Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wieczorna Tęsknota - dom dzielnych "Inwestorków"


Recommended Posts

5 SIERPIEŃ 2009

HORROR! Czy nadal mamy ekipę??? -> Złość, agresja, rozczarowanie, smutek, przygnębienie, bezsilność... Mam mieszane uczucia! To najgorszy dzień w budowie naszego wymarzonego domu. Murarz, już nie wiem czy jest moim murarzem. Co prawda nikt nie mówił o zerwaniu umowy, ale wszystko wskazuje na taki finał... :cry: :oops:

 

A o co poszło? - O zagęszczanie piasku!

W ubegłym tygodniu zapłaciliśmy murarzowi za pierwszy wykonany etap fundamentów. Na najbliższy piątek umówiliśmy się na zalanie chudziaka pod podłogę.

Wczoraj, w długiej dyskusji przez telefon mąż prosił murarza, by wysłał do nas na budowę kogoś do zagęszczenia piasku, ponieważ przed chudziakiem chcemy zamówić jeszcze hydraulika, który zrobi odprowadzenie kanalizacji.

Murarz stwierdził, że nie ma teraz czasu i wolnych ludzi i niech hydraulik robi na niezagęszczonym piasku, a oni w piątek delikatnie ręcznie zagęszczą :o :evil: Natomiast druga opcja jest taka, że oni w piątek zagęszczą mechanicznie i zaleją chudziak, bez uwzględniania hydraulika :evil:

 

Kierownik jak to usłyszał kategorycznie się sprzeciwił! Więc dziś znów mąż rozmawia z murarzem i przedstawia mu stanowisko kierownika. Na co tym razem murarz odparł, że w spisanej umowie nie ma ani słowa o zagęszczaniu piasku i sami mamy to sobie zrobić :evil: !!!

Próba wyjaśniania i namawiania na nic się zdała. Murarz rozłączył się i przestał od nas odbierać telefon!!! :evil:

 

Na wieczór udało nam się skontaktować ze wspólnikiem murarza (dekarzem), który obiecał, że porozmawia z kolegą i jutro do południa zadzwonią, by dojść z nami do porozumienia... :roll:

 

6 SIERPIEŃ 2009

Rozmowy z ekipą... -> Tej nocy długo nie mogłam zasnąć. W pracy nie mogłam skupić się i byłam rozdrażniona.

 

Przed południem mąż wypożyczył zagęszczarkę i próbował wraz z siostrzeńcem zagęszczać piasek. Niestety nie szło to najlepiej...

 

Telefon milczał. Kontaktu od ekipy wciąż nie było. W końcu nie chcąc dłużej tkwić w niepewności mąż zadzwonił do murarza, lecz tym razem z numeru stacjonarnego. Odebrał. Rozmowa była krótka i rzeczowa. Murarz obiecał, że w piątek przyjedzie i zagęści piasek. Natomiast chudziak zalejemy w poniedziałek. Przez weekend hydraulik miał zrobić swoje.

Ufff. Zeszło ze mnie ciśnienie! Niestety uraz pozostał :-?

-------------------

SYLWIA - gorąco pozdrawiam i dzięki! Ty wiesz o co chodzi ;)

 

8 SIERPIEŃ 2009

Przed chudziakiem -> Jest sobota. Wczoraj ekipa, tak jak obiecała zagęściła piasek. W południe przyjechał sympatyczny hydraulik i zrobił kanalizację pod chudziekiem. Żeby to wszyscy fachowcy byli tacy jak nasz hydraulik, aż chce się współpracować :D

 

http://b12.grono.net/77/137/gallery-85394146-500x500.jpg

 

Chcąc dobrze przygotować podłoże pod chudziak podlewamy wodą zagąszczony piasek.

