Gagata 05.02.2014 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 A - i książkowe ostrzeżenie. Nie wiem czy ktoś czytał Paullinę Simons? Ja przeczytałam niedawno jedną jej książkę "Pieśń o poranku". Ja, wspominałam wyżej, jestem podatna na klimaty i ta książka wciągnęła mnie jak wyżymaczka... i wypluła zmiętą i zmęczoną.. Nie mogłam się od niej oderwać. Coś jak, banalnie mówiąc, narkotyk - wiesz, że nic dobrego z tego nie wyniknie ale nie możesz przestać. Musiałam wiedzieć co będzie dalej. Wiem, że inne książki tej pani też są takie i NIE BĘDĘ ICH CZYTAĆ (*). Ale ktoś odporniejszy może się pokusić - maksymalnie wciągająca lektura. Tyle, że ja nic w niej dla siebie nie znajduję, naprawdę nie mogę jej polecić, nie mam powodu, mogę tylko powiedzieć z czystym sumieniem, że książka ta wycięła mnie z życia na jakiś czas. I wcale mi się to nie podobało. (*) chyba, że kiedyś zapomnę, jak było i znów spróbuję, i znów będę żałować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.02.2014 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 gagata, uwielbiam spojlery... to o czym ta książka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 05.02.2014 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Będzie wiosna to się karcherem spłucze i już... auto nie służy do mycia jeno do jeżdżenia, a że się czasem człowiek od niego ubrudzi to trudno Osia, tylko problem zaczyna się, kiedy idziesz na parking i nagle okazuje się, że stoją obok siebie te same modele i wszystkie osolone. Nie wiesz, który wybrać, bo nie pamiętasz koloru. Jedyna nadzieja, że pamiętasz numery rejestracyjne lub masz alarm na pilota. Wtedy Twój powinien zamrugać Ja mam silne postanowienie umyć mojego solaczka, tylko ciągle nie wiem kiedy to nastąpi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.02.2014 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 O matko niedouczona jakaś jestem... Co to są spojlery??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.02.2014 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Depesia spoiler – w lotnictwie: element mechanizacji skrzydła spoiler – w motoryzacji: owiewki, odchylacze opływu, skrzydła nadwozia pojazdu drogowego, mające polepszyć jego własności aerodynamiczne spoiler – niepożądana informacja o szczegółach zakończenia utworu literackiego, teatralnego lub filmowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.02.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Tzn co - mam ją tu streścić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.02.2014 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 miałam na myśli to ostatnie, uwielbiam czytać jak znam treść. Wtedy się mogę delektować ... Dlatego bardzo lubię opery. Czyta się libretto i fajnie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.02.2014 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Tarcia, dwa pierwsze znaczenia znałam, o to ostatnie mi chodziło. Wredny ten spojler... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 05.02.2014 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Gagata - masz ksywę "Spoiler" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.02.2014 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 No jeszcze nie, jeszcze nie streściłam Właśnie powyżej o tym pisałam - kiedy czytam pierwszy raz to chcę wiedzieć co będzie dalej i czytam za szybko i byle jak. Dopiero drugi raz jest jak należy. Takie główne streszczenie jest, rzecz jasna, na okładce (i w necie). Ale to nic nie da. Fabuła, taka w zarysie, jakich wiele, proszę: "Larissa Stark ma cudownego męża, piękne dzieci i dom, który uwielbia. Ale czasami, gdy posiada się wszystko, przestaje to wystarczać. Przypadkowe spotkanie z młodszym nieznajomym mężczyzną odmienia jej idylliczne życie. Larissa zadaje sobie pytanie, czy to, w co do tej pory wierzyła, jest prawdą oraz zastanawia się nad tym, co wydawało się nie do pomyślenia. Ale jeśli odważy się na niemożliwy krok, czym stanie się jej życie? Obojętnie jakiego dokona wyboru, ktoś zostanie zdradzony..." No i po przeczytanie tego streszczenia myślimy, że