Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

No co Ty, rolnikowanie trudne?

Przecie rolnik w domu spi, a w polu samo mu rośnie! :rotfl:

Wszystkie miastowe "mądrale" tak gadajom!

Dobrze, że się wreszcie pojawiłaś, kobieto, bo jeszcze trochę, a zadzwoniłabym bez litości! :lol:

Ileś nafatowała, chwal się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No co Ty, rolnikowanie trudne?

Przecie rolnik w domu spi, a w polu samo mu rośnie! :rotfl:

Wszystkie miastowe "mądrale" tak gadajom!

Dobrze, że się wreszcie pojawiłaś, kobieto, bo jeszcze trochę, a zadzwoniłabym bez litości! :lol:

Ileś nafatowała, chwal się!

 

Ty wiesz, że jeszcze całkiem niedawno myślałam, że jak się warzywa opieli na wiosnę to później już zielsko nie rośnie:rotfl:

No bo przecież skoro wyrwę zanim zdąży zrobić nasionka to skąd się to cholerstwo bierze??? Tydzień temu miałam czyściutkie warzywa... dziś poszłam, nosz ... zieloniutko jak rzęsa na wodzie!

 

Cóż... uświadomiło mnie:p

 

Zahaftowałam całą górę nad tymi ludźmi na saniach, jakieś 150x200 krzyżyków... i trochę Końskiego targu też, ale mniej...

 

 

 

No wreszcie się pojawiłaś:hug:

 

:hug:

 

Oooo - jak miło :bye::bye:, hej, hej!

 

No hej:bye:

 

Rolnik śpi a w tym czasie mu rośnie - ja się tego trzymam :D

 

... a rośnie, rośnie, a jakże... ZIELSKO!!!:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, tos kawał roboty odwaliła, kochana!

Co do zielska - szczerze mnie ubawiłaś tym przekonaniem, że więcej nie urośnie... :rotfl:

Kurna, nie mam kiedy pietruchy i marchwi przerwać. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile to się człowiek mądrości dowie, jak tak sobie gadki poczyta. Ja też myślałam, że wyrywa się te większe do zupki a mniej sze niech rosną dalej. Znaczy się taką odwrotną nienaturalną selekcję prowadziłam tak :rotfl:

Fajnie Aneczko, że wróciłaś.

Cieszę się i szykuję na lipcową rewizytę :lol2:

A teraz zasuwam z robotą, bo w sobotę to już frrrrrrrruuuuuu

 

Całuski dla wszystkich od gospodyni przez znajomych do czytaczy nieujawnionych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dobrze zrobionej"... hmmmm... to co ile mam te marchewy zostawić??? No bo wczoraj mi się nie udało dotrzeć na warzywka. Nową stajnię robimy, znaczy się nowe pomieszczenie odgruzowaliśmy i tam będą koniny spały, a ich stajnia zostanie zasypana sianem. Jakoś niezbyt dobrze się pod gołym niebem sprawuje. Niby przykryte, ale straciło swój zapach...

Dziś mam ambitne plany, cukinię muszę obdziabać, plac pod truskawki przygotować to i może tej marchwi trochę wytarmoszę... ale koniny będą miały frajdę:lol2:

 

 

 

Izulka... no tak... to już tuż! Spakowana???

Aleś się nabuziakowała:rolleyes:... dobrze, że tłok u mnie niewielki:p

 

 

No to spadam... dobrze, że jeszcze kropi to se podziurgam chwiluńkę:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie te wasze odległości dobijają. Depsia co 5 cm marchewka, Ania co 3 metry krzaczek. Nic tylko z miarką latać muszem :lol2: .

Aniu jaka spakowana ??????? Na razie to jeszcze prania robię, żeby mieć w czym wybierać i nawet jeszcze jednej torby w odpowiednich wymiarach nie mam. Dzisiaj Tomcio pójdzie kupić.

A w ogóle to mi się chce beczeć, że trzeba Karola zostawić.

Dobra wiem, że u Yetusia mu będzie dobrze, ale tak mi żaaaaaaaal się z nim rozstawać :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecy mnie bolą, kręgosłup cały... dupa mnie boli... nogi z tyłu mnie bolą...

 

a to wszystko przez Depsię:yes:

 

Wymyśliła se "przerywanie marchewek":sick:

 

 

To przerywałam...

Wnioski:

-albo za wąskie grządki

-albo za szeroki zadek (wolę myśleć, że to pierwsze:p)

 

ową cudowną czynność zwaną "przerywaniem" muszem w nietoperzej pozie robić, z łepem w dół znaczy się... a to zdecydowanie nie na moje ciśnienie... nie na mój kręgosłup... wiem, wiem... starość nie radość:rolleyes:

 

Połowę przerwałam bo to trochę schodzi, nad każdą kępką strategię obmyśleć, każdej sztuce zatwierdzić "być albo nie być"... no kupa czasu normalnie. a i w rękawiczkach się nie da, ładne rączki papa:rolleyes:, a za dwa tygodnie wesele mam, może się domyją:D... a pietruszka to się urywa... sama nać, chyba z nożem dziś pójdę i podważać będę. Marchewek też mi się kilka urwało... a buraki też mam przerywać?????

 

A najlepsze w tym wszystkim są słowa synusia mojego

 

-mamoooo... te wszystkie co zostawiasz to akurat do zjedzenia się nadają, szukać nie trzeba:rotfl::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie te wasze odległości dobijają. Depsia co 5 cm marchewka, Ania co 3 metry krzaczek. Nic tylko z miarką latać muszem :lol2: .

Aniu jaka spakowana ??????? Na razie to jeszcze prania robię, żeby mieć w czym wybierać i nawet jeszcze jednej torby w odpowiednich wymiarach nie mam. Dzisiaj Tomcio pójdzie kupić.

A w ogóle to mi się chce beczeć, że trzeba Karola zostawić.

Dobra wiem, że u Yetusia mu będzie dobrze, ale tak mi żaaaaaaaal się z nim rozstawać :cry:

 

Trzeba mu było bilet wykupić:p

 

A może kogoś do Waszego mieszkania ściągnij, u siebie było by mu łatwiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...