Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

Arctico, niedobrze z tymi muszami tak wcześnie - to wróży srogą zimę :( Bądź bardzo ostrożna ze środkami chem. ze względu na psiaki. Nooo, kot byłby najlepszy na myszy. U nas będzie ten sam problem - wkoło pola i myszy od zarąbania. W okolicy każdy ma w domu kota.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Arctica, mamy 4 psy i 2 koty.. nie pałają do siebie wielka miłością, ale się tolerują ;)

Trafiłam kiedyś na bardzo mądrą panią weterynarz, która nam zakazała ingerencji w relacji kocio psie.. twierdziła, że w naturze te stworzenia żyją obok siebie i mają się dobrze, a człowiek nauczył je nienawiści do siebie.. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przestałam się "wtrącać" od tego czasu..

Jak moja bernardynka dostała raz czy drugi pazurem po nosie, to już jej od tego czasu koty nie przeszkadzają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zauważyłam że psy jak nie mają wyjścia to tolerują koty wokół siebie. Tak było z moim Filutkiem - uwielbiał ganiać koty - a kiedy mu przyszło zamieszkać na jakiś czas z kotem to tylko łeb odwracał w drugą stronę żeby go nie widzieć (zresztą młodego wtedy jeszcze Maksika rozrabiaka). Wyjadali sobie wzajemnie z miski, omijali kołem ale się nie gryźli - no czasem wymienili warczenie z sykiem i tyle. Kacperek mojego brata (goldenek) żadnemu kotu albo kurze nie przepuści a na działce musiam z Maksikiem (i Maksik z nim - bo to przecież teren kota tak w szczególe). Spokój totalny tylko do miski szybko leciał bo się bał że mu kot wyje. I myślę że Twoja psiura też pogodzi się z faktem obecności kota przy sobie jak zobaczy że on po prostu jest i tak musi być :):yes::yes:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolciu, to dopiero sztuki testowe:rolleyes:

Po pierwsze na starą sunię - resocjalizacja, na młodziki do przysposobienia...

 

Kaja chyba niereformowalna, a szczyle muszą po uchu od Helmuta oberwać to się nauczą, że nie wszystko co się rusza jest do zabawy;)

 

A Wy jak się czujecie???? Wiesz jakiej odpowiedzi oczekuję;):lol:

 

Buziaczki:hug:

 

Kochana! Mówisz i masz!!! :wiggle::wiggle:

 

Czujemy się baaardzo dobrze :)

 

Co prawda co jakiś czas skurcze nam dokuczają i wszystko nam się rozciąga .... ale nie ma co narzekać! ;)

 

Nudności i innych nieciekawych ... BRAK!

 

Dzidziuś rośnie, kończy się nam 16 tydzień, dzidzia waży całe 124 gramy, ślicznie ssie kciuczka i na USG nieźle kopie :) :) :)

 

POZDRAWIAMY!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym z tobą pogospodarzyła tylko kiedy moja wizyta nie byłaby zbyt uciążliwa dla ciebie? może cosik koło września? Nie za daleko bo jak twoje psiurki urosną to już takie do miziania za bardzo nie będą i ryzykować pogryzionym doopskiem nie bandem

 

Izuś... jak Ci nie przeszkadza ogólny delikatnie mówiąc pierdolnik... jak Ci nie przeszkadzają pokrzywy po pas i kwitnące osty (wabią mnóstwo motyli;))... to przyjeżdżaj choćby jutro:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctica, mamy 4 psy i 2 koty.. nie pałają do siebie wielka miłością, ale się tolerują ;)

Trafiłam kiedyś na bardzo mądrą panią weterynarz, która nam zakazała ingerencji w relacji kocio psie.. twierdziła, że w naturze te stworzenia żyją obok siebie i mają się dobrze, a człowiek nauczył je nienawiści do siebie.. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przestałam się "wtrącać" od tego czasu..

Jak moja bernardynka dostała raz czy drugi pazurem po nosie, to już jej od tego czasu koty nie przeszkadzają ;)

 

Ja też zauważyłam że psy jak nie mają wyjścia to tolerują koty wokół siebie. Tak było z moim Filutkiem - uwielbiał ganiać koty - a kiedy mu przyszło zamieszkać na jakiś czas z kotem to tylko łeb odwracał w drugą stronę żeby go nie widzieć (zresztą młodego wtedy jeszcze Maksika rozrabiaka). Wyjadali sobie wzajemnie z miski, omijali kołem ale się nie gryźli - no czasem wymienili warczenie z sykiem i tyle. Kacperek mojego brata (goldenek) żadnemu kotu albo kurze nie przepuści a na działce musiam z Maksikiem (i Maksik z nim - bo to przecież teren kota tak w szczególe). Spokój totalny tylko do miski szybko leciał bo się bał że mu kot wyje. I myślę że Twoja psiura też pogodzi się z faktem obecności kota przy sobie jak zobaczy że on po prostu jest i tak musi być :).

