ścianach nośnych wzdłuż budynku daje nam 9m długości fundamentów i ściany więcej.

 

Fundamenty cirka ebout 1,5 m głębokości daje 13,5 m2.

Na m2 fundamentu wchodzi 22 bloczki betonowe * (jak jest „razy” na klawiaturze?) 2,30 zł (po tyle znalazłam), * 13,5 m2 daje 683 zł.

 

Ściany wysokości ok. 3m * 9 = 27m2

Na m2 ściany wchodzi 8,5 gazobetonu (z niego będziemy stawiać ściany) *7,50 zł * 27m2 daje 1721 zł

 

1721+683+ zaprawa + ława = ok. 3000

 

Teriva 40m2 * ok.50,00 zł = 2000

Blachodachówka ok. 60m2 * 25,00 zł = 1500

 

Całość szacuję na ok. 6,5 do 7 tyś. drożej

 

Warto porównując powierzchnie (DPZ – DPJ):

- salon 38,3 – 41,7

- kuchnia 18,1 – 25,8

- sypialnia 14,4 – 15,8

- sypialnia 15,3 – 18,7

- sypialnia 19,5 – 24,5

- sypialnia 15,8 – 21,2

 

Najprzyjemniejsze mojemu sercu (wiadomo baba :roll: ) było porównanie kuchni, która jest w DPJ znaaaaaacznie większa. Przekonało to mnie, ja przekonałam M i jest.

Dom przy Jodłowej, niestety w fazie projektowej dopiero, a właściwie w fazie Pozwoleniowej.

 

 

http://images48.fotosik.pl/199/6e17fbb0d3060936med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...