Brunchilda 02.10.2009 23:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 5 SIERPIEŃ 2009 HORROR! Czy nadal mamy ekipę??? -> Złość, agresja, rozczarowanie, smutek, przygnębienie, bezsilność... Mam mieszane uczucia! To najgorszy dzień w budowie naszego wymarzonego domu. Murarz, już nie wiem czy jest moim murarzem. Co prawda nikt nie mówił o zerwaniu umowy, ale wszystko wskazuje na taki finał... A o co poszło? - O zagęszczanie piasku! W ubegłym tygodniu zapłaciliśmy murarzowi za pierwszy wykonany etap fundamentów. Na najbliższy piątek umówiliśmy się na zalanie chudziaka pod podłogę. Wczoraj, w długiej dyskusji przez telefon mąż prosił murarza, by wysłał do nas na budowę kogoś do zagęszczenia piasku, ponieważ przed chudziakiem chcemy zamówić jeszcze hydraulika, który zrobi odprowadzenie kanalizacji. Murarz stwierdził, że nie ma teraz czasu i wolnych ludzi i niech hydraulik robi na niezagęszczonym piasku, a oni w piątek delikatnie ręcznie zagęszczą Natomiast druga opcja jest taka, że oni w piątek zagęszczą mechanicznie i zaleją chudziak, bez uwzględniania hydraulika Kierownik jak to usłyszał kategorycznie się sprzeciwił! Więc dziś znów mąż rozmawia z murarzem i przedstawia mu stanowisko kierownika. Na co tym razem murarz odparł, że w spisanej umowie nie ma ani słowa o zagęszczaniu piasku i sami mamy to sobie zrobić !!! Próba wyjaśniania i namawiania na nic się zdała. Murarz rozłączył się i przestał od nas odbierać telefon!!! Na wieczór udało nam się skontaktować ze wspólnikiem murarza (dekarzem), który obiecał, że porozmawia z kolegą i jutro do południa zadzwonią, by dojść z nami do porozumienia... 6 SIERPIEŃ 2009 Rozmowy z ekipą... -> Tej nocy długo nie mogłam zasnąć. W pracy nie mogłam skupić się i byłam rozdrażniona. Przed południem mąż wypożyczył zagęszczarkę i próbował wraz z siostrzeńcem zagęszczać piasek. Niestety nie szło to najlepiej... Telefon milczał. Kontaktu od ekipy wciąż nie było. W końcu nie chcąc dłużej tkwić w niepewności mąż zadzwonił do murarza, lecz tym razem z numeru stacjonarnego. Odebrał. Rozmowa była krótka i rzeczowa. Murarz obiecał, że w piątek przyjedzie i zagęści piasek. Natomiast chudziak zalejemy w poniedziałek. Przez weekend hydraulik miał zrobić swoje. Ufff. Zeszło ze mnie ciśnienie! Niestety uraz pozostał ------------------- SYLWIA - gorąco pozdrawiam i dzięki! Ty wiesz o co chodzi 8 SIERPIEŃ 2009 Przed chudziakiem -> Jest sobota. Wczoraj ekipa, tak jak obiecała zagęściła piasek. W południe przyjechał sympatyczny hydraulik i zrobił kanalizację pod chudziekiem. Żeby to wszyscy fachowcy byli tacy jak nasz hydraulik, aż chce się współpracować http://b12.grono.net/77/137/gallery-85394146-500x500.jpg Chcąc dobrze przygotować podłoże pod chudziak podlewamy wodą zagąszczony piasek. http://c88.grono.net/172/31/gallery-85495711-500x500.jpg Kolejny trzeci tydzień minął w nerwowej atmosferze. Niestety problemy na placu budowy odbijały się na relacjach w domu Cieszę się, że z ekipą doszliśmy do porozumienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 03.10.2009 01:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 10 SIERPIEŃ 2009 Chudziak -> Przyjechała gruszka i zalała chudziaka Fajnie, że już wyszliśmy z fundamentów. Zakończenie tego etapu to miłe uczucie. Teraz mury będą pięły się do góry http://b12.grono.net/52/166/gallery-85348407-500x500.jpg W czwartym tygodniu po zalaniu chudziaka nie było innych prac. Jednak to ważny tydzień, ponieważ zakończyliśmy stan "0"!