 

http://c88.grono.net/172/31/gallery-85495711-500x500.jpg

 

 

Kolejny trzeci tydzień minął w nerwowej atmosferze. Niestety problemy na placu budowy odbijały się na relacjach w domu :( Cieszę się, że z ekipą doszliśmy do porozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

10 SIERPIEŃ 2009

Chudziak -> Przyjechała gruszka i zalała chudziaka :) Fajnie, że już wyszliśmy z fundamentów. Zakończenie tego etapu to miłe uczucie. Teraz mury będą pięły się do góry :D

 

http://b12.grono.net/52/166/gallery-85348407-500x500.jpg

 

 

W czwartym tygodniu po zalaniu chudziaka nie było innych prac. Jednak to ważny tydzień, ponieważ zakończyliśmy stan "0"!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 SIERPIEŃ 2009

Ruszamy ze ścianami -> Poprzedniego dnia hurtownia przywiozła z depozytu część kupionych wcześniej pustaków. Dziś rozpoczęło się murowanie :) Nie idzie to za szybko ponieważ na budowie jest tylko dwóch pomocników murarza.

Kierownik skarży się, że nie może zastać głównego murarza, z którym chciał ustalić punkt "0" podłogi, czyli górną krawędź wykończonej podłogi.

 

http://c0.grono.net/215/19/gallery-85495733-500x500.jpg

http://b62.grono.net/99/57/gallery-85497077-500x500.jpg

 

21 SIERPIEŃ 2009

Rosną mury -> No to murarz się obudził... Na ostatnią chwilę, czyli wczoraj po 16-tej zadzwonił i chciał na dziś deski, cegły do kominów, wkłady kominowe i Cemplas, bo inaczej ekipa nie będzie miała co robić.

Nie mam wyjścia. Biorę urlop na żądanie i jedziemy załatwiać materiał. W hurtowni zamówiliśmy cegły i kamionki, które przywieźli w ciągu 2 godzin. By nie płacić za transport musiałam odebrać z depozytu kolejną partię pustaków.

Następnie od przyjaciół pożyczamy samochód dostawczy i jedziemy po deski.

 

http://c50.grono.net/89/51/gallery-85495750-500x500.jpg

 

A na budowie widać postępy :D

 

http://c50.grono.net/58/156/gallery-85495714-500x500.jpg

http://c50.grono.net/48/30/gallery-85495718-500x500.jpg

 

Cieszę się, że miałam ten nieprzewidziany dzień wolny. Miło spędziłam czas przy zwożeniu desek.

Wiedząc, że robimy coś dla siebie (dla naszego wymarzonego domku) każda praca fizyczna sprawia dużo radości :D

-------------------------

Ps. Marzenko i Maćku, dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 SIERPIEŃ 2009

Ściany -> Już można przejść się po domu i odczuć odległości między ścianami. Wszystko wydaje się takiem małe i ciasne, zwłaszcza teraz jak stoją w środku palety z pustakami :) Cieszymy się, bo przy każdej wizycie widać efekty pracy.

 

http://c50.grono.net/44/151/gallery-85603718-500x500.jpg

 

 

W piątym tygodniu rozpoczęliśmy murowanie ścian. Nasz dom ma już 5 pustaków wysokości :D Są widoczne otwory drzwiowe i okienne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 SIERPIEŃ 2009

Nadproża -> Murarz tak potrafi... Wczoraj po 17 rozmawiałam z nim, że w tym tyg. potrzebne są żelbetowe nadproża, tak jak to jest w projekcie. Co prawda nie zakładałam ich zakupu ponieważ wcześniej jeden z jego ludzi wspominał, że będą robić szalunek i wylewać z betonu.

Dziś rano murarz znów dzwoni i mówi, że te nadproża najlepiej jak będą jeszcze dziś w południe! :evil: Powinnam wychodzić już do pracy, ale łapię za telefon i zaczynam szukać. Ze zdziwieniem przyjmuję do wiadomości, że hurtownia, w której dotychczas się zaopatrywałam nie posiada nadproży :-? Dzwonię do okolicznych i to to samo - nie mają. Zastanawiam się co jest...

Dzwonię do takiej, która słynie z dobrego zaopatrzenia i niestety z wysokich cen. Ci mają nadproża, ale ta cena... :cry: Nie poddaję się i szukam dalej. Przypomniało mi się, że kierownik polecał pewną hurtownię w jego stronach. Nie mając kontaktu - szukam ich namiarów w necie.

