Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

No nie ! Mucki sobie kupiła :D (oczywiście "c" z kreseczką ,ale klawiatura mi siadła).Fajniutkie :yes:.Jestem ciekawa, czym jeszcze nas zaskoczysz?

Pozdrawiam cieplutko.......... dzikie gęsi już przyleciały.

 

Cieszę się, że znalazłaś chwilkę na wpadnięcie do mnie:D... Czy zaskoczę??? nie wiem pofajdana jestem od dawna i głośno o tym trąbię:rotfl:...

Gdzie Ty te gęsi widziałaś????... może to naprawdę wiosna:lol2:

 

Również pozdrawiam i wpadaj czasem:), paaa:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zaliczyliśmy dzisiaj pierwszą porażkę hodowlaną... ale co nas nie zabije... na szczęście to ta od wzmacniania, bo żyję jeszcze, choć ledwie:D

 

Ale od początku...

Najpierw pojechaliśmy po Nelsona. Właściwie to obejrzeć Nelsona, bo to wcześniej trzeba go odłowić ze stada, tak się nie da bo zwieją wszystkie...powolutku, pomalutku, kijem i marchewką, a właściwie marchewką i siankiem :yes:...

Nelson przyjedzie do nas w sobotę, ale... kurde, że zawsze musi być jakieś "ale":mad:

Bardzo chciałam czarnego bysia, piękne są takie diabły, ale oba czarne, które możemy kupić mają białe znaczenia... białe tylne nogi, brzuch i co najgorsze, białą łatę na zadku... no wcale mi się to nie podoba:rolleyes:... Nelson będzie więc w kolorze krówek... może to i lepiej, nie będzie drastycznej mieszaniny genów...

 

Ale o porażce miałam pisać:(...

Mieliśmy Rudolfa z pannami przenieść z obórki na wybieg... podjechaliśmy przyczepką do samych drzwi, położyliśmy podest i.... 2h próbowałam je namówić do wlezienia na przyczepę... doopa... odstawiliśmy przyczepę, podumaliśmy... może jakiś korytarz z obórki do zagrody???? hmmmm... pewnie ze 100 metrów będzie, razy dwa, to dwieście metrów siatki trza by kupić, o neneeee...

Z powrotem przyczepę do wejścia, podest... nawet dwie wlazły, znów wylazły i tak z pińcet razy:mad:... w końcu JA, najdzielniejsza Arctica pod słońcem:cool:... złapałam te najdziksze stworzenia na świecie, nie pytajcie jak bo sama nie wiem... na rączki i sztuk dwie włożyłam do przyczepy... zasznurowaną po zęby przeciągnęliśmy do zagrody... wyszły już bez oporów, a właściwie wyskoczyły jak tylko światło zobaczyły... odbiegły kawałek, zatrzymały się przed ogrodzeniem, ufff mi się pomyślało, ale widać za wcześnie:mad:... w pełnym galopie pognały do krów... te przerażone że coś do nich biegnie również wpadły w galop i z racji masy swojej raczyły nie zauważyć ogrodzenia... siatka leśna popękała jak niteczki:yes:

A Rudolfy wstrętne, mając utorowaną drogę pokazały lustra i tyle my ich widzieli...

 

Co my się naganiali za krowami:rolleyes:.... już mi się nawet przestrzeń jaką zapewniają mi gabaryty naszej działki przestała podobać:p...

Krowy to oswojone bydlaki... odbiegną kawałek i patrzą się na człowieka... a do chłopa mojego to nawet podchodzą i się przyglądają, ale zaprowadzić je z powrotem do zagrody to już wyższa szkoła jazdy i to bez trzymanki:mad:... że ja maratończyk nie jestem:mad:

 

Rudolfy zwiały... ciekawa jestem czy zewnętrzne ogrodzenie też sforsowały (ma duże oczka)... tak szczerze i po cichutku to mam nadzieję, że tak... jutro zwrócimy wolność (tfu... przecież one urodzone w niewoli) pozostałym dwóm sztukom... mam nadzieję, że okoliczne sarny przyjmą je do stada...