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 03.10.2009 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 19 SIERPIEŃ 2009 Ruszamy ze ścianami -> Poprzedniego dnia hurtownia przywiozła z depozytu część kupionych wcześniej pustaków. Dziś rozpoczęło się murowanie Nie idzie to za szybko ponieważ na budowie jest tylko dwóch pomocników murarza. Kierownik skarży się, że nie może zastać głównego murarza, z którym chciał ustalić punkt "0" podłogi, czyli górną krawędź wykończonej podłogi. http://c0.grono.net/215/19/gallery-85495733-500x500.jpg http://b62.grono.net/99/57/gallery-85497077-500x500.jpg 21 SIERPIEŃ 2009 Rosną mury -> No to murarz się obudził... Na ostatnią chwilę, czyli wczoraj po 16-tej zadzwonił i chciał na dziś deski, cegły do kominów, wkłady kominowe i Cemplas, bo inaczej ekipa nie będzie miała co robić. Nie mam wyjścia. Biorę urlop na żądanie i jedziemy załatwiać materiał. W hurtowni zamówiliśmy cegły i kamionki, które przywieźli w ciągu 2 godzin. By nie płacić za transport musiałam odebrać z depozytu kolejną partię pustaków. Następnie od przyjaciół pożyczamy samochód dostawczy i jedziemy po deski. http://c50.grono.net/89/51/gallery-85495750-500x500.jpg A na budowie widać postępy http://c50.grono.net/58/156/gallery-85495714-500x500.jpg http://c50.grono.net/48/30/gallery-85495718-500x500.jpg Cieszę się, że miałam ten nieprzewidziany dzień wolny. Miło spędziłam czas przy zwożeniu desek. Wiedząc, że robimy coś dla siebie (dla naszego wymarzonego domku) każda praca fizyczna sprawia dużo radości ------------------------- Ps. Marzenko i Maćku, dzięki za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 04.10.2009 00:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 23 SIERPIEŃ 2009 Ściany -> Już można przejść się po domu i odczuć odległości między ścianami. Wszystko wydaje się takiem małe i ciasne, zwłaszcza teraz jak stoją w środku palety z pustakami Cieszymy się, bo przy każdej wizycie widać efekty pracy. http://c50.grono.net/44/151/gallery-85603718-500x500.jpg W piątym tygodniu rozpoczęliśmy murowanie ścian. Nasz dom ma już 5 pustaków wysokości Są widoczne otwory drzwiowe i okienne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 04.10.2009 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 26 SIERPIEŃ 2009 Nadproża -> Murarz tak potrafi... Wczoraj po 17 rozmawiałam z nim, że w tym tyg. potrzebne są żelbetowe nadproża, tak jak to jest w projekcie. Co prawda nie zakładałam ich zakupu ponieważ wcześniej jeden z jego ludzi wspominał, że będą robić szalunek i wylewać z betonu. Dziś rano murarz znów dzwoni i mówi, że te nadproża najlepiej jak będą jeszcze dziś w południe! Powinnam wychodzić już do pracy, ale łapię za telefon i zaczynam szukać. Ze zdziwieniem przyjmuję do wiadomości, że hurtownia, w której dotychczas się zaopatrywałam nie posiada nadproży Dzwonię do okolicznych i to to samo - nie mają. Zastanawiam się co jest... Dzwonię do takiej, która słynie z dobrego zaopatrzenia i niestety z wysokich cen. Ci mają nadproża, ale ta cena... Nie poddaję się i szukam dalej. Przypomniało mi się, że kierownik polecał pewną hurtownię w jego stronach. Nie mając kontaktu - szukam ich namiarów w necie. Znalazłam... Dzwonię... Mają... Zamawiam... Nadproża będą na dziś! Spóźniona idę do pracy. http://c0.grono.net/14/175/gallery-87103713-500x500.jpg Jak widać nadproża przyjechały o zapowiedzianej godzinie. 