Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

Kociak jest zarąbisty.

I chyba przyjdzie Ci nie zmieniać tych filarów / kolumn bo biedny kocio się nie będzie mógł wdrapywać.

Jak dla mnie to on jest kocio. Nie kicia.

Zobaczymy.

 

Izulka jak już bym miała stawiać na płeć to mi Gomora bardziej na faceta wygląda. Jest wyraźnie większa:wiggle:

Mam jednak nadzieję, że to dwie kicie...

zresztą Gomora też była na kolumnie:yes::rolleyes:

 

 

Tego tygrysa zaraz na suficie będziesz miała :o a celebrytka super :yes:

 

Dochodzą do samej góry, ale dalej mało czepliwe:p

 

 

 

Noooo jak sunia - celebrytka nie jest elegancka to ja jestem zakonnica!

 

A eleganckim to się JEST albo NIE.

I nieważne - w piachu czy bez piachu:popcorn:..

 

 

No nie wiem:p... z tą zakonnicą:rolleyes:

 

Bo ufafluniona w piachu to była Salma, a tutaj pozuje Hannah:rotfl:

 

 

moją kwiatki nie interesują..... na szczęście :) ale jest na to sposób - kup w sklepie, a moze posiadasz, spryskiwacz albo psikacz lano-poniedziałkowy ;) i jak koty rozrabiają w niedozwolonych miejscach to psisssik i już ! Moja teraz to na sam widok psikacza, ucieka gdzie pieprz rośnie :)

 

 

To można kota nauczyć, żeby np. nie właził na stół???:jawdrop:

Psinki to każde słowo rozumieją, "nie wchodź", "wyjdź", "idźcie do siebie"..."zostaw tego kota" też;)

ale myślałam, że koty pod tym względem mniej reformowalne:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Celebrytka w lśniącej szacie - ho ho!!!

Kicia dzielna i ciekawska - będzie się działo, oj, będzie...

 

Z odstraszaniem kiciek to możesz zastosować sposób prawie bezobsługowy.

Koty nie znoszą zapachów ostrych dezodorantów i tanich perfum.

Kup i porządnie przez kilka dni spryskuj miejsca, a których nie chcesz kotków.

Będą się trzymały z daleka, a po tygodniu - dwóch odwykną od mysli o tych miejscach i wystarczy co jakiś czas "dawka przypominająca". ;)

Moje dzięki tej metodzie na nic nie włażą (poza naszym łóżkiem w sypialni :sick:).

 

Niewidzialna jestem? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha!

Bo pisałyśmy w tym samym momencie... tylko ja miewam nieprzewidziane przerwy:p

jak zaczynałam to Cię jeszcze nie było:no:

 

Hana jest całkiem czarna i faktycznie przez cały rok się pięknie błyszczy... lśni:lol:

 

przez to aż awansowała na Yetusiową ulubienicę:p

 

Salma jest pręgowana i tak tego nie widać.

 

Kociuchy obie siebie warte:rolleyes:... ino przeciągi po chałupie robią.

 

Metodę na kocie zaraz zastosuję! Mam jakieś tanie smrodzidło bo kupiłam do flamastrów. Zamalowywuję na schematach to co zrobione i duuuuuużo mi flamastrów potrzeba, więc sobie je reanimuję. Tylko nie jestem pewna czy zapach cytrusowo-zielono herbatowy je odstraszy. To jedyny smrodek jaki jestem w stanie znieść pod nosem przy malowaniu.

Wypróbuję na stoliku kawowym i moich suszonych zbożach... fajnie szeleszczą i się dyndają... dopóki się nie złamią:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, spoko... nie bulwersowuj się tak:rolleyes:

WALTORNIĘ mi podpowiedziałaś, jako adekwatną nazwę...

kiedyś napisałam trąbka, a Ty mi tą waltornię podsunęłaś i mi się przyjęło:p

 

O własnych umiejętnościach kulinarnych to ja sama:wiggle:

 

Chociaż czasami mi sernik wychodzi:cool:

 

Zasłonki se ściągaj, miały być na chwilę bo nie byłam pewna funkcjonalności... zostaną... na zawsze:yes::lol:

bo są super wygodne i nawet tak jasne wcale się bardzo nie brudzą.

 

 

..

Ja Ci sernik wychodzi to nie przesadzaj z tą waltornią ;)

Dzięki za pozwoleństwo :)

A na czym je masz zawieszone????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - to Ty piszesz bardzo podobnie jak ja, czasem jeden krótki post to kilkanaście minut. :lol2:

A metoda na pewno zadziała, byle smrodzidła nie żałować! :yes:

 

Wczoraj popsiukałam, ale wieczorem to tylko u syna demolkę robiły. Dziś powtórzę zabieg bo z rana salonowe harce odchodza:wiggle:

 

 

Ech - co tam - obie piękne (i podobne) :D!

 

Jestem dziwnie pewna (będę się upierać) że każda z nich zapiaszczona byłaby tak samo elegancka!.

 

Jak Beata Tyszkiewicz :cool:

 

Jakie tam podobne:rolleyes:

Caaaaałkiem inne... jedna pręgowana, druga kara, nie mówiąc o charakterze.

Hannah faktycznie elegancka celebrytka, taka pięknie pachnąca (no nie zawsze:p) i wąchająca kwiatki. Zresztą pokazywałam Ci chyba kiedyś zdjęcie idealnie oddające calutkie Hanine jestectwo

 

9a437bfaaf315b3cgen.jpg

 

 

Natomiast Salma to całkiem inna bajka... ona taka kobieta pracująca. Szczekać zawsze ona, poza tym ma bardzo mocny instynkt pasterski. Normalnie widać jak ta psinka myśli w większym stadzie, jak potrafi zapędzić, zabiec drogę żeby wołowinka nie polazła tam gdzie nie chcemy.

