monia i marek 16.08.2010 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2010 Arctico, niedobrze z tymi muszami tak wcześnie - to wróży srogą zimę Bądź bardzo ostrożna ze środkami chem. ze względu na psiaki. Nooo, kot byłby najlepszy na myszy. U nas będzie ten sam problem - wkoło pola i myszy od zarąbania. W okolicy każdy ma w domu kota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gannia 16.08.2010 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2010 Arctica, mamy 4 psy i 2 koty.. nie pałają do siebie wielka miłością, ale się tolerują Trafiłam kiedyś na bardzo mądrą panią weterynarz, która nam zakazała ingerencji w relacji kocio psie.. twierdziła, że w naturze te stworzenia żyją obok siebie i mają się dobrze, a człowiek nauczył je nienawiści do siebie.. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przestałam się "wtrącać" od tego czasu.. Jak moja bernardynka dostała raz czy drugi pazurem po nosie, to już jej od tego czasu koty nie przeszkadzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 17.08.2010 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Ja też zauważyłam że psy jak nie mają wyjścia to tolerują koty wokół siebie. Tak było z moim Filutkiem - uwielbiał ganiać koty - a kiedy mu przyszło zamieszkać na jakiś czas z kotem to tylko łeb odwracał w drugą stronę żeby go nie widzieć (zresztą młodego wtedy jeszcze Maksika rozrabiaka). Wyjadali sobie wzajemnie z miski, omijali kołem ale się nie gryźli - no czasem wymienili warczenie z sykiem i tyle. Kacperek mojego brata (goldenek) żadnemu kotu albo kurze nie przepuści a na działce musiam z Maksikiem (i Maksik z nim - bo to przecież teren kota tak w szczególe). Spokój totalny tylko do miski szybko leciał bo się bał że mu kot wyje. I myślę że Twoja psiura też pogodzi się z faktem obecności kota przy sobie jak zobaczy że on po prostu jest i tak musi być :yes:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 17.08.2010 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Arctico z Ciebie to już prawdziwa "pani na włościach". Zwierzyniec cudny. A na wełnę z alpaki masz już przeznaczenie? Bo mój kołowrotek stoi i "rdzewieje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina i Artur 17.08.2010 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Karolciu, to dopiero sztuki testowe:rolleyes: Po pierwsze na starą sunię - resocjalizacja, na młodziki do przysposobienia... Kaja chyba niereformowalna, a szczyle muszą po uchu od Helmuta oberwać to się nauczą, że nie wszystko co się rusza jest do zabawy;) A Wy jak się czujecie???? Wiesz jakiej odpowiedzi oczekuję Buziaczki:hug: Kochana! Mówisz i masz!!! :wiggle: Czujemy się baaardzo dobrze Co prawda co jakiś czas skurcze nam dokuczają i wszystko nam się rozciąga .... ale nie ma co narzekać! Nudności i innych nieciekawych ... BRAK! Dzidziuś rośnie, kończy się nam 16 tydzień, dzidzia waży całe 124 gramy, ślicznie ssie kciuczka i na USG nieźle kopie :) POZDRAWIAMY!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.08.2010 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Chętnie bym z tobą pogospodarzyła tylko kiedy moja wizyta nie byłaby zbyt uciążliwa dla ciebie? może cosik koło września? Nie za daleko bo jak twoje psiurki urosną to już takie do miziania za bardzo nie będą i ryzykować pogryzionym doopskiem nie bandem Izuś... jak Ci nie przeszkadza ogólny delikatnie mówiąc pierdolnik... jak Ci nie przeszkadzają pokrzywy po pas i kwitnące osty (wabią mnóstwo motyli;))... to przyjeżdżaj choćby jutro:)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.08.2010 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Arctica, mamy 4 psy i 2 koty.. nie pałają do siebie wielka miłością, ale się tolerują Trafiłam kiedyś na bardzo mądrą panią weterynarz, która nam zakazała ingerencji w relacji kocio psie.. twierdziła, że w naturze te stworzenia żyją obok siebie i mają się dobrze, a człowiek nauczył je nienawiści do siebie.. