Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

Meg... judaszowiec pokazywałam kiedyś, to takie fajne drzewko co ma kwiatki na pniu, zobacz

 

http://www.sklep.dobrenasiona.pl/media/photos/image_45.jpeg

 

chwaliłam się kiedyś, że kupiłam... no ale u mnie niestety nie zakwitnie bo był i wyszedł... na amen.

 

 

 

Kaluś... część wsadzę w doniczki, może mi wcześniej zakwitną. Resztę ok. połowy kwietnia do gruntu, a te z doniczek po ogrodnikach wysadzę.

Kiedy to niewielki problem, ale GDZIE????:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobry wieczór, zajrzałam i chciałam się przywitać. :lol:

Poszłam doczytać o tym zwierzyńcu Twoim - jestem pod wielkim wrażeniem, Kochana, masz zacięcie do opieki nad zwierzętami prawdziwe!

Lekki szok jeszcze mnie nie opuścił, ale to pozytywny szok, więc wszystko OK.

I dalie piękne zamówiłaś, tylko to nie dla mnie byłoby, za dużo roboty z zakopywaniem i wykopywaniem.

Jestem zaprzysięgłą zwolenniczką liliowców, bardzo niekapryśne i efektownie kwitnące, choć nie przez całe lato.

 

Ta lawenda jak ze szklarni to zanim pójdzie do grunto to trzeba zahartować, wystawiać na dwór najpierw na godzinkę, potem coraz dłużej, żeby sie przyzwyczaiła do zimna. :yes:

I przyciąć teraz, skrócić, ale nie ciąć zdrewniałych łodyg, bo może uschnąć.

O matko, ten Nelson...

Masz jego fotkę?

I masz jeszcze te daniele...?

A wrzosówki kupiłaś...?

Bo o zwierzakach czytałam wpisy z lutego zeszłęgo roku, nie dałam rady przeczytać z całej reszty zeszłego roku... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctica.. tyle razy rozmawiałyśmy.. a ja bladego pojęcia nie miałam, że Ty takie "maleństwa " masz...

Ja to bym uciekała na drugi koniec miasta/wsi... jakbym takiego zwierza na wolności widziała....

 

Opowiem anegdotkę...

Pojechaliśmy z naszym starszakiem , wówczas lat 3 do ciotki na wieś...

Oglądał, świnki prosiątka.. a krowa zamuczała.. a on w nogi...

Ciotka ubawiona widokiem dziecka z miasta.. pyta...- Damianku co się stało..?

-" Ciocia klowa zamuciała, a ja śpieldalałem... "

Ten sam dzieciak w tym samym czasie ( bardzo żywy i ciekawy wszystkiego) wszedł do obory do prosiąt... ciotka podobno zamarła.. Nas nie było...

Zawsze oglądał o 7.00 rano w niedzielę rolniczy program.. jak zaspał to był płacz.. zaspałem na moje rolnictwo...

I tak teraz moje dziecko wie, że mleko bierze się od krowy, a nie ze sklepu w kartoniku...

Z młodszym gorzej, bo nie ma już krowy na wsi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej!!! Jakie miłe goście!!!

 

Depsiu... Nelsia mojego to najlepiej na `132 stronce se obglądnij... tam rozsiewa swe uroki.

 

 

Zresztą przyciągnę Ci tamten post

 

Oj mało budowlany ten mój dziennik:rolleyes:...

 

Potwory moje Wam przyniosłam:wiggle::lol:

 

dawno ich nie było... tak dla przypomnienia;)

 

Nadia

 

http://images39.fotosik.pl/1189/3d35a1fe2e5c9d55med.jpg

 

Ninka

 

http://images49.fotosik.pl/1196/a6406487a2d07772med.jpg

 

Lejdi... zbliżenia nie będzie bo się cholera usmarowała o zwęglony konar, to se drapaka znalazła, noooo:eek:... całe karczycho czarniawe:sick:

 

http://images43.fotosik.pl/1222/091a204302fa61ddmed.jpg

 

a na deser mam oczywiście mojego Nelsonka!!!

 

kto ja????

 

http://images39.fotosik.pl/1189/8ee7e1615c8fc129med.jpg

 

już idę

 

http://images41.fotosik.pl/1188/0dcd15e5137f887cmed.jpg

 

cmokkkkkk...