28 SIERPIEŃ 2009 Zaopatrzenie -> Och nie! Czy ten murarz nie nauczy się planować towarów za czasu!!! O 7 z minutami dzwoni i dziwi się, że z wczorajszym towarem nie przyjechał cement. Oczywiście próbuje mi wmówić, że o to prosił lecz ja podczas naszej rozmowy wszystko co chciał zapisywałam i o cemencie nie wspomniał!!!!!!!!!! Pytam na kiedy ten cement? A on, że ja już, bo nie mogą pracować. Maksymalnie wkurzona dzwonię do hurtowni i proszę o jak najszybsze przywiezienie cementu. Oczywiście był problem z transportem. Dopiero po ustaleniu, że wraz z cementem odbiorę większość pustaków z depozytu obiecali, że coś załatwią. Wiem, że to bzdura ale czasmi zastanawiam się, czy on tego nie robi celowo z nadzieją że może danego dnia nie będzie musiał jechać do mnie na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 04.10.2009 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 29 SIERPIEŃ 2009 Stoją ściany -> W końcu mamy weekend, więc jedziemy sprawdzić efekty pracy murarzy. "Wow!!!" krzyczałam juz w samochodzie zajeżdżając na działkę Spodziewałam się tylu prac, ale jak zobaczyłam nasz dom mający już ściany, okna, drzwi poczułam niesamowity przypływ pozytywnej energii!!! Teraz już widać układ pomieszczeń, układ stron świata. Trudno opisać to uczucie... To co do tej pory było jedynie na papierze i w naszej wyobraźni teraz jest już w rzeczywistości Stojąc w oknie i oglądając otoczenie można wyobrazić sobie, że już tu mieszkam, że ten widok się nie zmienia, że to jest MÓJ kąt i MOJE miejsce życia!!! Suche fakty: Wysokość ścian sięga już stropu. Kominy też stoją. Nadproża prawie wymurowane. Piszę "prawie" ponieważ zabrakło jedynie przy drugim wykuszu... http://b62.grono.net/13/91/gallery-87103719-500x500.jpg http://b62.grono.net/79/191/gallery-87104024-500x500.jpg a oto ten komin od środka... http://b62.grono.net/155/240/gallery-87104029-500x500.jpg Na wysokiej ścianie powstającego budynku zawiesiliśmy żółtą tablicę informacyjną. Tzn Inwestorek zawiesił, a Inwestorka wspierała go fotografując tą szczególną chwilę http://b12.grono.net/192/160/gallery-87103720-500x500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 18.10.2009 15:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 30 SIERPIEŃ 2009 Pierwsi goście -> Postanowiliśmy podzielić się naszym szczęściem z najbliższymi zapraszając na działkę, a raczej do naszego powstającego domu pierwszych gości... siostrę, mamę i "mamusię" Oględziny powiodły się - wszyscy byli zadowoleni. Niestety gospodyni nie postarała się i nawet herbatki, ani kawy nie zaproponowała http://b12.grono.net/134/83/gallery-87103714-500x500.jpg Oto nasz dom z zewnątrz: Widok od frontu... http://b62.grono.net/218/118/gallery-87104039-500x500.jpg i widok od ogrodu... http://c50.grono.net/35/168/gallery-87104038-500x500.jpg -------------- Szósty tydzień prac zaowocował wymurowaniem ścian do wysokości stropu. Mamy juz możliwość przejścia się po pomieszczeniach i wyjrzenia przez okno - co sprawia wiele radości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 19.10.2009 02:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 4 WRZESIEŃ 2009Tępo budowy spadło -> No niestety w tym tygodniu murarze za wiele nie zrobili. Byli na naszej budowie ze dwa dni...Prace, które wykonali to:1. domurowanie dadproży w wykuszu:http://c88.grono.net/172/27/gallery-87347355-500x500.jpg 2. podciągnięcie kominów do wysokości