 

To tyle:(

 

Idę odreagować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, jak mi dzisiaj wiał wiatr na zewnatrz przy pracy u sąsiada, to myslałam, że zdmuchnie mi Miska wysoko na rusztowaniu. Ale nasmiałam się, bo sąsiadki tato -80 lat, powiedział, że zanim będę szlifowała uciętą blachę, to musze nałozyć okulary, bo jakis metal mi wpadnie do oka. Dał mi swoje okulary, blachę widziałam większą... ale ubrałam i miałam na ślepiach, bo starszy Pan był gotów sam już szlifierką mi machać. Sąsiadka mało się nie posikała, a Misiek na rusztowaniu zerkał z uśmiechem... Podwójnie nie widziałam, to nie było źle ahhaaaaaaaaa Wydmuchało mnie od A do Z. Jeszcze przed domem nakrycia drewna w formie foli i plandeki poprawialismy, bo bałam się, że zdmuchnie je wiatr. wolałam lepiej zabezpieczyć.

Arctica a no daleko, ja tak kojarzyłam ale wolałam sie upewnic, czy dobrze kojarzę te Mazowsze. Oj fakt nie ngadałybysmy się :)

 

Arctica nie pisz porażka! To dzikawe zwierzęta i zobaczysz jutro będą, odnajdą się. A odreagować trza. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgoś... Rudolfy to są, tfu... były daniele... nie pisz brzydko o sobie bo to nieładnie:)...już Ci kiedyś pisałam, najpierw musisz się sama docenić, dopiero później zrobią to inni:yes:...

 

Misia... no u nas też wieje... ale tylko na otwartej przestrzeni... w sadzie i na winnicy jest już wiosna... nie to żeby pączki na drzewach, ale ciepełko iście wiosenne, aż się chce leżeć i odczuwać:p

 

Izuś... moje uciekiniery nie wróciły... one nie uciekły:rotfl: ... są jeszcze na działce...

 

Misia... my nie mamy zamiaru ich łapać!!!... jak będą miały ochotę to niech u nas mieszkają, jak nie - trudno:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano pojechaliśmy na targ po nasionka... wracamy... jednej krowy nie ma:o...

Qrna, może ukradł kto... ale jedną???

Nadia stoi miej więcej na środku zagrody, a Niny ni ma:rolleyes:

 

Na szczęście to nie igła... hahahaaa, fajna była by igła... jakieś 300 kilo:lol2:... więc moja zguba pasła się w naszym ogródeczku za kępą drzew... piękny widok... tak sobie dumam, że jak drzewka urosną na tyle, że krowy im nic nie zrobią... i krowy będą przyzwyczajone do nas... to kiedyś będę je puszczać wszędzie... ale to kiedyś...

 

Nie będę opisywać akcji "zapędzenie krowy do zagrody" bo musiała bym używać brzydkich wyrazów... dobre pół godziny brykaliśmy po łące... fajnie było:lol2:... wyczerpałam limit brzydkich wyrazów na najbliższy miesiąc chyba:oops:... udało się... zabezpieczyliśmy wyjście... poszliśmy wypuścić daniele...

 

Po wczorajszych przebojach zostały w obórce Rita i Rafka... jak nie było w wejściu przyczepki to bez oporu wyszły z obórki:D... nie wiedziałam, że one tak śmiesznie galopują... podskakują jakby odbijały się wszystkimi czterema raciczkami jednocześnie...

 

W przeświadczeniu dobrze wykonanego zadania poszliśmy na śniadanie... nie zdążyliśmy mleka podgrzać i podkusiło mnie wyjrzeć przez okno sypialni... jeszcze widziałam jak Nina znów gramoli się na wolność... oszzzzz...

 

Cała akcja powtórzyła się od początku... teraz mnie to śmieszy, ale uwierzcie mi wcale mi do śmiechu nie było:no:...

 

A teraz najważniejsze... dzisiaj wypuszczone daniele spotkały się z wczorajszymi uciekinierami... na razie są u nas na działce, chociaż wiemy, że zewnętrzne ogrodzenie nie jest dla nich przeszkodą... były na winnicy i wylazły...a jest ona ogrodzona właśnie zewnętrzną siatką...

 

Jak będą chciały to niech u nas mieszkają...

