DPS 07.09.2012 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2012 Wpadłam zapytać, czy Vito ma także swoją psitulankę http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/206012_421791251190077_1600167415_n.jpg Ludu złoty, jaki słodziak, nie mogę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 08.09.2012 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2012 Hej hej! Corsiaki pozdrawiają corsiaki!!! :bye: To Bazylka ma jakiegoś towarzysza:jawdrop: bo z tego co wiem to pierwszą cieczkę właśnie miała to chyba jej nie rozmnażaliście... skąd ta mnogość Wpadłam zapytać, czy Vito ma także swoją psitulankę http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/206012_421791251190077_1600167415_n.jpg O jejuńciu!!! To wszystkie koniowe ścieniaki takie same som:eek: toż to Don Vito jak malowanie:rolleyes: tylko na kantar nie mam sumienia... nawet mama i ciocia na golasa latają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 08.09.2012 08:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2012 A jeszcze o psitulance miałam napisać... No Vito ma takową... nawet dwie... z czego Hannah bardziej tulaśna... a poza tym on chłopak i woli piłkę za psinkami nosić... dlaczego ja nigdy nie mogę mieć akurat aparatu:bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 08.09.2012 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2012 Arctica... to zdjęcie z przytulanką jest obłędne:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.09.2012 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2012 ...dlaczego ja nigdy nie mogę mieć akurat aparatu:bash: No to jest akurat wyjątkowo oburzające! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 09.09.2012 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Nie nie nie nie nie nie....!! To takie miało być hasło w klimacie bardziej ogólne (ogólnocorsiakowe) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 09.09.2012 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2012 No to jest akurat wyjątkowo oburzające! popieram!!! Prosze sie poprawić i aparat na szyj nosić :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 10.09.2012 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 ja również proszę co by aparato na szyi zawisło i super foty strzelało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.09.2012 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Może kamerkę internetową zainstaluj i będziemy sobie sami oglądać ich wyczyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 15.09.2012 07:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Arctica... to zdjęcie z przytulanką jest obłędne:rotfl: To Ania AGpkowa wyszperała gdzieś... tylko obiekt identiko jak mój Vito:) Nie nie nie nie nie nie....!! To takie miało być hasło w klimacie bardziej ogólne (ogólnocorsiakowe) Już myślałam:rolleyes: No to jest akurat wyjątkowo oburzające! popieram!!! Prosze sie poprawić i aparat na szyj nosić :yes: ja również proszę co by aparato na szyi zawisło i super foty strzelało Aparato to najpierw trzeba by mieć... nie posiadam:oops:... stary się zbuntował, tym razem na amen, a na nowy mnie na razie nie stać A poza tym kto by taką krowę na szyi nosił jak nawet durny telefon nie chce ze mną chodzić??? Może kamerkę internetową zainstaluj i będziemy sobie sami oglądać ich wyczyny Tiaaaa... Może lepiej spakuję towarzystwo i do Big Brothera poślę a Vito już umie dawać buzi:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 15.09.2012 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Coś mi wlazło do domu... Właściwie to powinnam napisać coś bo nie za wielki ten cosik był... znaczy się jest jeszcze, ale już nie u mnie w domu... Najpierw zobaczyłam toto jak gadałam przez telefon w gościnnym. Wylazło z dziurki, którą rury od kaloryfera wchodzą w podłogę. Szarawo się już robiło, ściemniało znaczy się i za dobrze tego cosia nie widziałam. Na początku myślałam, że to jakiś duuuży chrząszcz, chrabąszcz czy coś tego typu, ale jak się odwróciło zadkiem to zauważyłam ogon! Mysz!!! Mała jakaś strasznie... i jakoś się dziwnie poruszała, nie jak normalna mysz... Poleciałam po pułapkę, zastawiłam przy dziurce... Drugą na wslakij słuczaj w spiżarce... wiadomo strategiczny punkt domu, arsenał trzeba szczególnie chronić Nic się nie złapało... Następnego dnia synuś po powrocie ze szkoły stwierdził, że mysz uciekła pod kominek. Od razu dopytałam, czy to na pewno mysz. -no jakaś dziwna... myślałem, że jaszczurka... ale bardziej mysz... ale mała... Jesteś pomyślałam i poleciałam po następną pułapkę, tym razem pod kominek... Znów nic... Dopiero wieczorem w psinkowym pokoju nagły harmider się zrobił. Od razu się domyśliłam co się dzieje. Głupie małe coś polazło do potworów Nosy nieomylnie wskazywały nam kierunek... za szafką Wyprosiliśmy psinki, i odstawiając szafkę złapaliśmy cosia w pudełeczko:lol: No może troszkę większy od chrabąszcza, taki jak 1/3 myszki i to niewielkiej... Prawie czarny, brzuszek troszkę szarawy... Ogon dobrze widziałam... i najważniejsze długi ryjek Wypuściliśmy ją na skraju naszego lasu (czyt. krzaczorów) tak podobno lubi. Tylko jak toto wlazło do domu skoro nawet żadnej myszce się nie udało? Salma?