Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Halogeny na 12V, czy 220V (230V)


Recommended Posts

Cześć- mam pytanie związane z halogenami - a nie chcę zakładać nowego wątku, mam nadzieję, że tu znajdę odpowiedź: czy są jakieś specjalne halogeny do łazienki i kuchni. W sklepie zapytałam- a pani :o :o . Ale na zdrowy rozum, to chyba powinny mieć szybkę coby tłuszcz się nie zbierał - efekt jak z paluchami (zwłaszcza te kuchenne), czy mają mieć jeszcze jakieś dodatkowe właściwości??? W końcy w obu pomieszczeniach jest więcej wilgoci

No i zastanawiam się czy jest jakś PN dla natężenia światła w pomieszczeniach- krótko mówiąc ile halogenów i o jakiej mocy na jaką powerzchnię wystarcza (zakładam, że sufit biały, ściany jasne). Pozdrawiam

Gośka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Te wszystkie ww informacje o lepszej jakości jednych halogenów od drugich to jakiś przypadek. Halogeny na 12 V mają ważną zaletę. Dają więcej natężenia światła przy szerszym kącie dla takiej samej mocy żarówki, czyli mniej ich trzeba zainstalowac aby mieć taki sam efekt jasności, no i mniejsze zużycie prądu (mniejsza moc zainstalowana) jednak nakłady inwestycyjne są wyższe (polecam tylko elektroniczne "transformatory"). Jednak często tylko halogen na 230V da się zainstalować w wykończonym pokoju, mieszkaniu, domu itp. bez konieczności wykonania przeróbek.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie ww informacje o lepszej jakości jednych halogenów od drugich to jakiś przypadek. Halogeny na 12 V mają ważną zaletę. Dają więcej natężenia światła przy szerszym kącie dla takiej samej mocy żarówki, czyli mniej ich trzeba zainstalowac aby mieć taki sam efekt jasności, no i mniejsze zużycie prądu (mniejsza moc zainstalowana) jednak nakłady inwestycyjne są wyższe (polecam tylko elektroniczne "transformatory"). Jednak często tylko halogen na 230V da się zainstalować w wykończonym pokoju, mieszkaniu, domu itp. bez konieczności wykonania przeróbek.

pzdr

 

W ten wiekszy kat akurat nie bardzo wierze- to zalezy raczej od odblysnika. w dodatku czy sa halogeny 12 V 50 W? Moze i sa, ale ja nie widzialem.

 

No i co do zainstalowanej mocy: a gdzie straty w transformatorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doki, są halogeny 50W, zarówno na 12V jak i na 230V.

 

Jednak często tylko halogen na 230V da się zainstalować w wykończonym pokoju, mieszkaniu, domu itp. bez konieczności wykonania przeróbek

Tomgor, jesli zastosować transformatory elektroniczne (takie jak polecasz), to z reguły da sie zainstalowac też galogeny 12 V nawet w wykonczonym pokoju, bez przeróbek. W każdym razie nie jest to trudniejsze niż z halogenkami 230V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam halogeny i na 12V i 230V

 

Moja opinia jest taka jak pana z hurtowni - dają żółte światło, są gorszej jakości

 

Odnośnie transformatorów elektronicznych - mają ograniczoną moc i przewody muszą być krótkie

 

Najlepsze rozwiązanie to transformator toroidalny i "tradycyjne" 12V halogenki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halogeny 35 W rzeczywiscie na poczatku wydawaly mi sie dziwnie zolte i calkiem niehalogenowe, ale w pomieszczeniu gdzie sciany i sufit byly kremowe (kolory swiata). Z kolei 50 W wydaly mi sie potwornie mocne, wiec wrocilem do tych 35 W i przyzwyczailem sie do cieplego swiatla. Pocieszajace jest to, ze im bielsze swiatlo, tym mniejsza trwalosc. W sumie halogen 12 V z definicji musi byc trwalszy od wysokonapieciowego- znacznie grubszy zarnik.

