EZS 23.01.2014 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Nie lubię metod Cesara. Szarpie psy i nie myśli, tylko wdraża dominację. . Jakoś nigdy tego tak nie odbierałam On dominuje tylko te psy, które same chcą dominować. W końcu w stadzie musi być jasne, kto rządzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 23.01.2014 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Nie lubię metod Cesara. Szarpie psy i nie myśli, tylko wdraża dominację. . Wiesz DEPSIA..................... z dwojga złego wolę ja dominować niż żeby nade mną dominował pies(ek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 23.01.2014 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Jak go tak codziennie oglądam, to facet jest konsekwentny w tym co mówi i robi i odnosi sukcesy. I zaczynam dostrzegać, że wszystko co się złego z pieskami u ludzi dzieje, to jest ich wina. Uważanie, że pies ma logikę podobną do ludzkiej, szkodzi niesamowicie kontaktom ludzi z ich psami. Ma rację mówiąc, że psy nie rozumują tak jak my one biorą świat takim jaki jest. I jak okażesz słabość (a nią jest często żal nad psim losem) to pies to potraktuje po psiemu i Cię zdominuje. I nie jest to żadna jego zła wola - ot takie jest zachowanie psów. Żal mi Karolka, że nie może pojeść sobie tego co mu smakuje, ale dla jego dobra, i żeby bez bólu brzuszka i biegunek funkcjonował daję mu tylko to co wiem, że nie zaszkodzi. Trudno. Litość by tu tylko zaszkodziła. I podobnie jest z posłuszeństwem u psa. Może wejść na kanapę, kiedy ja pozwolę a nie kiedy chce (no chyba że nie widzę ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.01.2014 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Cesar jak dla mnie jest o wiele wiarygodniejszy niż ta cała lalkowata Victoria., za przeproszeniem. I psy i wilki maja jednoznacznie ustalona hierarchię, ale zanim ją ustalą, poprzedzone to jest ostrą walką!! Okazujący słabość poddaje się woli silniejszego - to jest niezachwiana zasada wilczych i psich stad! Pies nie myśli logicznie w naszym rozumieniu. Każda psia i wilcza matka potrafi bardzo brutalnie zdyscyplinować szczeniaka ale w chwilę później liże go, pokazując, że oberwał za to, co zrobił, a nie za to, że jest. Mając w perspektywie wściekłą, zbyt pewna siebie "maszynę do zabijania" wolę od początku, nawet za cenę swoistych wyrzutów sumienia, ostro reagować na każdy przejaw niesubordynacji i dominacji, niż odczuć na własnej skórze siłę tej "maszyny"!!! Wystarczy popatrzeć na bawiące się psy - szczególnie te duże, choćby ONki: toż to wygląda jak ostra walka na śmierć i życie!!!! One są naprawdę brutalne - w naszym pojęciu - w stosunku do siebie. Gdy ma się tyle sierści, co one, można sobie na brutalność pozwolić, ale gdy w grę wchodzą jego zęby i moja niechroniona niczym skóra ... wiadomo, co wybiorę, no nie?? Każde szturchnięcie to wybicie psa z pewnego "amoku", odwrócenie jego uwagi od tego, co go ekscytuje i skupienie jej na nas i na tym, co właśnie chcemy, aby pies zrobił. Taaaak, Cesar może wydawać się brutalny, ale On w rozumieniu psów wcale brutalny nie jest, wierz mi Depsiu. Matko, ale sie wymądrzyłam .... aż mi wstyd .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 23.01.2014 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Iiii tam wymądrzasz. Ot zaczerpnęłaś wiedzy i się nią dzielisz A co do Cezara to nie myślę, że jest brutalny. Jak mnie mój Karolek potrafi na smyczy pociągnąć że aż nogi gubię, a on przecież malutki jest, to pociągnięcie jego za smycz w celu korekty zachowania tylko nam na zdrowie wyjdzie. No właśnie, bo Cezar to KORYGUJE, a nie karze zwierzaka. I te zwierzaki właśnie tak to odbierają . A Karol, sprytna bestia, jak mu zniechęcona jego ciągnięciem, kolczatkę założę to przy nodze mojej chodzi jak laska u kulawego . Ani do głowy mu nie przyjdzie ciągnąć. A niech tylko założę obróżkę - ino do przodu, jak perszeron ciągnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 23.01.2014 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 A powiem wam jeszcze, taką z wczorajszego odcinka historyjkę. Dziewczyna młoda, nie była w stanie sama chodzić, poruszała się przy pomocy takiego chodzika na kółkach. Ale chciała na spacery z psem wychodzić. No to Cezar uwiązał psa przy chodziku, zasupłał, żeby nie wlazł jej pod nogi i do przodu. Pech. Psina "oberwała" kółkiem od chodzika, chyba kółko na łapkę najechało. I co ? Ano dziewczyna już przerażona, że psu krzywdę zrobiła. A Cezar spokojnie - KOREKTA to była, mówi. Zobacz, on już wie, jak iść żeby nic mu się nie stało. Dostosował się. To on musi się pilnować ciebie a nie ty stale martwić, dokąd on chce iść. Pomogło. Dziewczyna