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!? Wczoraj rano u psic znów znalazłam cosia! Tym razem nieco bardziej sztywnego:( Salma!!!!! Przecież one są pod ochroną!!!!!! Ratunku!!!!! Ryjówki nas oblazły!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 15.09.2012 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Lepiej ryjówki niż mrówki U mnie też się pojawiają dziwoki Był nietoperz w sypialni wiszący na firance, myszy, ale się ich pozbyłam chyba, bo już nic nie chrobocze a nawet podejrzewaliśmy kunę bo coś strasznie głośno hałasowało pod podbitką, ale po pobycie mojego taty, któren nam domostwa pilnował się wyniosło... chyba w nim myśliwego wyczuło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.09.2012 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Toż ona nieszkodliwa a raczej pożyteczna, owady wyjada, na dodatek pod ścisła ochroną - wytłumacz to swoim ochroniarzom, a jeśli to ryjówka malutka to za wikipedią: Zwierzątko to posiada bardzo intensywną przemianę materii. Dziennie zjada więcej niż wynosi masa jego ciała. Jest też zupełnie niewytrzymałe na głód. W zimie jego śmierć może spowodować jednodniowy brak pokarmu. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/ae/Sorex_minutus.jpg/240px-Sorex_minutus.jpg może być też taka http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/5689_Kopia 99995-Ryjowka-malutka-CK-(4.jpg http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryjówka_malutka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 15.09.2012 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Jak dobrze tu wpaść Zawsze się człek nowego dowie buziole... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 15.09.2012 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 a Vito już umie dawać buzi:wiggle: No trochę ci zajęło. Mówiłam, że jak dasz na kilka dni do nas, to załapie od razu. Pewnie jeszcze umiałby na kanapę wchodzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 15.09.2012 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 łoooo, to ja musze sprawdzić czy czasem mój mąż na ryjowki nie poluje????? a one żyją w jakis szczególnych miejscach czy wszedzie gdzie tylko wieś??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 16.09.2012 12:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2012 No wiem, że nieszkodliwa... ale jakoś wolę coby sobie jednak pod moim dachem nie mieszkała:rolleyes: Wikipedię też studiowałam, bo chłop mi próbował wcisnąć, że to kret... przez ten ryjek długi. Ale przecież grzebaków nie miała krecich, no i ten ogon:wiggle: Od razu stwierdziłam, że to ryjówka ale gdzie ona i dlaczego do dom przylazła... i co je to nie wiedziałam. Po braku apetytu na skórkę chlebową to się domyśliłam, że mięsko woli... przecież jej pająka na pułapkę nie nadzieję... bleeee... a poza tym to przecież pod ochroną. Czy mała to nie wiem, wiem że niewielka, ale ta mała na zdjęciu ładniutka taka... a tamta chyba dłuższa była... ale ładniejsza niż ta ze ślimakiem:) Aniu... u nas nawet pieski na kanapy nie wchodzą a Vito już wcześniej trochę dawał pyska... teraz tylko opanowaliśmy to do perfekcji:lol: Amtla Meg... generalnie podmokłe łąki i obrzeża lasów... i co najważniejsze NIE kopią nor i tuneli ale chętnie korzystają z już wykopanych przez nornice np. Sprawdź koniecznie;)... chociaż ja po raz pierwszy takiego cudaka widziałam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 16.09.2012 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2012 u mnie okazało sie,ze jednak myszy........ :0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 16.09.2012 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2012 Aniu... u nas nawet pieski na kanapy nie wchodzą Nauczyć? Nasze hamują się przy gościach (no chyba, że się zapomną ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 17.09.2012 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 No bo pieski to trzeba nauczyć NIE wchodzić na kanapę koniny za psami pewnie spokojnie by się na kanapach wylegiwały... jakbym je do domu wpuszczała;) w końcu jak Kalina była sama to z psami na dywaniku przed domem spała:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.