Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie ma co za bardzo opowiadać...

 

 

Zakrętasów i upadków opisywać nie będę bo nie:no:

 

 

no może jeden wspomnę... Vito miał korek...

 

 

Było strasznie, przepłakałam całą noc już właściwie byłam przygotowana na najgorsze... ale zaświeciło nam słonko... udało się...

wiem co było przyczyną i teraz dmucham na zimne...

 

 

Poza tym w koniowie nudy, bo stajnia non stop. Kopytka śtraśnie śliskie som, a Vito nienawidzi jak mu się białe g... do butów przykleja, strzela kopytami na dwa metry w górę... a ja się o te kopytka boję, o pęcinki właściwie bo cieniutkie takie, jeszcze mi się połamią...

Jak nie było śniegu trochę biegaliśmy, ale Karola gryzie zmrożoną trawę i znów boję się o korek.

 

 

Żeby nie było, że ino bajka... dylematy 24h:rolleyes:

 

 

 

 

W krowigrodzie właściwie bez zmian...

 

http://images42.fotosik.pl/726/a1155642bfc8e4damed.jpg

 

no poza tonażem, hihiii... Neron już kawał byka i zaufania do nas nabrał, już się nawet daje dotknąć,

 

http://images38.fotosik.pl/1905/6c5fe11ae387ec2fmed.jpg

 

 

najnowsze nabytki zaufane całkowicie, nawet mi Nikita nie dała zdjęcia dziś zrobić bo koniecznie musiała telefon posmakować

 

http://images39.fotosik.pl/1898/e9c8c078061285b8med.jpg

 

 

Tylko Lejdi to oddzielny temat...

 

http://images47.fotosik.pl/1679/01466ad4d18eecfemed.jpg

 

 

na zdjęciu dobrze nie widać, ale jest tak gruba, że chyba urodzi mi co najmniej bliźniaki...albo słonia:o

a ja codziennie wysyłam modły tam na górę żeby jeszcze nie teraz... żeby jeszcze trochę poczekała. Żadnych przeciwskazań nie ma i do -25 C spokojnie rodzą, ale ja panikara jestem i tak się martwię, że przecież mokre wyjdzie... i mi zamarznie...

Termin niby ma kole marca, po połowie... ale ja tam wiem??? materacem przecież nie byłam:confused:

 

 

Tylko Nelsio ten sam "oooooooognisty" teeeeeeempeeeeeeraaaaaaaaaaameeeeeent

 

 

http://images49.fotosik.pl/1758/422eb69f4bc7a51amed.jpg

 

 

 

W reszcie zwierzakowa...

 

 

Świnie się upasły... i nawet nie dostają tuczących ziarenek, żadnych ziarenek... tylko warzywa, troszkę suchego chleba na ścieranie ząbów, ale za to siana jedzą tyle co konie... przecież nie będę im jeszcze i tego wydzielać:wiggle:

 

 

 

 

Psinki poważnieją z wiekiem, coraz częściej godzą się z tym co im można, a czego nie. Wcześniej też wiedziały, ale próbowały zaklinać rzeczywistość i wykorzystywać czas kiedy nie patrzyliśmy:p

 

Tylko właśnie obecnie przeżywają dużego stresa... nawet nie wiem kto większego one czy ja:rolleyes:;)...

 

 

No bo Noe sobie wykombinował nowy gatunek...

 

 

Tiaaa...

 

 

Owszem zdarzyło mi się wspomnieć... ale na cały proces decyzyjny miałam 15 MINUT!!! Tradycyjnie wyhaczył w okolicznych ogłoszeniach, strzelił szybkie chceeeeeeesz???

Na moje "ale śśśliczne" padła komenda "ubieraj się, jedziemy"

Aż się boję co on tam jeszcze znajdzie, że na tych ogłoszeniach...

 

 

"parkę słoni, niedrogo":o

 

 

mmmmmmmmm...