piętra:http://c0.grono.net/37/91/gallery-87398862-500x500.jpg 3. zalanie fundamentów pod filary:http://c0.grono.net/212/211/gallery-87347351-500x500.jpg 4. podniesienie wysokości garażu o 1 pustak (wg zalecenia kierownika):http://b62.grono.net/36/13/gallery-87347352-500x500.jpg Muszę rozbudować ostatni punkt. Murarze zalewając chudziak źle odczytali projekt i w garażu zrobili go na wysokości gotowej posadzki (czyli nie uwzględnili miejsca na ocieplenie, wylewkę i płytki). Początkowo kierownik tego nie zauważył. Wszystko się wyjaśniło gdy zaczęli wyliczać wysokość stropu nad garażem. Wtedy kierownik stwierdził, że chudziak trzeba będzie skuć i zalać ponownie, a do tego podnieść garaż o 1 pustak, bo jest za niski i niefunkcjonalny. Wtedy przypomniała mi się rozmowa sprzed kilku miesięcy z architektem...Rysując projekt zaznaczył, że bramę garażową musimy zrobić na zamówienie ponieważ będzie ona niska i szeroka. Wiązało się to z obniżeniem stropu nad garażem po to, by w domu ze schodów można było przejść do pokoju nad garażem. Zatem wysokość i ilość schodków była ściśle powiązana z wysokością stropu nad garażem. Nie wiedziałam jak kierownik w związku z podniesieniem stropu planował zmieścić o 2 schodki więcej... ale zaufaliśmy mu ze względu na bardzo dobrą dotychczas współpracę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 15.03.2010 22:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 WITAM WSZYSTKICH PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE!!! W OSTATNIM CZASIE BYŁO SPORO ZAWIROWAŃ W MOIM ŻYCIU I NIE MIAŁAM CZASU, ANI CHĘCI NA PISANIE. TERAZ WRACAM I ZAMIERZAM KONTYNUOWAĆ ROZPOCZĘTY DZIENNIK 7 WRZESIEŃ 2009 Przygotowania do stropu -> W tym tygodniu były spore wydatki. Częściowo rozliczyliśmy się z murarzami oraz zakupiliśmy elementy na strop. Za pustaki Teriva i belki stropowe na rachunek hurtowni wpłynęło aż 10500 zł ! To pierwszy, po zakupie pustaków tak duży wydatek... no cóż jeszcze nie ostatni Do dziś pozostało mi około 100 takich pustaków... Może ktoś z Was szuka? http://c88.grono.net/225/210/gallery-87347354-500x500.jpg 9 WRZESIEŃ 2009 Stemple -> W godzinach popołudniowo-wieczornych (po pracy) umówiliśy się u sąsiada - forumowicza, który miał stemple na zbyciu. Zanim zdąrzyliśmy je pomierzyć przyjechał transport. Załadowaliśmy i pojechaliśmy na naszą działkę. Naszą niespodziewaną obecnością z lekka zaskoczyliśmy murarzy, którzy po pracy odpoczywali oglądając jakiś serial. Wieczór szybko zapadał. Panowie murarze mimo, że już po pracy chętnie zaoferowali swoją pomoc przy rozładunku. Jak kończyliśmy panował juz zmrok, a w powietrzu unosił się ciężki zapach wilgoci przemieszany z zapachem alkoholu... (nie wiem, ale to chyba były jakieś ulubione perfuma naszych murarzy ) Po kilku dniach pozostałe, dłuższe stemple dokupiliśmy od sąsiadów poznanych na forum. Dzięki forum i wymianie informacji bez problemu udało się zakupić stemple budowlane. Dwukrotnie braliśmy je od różnych forumowiczów - sąsiadów budujących się zaledwie 500m od nas! Koniecznie chciałabym podziękować Marcie i Marcinowi za dodatkową pomoc przy transporcie!