Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

Śliczny cielaczek, ale oboje z Tomciem zastanawiamy się dlaczego on taki cały czarny jest? Przecież Nelson jest brązowy a mamusia biała ???? To jakieś specjalne krzyżówki z krówkami wychodzą????:rolleyes:

 

Lans ma zdecydowanie mamusine geny, jest gallowayem i jako taki nie może sobie za bardzo w kolorkach wybierać, musi do wzorca pasować:rolleyes:

żadnych łatek!

I rogów miał nie będzie:no:... chyba:p

 

Właśnie od niego wróciłam, ma niesamowicie kształtny łebek, taki do zamiziania normalnie, wieeeeelkie oczy w cieniu dłuuuugich rzęs... całkiem tatusiowe te rzęsy:lol:... tylko ciorne nie rude;)

Lejdi ma równiutkie jakby sobie maskarą czasnęła, a on w środkowej części znacznie dłuższe i końcówki ciut podkręcone... boskie!!!

Edytowane przez Arctica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Lubi Cię ta brzydka płeć, a Ty niedobra do gara z nimi :cool:

 

 

Fajny film niedawno widziałam (to tak na marginesie kastracji Lansa) ,,Obiecaj mi" Kusturicy. Obśmiałam się jak norka, choć moje dziecię ze zgorszeniem na mnie patrzyło. Jest scena usypiania byka do kastracji - niestety w necie nie znalazłam usypiacza ale fragmenty

trochę podsyłam

 

http://w.vbox7.com/play:00fa2bcc

 

http://w.vbox7.com/play:4dc5ffc6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, i co, Żadnych kogutków sobie nie zostawiłaś? :lol2:

 

A z byczkiem - jak słusznie zauważyłas, to bydło mięsne jest, nie da się wszystkiego zachować i czasem trzeba podjąc taką a nie inną decyzję.

Ale na pewno można każdemu bydlątku zapewnić tyle dobrego życia ile się da i nie mam żadnych wątpliwości, że Lansik będzie miał bardzo szczęśliwe dzieciństwo! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek... my na pewno nie mamy zamiaru pozbaiwać Lansa klejnotów:no:

 

Depsiu... najpierw zostawiłam... ale agresywne są w stosunku do innych egzemplarzy tej samej płci, Djonizego nawet mi lał... to go (ostatniego, bo wcześniejsze też) zrosoliłam. A! Jednego teściowi oddałam.

Z bysiami no niestety... już się troszkę z tym otrzaskałam, na poczatku to każdego kuraka opłakiwałam jak kończył swój żywot. Nieważne czy w rosole czy naturalnie... no i oczywiście swoich nie jadłam. Nie jem właściwie do dziś. Na tyle się wycwaniłam, że nie hoduję tyle coby je jeść, tylko na jajka.

A przecież byka... byków też osobiście jadła nie będę. Chociaż królewska (na dworze angielskim tylko highlandy się je z krów), marmurkowa wołowinka to jest... dodatkowo bezstresowo wychowana będzie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo Lansik jest bosssskiiiiii

Skąd wiesz jak skończy... i tego się trzymajmy..

A te zielone kurki to wszystkie rosołowe były.. te cztery co zostały dają tyle jajek co potrzeba?i kogut choć jeden musi być czy nie?

I dlaczego bez seksu sprzedawali, a Wy kupiliście?

 

Właśnie przedwczoraj męża wysłałam po zakup swojskich jaj.. przywiózł 100 sztuk będzie na miesiąc i swojusie masło.. dzieci nie mogą go jeśc, Emil kanapki oddaje, starszak też.. Noo miastowe jak nic;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę powiedziawszy ja też wolałam masło z mleczarni, a nie to domowe, nie pasowało mi.

Ale za to śmietana prawdziwa, taka gęstniejąca prawie do konsystencji masła....

Żadna się nie równa, kremówka się nie umywa także. :no:

Tylko nie ma gdzie kupić mleka prawdziwego, krów we wsi nie ma już. :(

Sami nie weźmiemy, nie mamy obory i nie dalibyśmy rady czasowo, u nas nie ma łąki za domem, tylko las, na łąkę trzeba byłoby pędzić je 2 razy dziennie, plus pojenie (czyli znowu wycieczka na łąkę i przepiąć krowy), dojenie, karmienie, obrządek...

Nie ma szans.

A taka śmietana to cud absolutny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koguta nie potrzeba... do znoszenia jajek, do kropeczek robienia tylko potrzebny:lol: Poza tymi zielononogimi to jeszcze parę cudaków mam, kochinkę dużą i małą, wayendottę złotą, dwie Wacinki... cudaki też znoszą jajka, na nasze potrzeby wystarcza, nie dokupuję:no:

Ale koguty też mam:cool:

I to dwa! Djonizego i Waclawa

 

o tu je widać

 

P1000050.JPG

 

Waclaw tu jakoś papugowato wyszedł, o tutaj widać jaki jestem piękny:lol:

 

P1000051.JPG

 

 

 

Depsiu... wiem, że to logistycznie trudne do ogarnięcia, ale pomyśl jakim atutem mogło by być w Twoim agro mlesio prosto od Krasuli:rolleyes:

i śmietanka... i sery... a na zimę jak mleczko nie będzie już potrzebne zawsze można zacielić;)

 

Grzesiu... dziękować:lol:

 

 

To od razu pokażę łakomczucha:rolleyes:

 

P1000025.JPG

 

 

proszę mnie tu nie obgadywać:p

 

P1000049.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co - Lansik słodki, a rzęsy ma rzeczywiście przecudne!

Krowa odpada, naprawdę, nie da rady, niewykonalne.

Musielibyśmy coś odstawić, przestać robić, zbudować oborę.

Dla jednej krowy i 8 gości letnich nie warto całego życia wywracać tutaj do góry nogami. :no:

W pole to bym już w życiu nie zdążyła, że o ogrodzie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale goście faktycznie to bardzo lubią! Brak czasu to ja rozumiem i też bym sama nie mogła. Ale u mnie mam tak (i może i u DPSi tak się da?) - sąsiadka ma krówkę i wszystkiej jej produkty (oraz kurzęce) sprzedaje naszym gościom (są dostępne w specjalnej witrynce w stodole). Ja za to nic nie biorę, kaska jest dla sąsiadki a ja mam urozmaiconą ofertę. I zabawnie jest obserwowac jak z rana goście biegną na wyścigi do stodoły po jajka i masło, bo nie dla wszystkich wystarczy czasem ;) a sąsiadka przynosi świeże każdego rana :).

 

Te koguty to faceci, że HO HO!

(ko ko?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam genialne rozwiązanie!!!

 

Przeprowadź się koło mnie, mogę za Gagacią sąsiadkę z miłą chęcią robić. Zielononóżkófff dokupię i nawe jersejkę kupię... będę doić, serki robić... może nad oscypkiem by się pomyślało...

tylko mi zbyt zapewnisz;)

 

Ja bardzo chętnie, ale przecież na targ z koszem jaj nie pójdę, o serach i innych nie wspominając:sick:

 

A dla nas tylko to się nie opłaca, bo co ja zrobię z trzema zgrzewkami mleka dziennie??? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Targ jak targ, ale ty chyba gdzieś niedaleko mnie mieszkasz? To ja mogę jajka i serki odbierać. Dla siebie, ale jeszcze u mnie w pracy chętnych multum. Kurą też nie pogardzę, byle zabitą, bo ja miastowa i zabić nie dam rady. Zresztą jakbym się zaprzyjaźniła, to bym nie zjadała, a tak obcą kurę to jakoś łatwiej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...