z psem wychodzi, pies chodzika nie ciągnie, ona nogi bez stresu stawia nie martwiąc się czy psa nie nadepnie. Okazało się, że to nadmierna troska o psa utrudniała im spacery. Ooo teraz to ja się rozgadałam. A u kogo takie wywody robiłam? A u Arctisi. Eeee to nie muszę zwiewać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2014 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Ale ja wcale nie twierdzę, że Cesar jest brutalny. jak pamiętacie, ja równiez całkiem niedawno pisałam o tym, że w stadzie zwierzęcym hierarchia ustala się na zasadzie dominacji i danie psu z liścia nie jest niczym zdrożnym. Podoba mi się to, że Victoria jest CWAŃSZA od psów. Mózgu używa, nie siły, choćby przy szarpaniu. I zawsze mówi do właścicieli o tym, że traktowanie psa jak dziecka czy przyrównywanie jego toku myślenia do ludzkiego jest największym błędem. To właśnie ona zawsze powtarza właścicielom, że spanie z psem jest wielkim błędem, bo w stadzie zwierząt jest żelazna zasada: nie wchodzi się do legowiska przywódcy. Patrząc na nią nauczyłam się, jak w kwadrans namówić pierwszy raz w życiu spotkanego młodego ślicznego doga, żeby wykonał siad i leżeć. Właściciel patrzył na mnie, jakbym czarowała. A ja po prostu użyłam mózgu, nauczywszy się od Victorii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 23.01.2014 15:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 To właściciel nie wiedział ,że Ty czarownica jesteś??? Ślepy jakiś widać No dobra już nie bij... czy tam różczką nie machaj:hug: Ale mi fajnie naklikałyście... w końcu mam co czytać i u siebie:lol2:... Się ustosunkuję... zdecydowanie wolę Cezara... dlaczego??? Bo bliżej mi do jego punktu widzenia, widać dominantka jestem:p... nie odbieram jego pstryczków jako bicie, czy nawet jakikolwiek ból, on po prostu odwraca psią uwagę... i nie raz słyszałam, że teraz pies jest już ZA bardzo "w transie" żeby pstryczki pomogły. Też mam problem z nadmierną ekscytacją u moich psic... jak się za bardzo podniecą to szczeko-wyjo-miauczą... dodatkowo się nakręcają jedna od drugiej. Pojedynczo jestem w stanie zapanować nad tym, jak są dwie:no: Sobie pokrzyczą i przestają, jakoś szczególnie uciążliwe to nie jest, groźne nie jest... ale JEST. Podobnie z agresją podczas cieczki... dmuchamy na zimne i depczemy w zarodku wszelkie antagonizmy w tym okresie, ale i tak udało im się złapać kilka razy, powiem z nieukrywaną dumą, że tylko ja potrafię je wtedy rozdzielić... ostatnio przy mężu się złapały, ja w domu byłam... musiał biec po mnie bo nie dał rady. Nie wiem dlaczego tak jest, ale moja furia wtedy jest pewnie znacznie silniejsza niż ich:p I tutaj znów się ciekawych rzeczy dowiedziałam od Cezara. Mianowice, że pozycja krycia nie musi oznaczać dosłownie... wyraża też dominację i tu mnie olśniło. Poza cieczkami to zawsze Hannah dmucha Salmę znaczy nad nią dominuje, i to się podczas Salmowej cieczki przestaje jej podobać. Zawsze byłam przekonana, że to Salma jest ta gorsza, w sensie bardziej zła, dominująca wśród psic, a tu doopa. To Hannah dowodzi... a spięcia pojawiały się zawsze podczas Salemkowej cieczki... Viktorii nie lubię... jakaś taka antypatyczna mi się wydaje... wiem, że ma duże doświadczenie, wiem, że można się od niej duuużo nauczyć ale nie lubię jej jako osoby... to i jej nie oglądam. Poza tym nie miała bym cierpliwości do jej zasad. Jak ciągnie to stanąć... gorzej jak się komuś śpieszy... albo -20 właśnie jak to dzisiaj było:sick:... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.01.2014 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 No właśnie. Paulina, nasza trenerka, bardzo fajnie to połączyła. Ciągnie? Ok, zatrzymaj się, daj mu czas do załapania, że to jest niepożądane. Chwilę! Dalej ciągnię, spróbuj jeszcze raz, ale za trzecim razem natychmiast sie odwróć i idź w inną stronę, nawet slalomem, żeby on nie wiedział, gdzie idziecie. Kiedy jest ładnie to ja sobie mogę czekać skolkougodno aż on przemyśli i przeanalizuje, co ja od niego chcę, ale gdy w tyłek zimno ... nie mam zamiaru czekać: pierwsza korekta psińco to heja szarpnięcie w czasie zmiany kierunku. Zazwyczaj działa. No i tez jakoś tej kobiety nie lubię, nie wiem dlaczego. Czy jest cwańsza od psa .... nie wiem, może, wolę jednak metody Cesara, są chyba bliższe naturalnym zachowaniom.A to, że pies sypia z właścicielem .... to nie grzech, w odpowiednim momencie. Na początku, w okresie szczenięctwa na pewno nie, później, gdy hierarchia się ustabilizuje można psa nagrodzić nawet w ten sposób, że zapraszamy go do swojego legowiska:yes: Byle nie za często, bo się przyzwyczai! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 23.01.2014 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 no igieł nakupowałam, ale były ino z zakresu 18-24 w mojej wsi i wydaje mi sę ,że jednak cieńsza powinna być niż te 24 .......policzyłam, że mam 459 kwadracików do wypełnienia na razie robię jeden na dzień....... co daje obliczenia że przez rok jak zrobię 1,2 kwadracika :pto skończę zaraz wyślę adres mnie tam ani Cesar ani Viktoria nie nużna moją pudlicę wyćwiczyłam lekko ,że na moje spojrzenie reagowała i jeden paluszek ale co do łóżka się nie dogadałyśmy bardzo lubiłam jak czekała kiedy się koło mnie zwolni miejsce i szybciutko się wyciągała przytulając do pleców moich ...teraz mi tego przytulania brakuje a małpa wiedziała kiedy była niedziela a kiedy dzień roboczy i co ? z tego wynika ,że jak się pies do wyra właścicielowi pcha , to che zapanować nad panem? a ja jestem z tych walniętych no nie przesadzam , do psa nie zwracam się jak do dziecka , ale nigdy , przenigdy nie mogłabym mieć psa na podwórku ....pies to jest zawsze moja rodzina i musi mieszkać ze mną jak człowiek dlatego przerabiałam już kury , kozy, króliki i nigdy więcej .....potem chłopina nie może żadnego zwierza ubić ....kozę też chciałam w domu chować , bo w zagródce zimno .....a i mam taki wielki dzwon na tarasie i jak słyszę strzały nad rzeką to lecę myśliwym zwierzynę płoszyć ciekawe czy mnie który kiedy ustrzeli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2014 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 Wariatka! No to sobie słuchajcie swojego Cesara, a ja tam wolę Victorię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 23.01.2014 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2014 ja to drę ryja i klaszczę jak tylko podjeżdżają... już ich cwaniaczków znam:p wielcy mi Panowie Życia:sick:... niech by tak pięściaka alibo kija jakiego złapali i na zwierza ruszyli, ale nieee... niedługo to z kałachami latać po lesie będą... że to niby męskie takie:mad::mad:... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 24.01.2014 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 (edytowane) Zgadzam się z wami. Wielcy męscy faceci co to strzelają przez lunetki do biednych zwierzaków.I w ogóle jak to można SPORTEM nazywać ???!!! A wiecie, że jeszcze nigdy nie usłyszałam, żeby Cezar komuś powiedział, że źle robi? On mówi - pokażę ci jak to zrobić inaczej.Nawet jak do takiej "wariatki" przyjechał co miała wszystko na różowo i psa też na różowo ufarbowała to z uśmiechem (no ładnie ma wybielone te zęby - czyt. program 10 lat młodszy) stwierdził - dużo pozytywnej energii. Ani słowa, że psa ufarbowała. Zaśmiał się tylko, bo pies był bardziej różowy od sukienki swojej pańci. Edytowane 24 Stycznia 2014 przez sipatka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.01.2014 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 to tacy sami panowie zycia jak te japonce ubijajace delfiny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 24.01.2014 16:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Zróbcie coś z tą zimą Chyba w kominku rozpalę... w poprzednią zimę raz paliłam:p Podobno to ostatnia tak ekstremalna noc... mam nadzieję... koty mi się w chałupie okopały:sick: nawet Sodoma. Zawsze chodziła ze mną i psicami "do oprzętu", zwierze karmić znaczy, a ostatnio na kaloryferze tylko leży:sick:... jak się za ciepło w bucho zrobi to obok na pufie... nawet nie podchodzą do drzwi coby je przypadkiem zły pańcio za nie nie wystawił Zostawiam Klusię... bo ładna:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.01.2014 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Kochana - na weekend coś Ci załatwię, trochę odwilży, ale potem... nie ma zmiłuj, zima! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 24.01.2014 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Tiaaa... Odwilż... - 8 w dzień... no aż będziemy mieli pod językiem mokro:sick: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.01.2014 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Nieważne gdzie, ważne, że mokro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.01.2014 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 ja nie chce odwilzy jak maja byc jeszcze mrozy, teraz przynajmniej rosliny sniegiem zabezpieczone. a odwilz bedzie najpewniej za tydzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.01.2014 00:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2014 Moje kociambry też sie okopały, na chwilę w ciągu dnia wyskoczą, głupa popalą, że to niby polują na coś i zaraz wracają. A ja z nimi najchętniej bym się okopała, okropnie nie lubię zimna !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.