 

Znalazłam... Dzwonię... Mają... Zamawiam... Nadproża będą na dziś! :D

 

Spóźniona idę do pracy.

 

http://c0.grono.net/14/175/gallery-87103713-500x500.jpg

Jak widać nadproża przyjechały o zapowiedzianej godzinie.

 

28 SIERPIEŃ 2009

Zaopatrzenie -> Och nie! :evil: Czy ten murarz nie nauczy się planować towarów za czasu!!! :evil: O 7 z minutami dzwoni i dziwi się, że z wczorajszym towarem nie przyjechał cement. Oczywiście próbuje mi wmówić, że o to prosił lecz ja podczas naszej rozmowy wszystko co chciał zapisywałam i o cemencie nie wspomniał!!!!!!!!!! Pytam na kiedy ten cement? A on, że ja już, bo nie mogą pracować. Maksymalnie wkurzona dzwonię do hurtowni i proszę o jak najszybsze przywiezienie cementu. Oczywiście był problem z transportem. Dopiero po ustaleniu, że wraz z cementem odbiorę większość pustaków z depozytu obiecali, że coś załatwią.

Wiem, że to bzdura ale czasmi zastanawiam się, czy on tego nie robi celowo z nadzieją że może danego dnia nie będzie musiał jechać do mnie na budowę. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 SIERPIEŃ 2009

Stoją ściany -> W końcu mamy weekend, więc jedziemy sprawdzić efekty pracy murarzy.

"Wow!!!" krzyczałam juz w samochodzie zajeżdżając na działkę :D :o

Spodziewałam się tylu prac, ale jak zobaczyłam nasz dom mający już ściany, okna, drzwi poczułam niesamowity przypływ pozytywnej energii!!!

Teraz już widać układ pomieszczeń, układ stron świata. Trudno opisać to uczucie... To co do tej pory było jedynie na papierze i w naszej wyobraźni teraz jest już w rzeczywistości :D Stojąc w oknie i oglądając otoczenie można wyobrazić sobie, że już tu mieszkam, że ten widok się nie zmienia, że to jest MÓJ kąt i MOJE miejsce życia!!! 8)

 

Suche fakty: Wysokość ścian sięga już stropu. Kominy też stoją. Nadproża prawie wymurowane. Piszę "prawie" ponieważ zabrakło jedynie przy drugim wykuszu...

http://b62.grono.net/13/91/gallery-87103719-500x500.jpg

http://b62.grono.net/79/191/gallery-87104024-500x500.jpg

a oto ten komin od środka...

http://b62.grono.net/155/240/gallery-87104029-500x500.jpg

 

Na wysokiej ścianie powstającego budynku zawiesiliśmy żółtą tablicę informacyjną. Tzn Inwestorek zawiesił, a Inwestorka wspierała go fotografując tą szczególną chwilę :lol:

http://b12.grono.net/192/160/gallery-87103720-500x500.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

30 SIERPIEŃ 2009

Pierwsi goście ;) -> Postanowiliśmy podzielić się naszym szczęściem z najbliższymi zapraszając na działkę, a raczej do naszego powstającego domu pierwszych gości... siostrę, mamę i "mamusię" :D

Oględziny powiodły się - wszyscy byli zadowoleni.

Niestety gospodyni nie postarała się i nawet herbatki, ani kawy nie zaproponowała :p

http://b12.grono.net/134/83/gallery-87103714-500x500.jpg

 

Oto nasz dom z zewnątrz:

Widok od frontu...

http://b62.grono.net/218/118/gallery-87104039-500x500.jpg

i widok od ogrodu...

http://c50.grono.net/35/168/gallery-87104038-500x500.jpg

--------------

Szósty tydzień prac zaowocował wymurowaniem ścian do wysokości stropu. Mamy juz możliwość przejścia się po pomieszczeniach i wyjrzenia przez okno - co sprawia wiele radości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 WRZESIEŃ 2009

Tępo budowy spadło -> No niestety w tym tygodniu murarze za wiele nie zrobili. Byli na naszej budowie ze dwa dni...