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 16.03.2010 00:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 11 WRZESIEŃ 2009 Problem ze schodami -> Jednak nie można było tego uniknąć... Murarz zaalarmował, że nie wie jak ma zrobić schody ponieważ nie mieszczą się. Z kierownikiem i murarzem spotykamy się, by omówić problem ze schodami. Murarz "podpowiada", że zamiast murowanych mogę zrobić na zamówienie drewniane (nie chce mu się z tym bawić... - ja na to NIE ), potem proponuje lewoskrętne (niestety wtedy trzeba przeprojektować układ pomieszczeń na górze... - ja NIE ), ja proponuję wydłużyć bieg schodów zahaczając spocznikiem kawałek pokoju nad garażem (trzeba by rozwalać wymurowany już wieniec nad garażem... - na co kierownik NIE ). Więc, kierownik z murarzem liczą, mierzą, rysują stopnie, ich wysokość, długość biegu i inne takie tam... aż w końcu pada propozycja - zrobimy przed spocznikiem 4 schodki zabiegowe (lecz nie chcę mieć niewygodnych schodów... - ja NIE ), ale w zamian proponuję wysunąć pierwszy stopień na korytarz, by na zabiegu były jedynie 3 stopnie (więc kierbud i murarz są na TAK )!!! Las w domu -> Po schodowych negocjacjach oglądam nowe prace. Z przywiezionych w tygodniu stempli powstał niesamowity LAS w środku domu Tak blisko z naturą jeszcze nie byłam http://b12.grono.net/74/169/gallery-87347353-500x500.jpg a nad lasem ułożone na górze pustaki... http://b62.grono.net/194/96/gallery-87347356-500x500.jpg Słupy -> Poza tym zostały zalane betonem tuby, czyli gotowe szalunki do filarów. Dwa frontowe i jeden przy tarasie. Te od frontu pięknie błyszczą na słońcu http://c50.grono.net/73/105/gallery-96398410-500x500.jpg http://b12.grono.net/106/61/gallery-96398413-500x500.jpg -------------- Podsumowując ósmy tydzień powolnej budowy widać, że lada dzień nasz dom będzie miał drugą kondygnację. Ułożono strop Teriva, wymurowano słupy no i posadzono las w naszym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 09.05.2010 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 (edytowane) 18 WRZESIEŃ 2009 Schody c.d. -> Mija kolejny tydzień. W tym tygodniu murarze byli bardziej pracowici. Wyprowadzili ponad strop kominy. Zrobili szalunki do stropu i do schodów. Zalali strop nad garażem. Zrobili zbrojenie schodów. Nadszedł piątek - dzień zalewania stropu. Niestety na budowie tego dnia nie było kierownika, który akurat w tym okresie wyjechał. W takim razie Inwestorek bierze dzień wolny i jedzie na budowę nadzorować prace. Na miejscu okazało się, że nie jest tak różowo... Murarze pospiesznie kończą szalunek schodów, żeby zdążyć przed przyjazdem betonu. Docinają ostatnie deski. Inwestorek przygląda się ich pracy licząc stopnie. Zaraz, zaraz... na zakręcie schodów jest... 1,2,3... i 4!!! Przecież to nie tak miało być! Pierwszy stopień jest wysunięty poza obrys schodów i mimo to na zabiegu są 4 stopnie! http://c33.grono.net/169/177/gallery-96436089-500x500.jpg Czy to pośpiech, czy pomyłka w wyliczeniach. Murarz kwituje, że wyliczenia na papierze to jedno a rzeczywistość na budowie drugie! Twierdzi, że ludzie często mają 4 stopnie zabiegowe i nie robią z tego problemów. Inaczej nie da się zrobić i tak musi zostać. Dzwonimy do kierownika przedstawiając mu sytuację. Kierownik nakazuje, by nie zalewać schodów. Jak wróci z urlopu to sprawdzi co z tymi schodami jest nie tak. Niestety murarz nie przyjmuje tego do wiadomości. On chce zabetonować teraz schody, bo później ręcznie nie miał czasu na to, a tymbardziej nie zamierza ich poprawiać tylko dlatego że kierownik z Inwestorką coś sobie wymyślą. Dobre 15 min wisiałam na telefonie dyskutując z murarzem. Na koniec urwał, że właśnie przyjechała gruszka z betonem i dłużej nie będzie rozmawiał. Na szczęście na miejscu był mąż, który