Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dopiero dzisiaj, jak obejrzałam u Moni żyrandole to sobie przypomniałam, że u mnie od paru dni wiszą w salonie... i że się nie pochwaliłam :wiggle:... skleroza i tyle :rolleyes:

 

Zdjęcia mocno niespecjalne, ale aparatu nowego nie kupię... zbieram na kucyka:D

 

 

http://images45.fotosik.pl/804/b7bc2ec612b6cc5dmed.jpg

 

 

http://images45.fotosik.pl/804/69a1b2c0084af7femed.jpg

 

 

http://images40.fotosik.pl/784/c3fe1a6609d76e0dmed.jpg

 

 

http://images37.fotosik.pl/756/ffda81d3d6426abamed.jpg

 

 

http://images43.fotosik.pl/802/fbe94750507d2c53med.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne, ale... zawsze musi być jakieś "ale":bash:

Oboje z chłopem pracujemy w domu, 95% naszego czasu to "czas wolny"... tylko tak sobie ustawiliśmy życie, że czas ten musimy spędzać u nas. Psice mogą zostać w chacie same 2h, po trzech zaczyna się niepokój, po 4 demolka:mad:... i Franka-łajzę muszę mieć na oku :rolleyes:... tylko niedźwiedzie samoobsługowe;)

 

Za to bardzo serdecznie zapraszam do nas, najchętniej latem jakoś :)... cobyście mogli całe piękno mojego buszu poczuć;)

Chciałem tylko powiedzieć, że z wykręceniem się od naszego towarzystwa, to musisz się bardziej postarać:cool:.

Bardzo niedyplomatycznie wygadałaś się o wymiarze swojego wolnego czasu, więc nie to jest problemem:p, a jeśli chodzi o twoje rozhisteryzowane psice, to masz oficjalną zgodę na zabranie ferajny ze sobą. Reszta zwierzyńca przyjedzie bez czworołapów, a ja się ze swoją sunią pożegnałem 1 lutego, więc cała posesja należy do was ;).

Łajzę też możesz zabrać. I nawet obiecać mogę, że nie skończy w roli pieczystego, gdyby kiełbasek brakło:rolleyes:.

(Dobrze, że "niedźwiedzie samoobsługowe", bo z transportem 800kg mógłby być problem:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko powiedzieć, że z wykręceniem się od naszego towarzystwa, to musisz się bardziej postarać:cool:.

Bardzo niedyplomatycznie wygadałaś się o wymiarze swojego wolnego czasu, więc nie to jest problemem:p, a jeśli chodzi o twoje rozhisteryzowane psice, to masz oficjalną zgodę na zabranie ferajny ze sobą. Reszta zwierzyńca przyjedzie bez czworołapów, a ja się ze swoją sunią pożegnałem 1 lutego, więc cała posesja należy do was ;).

Łajzę też możesz zabrać. I nawet obiecać mogę, że nie skończy w roli pieczystego, gdyby kiełbasek brakło:rolleyes:.

(Dobrze, że "niedźwiedzie samoobsługowe", bo z transportem 800kg mógłby być problem:))

 

Ależ ja nie mam zamiaru się wykręcać:wiggle:... coby chociaż trafiło na moją mamę... mw. co dwa-trzy tygodnie na weekend przyjeżdża moja mama i my się wtedy najczęściej urywamy gdzieś. W tym tygodniu ma niestety w grafiku babcię (swoją mamę), jakieś tam duperszmity, sprzątanie, pranie pomnika itd... jakby nie to, to bym ją ściągnęła... może następnym razem lepiej trafi:)

 

Z psicami to nic z tego... do weta jeździmy na sygnale, całe 5 km :rolleyes:... a Ty jeszcze każesz mi Franka zabrać:rotfl:, chyba w roli koguta na dachu... trzeba by łajzę dobrze przywiązać coby go nie zdmuchnęło;)

 

Czytałam o suni i smutałam się ze wszystkimi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie mam zamiaru się wykręcać:wiggle:... coby chociaż trafiło na moją mamę...