Prace, które wykonali to:

1. domurowanie dadproży w wykuszu:

http://c88.grono.net/172/27/gallery-87347355-500x500.jpg

 

2. podciągnięcie kominów do wysokości piętra:

http://c0.grono.net/37/91/gallery-87398862-500x500.jpg

 

3. zalanie fundamentów pod filary:

http://c0.grono.net/212/211/gallery-87347351-500x500.jpg

 

4. podniesienie wysokości garażu o 1 pustak (wg zalecenia kierownika):

http://b62.grono.net/36/13/gallery-87347352-500x500.jpg

 

Muszę rozbudować ostatni punkt.

Murarze zalewając chudziak źle odczytali projekt i w garażu zrobili go na wysokości gotowej posadzki (czyli nie uwzględnili miejsca na ocieplenie, wylewkę i płytki). Początkowo kierownik tego nie zauważył. Wszystko się wyjaśniło gdy zaczęli wyliczać wysokość stropu nad garażem. Wtedy kierownik stwierdził, że chudziak trzeba będzie skuć i zalać ponownie, a do tego podnieść garaż o 1 pustak, bo jest za niski i niefunkcjonalny.

Wtedy przypomniała mi się rozmowa sprzed kilku miesięcy z architektem...

Rysując projekt zaznaczył, że bramę garażową musimy zrobić na zamówienie ponieważ będzie ona niska i szeroka. Wiązało się to z obniżeniem stropu nad garażem po to, by w domu ze schodów można było przejść do pokoju nad garażem. Zatem wysokość i ilość schodków była ściśle powiązana z wysokością stropu nad garażem. Nie wiedziałam jak kierownik w związku z podniesieniem stropu planował zmieścić o 2 schodki więcej... ale zaufaliśmy mu ze względu na bardzo dobrą dotychczas współpracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

WITAM WSZYSTKICH PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE!!! W OSTATNIM CZASIE BYŁO SPORO ZAWIROWAŃ W MOIM ŻYCIU I NIE MIAŁAM CZASU, ANI CHĘCI NA PISANIE. TERAZ WRACAM I ZAMIERZAM KONTYNUOWAĆ ROZPOCZĘTY DZIENNIK :)

 

7 WRZESIEŃ 2009

Przygotowania do stropu -> W tym tygodniu były spore wydatki. Częściowo rozliczyliśmy się z murarzami oraz zakupiliśmy elementy na strop. Za pustaki Teriva i belki stropowe na rachunek hurtowni wpłynęło aż 10500 zł ! To pierwszy, po zakupie pustaków tak duży wydatek... no cóż jeszcze nie ostatni :-?

Do dziś pozostało mi około 100 takich pustaków... Może ktoś z Was szuka?

http://c88.grono.net/225/210/gallery-87347354-500x500.jpg

 

9 WRZESIEŃ 2009

Stemple -> W godzinach popołudniowo-wieczornych (po pracy) umówiliśy się u sąsiada - forumowicza, który miał stemple na zbyciu. Zanim zdąrzyliśmy je pomierzyć przyjechał transport. Załadowaliśmy i pojechaliśmy na naszą działkę.

Naszą niespodziewaną obecnością z lekka zaskoczyliśmy murarzy, którzy po pracy odpoczywali oglądając jakiś serial. Wieczór szybko zapadał. Panowie murarze mimo, że już po pracy chętnie zaoferowali swoją pomoc przy rozładunku. Jak kończyliśmy panował juz zmrok, a w powietrzu unosił się ciężki zapach wilgoci przemieszany z zapachem alkoholu... (nie wiem, ale to chyba były jakieś ulubione perfuma naszych murarzy :wink: )

Po kilku dniach pozostałe, dłuższe stemple dokupiliśmy od sąsiadów poznanych na forum.