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przestałam się "wtrącać" od tego czasu.. Jak moja bernardynka dostała raz czy drugi pazurem po nosie, to już jej od tego czasu koty nie przeszkadzają Ja też zauważyłam że psy jak nie mają wyjścia to tolerują koty wokół siebie. Tak było z moim Filutkiem - uwielbiał ganiać koty - a kiedy mu przyszło zamieszkać na jakiś czas z kotem to tylko łeb odwracał w drugą stronę żeby go nie widzieć (zresztą młodego wtedy jeszcze Maksika rozrabiaka). Wyjadali sobie wzajemnie z miski, omijali kołem ale się nie gryźli - no czasem wymienili warczenie z sykiem i tyle. Kacperek mojego brata (goldenek) żadnemu kotu albo kurze nie przepuści a na działce musiam z Maksikiem (i Maksik z nim - bo to przecież teren kota tak w szczególe). Spokój totalny tylko do miski szybko leciał bo się bał że mu kot wyje. I myślę że Twoja psiura też pogodzi się z faktem obecności kota przy sobie jak zobaczy że on po prostu jest i tak musi być . Dziewczynki... niewnikanie w relacje kocio-psie, czy na odwrót:rolleyes:, niestety skończyły się już dwoma kocimi trupami:( Popełniliśmy błąd, gdy Kaja była mała-młoda szczuliśmy ją na koty sąsiadów, które w beszczelny sposób oszczywały nam taras. Nie braliśmy pod uwagę, że kiedykolwiek zachce nam się kota albo, że stanie się on koniecznością. Nawet teraz jak szczeniaki robią coś złego, np. obgryzają mi kwiatki i powiem psik!!! to Kaja w pełnej gotowości i wypiętą klatą rozgląda się gdzie ten sierściuch... obawiam się, że nie da rady:( Zobaczę jeszcze co będzie z kurami... kaganiec dziś kupiłam;)... może dorosłego???? że kota oczywiście:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.08.2010 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Arctico, niedobrze z tymi muszami tak wcześnie - to wróży srogą zimę Bądź bardzo ostrożna ze środkami chem. ze względu na psiaki. Nooo, kot byłby najlepszy na myszy. U nas będzie ten sam problem - wkoło pola i myszy od zarąbania. W okolicy każdy ma w domu kota. Właśnie wydawało mi się, że jakoś wcześnie... chociaż głodne niesamowicie:rolleyes: Pewnie wiesz... kiedy odlatują bociany??? coraz więcej tych bombek na mojej topoli... czyżby niebawem:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.08.2010 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Arctico z Ciebie to już prawdziwa "pani na włościach". Zwierzyniec cudny. A na wełnę z alpaki masz już przeznaczenie? Bo mój kołowrotek stoi i "rdzewieje" Moja babcia już ostrzy sobie na nią pazurki:lol:... a później... mięciusie sweterki. Kiedyś miałam taki z wełny alpaki, na gruuuuubych kołkach zrobiony, więc dziurawy, a ciepły był jak kożuch:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.08.2010 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Kochana! Mówisz i masz!!! :wiggle: Czujemy się baaardzo dobrze Co prawda co jakiś czas skurcze nam dokuczają i wszystko nam się rozciąga .... ale nie ma co narzekać! Nudności i innych nieciekawych ... BRAK! Dzidziuś rośnie, kończy się nam 16 tydzień, dzidzia waży całe 124 gramy, ślicznie ssie kciuczka i na USG nieźle kopie :) POZDRAWIAMY!!! No to siem cieszem:) Na nudności to już za późno, na początku zawsze męczą... chociaż mnie dopadły tylko raz, jak śledzia czekoladą zagryzłam;) Odpoczywaj ile wlezie... już Ci pisałam, że na zapas też się da:yes: Buziaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 17.08.2010 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Tak, wiem Bociany już mają czas na odlot. Pierwsze stadka już wyruszyły - mają przed sobą długą drogę, a przy tym aura nie sprzyjająca podróży w powietrzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 17.08.2010 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 (edytowane) Czyżby jesień do nas szła wielkimi krokami ? Buuuuuu !!! Co prawda nie specjalnie lubię upały, ale deszcze, zimno........NIE.!............, mówie stanowcze NIE !!!! Arctica, może masz jakis wpływ na te bociany? Namów je, może jeszcze trochę zostaną? Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez meg60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 17.08.2010 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 No proszę jaki zwierzyniec:eek: SUPER !!! Przyznaję, że i ja jestem w szoku. A te psinki - nu takie do tarmoszenia. Moja córka napalona na kotka, słowa Miśka - jaki kot, gdzie, w domu? Ale mam już upatrzone u sąsiada - tylko nie wiem, czy kotkę, czy kotka... No i nie mam ogrodzenia a bałabym sie o niego, nieraz sąsiad puszcza psy, przybiegają nawet pod nasz dom i szczekają, takie dziwne w ogóle... Arctica z kotem w przypadku starszego psa nie byłoby łatwo. Kot musiałby być np. w klatce, aby pies mógł się do niego przyzwyczaić, uczyć psa tolerowania kota -pies na smyczy a kot na smyczy dalej. Pies musiałby być chwalony za dobre zachowanie, że nie ruszył itp. a nie dostac np. smakołyka za złe. Kiedyś oglądałam program -to mądra jestem taka;) Zaskoczona jestem milusio i fajnie poznać WASZ zwierzyniec... Powodzonkaaaaaaaaaaaaaaaaaa Buziaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 19.08.2010 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2010 Arctica.................:jawdrop: ja boje się zaglądac do Twojego dziennik~!!!!!!!!!!!!! ....co tutaj wejde to mi szczęka opada poprostu!!!!!!!!!! jaki zwierzyniec u Ciebie pokaźny jestem w szoku jeszcze!!!!!!! a psiaczki BOSKIE!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.08.2010 18:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2010 Czyżby jesień do nas szła wielkimi krokami ? Buuuuuu !!! Co prawda nie specjalnie lubię upały, ale deszcze, zimno........NIE.!............, mówie stanowcze NIE !!!! Arctica, może masz jakis wpływ na te bociany? Namów je, może jeszcze trochę zostaną? Hmmm... jak by tak się w nocy zakradł... można by poprzywiązywać do gałęzi;)... tylko skikać tak wysoko ni umiem:wiggle: Jeszcze nocują, chociaż aura już całkowicie zimowa, tfu... jesienna... może się jeszcze ociepli, nieee???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.08.2010 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2010 No proszę jaki zwierzyniec:eek: SUPER !!! Przyznaję, że i ja jestem w szoku. A te psinki - nu takie do tarmoszenia. Moja córka napalona na kotka, słowa Miśka - jaki kot, gdzie, w domu? Ale mam już upatrzone u sąsiada - tylko nie wiem, czy kotkę, czy kotka... No i nie mam ogrodzenia a bałabym sie o niego, nieraz sąsiad puszcza psy, przybiegają nawet pod nasz dom i szczekają, takie dziwne w ogóle... Arctica z kotem w przypadku starszego psa nie byłoby łatwo. Kot musiałby być np. w klatce, aby pies mógł się do niego przyzwyczaić, uczyć psa tolerowania kota -pies na smyczy a kot na smyczy dalej. Pies musiałby być chwalony za dobre zachowanie, że nie ruszył itp. a nie dostac np. smakołyka za złe. Kiedyś oglądałam program -to mądra jestem taka;) Zaskoczona jestem milusio i fajnie poznać WASZ zwierzyniec... Powodzonkaaaaaaaaaaaaaaaaaa Buziaki. Tralalalaaa... tyż taka mundra byłam, kotki