No to masz szczęście ;):lol2:

W takim razie powiem jak w reklamie głośnikowej mojego miejscowego Kauflanda:

"Tylko dzisiaj i specjalnie dla Państwa" ogłaszam, że następne ognisko odbędzie się w terminie wybranym przez ciebie (ewentualnie twoją mamę:rolleyes:).

Haaa! I tu cię mam ptaszku! Teraz już nie dasz rady nie przyjechać :p:lol2:

Co dwa-trzy tygodnie - powiadasz. To w zasadzie dobrze się składa, bo my średnio właśnie co tyle się spotykamy:rotfl:, więc akurat "wstrzelisz" się idealnie.

To co? Pierwszy łyk-end po świętach, czy (w ostateczności) kolejny?:cool:

 

PS

...a skąd ty w ogóle do nas jechać będziesz, bo nie doczytałem, albo przegapiłem:rolleyes: - przyznaję się, że czytanie znów musiałem zawiesić, bo przysypiam ostatnio przed monitorem - np. przedwczoraj i wczoraj wróciłem z budowy o 5:00, dzisiaj byłem z powrotem dużo wcześniej - już o 2:00 - farby mi brakło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z psicami to nic z tego... do weta jeździmy na sygnale, całe 5 km :rolleyes:... a Ty jeszcze każesz mi Franka zabrać:rotfl:, chyba w roli koguta na dachu... trzeba by łajzę dobrze przywiązać coby go nie zdmuchnęło;)

 

Czytałam o suni i smutałam się ze wszystkimi...

 

Ale się uśmiałam z tego Franka :rotfl::rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nie ma z czego śmiać... łajza jest łajza i tyle:rolleyes:

 

a na tym dachu to by go chiba przewiało, nieee???

z bazaru to go pod pachą wiozłam, absolutnie nie zgodziłam się na wsadzenie go do bagażnika... żebym to ja wiedziała, że on taka łajza:rolleyes:...

Edytowane przez Arctica
zjadłam a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że słońce świeci... tylko od południowej strony jest fajnie, ciepło... północny, zimny wiatr przeszywa do szpiku, brrry...

 

Troszkę dziś popieliłam okrąglaka... z punktu widzenia pielącego to duży jest:rolleyes:... za kierownicą jakby ciasny;)

Całego nie skończyłam, bo leń mi przylazł i na kawę poszłam... i już nie wróciłam...

oszukuję, wróciłam, ale tylko z aparatem:lol:... pochwalić się wypada, bo jeszcze go nie pokazywałam po częściowym obsadzeniu... myślę dosadzić tam jakieś róże (chyba Snow Ballet) i póki się krzaczory nie rozrosną to może jeszcze jakieś jednoroczne????

 

http://images49.fotosik.pl/805/2ecaeef2237fceb1med.jpg

 

I jeszcze...

żeby nie było, że ja histeryczka jaka jestem... że psiczek moich nie mogę na dłużej samych w domu zostawić (Yeti;)) to właśnie nie mamy wody. Właściwie to mamy... tylko zakręconą:rotfl:

 

Łazienka, tzw. duża jeszcze się nie doczekała wanny... wystają ino rurki wyprowadzone z podłogi do jej podłączenia... i dziś w nocy kiełbaską chyba zapachniały, bo się jedna wzięła i ugryzła:rolleyes:... tak dokładnie:)... dobrze, ze usłyszałam syk:wiggle:... byśmy sobie popływali:lol2:

 

A zgrzewarkę nieopatrznie oddaliśmy teściowi...

 

znów mamy kurs do Wawki:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To róże się nie lubią z iglakami??? pierwsze słyszę, w moim starym domku rosną razem i chyba się dogadują :rolleyes:...

Chyba poszukam White Fairy... mam przekonanie do niezniszczalnej The Fairy;)... Twoje Aspirinki już kwitły? Wyraźny mają ten posmak różu???

 

20 krzaków :jawdrop:... i jeszcze masz przecież obwódkę z bukszpanu, to chyba na gęsto;)

 

Mój jeden The Fairy zajmuje ponad metr kwadratowy:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...