 

Dzięki forum i wymianie informacji bez problemu udało się zakupić stemple budowlane. Dwukrotnie braliśmy je od różnych forumowiczów - sąsiadów budujących się zaledwie 500m od nas! :D

Koniecznie chciałabym podziękować Marcie i Marcinowi za dodatkową pomoc przy transporcie!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 WRZESIEŃ 2009

Problem ze schodami -> Jednak nie można było tego uniknąć... Murarz zaalarmował, że nie wie jak ma zrobić schody ponieważ nie mieszczą się.

Z kierownikiem i murarzem spotykamy się, by omówić problem ze schodami. Murarz "podpowiada", że zamiast murowanych mogę zrobić na zamówienie drewniane (nie chce mu się z tym bawić... - ja na to NIE :-? ), potem proponuje lewoskrętne (niestety wtedy trzeba przeprojektować układ pomieszczeń na górze... - ja NIE :-? ), ja proponuję wydłużyć bieg schodów zahaczając spocznikiem kawałek pokoju nad garażem (trzeba by rozwalać wymurowany już wieniec nad garażem... - na co kierownik NIE :-? ).

Więc, kierownik z murarzem liczą, mierzą, rysują stopnie, ich wysokość, długość biegu i inne takie tam... aż w końcu pada propozycja - zrobimy przed spocznikiem 4 schodki zabiegowe (lecz nie chcę mieć niewygodnych schodów... - ja NIE :-? ), ale w zamian proponuję wysunąć pierwszy stopień na korytarz, by na zabiegu były jedynie 3 stopnie (więc kierbud i murarz są na TAK :D )!!!

 

Las w domu -> Po schodowych negocjacjach oglądam nowe prace. Z przywiezionych w tygodniu stempli powstał niesamowity LAS w środku domu :lol: Tak blisko z naturą jeszcze nie byłam ;)

http://b12.grono.net/74/169/gallery-87347353-500x500.jpg

 

a nad lasem ułożone na górze pustaki...

http://b62.grono.net/194/96/gallery-87347356-500x500.jpg

 

Słupy -> Poza tym zostały zalane betonem tuby, czyli gotowe szalunki do filarów. Dwa frontowe i jeden przy tarasie.

Te od frontu pięknie błyszczą na słońcu 8)

http://c50.grono.net/73/105/gallery-96398410-500x500.jpg http://b12.grono.net/106/61/gallery-96398413-500x500.jpg

--------------

Podsumowując ósmy tydzień powolnej budowy widać, że lada dzień nasz dom będzie miał drugą kondygnację. Ułożono strop Teriva, wymurowano słupy no i posadzono las w naszym domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

18 WRZESIEŃ 2009

Schody c.d. -> Mija kolejny tydzień. W tym tygodniu murarze byli bardziej pracowici. Wyprowadzili ponad strop kominy. Zrobili szalunki do stropu i do schodów. Zalali strop nad garażem. Zrobili zbrojenie schodów.

Nadszedł piątek - dzień zalewania stropu. Niestety na budowie tego dnia nie było kierownika, który akurat w tym okresie wyjechał. W takim razie Inwestorek bierze dzień wolny i jedzie na budowę nadzorować prace.

Na miejscu okazało się, że nie jest tak różowo... Murarze pospiesznie kończą szalunek schodów, żeby zdążyć przed przyjazdem betonu. Docinają ostatnie deski. Inwestorek przygląda się ich pracy licząc stopnie. Zaraz, zaraz... na zakręcie schodów jest... 1,2,3... i 4!!! Przecież to nie tak miało być! Pierwszy stopień jest wysunięty poza obrys schodów i mimo to na zabiegu są 4 stopnie!

http://c33.grono.net/169/177/gallery-96436089-500x500.jpg

Czy to pośpiech, czy pomyłka w wyliczeniach. Murarz kwituje, że wyliczenia na papierze to jedno a rzeczywistość na budowie drugie! Twierdzi, że ludzie często mają 4 stopnie zabiegowe i nie robią z tego problemów. Inaczej nie da się zrobić i tak musi zostać.

