zuznka 12.01.2010 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 przedarłam się przez zaspy i wpadłam się przywitać Siemka... ja odwaliłam u mnie malż szalał ale ulice zrobiłam dym w gminie bo ile można się zakopywać Przeprowadź się do nas... pełna kulturka... nawet główna, powiatowa gorzej odśnieżona, niż moja, przydomowa i polna kuszaca propozycja ale chyba zostanę i nauczę UG spełniać swe obowiązki bądź co bądź za nasze podatki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 18:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Gdzie tam kusząca... za pół roku się wyprowadzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 U mnie kury i wszelkie zwierze miałyby 100% dożywocie Ja nawet myszy przed kotami ratuję Nic na to nie poradzę Najlepsze jest to, że mój synuś po mamusi te cechy odziedziczył i razu pewnego całą noc nie spalismy, bo w słoiku przyniósł kilka maleńkich myszątek uratowanych przed kotem, który chwilę wcześniej pożarł matkę Cudem, po dobrych 2 godzinach, przekonałam synusia, żeby myszy spały w słoju na balkonie. Dostały serek, kilka szmatek do spania i ... po godzinie snu stanęliśmy na równe nogi, gdy Pawełek stwierdził, ze zaczął padać deszcz i myszki zatoną w słoiku . Kolejną godzinę spędziliśmy na robieniu zadaszenia dla słoika . Kolejnego dnia myszki zamieszkały na polach koło naszej działki i w następnym roku widziałam je (lub potomków) kiedy kot próbował jedną zamęczyć - tym razem ja ją uratowałam A skąd wiem, że to jedna z Pawełkowych myszy? Były specyficzne - nigdy wcześniej takich nie spotkałam - ciekawe czekoladowe futerko, z czarnym prążkiem przez cały grzbiet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Gdzie tam kusząca... za pół roku się wyprowadzam jesteś niesamowita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Gdzie tam kusząca... za pół roku się wyprowadzam jesteś niesamowita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 U mnie kury i wszelkie zwierze miałyby 100% dożywocie Ja nawet myszy przed kotami ratuję Nic na to nie poradzę Najlepsze jest to, że mój synuś po mamusi te cechy odziedziczył i razu pewnego całą noc nie spalismy, bo w słoiku przyniósł kilka maleńkich myszątek uratowanych przed kotem, który chwilę wcześniej pożarł matkę Cudem, po dobrych 2 godzinach, przekonałam synusia, żeby myszy spały w słoju na balkonie. Dostały serek, kilka szmatek do spania i ... po godzinie snu stanęliśmy na równe nogi, gdy Pawełek stwierdził, ze zaczął padać deszcz i myszki zatoną w słoiku . Kolejną godzinę spędziliśmy na robieniu zadaszenia dla słoika . Kolejnego dnia myszki zamieszkały na polach koło naszej działki i w następnym roku widziałam je (lub potomków) kiedy kot próbował jedną zamęczyć - tym razem ja ją uratowałam A skąd wiem, że to jedna z Pawełkowych myszy? Były specyficzne - nigdy wcześniej takich nie spotkałam - ciekawe czekoladowe futerko, z czarnym prążkiem przez cały grzbiet. Moniu... to leśne myszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 U mnie kury i wszelkie zwierze miałyby 100% dożywocie Ja nawet myszy przed kotami ratuję Nic na to nie poradzę Najlepsze jest to, że mój synuś po mamusi te cechy odziedziczył i razu pewnego całą noc nie spalismy, bo w słoiku przyniósł kilka maleńkich myszątek uratowanych przed kotem, który chwilę wcześniej pożarł matkę Cudem, po dobrych 2 godzinach, przekonałam synusia, żeby myszy spały w słoju na balkonie. Dostały serek, kilka szmatek do spania i ... po godzinie snu stanęliśmy na równe nogi, gdy Pawełek stwierdził, ze zaczął padać deszcz i myszki zatoną w słoiku . Kolejną godzinę spędziliśmy na robieniu zadaszenia dla słoika . Kolejnego dnia myszki zamieszkały na polach koło naszej działki i w następnym roku widziałam je (lub potomków) kiedy kot próbował jedną zamęczyć - tym razem ja ją