to harlekin. A nie. A poza tym to nieprawda co tam jest napisane, i nie wszystko (eufemizm). Nie cierpię zwrotów "cudowny mąż", "piękne dzieci".. - co to ma być?? Książka jest napisana soczyście i bezwzględnie. Jest straszna. I w ogóle, nawiasem mówiąc, wnerwiaja mnie okropnie takie streszczenia na okładkach, bo często nijak się mają do treści a ich jedynym celem jest zachęcenie idioty (dlaczego?). Podobnie jak debilne okładki, kiedy to bohaterką książki jest kobieta średniej (czyt. normalnej) urody po 40-ce a na okładce mamy 20-letnia laskę. DLACZEGO????? Że już nie wspomnę, jednym ciągiem, o kretyńskich przeróbkach (bo nie są to tłumaczenia) tytułów filmów. Ja mam swoja metodę - czytam zawsze fragmenty książki w księgarni (sporo czasu mi to zwykle zabiera), zanim ja kupię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.02.2014 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Osia, tylko problem zaczyna się, kiedy idziesz na parking i nagle okazuje się, że stoją obok siebie te same modele i wszystkie osolone. Nie wiesz, który wybrać, bo nie pamiętasz koloru. Jedyna nadzieja, że pamiętasz numery rejestracyjne lub masz alarm na pilota. Wtedy Twój powinien zamrugać Ja mam silne postanowienie umyć mojego solaczka, tylko ciągle nie wiem kiedy to nastąpi. Aktualnie mój ma elegancki brunatny kolor ale poznaję po bagażniku dachowym własnej produkcji i po gabarytach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.02.2014 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Ale co to znaczy "straszna" ?? Mąż okazał się sadystą psychicznym, który ją pchał do łóżka z innym chłopem a sam podgladał a potem robił wyrzuty o rozpad małeństwa, a dzieci miały całe piękne życie rodzinne w de??? Bo z tej okładki to nie moje klimaty. Nawet jakby straszne było, to też nie moje... organicznie nie znoszę, gdy hormony zastępują rozum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.02.2014 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Jakbym doktor Brennan słyszała z "Kości". Często mi Cie przypomina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 05.02.2014 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Iza??? Że ja:eek:... to auto mam umyć????? ale siem Ciebie żarty 3mają Osia... już Izuli chyba opowiadałam, że w moim pierwszym maluchu... prawko od 16 roku życia posiadam, samochód takoż, dawno to było więc:oops:... w najbardziej widocznym miejscu, tym co niektórzy wozili kartki "włącz światła" ja woziłam kartkę "samochód służy do jeżdżenia"... to dla mamy... ZAWSZE paluszkiem musiałam pokazywać jak wsiadała:D... wiem nie ma się czym chwalić... nie lubię sprzątać w samochodzie i nie myję samochodu... idę się schować... ze wstydu... albo później:p;) Gagaciu vel Spoiler;) niestety absolutnie mnie zaintrygowałaś tą książką... i tak jej mocno nie poleciłaś, że MUSZĘ ją przeczytać!!! Tym bardziej, że pierwsze słowa okładkowego opisu dla durni są jakby o mnie:eek:... z tym, że dzieci w pojedynczej liczbie;) A dzisiaj!!! Posłuchajcie!!! Albo poczytajcie:p... dygresja całkowicie nie w temacie, ale samo życie, bardzo dawno tak intensywnie nie popłakałam się ze śmiechu. Młode moje właśnie okres buntu przechodzi... ciężko jest nie powiem:bash: Pyskówki, pyskówki... pyskówki... to tak bardzo delikatniusio powiedziane:sick: Dzisiaj rano też ino chałupa furczała... Dużo z mężem gadaliśmy i wymyśliłam, że zaczniemy olewać, nie wdawać się w dyskusje... kłótnie... Wrócił ze szkoły... grzeczniusi... przytulił się, przeprosił... my tylko zdawkowo coś odpowiedzieliśmy... W ciągu 12 MINUT (!!!!!!!!!) zdążył sobie pokrzyczeć, pokłócić się... sam ze sobą bo my przecież się nie odzywaliśmy... pogniewać się, na siebie (?) i cały obrażony poszedł do siebie:D... Wracając do tematu... Michalak ma być łatwa, prosta i przyjemna... po królowej polskiego kryminału oczekiwała bym bardziej kwiecistych wypowiedzi... Nie chcę absolutnie umniejszać literackiego geniuszu... po prostu do mnie nie trafia... a próbowałam czytać już baaardzo dawno. Teraz myślałam ,że może już dorosłam skoro WSZYSCY zachwalają... nie dorosłam:p Samolubny gen też zapisuję na listę... to tak troszkę jak Coelho będzie... do dumania:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.02.2014 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Nie będziemy się chować ze wstydu... Ja o swoje auta dbam pod względem technicznym, a porządek w nich i błoto na wierzchu... BYWA... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.02.2014 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Ja niestety mam tak, że potrzebuję, żeby w aucie był porządek. Terenówka ma prawo wyglądać na niemytą, chyba nawet powinna, bo jeżdżenie po mieście wypasionym autem terenowym koloru nieskazitelnej czerni jest po prostu tak burackie, że nawet nie umiem odpowiednio dosadnie powiedzieć. A jeszcze jak zza kierownicy wygramoli się blondina z pazurami w tipsach i w różowej bluzeczce... Naprawdę, widziałam! Pan z teczką w drogim zegarku też wygląda bardzo śmiesznie. No - czyli terenówka ma mój szacunek, jak jest brudna, bo wtedy widać, że jeździ tam, gdzie powinna jeździć, czyli w trudnym terenie. A jak kto ma normalne auto miejsko-wiejskie to jednak lepiej żeby o nie zadbać. Auto świadczy o mnie, tak jak stan moich butów czy ubrania. A jakoś nikt w ubłoconych butach po mieście nie lata, czyści się je, choć przecie SŁUŻĄ DO CHODZENIA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Do1719511766 06.02.2014 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Zwykle sie nie odzywam, tylko podczytuje, ale jak wyplynela Paullina Simons to musialam sie wtracic:)Dostalam od kolezanki jej ksiazke 'Jezdzec miedziany'. Tak mnie wciagnela ze 'w te pendy' jechalam do PL zeby kupic pozostale dwie czesci bo nie moglam sobie darowac, ze moge nie dowiedziec sie co bedzie dalej.Dobrze, ze byl to czas wakacyjny, bo kazda z tych ksiazek ma po jakies 500 stron, wiec tydzien z zycia wyjety.Nie wiem tylko czy lubicie ksiazki na kanwie historycznej, ja uwielbiam, a ta trylogia jest w duzej czesci o oblezeniu Leningradu. Jak macie tydzien wolnego to polecam bo ja nie moglam sie oderwac. Mam ochote zabrac sie za Pieśń o poranku, ale boje sie ze bedzie tak jak z poprzednimi jej ksiazkami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 06.02.2014 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 EZS - ona jest własnie STRASZNA ta książka dlatego, że hormony kompletnie zastąpiły rozum. Ze wszystkimi najgorszymi konsekwencjami. Dobra, powiem Wam, bohaterka jest taką idiotką, że słabo się robi. Ale książka jest przy tym tak dobrze (naprawdę DOBRZE) napisana, że diabelnie wciąga. Autorka, krótko mówiąc, idiotką na pewno nie jest. Tylko bohaterka. Ja się tak zdenerwowałam czytając ją, że cały czas chodziłam wkurw.na. Ale nie mogłam po prostu przestać czytać bo byłam, jak wspomniałam wkręcona do połowy w wyżymaczkę i odwrotu nie było. Do! - będzie T A K S A M O. Tylko ta nie jest historyczna. Arctica - ale po co udawać (na okładce), że książka adresowana jest do idiotek ? Wtedy jak nieidiotka chce taką czasem przeczytać, a bywa, że chce to se kupi. A idiotka taką kupi i sie zdrzaźni, bo jej nie przeczyta, nie da rady (za trudna). Matko, czy zdanie powyższe jest w ogóle zrozumiałe, czy to ja jestem idiotką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 06.02.2014 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Arctica - błąd. Nie WSZYSCY zachwalają Chmielewską. Tylko pewna grupa (jak widać większość nas tu na FM). Ale błędem byłoby założyć, że MY to WSZYSCY. A to zresztą często popełniany błąd. Jest pewna grupa osób ze specyficznym poczuciem humoru i do nich trafia Chmielewska. I w tym kontekście po prostu dziwi, że do Ciebie nie, bo pasowałabyś do tej grupy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 06.02.2014 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 A mnie bardzo przypasowała Cukiernia pod Amorem i Róża z Wolskich. Pauliną zachwycają się moje przyjaciółki (jedna drugiej pożyczają) i moja mama. Ale ona to ma duuużo czasu, bo jest emerytką (to było tylko do czasu wolnego nie wieku ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.