dopilnował by schodów nie zalewali. STROP -> Po burzliwej dyskusji związanej ze schodami przyszedł czas na zalanie stropu. Przyjemna chwila widząc jak powstaje sufit nad głową i jednocześnie podłoga nowej kondydnacji Tu nie będę długo opisywła, wolę pokazać... http://c50.grono.net/122/31/gallery-96532207-500x500.jpg http://b62.grono.net/71/40/gallery-96436098-500x500.jpg http://c33.grono.net/34/76/gallery-96532205-500x500.jpg A oto pominięte przy zalewaniu schody, które czekają na poprawienie. http://c33.grono.net/82/30/gallery-98610494-500x500.jpg -------------- W dziewiątym tygodniu budowy udało się ZALAĆ STROP Edytowane 10 Maja 2010 przez Brunchilda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 09.05.2010 22:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2010 19 - 27 WRZESIEŃ 2009 Podlewamy dom -> Zgodnie z ustaleniami zaraz po zalaniu stropu ekipa budowlana zrobiła sobie przerwę w budowie naszego domu, by podgonić inne budowy. Więc podlewanie świeżo zalanego stropu należało do nas. http://c50.grono.net/221/4/gallery-98610496-500x500.jpg Akurat w tym okresie, jak nigdy bardzo chcieliśmy deszczowej aury. Niestety jesień była wyjątkowo piękna. Ciepła i słoneczna. Szkoda Zmuszeni byliśmy przyjeżdżać codziennie na budowę. Podlewaliśmy strop rano przed pracą i po południu po pracy. Jednego dnia - Inwestorka, kolejnego - Inwestorek. Tak przez tydzień. Mimo, że wiązało się to z wczesnym wstawaniem miałam dużą przyjemność wiedząc, że robię coś dla naszego domku i dla nas! Czułam, że to moja misja ---------------- W dziesiątym tygodniu budowy podlewaliśmy dom. Chyba mając nadzieję, że szybciej urośnie Tymczasem ekipa miała wznowić prace dopiero za 3 tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 20.05.2010 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 (edytowane) 10 PAŹDZIERNIK 2009 Święto DRZEWA -> Czy wiecie, że właśnie tego dnia jest obchodzony Światowy Dzień Drzewa! W Polsce promowany przez Klub Gaja. Właśnie tego dnia w całej Polsce sadzono wspólnie drzewa. -> To była sobota. Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień. Przez okno wpadały ciepłe promienie słońca dając energię do działania. Długo się nie zastanawiając zapragnęłam przyłączyć się do wspólnej akcji i właśnie tego dnia posadzić na działce pierwsze drzewko. Początkowo mąż był trochę sceptyczny, ale w końcu uległ namowom i pojechaliśmy zakupić drzewo. Wybór był prosty, padł na DĄB CZERWONY, który nawiązuje do nazwy naszej przyszłej miejscowości http://www.ogrodnik.net.pl/sklep/images/quercus%20rubra.jpg ---------------- W 11 i 12 tygodniu od rozpoczęcia prac budowlanych murarze mają przerwę. Natomiast Inwestorków pochłonęła praca przy impregnowaniu drzewa na więźbę 17 PAŹDZIERNIK 2009 Przyszła zima -> O co chodzi... Nie tak dawno świeciło słoneczko, a teraz pada śnieg! Gdzie te jesienne promienie dające energię??? Przecież przed zimą miał być skończony SSO! A u nas ledwo strop zalali jak już przyszła zima... Murarze zdążyli ponownie wejść na budowę i już z niej zeszli, bo pogoda ich odstraszyła http://c88.grono.net/181/169/gallery-98849764-500x500.jpg Tu widać dom od strony nowoposadzonego drzewka (czyż nie jest urocze ). Jak widać ściany urosły o 3 pustaki. ---------------- W 13 tygodniu murarze podnieśli ściany o 3 pustaki i znów zniknęli z budowy Edytowane 23 Maja 2010 przez Brunchilda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 23.05.2010 