uratowałam A skąd wiem, że to jedna z Pawełkowych myszy? Były specyficzne - nigdy wcześniej takich nie spotkałam - ciekawe czekoladowe futerko, z czarnym prążkiem przez cały grzbiet. Moniu... to leśne myszki wszędzie w okolicach są tylko polne, a na naszym polu są właśnie te piękne, leśne ja takich nigdzie więcej nie spotkałam śliczniusie są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Fakt... mało tych ładniejszych... do nas przychodzą tylko szare... i chlebkiem je częstuję................................................... na pułapce ja im do norek nie wchodzę i im od mojej wara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 jak chcesz tego cudu dokonać, żeby za pół roku zamieszkać? pomijam kasę, której trza masę, ale chodzi o samo wykonanie wszystkiego! Zdażycie do 12 lipca?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 12.01.2010 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 ArcticoMam rozumieć ,ze zapraszasz mnie już do nowego domu latem? Pamiętasz ,mamy ciapka ujeżdżać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Ale Ty dokładna jesteś ... jak wiosna przyjdzie jak obiecałaś... to zdążymy a pomieszkiwać to i szybciej mamy zamiar... przecież nie będziemy codziennie 200 km robić Pożyjom uwidzim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Ale Ty dokładna jesteś ... jak wiosna przyjdzie jak obiecałaś... to zdążymy a pomieszkiwać to i szybciej mamy zamiar... przecież nie będziemy codziennie 200 km robić Pożyjom uwidzim o matko i córko 200km to jak Wy tę działeczkę wyniuchaliscie tak daleko ? Super Będę chuchać i dmuchać, żebyś miała dobrą pogodę na budowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 ArcticoMam rozumieć ,ze zapraszasz mnie już do nowego domu latem? Pamiętasz ,mamy ciapka ujeżdżać Zapraszać oczwyiście zapraszam, ale nie obiecuję że znajdę czas na zabawianie gości ... ale Don Ciappo do Twojej dyspozycji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Ale Ty dokładna jesteś ... jak wiosna przyjdzie jak obiecałaś... to zdążymy a pomieszkiwać to i szybciej mamy zamiar... przecież nie będziemy codziennie 200 km robić Pożyjom uwidzim o matko i córko 200km to jak Wy tę działeczkę wyniuchaliscie tak daleko ? Super Będę chuchać i dmuchać, żebyś miała dobrą pogodę na budowanie eeeee.... w necie znalazłam... Dzięki za pogodę , bo samej Królowej to natura chyba nie odmawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 12.01.2010 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 miejmy nadzieję my też chcemy zacząć działać, jak tylko się ociepli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 12.01.2010 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Do Ciebie to będę miała ,rzut beretem ,liczę ,że jakieś 100km Jestem ciekawa jak to wam pójdzie ,ale jak mówisz ,ze dacie radę ,to pewnie tak jest Duży podziw ,naprawdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Zobaczymy... Obecny dom budowaliśmy od wiosny do.... połowy września. Dom co prawda mniejszy, ale wiosną mieliśmy tylko fundamenty, a tu patrzaj... mury stoją A i z dachem, a właściwie dachówką się miesiąc bujaliśmy, a blacha to tydzień i oblecimy . To gdzieś Ty dokładniej... że tak blisko... rzut beretem normalnie, nawet nie odrzutowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 12.01.2010 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 A niedaleko Konina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.01.2010 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Eeeee.... kuleżanko... coś czuję że się będziemy częściej widywać niż na zjazdach forumowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 12.01.2010 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Myślę ,że może pierwsza Ty do mnie zajedziesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.