Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A'propos kupowania za dużą kasę i dbania, bo się zapłaciło, to miałam przykład niedaleko. Znajoma kupiła Huskyiego. Ech, mówiliśmy - ten pies MUSI biegać, to nie jest przytulanka, on mało potzrebuje człowieka, raczej przewodnika niż do miziania. Nie, uparła się. Ona będzie biegać, a jak nie to jej syn, a piesek, jak to szczeniak, był uroczy. Zresztą husky są śliczne, te ich niebieskie oczy, puchate futerko... Zapłaciła jak za zboże a potem okazało się, że... pies mało komunikatywny, w domu siedzieć nie lubi a z malutkiej działeczki ciągle ucieka i oczywiście nkt w domu nie ma czasu na spacery. Meczyli się tak ze 2 lata aż się nasz kolega zlitował i odkupił od niej, on ma zaprzęg i ma stado i wreszcie ten pies odżył, bo już głupawki dostawał, a koleżanka oczywiście doszła do wniosku, że taki dziki egzemplarz wybrała. Nie jej wina, a skąd. Pies winien. .

Więc nawet duża kasa do zapłacenia za psa nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852323
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co Wy z tymi Jorkami :eek: One Yorki som :yes: to teriery pełną gębą - cięte na szczury, węże, jeże i niestety w naszym przypadku wszytko co za płotem :cool:

 

Znałam też takie paniusie co to yorczkową psinkę na rączkach nosiła, bo piesek tak słabowity i chodzić nie chciał, na prośbę by postawiła go na podłodze okazało się, że to biedactwo stać nie mogło bo miało zwichnięte rzepki i nikt mu nie pomógł, bo pańcia do weta się nie pofatygowała. Ile się to biedactwo nacierpiało :bash:

 

A szurniętych ludzi nie brakuje.. .szkoda gadać, od razu ciśnienie mi skacze :cool:

 

 

Pies bez papierów jest nierodowodowy tyle, że znam przypadki podkładania pod rodowodowa sukę szczeniaków ,,obcych" nawet z innej hodowli :bash::mad::mad:

 

 

Żeby jasność była kundle bardzo lubię :lol2:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852325
Udostępnij na innych stronach

my bardzo długo podejmowaliśmy decyzje czy w ogole brac psa, chcieliśmy być przekonani na 100% ze damy rade i nam się nie odwidzi. z ras myśleliśmy o małych psiakach z włosem a nie sierscia. kuzynostwo miało bolonke i ta nam "charakternie" tak przypadla do gustu ze zdecydowaliśmy się na psa z tej grupy, jednak bardziej odpowiadal nam piesio z prostym włosem, poczytaliśmy sobie o zachowaniach i piesek wydal nam się jak szyty na miare dla nas :D dziś nie zalujemy tej decyzji, to był dobry wybor, niusiek jest zarówno mizianski, przytulanski i jednocześnie bardzo zywy, zabawowy i radosny a tego wlasnie chcieliśmy. to po prostu typowy pies do towarzystwa kochający swoja rodzine.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852344
Udostępnij na innych stronach

:o

Inne szczeniaki pod sukę...? :o

Inwencja oszustów jest jednak niewyczerpana, naprawdę...

Pozostaję pod wrażeniem.

A co do jorczków (spolszczenie) to jest to terier absolutny, bardzo charakterny i dziwię się, że hodowca jak sprzedaje psa nie robi wywiadu z przyszłą właścicielką.

Kilka pytań w zupełności wystarczy, żeby się przekonać, jaki stosunek do psa ma dana osoba i czy wie, jakiego psa kupuje i w jakim celu...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852496
Udostępnij na innych stronach

No kufajkę to bym znalazła... ale koronek:no:

 

koronki to u mnie do obrusu i na stół, na grzbiet nie włożę:sick:

 

Sukienki ze dwie bym znalazła, ale raczej by się nie wpisały:wiggle:... i dekoltów do pasa nie mają:p

 

a Niechcice to my byli podczas budowy... nijak gumolców z błocka wyciągnąć nie mogłam:rotfl:

 

później se wybrukowałam:lol:

:rotfl:

 

C

 

 

A szurniętych ludzi nie brakuje.. .szkoda gadać, od razu ciśnienie mi skacze :cool:

 

 

Pies bez papierów jest nierodowodowy tyle, że znam przypadki podkładania pod rodowodowa sukę szczeniaków ,,obcych" nawet z innej hodowli :bash::mad::mad:

 

 

Żeby jasność była kundle bardzo lubię :lol2:

I wpisywania innego ojca niż w rzeczywistości...:rolleyes:

 

 

:o

 

Kilka pytań w zupełności wystarczy, żeby się przekonać, jaki stosunek do psa ma dana osoba i czy wie, jakiego psa kupuje i w jakim celu...