 

 

No dobra słonie to to nie są:wiggle:.

 

 

Mając w wyobraźni pejzaż po bliższych spotkaniach członków naszego domowego stada nowy gatunek dostał imiona

 

 

Sodoma

 

http://images39.fotosik.pl/1898/b410ef3ee25a4708med.jpg

 

http://images50.fotosik.pl/1810/694bbd877df5b27emed.jpg

 

 

i... oczywiste Gomora

 

 

http://images45.fotosik.pl/1677/92f9e3304b216038med.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/1898/170eebe0fd00591bmed.jpg

 

 

i jeszcze razem...

 

http://images47.fotosik.pl/1677/0088b1082415a404med.jpg

 

 

 

Są maleńkie, można je schować w moich nie za wielkich dłoniach... mają niecałe 8 tygodni. Są dwie, więc żadnych tęsknot za mamą nie było. Nigdy nie miałam kota, myślałam, że nie lubię kotów!

Ale bzdura!!! :rolleyes:

 

 

 

 

I teraz mamy taniec z psinkami!

Kotki mieszkają u syna w pokoju. Najpierw Salma piszczała bo wyczuła, że coś tam jest i koniecznie chciała powąchać... zjeść???:o

Wczoraj postawiłam kratę w drzwiach i pokazałam obu psinkom małe rozrabiaki...

Salma jakby się uspokoiła, za to Hannah chodzi i płacze...

 

a ja nie wiem czy chce je powąchać czy od razu zjeść:o:o:o

 

Ratunku bo oszaleję!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Aniu.....one som dziewczynki, więc może instynkt się ozwał???? Pozwól im je powąchać, trzymając kociaki na ręku......zawsze bedzie bezpieczniej, a i syn albo małż, zeby był obok....tak w razie czego. Nie ma co się strachać, a spróbować trzeba, bo przecież nie będą kociaki mieszkać u syna cały czas. Pomiziaj kotki ode mnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konie, wbrew powiedzeniu końskie zdrowie - bardzo delikatne są, szczególnie układ pokarmowy :( Dobrze, że Vito już ok

 

 

Lejdi widać, że coś dużego, lub co gorsza mnogiego będzie :rolleyes:

 

 

Totalnie pogubiłam się w zwierzyńcu :o Ale coś miało być futrzatego - było?

 

 

Jak świnki?

 

 

Kociaki przeurocze :D

 

 

ale słonie to już sobie odpuść :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meg... ale te moje koty taaaaaaakie wielkie som... spokojnie się schowają w psińskiej paszczy, nawet fąfle nie będą odstawać:confused:

Dzisiaj wąchały się przez tą kratę, J. pilnował duże dziewczynki, a ja podstawiałam koty do wąchania. Salma chyba lepiej znosi te nowe przyjaźnie, Hana bardziej niespokojna...

 

Gosiek jak to się pogubiłaś???

 

konie: Kalina, jej syn Don Vito i ciocia Karolcia

krowy: król Nelson, Lejdi, Nina z synem Neronem, Nadia, Nike (czarna), Neli (siwa-zdziwiona), i najnowsze Nikol i Nikita

piesy Salma i Hannah

świnie: Black & Jack

no i najmłodsze Sodoma i Gomora

 

:lol::lol::lol:

 

no gdzie tu się zgubić:p

 

a o jakim futrzastym mówisz??? bo nie kumam:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łooo, jaka śliczna Sodoma i Gomora! :D

Zwłaszcza Gomora!

 

Dobrze, że gorsze dni za Wami.

Za Wami...?

Mam nadzieję, że tak.

 

I jak ma sie gorsze dni, to nie włazi sie w mysią dziurę, tylko idzie sie na fm, znajduje się kogoś, kto wysłucha i na priva mu się wypłakuje.

I zaraz jest lżej. :yes:

Człowiek chociaż odrobinę żalu i smutku z siebie wyrzuci wtedy, a i poczuje, że nie jest oamotniony.

