Onduline

[pitbull]

A do czego zamocujesz drabine zeby nie zjechala przy duzym kacie nachylenia polaci? Przy malym jeszcze gorzej ...

[brachol]

jakos mysle dam rade na codzien zajmuje sie pracami wysokosciowymi wuiec mysle ze jestem w stanie zamocowac drabine na dachu. Poza tym mozna miec drabione taka ktora sie zachacza po drugiem stronie kalenicy gdzies cos takiego widzialem

[pitbull]

Mozna ale to dziala tylko przy dachach o duzych spadkach.

[brachol]

u mnie 45 stopni nachylenia

[loop]

ja po mojej ondulinie spokojnie spaceruje - no fakt nie próbowałem jeszcze przy letniej aurze, ale październik, listopad było ok. Trzeba stawiać nogi tam gdzie gwoździe, chociaż nie jest to takie istotne. Kilka razy wjechała mi noga tak że fala wygięła się w drugą stronę (nie była przybita cała płyta), ale jak wziąłem nogę to fala wróciła do pierwotnej postaci.

[Gość rml(dwa)]

Nic nie dawałem bo kasa. Ale z dzisiejszego punktu widzenia też bym zadnych dodatkowych uszczelek nie dał ani przy okapie ani przy gąsiorak na kalenicy. Z żadnymi ptaszkami nie mam problemów a dach juz leży kilka ładnych lat - ewentualnie jak bym teraz to robił to zainstalowałbym może jakąś siatkę od owadów- ( osy , szerszenie ) ale to tak na wyrost bo chyba latem jak ondulina sie od słońca rozgrzewa to i tak te owady nie zagnieżdżaja się pod nią. Mieszkam 300 metrów od puszczy białowieskiej i ptaków to mamy wystarczające nasycenie ale żadne nie wykazują chęci robienia gniazd pod onduliną - tylko jaskółki robią swoje ale pod okapami a nie pod dachem. Dawno tu nie by6łem i stą duże opóżnienie ale lepiej późno niż wcale. Żadnych specjalnych udziwnień nie robiłem - wszystko zgodnie ze sztuką ( oprócz tego ,że łaty i kontrłaty sa ułożone tak ,że w przypadku zmiany pokrycia dachowego nie trzeba będzie przebijać łat. Oczywiście szczyty i okapy dodatkowo wykończone obróbkami blacharskimi w ten sposób ,że jak zbiore więcej pieniędzy to bez problemy bedę mógł założyć rynny

[loop]

Dawno tu nie by6łem i stą duże opóżnienie ale lepiej późno niż wcale.

No i właśnie o to chodzi

Dzięki że mnie uspokoiłeś. Dostaliśmy niedawno kredyt i już się poważnie z moją zastanawialiśmy czy nie wrócić to tematu uszczelek. Ale ostatecznie za kasę, którą mieliśmy wtedy w markecie kupiliśmy sobie luksfery na prześwit z kuchni do przedpokoju.