Depsia, czasem nie wystarczy...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852602
Udostępnij na innych stronach

mój jest normalny, niezminiaturyzowany :D te miniaturki to raczej odmiana "koreańskie laleczki" narawde slicznosci ale ja miniaturki nie chciałam, w ogole jest tendencja odchodzenia od miniaturek
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852662
Udostępnij na innych stronach

no to ja też.....

od 14 lat mam amstafkę AISHĘ - wiecie jakie opinie są o tej rasie! jak ją braliśmy, miałam obawy, ale poczytałam, popytałam hodowcy i decyzja zapadła. w zyciu nie żałowałam tej decyzji. To bardzo rodzinny pies i niech mi ktos powie, że amstaffy to mordercy :stirthepot: jak głupi właściciel to i "głupi " pies.....natomiast od 3 lat jest jeszcze z nami goldenka Jisna. :) i tu mamy problemy. Niby wszystko OK, ale piesa ma kłopoty psychiczne :( boi się dziwnych, nieznanych dżwięków. chowa się po kontach, drapie w ściany, w podłogę....najbardziej ożywiona jest wieczorami. Teraz niby jest lepiej, odkąd przeprowadzilismy się na wieś, ale nie do końca. Jak się czegos boi, bierze w zęby "memloka" i chodzi po całym domu szukając niewiadomo czego. Powiem, że wzieliśmy ją z hodowli tzw klatkowej - MASAKRA! Niby rozmawialiśmy z "hodowcą", ale on dobrze wiedział co robi - każdego szczeniaka, lub kilka, przynosił do domu, że niby one trzymane sa z rodziną, więc myśleliśmy, że wszystko ok. A na dzień dobry okazało się, ze jest chora :( no coś bez nazwy :bash:

 

I żeby nie było - kundelki, też, bardzo lubię. Zresztą wszystkie zwierzaki :yes::yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852763
Udostępnij na innych stronach

no to ja też.....

Powiem, że wzieliśmy ją z hodowli tzw klatkowej - MASAKRA! Niby rozmawialiśmy z "hodowcą", ale on dobrze wiedział co robi - każdego szczeniaka, lub kilka, przynosił do domu, że niby one trzymane sa z rodziną, więc myśleliśmy, że wszystko ok.

Jak szukałam dożka dla nas to byłam w jednaj hodowli gdzie w kojcu 2x1,5 metra siedziało 6 półrocznych więc sporych już suczek... było mi ich tak żal, że wzięłabym wszystkie... pani wypuściła towarzystwo na podwórko i wiecie co? one wcale nie biegły do ludzi... miały nas wszystkich w doopie, one biegały jak oszalałe... wreszcie były na wolności... KOMPLETNY BRAK SOCJALIZACJI!!!

Jednak chciałam jedną wziąć ale... budowa nam utknęła w martwym punkcie i zamiast przeprowadzki która miała być za miesiąc była za pół roku...

w związku z tym odmówiłam szczeniątko... rozmawiałam potem z kobitką, która zajmuje się szkoleniem psów i powiedziała, że Swarożyc mnie niechybnie ustrzegł wstrzymując naszą inwestycję, bo z takimi psiakami jest mnóstwo problemów... Do dziś mam te suczki biegające w kółko przed oczami... brudne, ubłocone...:bash:

Hodowla zarejestrowana w ZKWP, więc PAPIEROWA psia jej mać...

Edytowane przez Moose
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852831
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, w takich sytuacjach to noz się w kieszeni sam otwiera.

my na pewno jak już postawimy nowy domek to bierzemy drugiego maltusia do towarzystwa dla bialasa. już nawet imie mu wybrałam i dobra pewna hodowle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852935
Udostępnij na innych stronach

otóż to, otóż to....powinno sie likwidować takie hodowle, ale co winne sa te biedne psiaki??? co z nimi?? :eek: nasza od poczatku miała zachowania kojcowe - na jedzenie rzucała się tak, jakby mieli jej za chwilę zabrać ( w kojcu - kto pierwszy ten lepszy :( ) aktywność wieczorna, i tak jak Moose pisała, bieganie jakby z łańcucha spuszczona ( "pan" wieczorem po pracy wypuszczał wszystkie na wybieg i bieganie na zapas - tak mi sie wydaje ) tak to wyglądało. Teraz jest lepiej, je wolniej, choć obok je Aisha, ale jak obie wychodza do ogrodu, to dostaje amoku.......staruszka też :) stara się dotrzymac jej kroku . Na szczęście wiemy, ze to już radość i zabawa. Niestety lęki pozostały - jak biega po ogrodzie i nagle, nie daj boże, ktoś coś piłuje, rąbie albo wierci.....albo helikopter lub traktor przejedzie - to ona już jest w domu i chowa sie w koncie - juz się boję co będzie jak obok nas zaczną budować, a zaczną .....kurcze nie wyjdzie z domu :( Edytowane przez meg60
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5852978
Udostępnij na innych stronach