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 22 PAŹDZIERNIK 2009 ... i znów schody! -> Po raz kolejny wracamy do tematu nieszczęsnych schodów... Kierownik przyjechał na budowę chcąc rozwikłać problem ze schodami. Początkowo murarz nawet nie chciał podejść. Ponownie oświadczył, że nie ma zamiaru ani czasu na poprawianie tego co już raz zrobił, chyba, że ktoś mu za to dodatkowo zapłaci. Wtedy kierownik, dodam że to były zawodowy wojskowy nie uznając sprzeciwu wymienił z murarzem krótką, aczkolwiek konkretną wymianę zdań Po tym Pan Murarz zamilkł i do końca już się nie odezwał, a Pan Kierownik wygłosił monolog. Oświadczył, że płyta schodów jest za cienka i koniecznie trzeba to poprawić. Żeby nie rozwalać wykonanego już szalunku i zbrojenia wystarczy jedynie wyżej nabić stopnie jednocześnie uwzględniając oczekiwania inwestorów co do ilości stopni na zabiegu. Dziś wciąż zastanawiamy się ile starych jajek zamurowano w naszych schodach... :? Zdjęcie przedstawia szalunek schodów przed zmianą. http://c33.grono.net/203/109/gallery-98849767-500x500.jpg Wieniec -> Większość inwestorów dokonuje drobnych zmian w projekcie, a do tych najczęściej stosowanych należy podniesienie ścianki kolankowej na poddaszu użytkowym. Tak też i my zrobiliśmy. Wysokość ścianki zwiększyliśmy o 2 pustaki nad domem i 1 nad garażem. Niestety ekipa budowlana źle odczytała projekt i wymurowała wszystkie ścianki o jednakowej wysokości. Dobrze, że tego dnia był kierownik ponieważ następnego mogłoby już być za późno. Ekipa wymurowała już wieniec nad domem i przygotowywała się do szalowania garażu. Kierownik wychwycił błąd nakazując obniżyć ściankę kolankową garażu o 1 pustak. Na zdjęciu widać wieniec nad domem i za wysoką ściankę nad garażem. http://c33.grono.net/143/60/gallery-98849766-500x500.jpg ---------------- 14 Tydzień ślimaczej budowy zaowocował wymurowaniem wieńca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 24.05.2010 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Ponieważ DZIŚ świętuję - to nic nie opisuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 04.01.2011 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 I gdzie ciąg dalszy? Ja tu się zaczytuję i koniec szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 04.11.2011 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2011 (edytowane) Dla Ciebie yokasta i dla innych ciekawych naszych zmagań kończę co rozpoczęłam... 31 PAŹDZIERNIK 2009 Czas na dach -> Ach i przyszedł czas na dach Październikowa zima trwała zaledwie kilka dni i ustąpiła miejsca typowej jesieni (mgły z temperaturą do 10 stopni). Kiedy budowlańcy ślimaczyli się z budową my mięliśmy czas na zaimpregnowanie drewna na więźbę. Pojawił się jednak kłopot z transportem krokiew na budowę ponieważ było tego dużo, a najdłuższe belki miały ponad 8m. Dzwoniłam do wielu oferującuch transport, jadnak ich pojazdy były niewystarczające. Szukałam dużego pojazdu z dużą ładownością tak jak... pojazdy, które przywoziły nam pustaki. To była trafna uwaga! Dzięki "wyrobionym" kontaktom w naszej hurtowni udało się zamówić sam transport pojazdem z dwoma przyczepami i HDSem. Tego dnia w zimny i mglisty poranek przyjechał pan z hurtowni i wraz z naszą muskularną ekipą pomocników pomógł załadować krokwie. http://b62.grono.net/44/105/gallery-98994188-500x500.jpg http://b62.grono.net/71/180/gallery-103765570-500x500.jpg Tu chciałam serdecznie podziękować naszemu muskularnemu