Dzwonimy do kierownika przedstawiając mu sytuację. Kierownik nakazuje, by nie zalewać schodów. Jak wróci z urlopu to sprawdzi co z tymi schodami jest nie tak. Niestety murarz nie przyjmuje tego do wiadomości. On chce zabetonować teraz schody, bo później ręcznie nie miał czasu na to, a tymbardziej nie zamierza ich poprawiać tylko dlatego że kierownik z Inwestorką coś sobie wymyślą. Dobre 15 min wisiałam na telefonie dyskutując z murarzem. Na koniec urwał, że właśnie przyjechała gruszka z betonem i dłużej nie będzie rozmawiał. :evil:

Na szczęście na miejscu był mąż, który dopilnował by schodów nie zalewali.

 

STROP -> Po burzliwej dyskusji związanej ze schodami przyszedł czas na zalanie stropu. Przyjemna chwila widząc jak powstaje sufit nad głową i jednocześnie podłoga nowej kondydnacji :) Tu nie będę długo opisywła, wolę pokazać...

http://c50.grono.net/122/31/gallery-96532207-500x500.jpg

http://b62.grono.net/71/40/gallery-96436098-500x500.jpg

http://c33.grono.net/34/76/gallery-96532205-500x500.jpg

 

A oto pominięte przy zalewaniu schody, które czekają na poprawienie.

http://c33.grono.net/82/30/gallery-98610494-500x500.jpg

--------------

W dziewiątym tygodniu budowy udało się ZALAĆ STROP :D

Edytowane przez Brunchilda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 - 27 WRZESIEŃ 2009

Podlewamy dom -> Zgodnie z ustaleniami zaraz po zalaniu stropu ekipa budowlana zrobiła sobie przerwę w budowie naszego domu, by podgonić inne budowy. Więc podlewanie świeżo zalanego stropu należało do nas.

http://c50.grono.net/221/4/gallery-98610496-500x500.jpg

Akurat w tym okresie, jak nigdy bardzo chcieliśmy deszczowej aury. Niestety jesień była wyjątkowo piękna. Ciepła i słoneczna. Szkoda :( Zmuszeni byliśmy przyjeżdżać codziennie na budowę. Podlewaliśmy strop rano przed pracą i po południu po pracy. Jednego dnia - Inwestorka, kolejnego - Inwestorek. Tak przez tydzień. Mimo, że wiązało się to z wczesnym wstawaniem miałam dużą przyjemność wiedząc, że robię coś dla naszego domku i dla nas! Czułam, że to moja misja :D

----------------

W dziesiątym tygodniu budowy podlewaliśmy dom. Chyba mając nadzieję, że szybciej urośnie ;) Tymczasem ekipa miała wznowić prace dopiero za 3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

10 PAŹDZIERNIK 2009

Święto DRZEWA -> Czy wiecie, że właśnie tego dnia jest obchodzony Światowy Dzień Drzewa! W Polsce promowany przez Klub Gaja. Właśnie tego dnia w całej Polsce sadzono wspólnie drzewa.

->

To była sobota. Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień. Przez okno wpadały ciepłe promienie słońca dając energię do działania. Długo się nie zastanawiając zapragnęłam przyłączyć się do wspólnej akcji i właśnie tego dnia posadzić na działce pierwsze drzewko. Początkowo mąż był trochę sceptyczny, ale w końcu uległ namowom i pojechaliśmy zakupić drzewo. Wybór był prosty, padł na DĄB CZERWONY, który nawiązuje do nazwy naszej przyszłej miejscowości :D

http://www.ogrodnik.net.pl/sklep/images/quercus%20rubra.jpg

----------------

W 11 i 12 tygodniu od rozpoczęcia prac budowlanych murarze mają przerwę. Natomiast Inwestorków pochłonęła praca przy impregnowaniu drzewa na więźbę

 

 

17 PAŹDZIERNIK 2009

Przyszła zima -> O co chodzi... Nie tak dawno świeciło słoneczko, a teraz pada śnieg! Gdzie te jesienne promienie dające energię???