 

http://images40.fotosik.pl/1213/fe5ac120e6c24180med.jpg

 

do usług

 

http://images43.fotosik.pl/1222/ae9e958dabe371a3med.jpg

 

 

:lol::rotfl::lol2::rotfl::cool::cool::cool:

 

 

Daniele spierdzieliły, jednego chyba myśliwi ustrzelili:eek:, trzy długo w lesie widywaliśmy:yes:. Kolejnym razem jak mordercy podjechali to ich psami poszczułam:lol2:

Wrzosówki... hmmm... i chciała bym i boję się:rolleyes:... bo jak daniele spierdzieliły to owce też się przecisną przez nasze "porządne" ogrodzenie;).

Teraz mam chcicę na kucyka i alpaki... ups:sick:, chyba dobrze nie zabrzmiało, szczególnie ten kucyk:p

 

 

Arnika... ale one baaaaaaaardzo przyjazne są, nie ma co uciekać!!! Nelson szczególnie!!!

Na swoje imię przybiega szybciej niż piesek, czasami mam obawy czy zahamuje, fakt

No i moje krowy mało szkoleniowe są... mleka nie dają:D... to znaczy dają, ale cielaczkom nie nam:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zwierzyniec jest szokowy, chyba pierwszy raz widzę, że ktoś ma krowy highlandery jako miziaki! :rotfl:

Powiadasz, Nelson miziasty...? :rotfl:

A do wszystkich czy tylko do Ciebie? :lol:

Kurde, szkoda, że do Was tak daleko jest, zaraz bym na kawę jechała, zobaczyć! :oops: :D

Jestem pełna uznania, naprawdę, Kochana!

A kury...?

Nadal masz te zielononóżki?

 

A z wrzosówkami - daniele spierniczyły, bo skakać wysoko umieją, jak to płowe.

Wrzosówki nie sa takie skoczne... :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechaliśmy z naszym starszakiem , wówczas lat 3 do ciotki na wieś...

Oglądał, świnki prosiątka.. a krowa zamuczała.. a on w nogi...

Ciotka ubawiona widokiem dziecka z miasta.. pyta...- Damianku co się stało..?

-" Ciocia klowa zamuciała, a ja śpieldalałem... "

 

Zasmarkałam się... !!! :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w sprawie dalii. W zeszłym roku (moje pierwsze) wsadziłam sobie do doniczek na balkonie. Wcześniej je namoczyłam w ciepłej wodzie (tak było na załączniku). Fajnie wyrosły. Potem je przesadziłam do ogrodu. Zakwitły chyba jednak dopiero w lipcu. A jedna co wyglądała jakby nie żyła zakwitła w PAŹDZIERNIKU !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zwierzyniec jest szokowy, chyba pierwszy raz widzę, że ktoś ma krowy highlandery jako miziaki! :rotfl:

Powiadasz, Nelson miziasty...? :rotfl:

A do wszystkich czy tylko do Ciebie? :lol:

Kurde, szkoda, że do Was tak daleko jest, zaraz bym na kawę jechała, zobaczyć! :oops: :D

Jestem pełna uznania, naprawdę, Kochana!

A kury...?

Nadal masz te zielononóżki?

 

A z wrzosówkami - daniele spierniczyły, bo skakać wysoko umieją, jak to płowe.

Wrzosówki nie sa takie skoczne... :lol2:

 

Nels miziasty do wszystkich których zna. Do obcych z rezerwą, ale pogłaskać się da jak podejdziesz z nami:yes:. On chyba nawet nie miziasty tylko raczej pierdolasty:lol2:, taka chodząca pierdoła, taką totalną zlewkę ma w oczach... i wszystkie krowy go gonią:rolleyes:... jeszcze tylko cielakami dyryguje. Już chyba niedługo;).

 

Zielononóżek mam całe pięć sztuk. Ze względu na jakość jajek. Reszta kur jest u nas ze względu na walory estetyczne, chociaż produktem ubocznym też są jajka jak by nie patrzeć. Zielononóżki są bardzo agresywne, nawet kury gonią wszystko co się da, włącznie z moim Djonizym (ogromniasty kogut kochin). A Teodora (zielononogi kogut) musiałam zrosolić bo bez przerwy rozpirducha w kurniku była:o. Teraz mam trzech kogutów i żyją w zgodzie:D.