Mam nadzieje, że już nigdy nie będzie takiej potrzeby, ale gdyby jednak gorszy dzień - pamiętaj, wygadać się! :hug:

No.

 

A Neron... :o

Jak on urósł już!

Jaka Lejdi gruba!!!

I słoni nie bierz, nieee...

 

Pokażesz Vita, jak urósł? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłam w żadnej mysiej dziurze:P

 

Wypłakiwałam się tyle, że do słuchawki i naprawdę nie czułam się osamotniona... dzięki ludziska:hug:

 

Już jest dobrze...

 

 

Wolę Sodomę, jakoś tak od razu jak jeszcze myśleliśmy, że jedną weźmiemy... tygrysek mi się podobał. Gomora za to jest bardziej rozrabiasta i wysokościowiec, zawsze pierwsza przeciera szlaki:lol:

 

słonia nieeee????:jawdrop:

 

a wielbłąda mogę?:rolleyes:;)

 

 

Vita pokażę jak wylezą ze stajni... bo ja wciąż zdjęcia telefonem robię i w pomieszczeniach niekoniecznie coś widać:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:

Nooo, ja długo żyję, alem kunia wzrostu siedzącego psa i do tego jeszcze w kagańcu - nie widziała! :rotfl:

Jakby co, to ja koniecznie o fotkę poproszę!!! :rotfl:

 

Arctica, mnie się zdaje, że słonia może lepiej nie, bo... Nelsio mógłby poczuć się przytłoczony... i stłamszony... :rolleyes:

Ale ten wielbłąd...

To może całkiem niezła myśl jest, chyba Nelsia by nie przytłoczył...? :lol:

Edytowane przez DPS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctica - fotki psowe poproszę bardzo!

 

U mnie koleżanka sunia lubi koty (...z frytkami:rolleyes:...) bardzo! Tylko nie tak chyba rozumie to uczucie jak one... Ona chce się z nimi koniecznie bawić a to polega na tym, że pędęm maxymalnym (wiemy co to oznacza u cc:o) za nimi leci w ramach ... chmmmm..zachęty.....

 

Koty się w końcu nauczyły, że uciekać nie ma co, trzeba siąść i się nie ruszać. NUUUUDYYY. Więc Bazyska próbuje dalej zachęcać - naskakuje, obskakuje, trochę szczeka, ..próbuje szturchać łapą ale tu już następuje wyraźnie kocie veto - prych i szybka łapka w kierunku psiego nosa.

 

No i tak to się toczy.... od roku... ale ostatnio jakby mniej - może się znudzili a może ... pies mądrzeje???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedne konie:(...

 

Ja w tym względzie ciut nienormalna jestem i moje konie nawet kantara nie noszą jak nie muszą. A jak mus to tylko Karolci zakładam bo za nią reszta ferajny pójdzie to wystarczy żebym ją prowdziła. No i wszystkie boso biegają, nie podkute znaczy się. Dlatego teraz muszą w stajni stać.

 

Psinki też bez obroży biegają, ale te to dlatego, że się boję, że jak sobie pójdą gdzieś to łatwiej będzie komuś je złapać, a bez obroży to nie będą mieli ludziska jak:P

 

W relacjach domowych widzę światełko w tunelu. Drzwi do pokoju kociego (no synowego:p) otwarte i tylko cienka kratka w nich wstawiona. Jakby chciały zjeść to nie było by żadnych przeszkód, ale się tylko trochę poobserwowały i.... właśnie NUUUUUDY... poszły do siebie spać.

Ale te koty zupełnie nie kumają zagrożenia. Salma leżała na progu z nosem przy kracie, a Sodoma przylazła i obwąchała jej nos!:jawdrop:

 

Rozumiem, że nie wiedzą co to pies bo nigdy nie widziały, ale jakiś instynkt samozachowawczy chyba powinny mieć:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...