Chyba papierowa jej mać, psia mac tak ze swoimi dziećmi by nie zrobiła, kurde!!! :mad:

 

Depsia, wiadomo o co chodzi... i powiem więcej... nigdzie nie wypłynęły te suczki... na żadnej wystawie... :rolleyes:

 

no wlasnie, w takich sytuacjach to noz się w kieszeni sam otwiera.

my na pewno jak już postawimy nowy domek to bierzemy drugiego maltusia do towarzystwa dla bialasa. już nawet imie mu wybrałam i dobra pewna hodowle.

Twój maluch jest a my i tak ograniczenia z cielątkiem mamy...

Niektórzy znajomi przestali nas odwiedzać... nie wszędzie możemy pojechać...

Ale Ci wypróbowani pozostali i nawet glut na spodniach im nie straszny a nawet zapraszają z Greydułą na 8 piętro w wieżowcu ( byliśmy u nich 4 dni i było OK ) i mamy PONOWNE ZAPROSZENIE :)

 

otóż to, otóż to....powinno sie likwidować takie hodowle, ale co winne sa te biedne psiaki??? co z nimi??

Nie wiem... zastanawiam się cały czas co się z tymi psiakami stało...:bash:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5853022
Udostępnij na innych stronach

To fakt.. pseudo papiery, suki czy podstawione psy..

To tez się zdarza i tego absolutnie nie powinno być..

Moja Inka jest brana z domowej hodowli, bywam u hodowczyni raz na jakiś czas, prawie zawsze jak ma szczeniaki i widzę co ona z nimi robi, jak się opiekuje.. Ona je po prostu kocha..

Śpi z nimi karmi, wyprowadza.. są socjalizowane czasami aż za bardzo..

Nasza Inka też kupiona był może w tamtym momencie bardzo pod wpływem chwili.. (odszedł nam piesek Pinki, który uczył mówić Emila)

To jest ta sama rasa.. Lwi Piesek.. też ma włos, jest mała, przytulaśna i do miziania.. robi za alarm domowy i dobrze nam z nią..

 

Gosia .. oczywiście, ze wim , że to są Yorki, i po co one sa.. natury nie oszukasz.. a co robią pańcie Yorkowe, to rozmiękczenie umysłu to mało...

Naprawdę sporo się napatrzyłam...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5853053
Udostępnij na innych stronach

Twój maluch jest a my i tak ograniczenia z cielątkiem mamy...

Niektórzy znajomi przestali nas odwiedzać... nie wszędzie możemy pojechać...

Ale Ci wypróbowani pozostali i nawet glut na spodniach im nie straszny a nawet zapraszają z Greydułą na 8 piętro w wieżowcu ( byliśmy u nich 4 dni i było OK ) i mamy PONOWNE ZAPROSZENIE :)

 

może i tak, maly ale za to upierd zabawowy ;) a Greycio może cielątko, może i gluci ale spokojny, nie to co mój przeciąg :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5853087
Udostępnij na innych stronach

A nie da się takich lewych hodowli zgłaszać? Bo jak zarejestrowani, to mógłby im ktoś nalot zrobić i wywalić z tego związku. Ja się nie znam, ale bym chyba coś pomąciła.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5853156
Udostępnij na innych stronach

Ech... Nie chcę Wam pokazywać, bo to naprawdę drastyczne zdjęcie, koleżanka na fb wstawiła zdjęcie z interwencji dla zwierząt.

Coś niebywałego, sunia zagłodzona kompletnie, z głodu i pragnienia (nawet wody na łańcuchu nie dostawałą!!!) już nie była w stanie reagować, nieprzytomna, z odleżynami dużymi, czyli leżała tak długi czas...

Tragedia, naprawdę.

Właściciel tłumaczył, że "dostał psa od kolegi i nie wiedział co z nim zrobić"...

Taki facet to powinien psie gówno do końca życia żreć!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/129940-a-mo%C5%BCe-by-tak-jeszcze-raz-dworek-potworek/page/353/#findComment-5853210
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...