Przecież przed zimą miał być skończony SSO! A u nas ledwo strop zalali jak już przyszła zima...

Murarze zdążyli ponownie wejść na budowę i już z niej zeszli, bo pogoda ich odstraszyła :(

http://c88.grono.net/181/169/gallery-98849764-500x500.jpg

Tu widać dom od strony nowoposadzonego drzewka (czyż nie jest urocze :)).

Jak widać ściany urosły o 3 pustaki.

----------------

W 13 tygodniu murarze podnieśli ściany o 3 pustaki i znów zniknęli z budowy

Edytowane przez Brunchilda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 PAŹDZIERNIK 2009

... i znów schody! -> Po raz kolejny wracamy do tematu nieszczęsnych schodów...

Kierownik przyjechał na budowę chcąc rozwikłać problem ze schodami. Początkowo murarz nawet nie chciał podejść. Ponownie oświadczył, że nie ma zamiaru ani czasu na poprawianie tego co już raz zrobił, chyba, że ktoś mu za to dodatkowo zapłaci. Wtedy kierownik, dodam że to były zawodowy wojskowy nie uznając sprzeciwu wymienił z murarzem krótką, aczkolwiek konkretną wymianę zdań :) Po tym Pan Murarz zamilkł i do końca już się nie odezwał, a Pan Kierownik wygłosił monolog. Oświadczył, że płyta schodów jest za cienka i koniecznie trzeba to poprawić. Żeby nie rozwalać wykonanego już szalunku i zbrojenia wystarczy jedynie wyżej nabić stopnie jednocześnie uwzględniając oczekiwania inwestorów co do ilości stopni na zabiegu. :D

Dziś wciąż zastanawiamy się ile starych jajek zamurowano w naszych schodach... :?

Zdjęcie przedstawia szalunek schodów przed zmianą.

http://c33.grono.net/203/109/gallery-98849767-500x500.jpg

 

Wieniec -> Większość inwestorów dokonuje drobnych zmian w projekcie, a do tych najczęściej stosowanych należy podniesienie ścianki kolankowej na poddaszu użytkowym. Tak też i my zrobiliśmy. Wysokość ścianki zwiększyliśmy o 2 pustaki nad domem i 1 nad garażem. Niestety ekipa budowlana źle odczytała projekt i wymurowała wszystkie ścianki o jednakowej wysokości. Dobrze, że tego dnia był kierownik ponieważ następnego mogłoby już być za późno. Ekipa wymurowała już wieniec nad domem i przygotowywała się do szalowania garażu. Kierownik wychwycił błąd nakazując obniżyć ściankę kolankową garażu o 1 pustak.

Na zdjęciu widać wieniec nad domem i za wysoką ściankę nad garażem.

http://c33.grono.net/143/60/gallery-98849766-500x500.jpg

----------------

14 Tydzień ślimaczej budowy zaowocował wymurowaniem wieńca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
  • 9 months później...

Dla Ciebie yokasta i dla innych ciekawych naszych zmagań kończę co rozpoczęłam...

 

31 PAŹDZIERNIK 2009

Czas na dach -> Ach i przyszedł czas na dach :) Październikowa zima trwała zaledwie kilka dni i ustąpiła miejsca typowej jesieni (mgły z temperaturą do 10 stopni). Kiedy budowlańcy ślimaczyli się z budową my mięliśmy czas na zaimpregnowanie drewna na więźbę. Pojawił się jednak kłopot z transportem krokiew na budowę ponieważ było tego dużo, a najdłuższe belki miały ponad 8m. Dzwoniłam do wielu oferującuch transport, jadnak ich pojazdy były niewystarczające. Szukałam dużego pojazdu z dużą ładownością tak jak... pojazdy, które przywoziły nam pustaki. To była trafna uwaga! Dzięki "wyrobionym" kontaktom w naszej hurtowni udało się zamówić sam transport pojazdem z dwoma przyczepami i HDSem. Tego dnia w zimny i mglisty poranek przyjechał pan z hurtowni i wraz z naszą muskularną ekipą pomocników pomógł załadować krokwie.

http://b62.grono.net/44/105/gallery-98994188-500x500.jpg

http://b62.grono.net/71/180/gallery-103765570-500x500.jpg

 

Tu chciałam serdecznie podziękować naszemu muskularnemu przyjecielowi Dudusiowi za jego poświęcenie! Pełen zaangażowania i determinacji nie zważał na nic. Najlepiej obrazują go słowa piosenki Kultu: "pot i krew, pot i krew jadę i unoszę dumnie brew".