pokazałam suni w klatce... i mało klatki nie rozwaliła... i co, że prychały bidy małe, więcej im tego stresu zafundować nie mogłam, odwiozłam szybciej niż przywiozłam:rolleyes:... Chociaż teraz, jak się Kaja kagańca dorobiła to znów mi kocie pomysły po głowie się szwendają Buziaczki:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.08.2010 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2010 Arctica.................:jawdrop: ja boje się zaglądac do Twojego dziennik~!!!!!!!!!!!!! ....co tutaj wejde to mi szczęka opada poprostu!!!!!!!!!! jaki zwierzyniec u Ciebie pokaźny jestem w szoku jeszcze!!!!!!! a psiaczki BOSKIE!!!!!!! ne boj, neee:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.08.2010 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2010 (edytowane) Powiało jesienią... co prawda zmarźluch ze mnie, ale w kurtce dziś chwilami biegałam:rolleyes:... Dobrze, że dopiero sierpień to mamy szanse na ocieplenie:). Zwierzyniec mój rośnie, kaczuchy najszybciej... już ze cztery razy!!! większe som:wiggle:... psiusy jakoś na łapach się w górę wyciągają... a właśnie... od jakiego wieku psy da się nauczyć czystości??? W nocy ok. przebudzą się to wychodzimy i załatwiają potrzeby, a w dzień jak biegają po chałupie to lejki straszne są... kiedy i jak??? pytanie do specjalistów:lol: A my, że ludziów mam na myśli... w ramach odpoczynku od budowy... tak dla próby... zaczęliśmy układać bruk przed domem:rotfl:. Raz, że się strasznie piach nosi do domu, a dwa... że chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądało:rolleyes:... Jak obiecacie, że nie będziecie patrzeć na pierdolik wokół to Wam pokarzę Obiecujecie???? No dobra... w ta... http://images35.fotosik.pl/182/b82f78b58e4e7e50med.jpg i wewta:lol: http://images35.fotosik.pl/182/f43ebd97e1b52f1amed.jpg częściowo zasypane... częściowo niezasypane... niezafugowane znaczy się Edytowane 19 Sierpnia 2010 przez Arctica dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 20.08.2010 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 I stało się... bociany odleciały:(... bynmajmniej moje... została pusta, sucha gałąź... smuta mam przez nie... ... bruku przybywa http://images35.fotosik.pl/182/cca62cb58a8f7505med.jpg bardziej mi się podoba układanie kamieni niż fugowanie... poczekamy na mniej sprzyjającą aurę z fugowaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.08.2010 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2010 Witam:) Zaraz uciekam do ocieplenia -Misiek mnie pogania, ale musiałam, nu musiałam przylecieć na FM i zerknąć co tutaj wymaściliście... A tutaj proszę... jakie pracusie. Kurczę -superasno wygląda ten kamień... zatapiacie go w betonie? Fajniutko juz wygląda... A pogoda fakt - poroniona. Ja tez jestem zmarźluch -okropny i jak były te ciut jak jesienne dzionki -to ja ubrana też w kurtkę łaziłam przed domem. A wiatr był taki, że za styropianem ganiałam nieraz;) Jak zapomnielismy połozyć cosik cięzkiego. Nu masz rację... Ja od wczoraj mam małego sierściucha, taka futrzana kulka, co to je, spi i upodobała sobie piach, zamiast kuwetę, a dzisiaj drugi dzionek i jeścio widzę, że w stresie, chociaz wie, gdzie moje posłanko i drepta z ognonem podniesionym do góry, aby tylko iść pospać. Ciut ucieka, jak chce sie go wziąć na ręce, ale nauczy się. Uwielbia mięsko z puszki -odrazu traktorkuje jak je. Dzisiaj zjadł poraz pierwszy suchą karmę. Tylko ciarki mi chodzą, jak pazurkami trze o nasz materac, bo już 2 dziurki zakleilismy - bo co 4 godziny musieliśmy pompować. A ten skurczybyk tylko trze. Pozdrowionka i grunt, że pogoda jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.