 

Dziewczynki... niewnikanie w relacje kocio-psie, czy na odwrót:rolleyes:, niestety skończyły się już dwoma kocimi trupami:(

Popełniliśmy błąd, gdy Kaja była mała-młoda szczuliśmy ją na koty sąsiadów, które w beszczelny sposób oszczywały nam taras. Nie braliśmy pod uwagę, że kiedykolwiek zachce nam się kota albo, że stanie się on koniecznością.

 

Nawet teraz jak szczeniaki robią coś złego, np. obgryzają mi kwiatki i powiem psik!!! to Kaja w pełnej gotowości i wypiętą klatą rozgląda się gdzie ten sierściuch... obawiam się, że nie da rady:(

Zobaczę jeszcze co będzie z kurami... kaganiec dziś kupiłam;)... może dorosłego???? że kota oczywiście:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctico, niedobrze z tymi muszami tak wcześnie - to wróży srogą zimę :( Bądź bardzo ostrożna ze środkami chem. ze względu na psiaki. Nooo, kot byłby najlepszy na myszy. U nas będzie ten sam problem - wkoło pola i myszy od zarąbania. W okolicy każdy ma w domu kota.

 

Właśnie wydawało mi się, że jakoś wcześnie... chociaż głodne niesamowicie:rolleyes:

 

Pewnie wiesz... kiedy odlatują bociany??? coraz więcej tych bombek na mojej topoli... czyżby niebawem:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctico z Ciebie to już prawdziwa "pani na włościach". Zwierzyniec cudny. :)

A na wełnę z alpaki masz już przeznaczenie? Bo mój kołowrotek stoi i "rdzewieje" :p

 

Moja babcia już ostrzy sobie na nią pazurki:lol:... a później... mięciusie sweterki. Kiedyś miałam taki z wełny alpaki, na gruuuuubych kołkach zrobiony, więc dziurawy, a ciepły był jak kożuch:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana! Mówisz i masz!!! :wiggle::wiggle:

 

Czujemy się baaardzo dobrze :)

 

Co prawda co jakiś czas skurcze nam dokuczają i wszystko nam się rozciąga .... ale nie ma co narzekać! ;)

 

Nudności i innych nieciekawych ... BRAK!

 

Dzidziuś rośnie, kończy się nam 16 tydzień, dzidzia waży całe 124 gramy, ślicznie ssie kciuczka i na USG nieźle kopie :) :) :)

 

POZDRAWIAMY!!!

 

No to siem cieszem:)

 

Na nudności to już za późno, na początku zawsze męczą... chociaż mnie dopadły tylko raz, jak śledzia czekoladą zagryzłam;)

 

Odpoczywaj ile wlezie... już Ci pisałam, że na zapas też się da:yes:

 

Buziaczki :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby jesień do nas szła wielkimi krokami ? Buuuuuu !!! Co prawda nie specjalnie lubię upały, ale deszcze, zimno........NIE.!............, mówie stanowcze NIE !!!! Arctica, może masz jakis wpływ na te bociany? Namów je, może jeszcze trochę zostaną? Edytowane przez meg60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę jaki zwierzyniec:eek:

 

SUPER !!!

 

Przyznaję, że i ja jestem w szoku.

 

A te psinki - nu takie do tarmoszenia.

 

Moja córka napalona na kotka, słowa Miśka - jaki kot, gdzie, w domu? Ale mam już upatrzone u sąsiada - tylko nie wiem, czy kotkę, czy kotka... No i nie mam ogrodzenia a bałabym sie o niego, nieraz sąsiad puszcza psy, przybiegają nawet pod nasz dom i szczekają, takie dziwne w ogóle...

 

Arctica z kotem w przypadku starszego psa nie byłoby łatwo. Kot musiałby być np. w klatce, aby pies mógł się do niego przyzwyczaić, uczyć psa tolerowania kota -pies na smyczy a kot na smyczy dalej. Pies musiałby być chwalony za dobre zachowanie, że nie ruszył itp. a nie dostac np. smakołyka za złe.

Kiedyś oglądałam program -to mądra jestem taka;)

 

Zaskoczona jestem milusio i fajnie poznać WASZ zwierzyniec...

 

Powodzonkaaaaaaaaaaaaaaaaaa

 

Buziaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby jesień do nas szła wielkimi krokami ? Buuuuuu !!! Co prawda nie specjalnie lubię upały, ale deszcze, zimno........NIE.!............, mówie stanowcze NIE !!!! Arctica, może masz jakis wpływ na te bociany? Namów je, może jeszcze trochę zostaną?

 

Hmmm... jak by tak się w nocy zakradł:rolleyes:... można by poprzywiązywać do gałęzi;)... tylko skikać tak wysoko ni umiem:wiggle:

 

Jeszcze nocują, chociaż aura już całkowicie zimowa, tfu... jesienna... może się jeszcze ociepli, nieee????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę jaki zwierzyniec:eek:

 

SUPER !!!