 

Wstyd przyznać ,ale daniele nie spierdzieliły górą tylko przecisnęły się przez oczka siatki. Całość (prawie 6 ha) mamy ogrodzone siatką, ale najrzadszą leśną. Daniele wielkie nie były, zresztą własnoręcznie je na przyczepkę wkładałam:cool:, przelazły przez siatkę... to i owce przelezą. A nie jestem pewna czy się zestadzą z krowami i wrócą:rolleyes:. Kucyk nie ucieknie;)

 

Na kawkę oczywiście zapraszam, jak daleko to może kiedyś przejazdem będzie po drodze:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, to albo siatka jakaś ... nie wiem jaka... albo daniele takie mikre...? :jawdrop:

6 ha to spora całkiem działka, spoooraaa...

Nie dziwię się, że siatka rzadka, toż kilometry tego potrzebowaliście!

 

Sołtysowi o Was opowiedziałam.

Sołtys zdjęcia obejrzał, posty przeczytał i podrapawszy się po fryzurze tudzież namyśliwszy się długo i solidnie, zdołał wydobyć z siebie mocno zdumione: "Ot! :jawdrop: " :rotfl:

 

Nelson... pierdolasty... :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię... mojemu pieskowi zdarza się nie przybiegać wcale...:rolleyes:

 

:rotfl:moim też:rolleyes::lol2:... dlatego Nels bardziej posłuszny:)

 

Ostatnio mąż nie zamknął bramki do nich i polazły aż w drugi koniec działki. Zamiast je zaganiać poszłam do ich zagrody z wiaderkiem papu, zawołałam "NEEEEELSSSSOOOOOONNNNN!!!!!"

No bałam się, że kopytka połamią tak do mnie pędziły:cool::lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, to albo siatka jakaś ... nie wiem jaka... albo daniele takie mikre...? :jawdrop:

6 ha to spora całkiem działka, spoooraaa...

Nie dziwię się, że siatka rzadka, toż kilometry tego potrzebowaliście!

 

Sołtysowi o Was opowiedziałam.

Sołtys zdjęcia obejrzał, posty przeczytał i podrapawszy się po fryzurze tudzież namyśliwszy się długo i solidnie, zdołał wydobyć z siebie mocno zdumione: "Ot! :jawdrop: " :rotfl:

 

Nelson... pierdolasty... :rotfl:

 

Depsiu... już myślałam, że chłopina Twoja akces na organoleptyczne zbadanie pierdolastego:p... szkoda:(

 

Chociaż :jawdrop: trzeba było cyknąć, pewnie bezcenne:rolleyes:;)

 

Daniele małe były, dorosłych przecie bym nie dźwignęła na przyczepkę;), ale siatka fakt - dziadowska:sick:

1,5 kilometra potrzebowaliśmy, więc wiadomo, kasa:rolleyes:

Ważne, że ludziska wiedzą gdzie moje i nie włażą;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam środeczek powiadasz....

To mi w trójkącie Płock/Łódź/Kalisz wychodzi...

no może kiedyś....

to masz małą tą działkę.. tylko 6ha...

To się teraz nie dziwię, że potrzebujesz takie security.. i też się nie dziwię, że masz takie sierściuchy... mają gdzie brykać.. bo na mojej serwetce tylko Inka się mieści.. no najwyżej dwie Inki...

 

Nie miałam pojęcia, że Kobieta może od fundamentów po dach.. Pełen szacun..

ja niby też budowałam.. ale ja tylko paluszkiem ... ;)

Jak co to zapraszam do siebie :) u mnie na tapecie taras do zrobienia i chętnego brak.. mężowaty jakiś taki nie techniczny.. będę miała jeszcze przeboje z tym tarasem.. a tak bym chciała go już mieć....

Ja to raczej południe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko na michę, one są niesamowicie ciekawskie. Jak coś robimy u nich to stoją wkoło nas i obserwują. Czasami to trzeba nawet pogonić towarzycho bo piłę łańcuchową chętnie by powąchały, włażą i przeszkadzają. A jak zwoziliśmy drzewo, samochodem z przyczepką to Lejdi cały samochód wylizała... słony musiał być chyba, nie wiem nie próbowałam :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...