Edytowane przez Brunchilda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 LISTOPAD 2009

Mamy schody! -> Od 18 września, aż do wczoraj murarze robili, robili, aż w końcu zrobili schody. Po dłuższych namysłach, sporach z "Inwestorkami" i kierownikiem budowy w końcu ulegli i zrobili jak trzeba... mam taką nadzieję :) Ostatecznie nie widzieliśmy jak je zalewali, więc mogli tam zamurować różne bomby zapachowe ;)

Przypomnę, że robienie schodów komplikowały 3 schodki na zabiegu (na które uparła się Inwestorka) połączone z odpowiednią wysokością spocznika do pokoju nad garażem. Twierdzili, że tego się nie da zrobić, a tu proszę... okazuje się, że to możliwe! Jakiś cud! Tylko, kierownik robiąc wyliczenia cały czas w nich wierzył :yes:

http://c33.grono.net/89/57/gallery-103769031-500x500.jpg

Kochani walczcie o swoje, przecież to my będziemy tam mieszkać!

Może ostatecznie zmobilizował ich dekarz, który nie wyobrażał sobie robić dach z... drabiny. Choć przyglądając się pracy dekarza i jego ekipy stwierdzam, że te schody nie były im potrzebne. Robili tak sprawnie i szybko na wysokości, że nazwałam ich Spidermany. Jest podobieństwo, choć uniformy robocze dalekie od oryginału :D

http://www.tonnerdoll.com/2007Images/TONNER%202007/Spiderman/spiderman_6.jpg

 

A tak wygląda dom jeszcze bez dachu ze ścianami szczytowymi. Nabiera kształtów...

http://b62.grono.net/8/242/gallery-103765617-500x500.jpg

----------------

15 Tygodni (prawie 4 miesiące) trwało murowanie ścian zanim mogła "wejść" ekipa dekarzy. Oczywiście praca murarzy jeszcze się nie skończyła.

Edytowane przez Brunchilda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 LISTOPAD 2009

Konstrukcja dachu -> Minął tydzień. Nie miałam okazji widzieć Spidermanów w akcji, ale pozostawiali po sobie wyraźne zmiany. Kolejne pozytywne oszołomienie. To była jadna z tych chwil, które wywołują ogromne wrażenie. Są wtedy, gdy widzimy jak dom się zmienia. Jak nabiera kształtów. Jak budowa przypomiana coraz bardziej NASZ DOM! Super emocje.

http://c33.grono.net/181/237/gallery-103769030-500x500.jpg

 

----------------

Po 16 tygodniu nasi SuperHero skończyli więźbę dachową. Ponownie przyszedł czas na murarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 LISTOPAD 2009

Projekt a rzeczywistość -> Teraz przyszedł czas na murarzy, którzy kończyli ściany działowe. Po raz kolejny potwierdza się, że nasi murarze to artyści :) Projekt nie ogranicza ich w pracy. W projekcie ściana jest tu, a oni robią ją tam. Przecież co za różnica... Może ich układ jest ciekawszy... Przecież robią jak w projekcie, a że ich wersja projektu różni się od naszej to juz nie istotne. Czerwone linie z poprawkami "zmyły się" chyba juz na etapie fundamentów i to tłumaczyło by te wszystkie rozbieżności.

http://b62.grono.net/56/30/gallery-103769527-500x500.jpg

Inwestorki językiem równie artystycznym pozostawili dla murarzy wiadomość na ścianie, którą wybudowali "tam" zamiast "tu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...