 

Przyznaję, że i ja jestem w szoku.

 

A te psinki - nu takie do tarmoszenia.

 

Moja córka napalona na kotka, słowa Miśka - jaki kot, gdzie, w domu? Ale mam już upatrzone u sąsiada - tylko nie wiem, czy kotkę, czy kotka... No i nie mam ogrodzenia a bałabym sie o niego, nieraz sąsiad puszcza psy, przybiegają nawet pod nasz dom i szczekają, takie dziwne w ogóle...

 

Arctica z kotem w przypadku starszego psa nie byłoby łatwo. Kot musiałby być np. w klatce, aby pies mógł się do niego przyzwyczaić, uczyć psa tolerowania kota -pies na smyczy a kot na smyczy dalej. Pies musiałby być chwalony za dobre zachowanie, że nie ruszył itp. a nie dostac np. smakołyka za złe.

Kiedyś oglądałam program -to mądra jestem taka;)

 

Zaskoczona jestem milusio i fajnie poznać WASZ zwierzyniec...

 

Powodzonkaaaaaaaaaaaaaaaaaa

 

Buziaki.

 

Tralalalaaa... tyż taka mundra byłam, kotki pokazałam suni w klatce... i mało klatki nie rozwaliła... i co, że prychały bidy małe, więcej im tego stresu zafundować nie mogłam, odwiozłam szybciej niż przywiozłam:rolleyes:...

 

Chociaż teraz, jak się Kaja kagańca dorobiła to znów mi kocie pomysły po głowie się szwendają:wiggle:

 

Buziaczki:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiało jesienią... co prawda zmarźluch ze mnie, ale w kurtce dziś chwilami biegałam:rolleyes:...

Dobrze, że dopiero sierpień to mamy szanse na ocieplenie:).

 

Zwierzyniec mój rośnie, kaczuchy najszybciej... już ze cztery razy!!! większe som:wiggle:... psiusy jakoś na łapach się w górę wyciągają...

a właśnie... od jakiego wieku psy da się nauczyć czystości??? W nocy ok. przebudzą się to wychodzimy i załatwiają potrzeby, a w dzień jak biegają po chałupie to lejki straszne są:rolleyes:... kiedy i jak??? pytanie do specjalistów:lol:

 

A my, że ludziów mam na myśli... w ramach odpoczynku od budowy... tak dla próby... zaczęliśmy układać bruk przed domem:rotfl:.

Raz, że się strasznie piach nosi do domu, a dwa... że chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądało:rolleyes:...

Jak obiecacie, że nie będziecie patrzeć na pierdolik wokół to Wam pokarzę:wiggle:

 

Obiecujecie????

 

No dobra...

w ta...

 

http://images35.fotosik.pl/182/b82f78b58e4e7e50med.jpg

 

i wewta:lol:

 

http://images35.fotosik.pl/182/f43ebd97e1b52f1amed.jpg

częściowo zasypane... częściowo niezasypane... niezafugowane znaczy się:rolleyes:

Edytowane przez Arctica
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I stało się... bociany odleciały:(... bynmajmniej moje... została pusta, sucha gałąź... smuta mam przez nie...

 

... bruku przybywa

 

http://images35.fotosik.pl/182/cca62cb58a8f7505med.jpg

 

 

bardziej mi się podoba układanie kamieni niż fugowanie... poczekamy na mniej sprzyjającą aurę z fugowaniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

 

Zaraz uciekam do ocieplenia -Misiek mnie pogania, ale musiałam, nu musiałam przylecieć na FM i zerknąć co tutaj wymaściliście...;) A tutaj proszę... jakie pracusie.

 

Kurczę -superasno wygląda ten kamień... zatapiacie go w betonie? Fajniutko juz wygląda... A pogoda fakt - poroniona. Ja tez jestem zmarźluch -okropny i jak były te ciut jak jesienne dzionki -to ja ubrana też w kurtkę łaziłam przed domem. A wiatr był taki, że za styropianem ganiałam nieraz;) Jak zapomnielismy połozyć cosik cięzkiego.

 

Nu masz rację...

Ja od wczoraj mam małego sierściucha, taka futrzana kulka, co to je, spi i upodobała sobie piach, zamiast kuwetę, a dzisiaj drugi dzionek i jeścio widzę, że w stresie, chociaz wie, gdzie moje posłanko i drepta z ognonem podniesionym do góry, aby tylko iść pospać. Ciut ucieka, jak chce sie go wziąć na ręce, ale nauczy się.

Uwielbia mięsko z puszki -odrazu traktorkuje jak je. Dzisiaj zjadł poraz pierwszy suchą karmę.

Tylko ciarki mi chodzą, jak pazurkami trze o nasz materac, bo już 2 dziurki zakleilismy - bo co 4 godziny musieliśmy pompować. A ten skurczybyk tylko trze. :eek:

 

Pozdrowionka i grunt, że pogoda jest.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...