przyjecielowi Dudusiowi za jego poświęcenie! Pełen zaangażowania i determinacji nie zważał na nic. Najlepiej obrazują go słowa piosenki Kultu: "pot i krew, pot i krew jadę i unoszę dumnie brew". Edytowane 4 Listopada 2011 przez Brunchilda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 06.11.2011 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 (edytowane) 1 LISTOPAD 2009 Mamy schody! -> Od 18 września, aż do wczoraj murarze robili, robili, aż w końcu zrobili schody. Po dłuższych namysłach, sporach z "Inwestorkami" i kierownikiem budowy w końcu ulegli i zrobili jak trzeba... mam taką nadzieję Ostatecznie nie widzieliśmy jak je zalewali, więc mogli tam zamurować różne bomby zapachowe Przypomnę, że robienie schodów komplikowały 3 schodki na zabiegu (na które uparła się Inwestorka) połączone z odpowiednią wysokością spocznika do pokoju nad garażem. Twierdzili, że tego się nie da zrobić, a tu proszę... okazuje się, że to możliwe! Jakiś cud! Tylko, kierownik robiąc wyliczenia cały czas w nich wierzył http://c33.grono.net/89/57/gallery-103769031-500x500.jpg Kochani walczcie o swoje, przecież to my będziemy tam mieszkać! Może ostatecznie zmobilizował ich dekarz, który nie wyobrażał sobie robić dach z... drabiny. Choć przyglądając się pracy dekarza i jego ekipy stwierdzam, że te schody nie były im potrzebne. Robili tak sprawnie i szybko na wysokości, że nazwałam ich Spidermany. Jest podobieństwo, choć uniformy robocze dalekie od oryginału http://www.tonnerdoll.com/2007Images/TONNER%202007/Spiderman/spiderman_6.jpg A tak wygląda dom jeszcze bez dachu ze ścianami szczytowymi. Nabiera kształtów... http://b62.grono.net/8/242/gallery-103765617-500x500.jpg ---------------- 15 Tygodni (prawie 4 miesiące) trwało murowanie ścian zanim mogła "wejść" ekipa dekarzy. Oczywiście praca murarzy jeszcze się nie skończyła. Edytowane 6 Listopada 2011 przez Brunchilda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 06.11.2011 12:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 8 LISTOPAD 2009Konstrukcja dachu -> Minął tydzień. Nie miałam okazji widzieć Spidermanów w akcji, ale pozostawiali po sobie wyraźne zmiany. Kolejne pozytywne oszołomienie. To była jadna z tych chwil, które wywołują ogromne wrażenie. Są wtedy, gdy widzimy jak dom się zmienia. Jak nabiera kształtów. Jak budowa przypomiana coraz bardziej NASZ DOM! Super emocje. http://c33.grono.net/181/237/gallery-103769030-500x500.jpg ----------------Po 16 tygodniu nasi SuperHero skończyli więźbę dachową. Ponownie przyszedł czas na murarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brunchilda 06.11.2011 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 10 LISTOPAD 2009 Projekt a rzeczywistość -> Teraz przyszedł czas na murarzy, którzy kończyli ściany działowe. Po raz kolejny potwierdza się, że nasi murarze to artyści Projekt nie ogranicza ich w pracy. W projekcie ściana jest tu, a oni robią ją tam. Przecież co za różnica... Może ich układ jest ciekawszy... Przecież robią jak w projekcie, a że ich wersja projektu różni się od naszej to juz nie istotne. Czerwone linie z poprawkami "zmyły się" chyba juz na etapie fundamentów i to tłumaczyło by te wszystkie rozbieżności. http://b62.grono.net/56/30/gallery-103769527-500x500.jpg Inwestorki językiem równie artystycznym pozostawili dla murarzy wiadomość na ścianie, którą wybudowali "tam" zamiast "tu". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.