 

Aaaaa... i jeszcze jedno... krowy panicznie boją się danieli:rotfl:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgoś... Rudolfy to są, tfu... były daniele... nie pisz brzydko o sobie bo to nieładnie:)...już Ci kiedyś pisałam, najpierw musisz się sama docenić, dopiero później zrobią to inni:yes .

 

Szkoda, że nie zdążałaś zrobić danielkom zdjęcia ?? Ale może zostaną u was na włościach , będziesz je mogła oglądać i uda ci się cyknąć fotkę ? Jakby co to rób i zapodaj na FM. Arctico ja tam znam swoją wartość, a z tą głupią to ŻART z mojej strony :yes: bo było juz późno i byłam zakręcona po 4 i pół godziny siedzenia na Radzie Pedagogicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej Arctico, to ja dosłownie bym ganiała za tymi Rudolfami bo szkoda by mi było zwierzaków, aby tak na wolności były i stały sie szybkim łupem kłusowników...

 

To macie przygody o ranyyyyyyy... teraz mozna się pośmiać, ale wcześniej to wyobrażam sobie...skąd ja to znam ahhaaaaaaaaaaaaaa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie zdążałaś zrobić danielkom zdjęcia ?? Ale może zostaną u was na włościach , będziesz je mogła oglądać i uda ci się cyknąć fotkę ? Jakby co to rób i zapodaj na FM. Arctico ja tam znam swoją wartość, a z tą głupią to ŻART z mojej strony :yes: bo było juz późno i byłam zakręcona po 4 i pół godziny siedzenia na Radzie Pedagogicznej

 

Usprawiedliwiam :yes:... a daniele może zostaną... na jesieni już się nie powinny zmieścić między oczka... zobaczymy, ja już się pogodziłam, że mogą nie chcieć mieszkać z nami... nie mam na to wpływu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej Arctico, to ja dosłownie bym ganiała za tymi Rudolfami bo szkoda by mi było zwierzaków, aby tak na wolności były i stały sie szybkim łupem kłusowników...

 

To macie przygody o ranyyyyyyy... teraz mozna się pośmiać, ale wcześniej to wyobrażam sobie...skąd ja to znam ahhaaaaaaaaaaaaaa...

 

Misia... jak nie będę ich ganiała to może zostaną... psy nasze staram się dyscyplinować... na krowy szczekały pół dnia, już jest dobrze... może i Rudolfom odpuszczą, bo w to że w końcu kiedyś się spotkają to nie mam wątpliwości... zobaczymy...

Kłusowników u nas nie widziałam... saren całe ławice za płotem chodziły... a daniele już sobie poradzą, trzy stogi rozbebrane do dobrego sianka mają u nas, a jak spadnie śnieg to marchewkę i ziarenka im wystawię... najgorsze to to, że krowy się ich strasznie boją:D

 

Przygody nasze może i śmieszne, choć dla nas dopiero po fakcie:D... mogła bym książki pisać, chociaż trochę mi głupio bo forum bądź co bądź budowlane, a ja tu takie kocoboły walę... zdaję sobie sprawę, że długie posty nie są wskazane:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to choć tak sobie pooglądam

 

 

Gosiek... moje jeszcze malutkie były, miałam na rękach, lżejsze od moich psów...te to piękne łopatacze... Rudolf i Rita ciemne były a Rolka i Rafka jaśniutkie... właśnie je teraz bardzo dobrze widać i to naprawdę z daleka...

 

Jak Rudolf takiego poroża dostanie to już się przez siatkę nie zmieści:rotfl:... ale to za jakieś trzy - cztery lata:D... jak zechce u nas pozostać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygody nasze może i śmieszne, choć dla nas dopiero po fakcie:D... mogła bym książki pisać, chociaż trochę mi głupio bo forum bądź co bądź budowlane, a ja tu takie kocoboły walę... zdaję sobie sprawę, że długie posty nie są wskazane:p

 

Budowlane jest do czasu:D Toż zycia całego ściany budowac nie budziem, a życie to zycie. Długie posty może i nie są wskazane, ale czasami wychodzą same długie. Weźmy na to takie moje posty - piszę, piszę i piszę a tutaj.... cosik tych zdań się naklepało....

A tak w ogóle to Rudolfem nie miałbyć renifer? :o Oj to chyba taką kiedyś bajkę reklamowali w kinach, hmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...