O, jeszcze jeden przykład mi się przypomniał...

Karola drapała sobie zadek o siatkę. Wcześniej kilka razy Noe ją przepędzał bo ją niszczyła. Kolejnym razem, Karolcia parkuje do drapania zadka, a Salma rozejrzała się gdzie pańcio, a że nie było go na horyzoncie to pobiegła i koninę pogoniła od tej siatki.

 

Kobieta pracująca jak nic:lol:

 

No i podział przynależnościowy, Hana jest moja, a Salma mężowa. Obie karmię ja, obie tak samo głaszczę, tulam, czeszę, kąpię...

Salma ZAWSZE pójdzie za panem, Hana za mną.

 

 

Ja Ci sernik wychodzi to nie przesadzaj z tą waltornią ;)

Dzięki za pozwoleństwo :)

A na czym je masz zawieszone????

 

CZASAMI!!!

przecież napisałam czasami:rolleyes:

 

w ogóle to ja mocno leniwa kucharka jestem, i nawet nie to, żebym nie lubiła... to chyba właśnie lenistwo:oops:

 

 

Zasłonki wiszą na takich sufitowych, białych, plastikowych szynach. Kupiłam długą i pocięliśmy na kawałki.

Do tego agrafki koniecznie bo z żabek mogło by spadać, a tak można ciągać do woli:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O - agrafki! I to jest myśl!

Mnie też wiecznie spadały z różnych żabek, w końcu przestawiłam się na szycie tuneli i zakładanie na rurki.

Sama widzisz - psinki dostosowują się do Państwa! :lol2:

Dama i mimoza ;) zawsze z Tobą, ona do bycia ozdobą stworzona jest, tak ja Ty! :lol:

A Salma - pies pracujący, tak jak Noe pracujący.

Ktoś przecie musi pracować, a ktoś leżeć i pachnieć. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałam dodać w kwestii kotów, że to mądre stworzenia są i rozumieją co się do nich mówi. Niestety niekoniecznie mają ochotę posłuchać się.

 

Koty i psy to możnaby do dzieci porównać:

psy to jak małe dzieci - zawołasz i przybiegną zadowolone i szczęśliwe pełne nadziei na "coś"

natomiast koty to dzieci już prawie dorosłe, co to rodziców kochają, ale własne życie studenckie większość czasu im zabiera, nie mniej jednak i one wpadają w ramiona mamy na przytulanki i całuski. Na zawołanie przyjdą, albo nie będą miały czasu.

I tak jest z kotami.

 

Ale co do łażenia po stole, to mój Kocio nigdy nie właził. No po takim u Magdy to co innego ale tego to trudno ze stołem było przyrównać. Na początku jako kociak, dostał parę razy gazetą po tyłku (wcale nie mocno) i się nauczył. Po meblach skakał, na parapetach pomiedzy kwiatami i bibelotami jak linoskoczek zgrabnie wszystko omijał ale na stół w kuchni ani pokoju nigdy nie właził.

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha a co do perfum, to kiedyś zastosowałam też metodę zapachową na Maksika :cool:, bo kanapę nagle spodobało mu się za drapaka użwyać :mad:. Niestety zastosowałam perfumy, których nie znosiłam :o i potem w nocy spać nie mogłam bo ten zapach mnie drażnił okropnie:sick:.

A kocio i tak spaskudził cały róg pazurami...:( do gąbki doszedł....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsia Ty nie przeginaj!

 

Znaczy się co? Ja leżę i pachnę? I nic nie robię? Oby Cię to białe g... po uszy zasypało:mad:

No przecież lubisz:rolleyes:

 

 

 

Izulka... ja tak jak Ci mówiłam nigdy nie miałam kota, NIC o nich nie wiem. Nawet nie przebywałam w domach z kotami. No poza jednym, ale tamten to kot-zjawa... z tym, że najczęściej to się wcale nie zjawiał. Gdzieś tam spał na szafie i całe ludzkie stado miał głęboko w zadzie.

Moje na razie są towarzyskie, jak wchodzę do pokoju, w którym akurat są to od razu do mnie przybiegają, łażą za człowiekiem jak pieski... a pieski za nimi i już nam się niezła procesja robi:lol2:

 

No i przychodzą zasypiać na kolana! Jak akurat siedzę (DEPSIA:P)

Zresztą wczoraj też się do mnie wpakowały:)... tylko gorszy telefon miałam pod ręką, ale zobaczcie jakie słodzinki:wiggle:

 

16-01-13_1801.jpg

 

 

16-01-13_1806.jpg

 

 

16-01-13_1825.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha!

Kocie są słodkie, tak mają. :yes:

Nasz Misiek i Nefer za małego kociaka też tak sypiali. :)

Teraz Misiek leje Nefer nie na żarty, jak tylko dorwie ją gdzieś w kącie, gdzie nie widzimy. :(

Zbój jeden. :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rotfl::rotfl::rotfl:

 

WIEDZIAŁAM!!!!

 

Wiedziałam, że się zaidorzysz:lol2:

Specjalnie wrzuciłam to zdjęcie z łapkami:p

Allle mi się prowokacja udała:wiggle::cool::lol2:

 

Wiosną, latem to można zostawić pazury w warzywkach, ale teraz????

Od widłóffff się nie łamnom:p

 

Zobacz, znów siedziałam:lol:

 

DSC00505.jpg

 

 

DSC00509.jpg

 

 

 

Gagatko... czeeee zakonnico;)

DSC00509.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...