Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

dawaj Gwozdzik, zobaczymy:wiggle:

 

podam kilka ad hoc ...

 

The Volunteer - Michael Ross

Vengeance - George Jonas

Operation Geronimo - Chuck Pfarrer

The One That Got Away - Chris Ryan

 

PS. to nie Chmielewska ani Harry Potter ... to literatura faktu ....

PS2. ..fakty czasami są naciągane ... ale nie zmyślone....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a musze znalezc cos innego do czytania, bo wszystko co czytam ostatnio mnie nudzi albo trafiam na jakis szajs po prostu:rolleyes: w naszej bibliotece tez nic ciekawego nie ma.

 

z najciekawszych, ktore ostatnio czytalam to .....ksiazki kucharskie i do tego obrazki ladne mialy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, literatura faktu nie zawsze do mnie trafia, za dużo tych faktów mam na co dzień. "Władca...." jest cały czas pod ręką, Chmielewską czytam co jakiś czas dla Jej poczucia humoru właśnie, kiedyś bardzo lubiłam Kirsta - do czasu, w pewnym momencie się nim znudziłam, być może za dużo tego było. "Harry'ego..." łyknełam w całości, totalnie przy nim odlatuję w inny świat, jak przy "Władcy ..." Nie znoszę tzw. obyczajówek i rzadko je czytam, chociaż parę się przewinęło .... niewiele z nich pamiętam :oops:

 

Jakie to szczęście, że tak się różnimy, no nie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SF nie lubię, władca mnie znudził śmiertelnie, meklejny łykałam, medyczne trilery też :bye:

Koelo dla mnie nie do strawienia...

Może i dobrze, że się jednak różnimy, bo ja z taką samą zarazą jak ja to bym nie wytrzymała...:rotfl:

 

Siostro!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR a może historia polski międzywojennej i nieco późniejszej dla odmiany Ci się spodoba, ale ta historia to tak w tle życiorysów kilku znanych Polaków:

 

Wieniawy Długoszowskiego, Piłsudskiego, Tyrmanda, Kisielewskich, Brzechwy, Tuwima, Waldorffa - napisane przez Mariusza Urbanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się też dołączę w wychwalaniu dobrych pisarek.

Szwaja - to właściwie zdobycz ostatnich lat. Na bieżąco czytam nowe pozycje. Choć "Matka wszystkich lalek" do mnie nie przemówiła - nie skończyłam (ale mam zamiar, czeka na półce).

Chmielewska - czasy młodości. Ale uwielbiam wracać, szczególnie do "Boczne drogi" i Studnie przodków. Boki zrywam zawsze.

Swego czasu Cooka, przerobiłam wszystkie, teraz małżonek się wgryzł.

Michalak, Sowa, Maruszewicz (czy w podobie bo ja słaba w nazwiskach jestem), SF niestety nie daję rady. Kiedyś, ale to klasykę polską, Lema czytywałam.

Za to SF sfilmowane UWIELBIAM !!!!

Ale uwielbiam starą, dobrą Siesicką. Teraz jej książki są nadal dla mnie, bo teraz pisze z taką, jak dla mnie nutką nostalgii. W końcu wraca do starych znajomych, tylko oni też już się postarzali....

 

Ukochana moja książka - Zapach rumianku. Przez tę książkę chciałam zamieszkać w małym miasteczku:lol2:

Teraz mam dom(ek) - 8 km od miasteczka z książki Siesickej.

Kocham to miasteczko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOO jak mogłam zapomnieć o Władcy i Hobbicie?! Co jakiś czas do nich wracam.

Dla fanów Chmielewskiej, czy wiecie, że na podstawie książki "Klin" został nakręcony film "Lekarstwo na miłość"? Oglądałam niedawno, bardzo mi się podobał.

Jedyna książka Chmielewskiej na której zacięłam sie już po raz drugi to "Skarby", jakoś mnie te dzieciaki nie kręcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie książki dzielą się na dwie kategorie: "łatwe, proste i przyjemne" oraz "do dumania"... jeszcze trzecią bym znalazła "nie do przełknięcia" ale nie o niej chcę powiedzieć.

 

Książki ŁPiP to czytadła do poduszki, na raz... często na jedno posiedzenie... to właśnie Michalak, Szwaja...

Iza a gdzie stanęłaś w tej Matce WL??? Dla mnie była genialna! Pierwsze 20 - 30 stron faktycznie rozkręca się, ale to dlatego, że dzieje się w kilku miejscach jednocześnie... trzeba je skręcić w całość i nie można się oderwać.

Chmielewską też trzeba by do tej kategorii wsadzić... Ewa??? W Chmielewskiej język??? Sory, prostacki...

a humor??? no w każdym, razie nie mój... podobnie jak nie śmieszy mnie Benny Hill i Atkinson... być może gburas jestem bo majtki na głowie jakoś nie rozdziawiają mi japy w banana:rolleyes:

 

Druga kategoria "książki do dumania" to właśnie dla mnie przede wszystkim Coelho... uwielbiam książki podczas czytania których moje myśli błądzą niewytyczonymi przeze mnie ścieżkami... setki razy złapałam się na tym, czytając Jego książki, że gapię się w ścianę... nie wiem ani dlaczego ani tym bardziej jak długo. Takie książki czytam z długopisem w ręku... tyle mądrych zdań do zapamiętania... powtarzania... powracania... to właśnie ilość zapisków po przeczytaniu książki z tego działu jest miernikiem jej jakości. Najnowsze Jego tytuły odbiegają sporo od pierwszych... są bardziej nazwała bym to komercyjne...

 

 

 

A macie, pamiętacie taką książkę, od której nie udało się Wam oderwać??? Której przed przeczytaniem do ostatniej literki nie powstrzymało by Was żadno trzęsienie ziemi czy potop???

Ja pamiętam... to było chyba jakoś tak w początkowych klasach technikum... wypożyczyłam z biblioteki. Zaczęłam po południu...

Rano mama pyta: "a ty już czytasz?"... "nie mamo, ja JESZCZE czytam"... po północy skończyłam:p... następnego dnia...

nie spałam, nie jadłam... e, mama pewnie coś podetknęła pod nos;)... coś ponad 30 godzin na wdechu...

 

 

to był "Hrabia Monte Christo" Dumasa:)

 

później czytałam go jeszcze parę razy... ale dawno... może znów przeczytam:rolleyes:... najwspanialsza bajka świata!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarstwo na miłość - po prostu uwielbiam.

Książka w tym przypadku wypada blado.

Ale niestety jest to jedyna udana adaptacja jej książki.

Myślę, że cały urok i śmieszność Chmielewskiej jest właśnie stylu pisania, którego nie da się przedstawić filmowo.

W bocznych drogach jest taki opis, jak cztery baby jadą autem i postanawiają odpocząć. I cały opis, jak jedna szuka miejsca do postawienia kubeczka, żeby wypić mleko i co chwila gdzieś przykuca, druga po łące jak dziewczynka skika reszta też coś tam - i wszystko opisane w taki sposób, że nie dziwota, że facet który przejeżdża rowerem obok i to wszystko widzi po prostu z niego spada :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...