 

Natomiast te lazienkowe, wodoszczelne halogeny sa ewidentnie slabsze. W lazience o powierzchni ok 11 m˛ (2.85x 3.86 m) mam zainstalowana moc oswietlenia gornego 400 W (tj 8x50 W) i wcale nie jest za jasno. Fajnie jest jak doloze do tego 2 lampy scienne po 80 W (2x40 W) kazda. Lubie duzo swiatla w lazience. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne doświadczenia jak niektórzy z 220V - przepalają się szybciej. Ale to że mają grubszy żarnik i wolniej się nagrzewają jest chyba klarownym wytłumaczeniem dlaczego są trwalsze. Moje pytanie dotyczy tych elektronicznych transformatorów. Nie jestem fizyk, ale w jaki sposób redukuje się w nich napięcie ? W toroidalnym rozumiem indukcja itd. Będę wdzięczny za naukowe wyjaśnienie - dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, nie dziw sie, że ludzie sie różnie wypowiadali. Każdy przedstawił swoją opinię. A opinia jest jak d...., każdy ma swoją.

Nie da się jednoznacznie stwierdzić, które halogeny są lepsze. 12V są na pewno droższe, bo trzeba drogi transformator. Czasm może też nie byc miejsca na ten transformator, wtedy pozostają halogenki 230V.

Jeśli idzie o trwałość, kąt świecenia i barwę światła, to nie są one raczej zdeterminowane napięciem zasilania, zależą raczej od producenta, a nawet od konkretnej partii towaru.

Halogenki 12V są też bezpieczniejsze przy wymianie "żarówki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Karol N.

Natomiast te lazienkowe, wodoszczelne halogeny sa ewidentnie slabsze. W lazience o powierzchni ok 11 m˛ (2.85x 3.86 m) mam zainstalowana moc oswietlenia gornego 400 W (tj 8x50 W) i wcale nie jest za jasno. Fajnie jest jak doloze do tego 2 lampy scienne po 80 W (2x40 W) kazda. Lubie duzo swiatla w lazience. 8)

 

 

Cos niesamowitego. Mozesz sobie wyobrazic 4 zwykle zarowki po 100W na tak malej powierzchni. Kapiel obowiazkowo w okularach przeciwslonecznych. Moglbys zrezygnowac tez z ogrzewania tradycyjnego. Zarowki niskowoltowe halogenowe ponoc daja wiecej swiatla co zwykle zarowki tej samej mocy. Cos tu nie gra. Prawdopodobnie masz nizsze napiecie od wymaganego. Zarowki halog. niskowoltowe lubia miec dokladnie takie napiecie na jakie sa przewidziane.

 

Ze zmiejszeniem nap. spada znacznie natezenie swiatla takiej zarowki, ze wzrostem nap. maleje jej zywotnosc.

 

Karol N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie ale na rynku pojawiły się "elementy świecące" (bo trudno nazwać to halogenami) w oprawie standardowej żarówki halogenowej z odbłysnikiem. Elementem świecącym są diody "LED". Nowe zabawki mogą świecić różnymi kolorami. Prąd pobierany przez taką "żarówę" jest minimalny, a trwałość bardzo duża. No i te kolorki. Podobno w Zielonce jest jakaś hurtownia, która to sprzedaje, ale nie wiem dokładnie, tylko gdzieś w necie mi się obiło. Myślę że ceny są niestety dość wysokie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cos niesamowitego. Mozesz sobie wyobrazic 4 zwykle zarowki po 100W na tak malej powierzchni. Kapiel obowiazkowo w okularach przeciwslonecznych. Moglbys zrezygnowac tez z ogrzewania tradycyjnego. Zarowki niskowoltowe halogenowe ponoc daja wiecej swiatla co zwykle zarowki tej samej mocy. Cos tu nie gra. Prawdopodobnie masz nizsze napiecie od wymaganego. Zarowki halog. niskowoltowe lubia miec dokladnie takie napiecie na jakie sa przewidziane.

 

Ze zmiejszeniem nap. spada znacznie natezenie swiatla takiej zarowki, ze wzrostem nap. maleje jej zywotnosc.

 

Karol N.

 

1. ZAWSZE jest tak, ze jedna zarowka daje wiecej swiatla niz kilka o tej samej mocy. Dlatego lampa halogenowa 500 W swieci mocniej niz 10 zarowek halogenowych po 50 W kazda. Po prostu straty ciepla do otoczenia sa mniejsze przy jednej zarowce niz przy kilku. Halogeny sa w suficie 2.6 m nad podloga. I jasne kafle i sciany.

2. moje halogeny sa na 230 V, wiec nie mam takiego latwego wplywu na napiecie zasilajace.

3. moim zdaniem podstawowa sprawa jest mleczny klosz, ktory przykrywa zarowke w tych wodoszczelnych halogenach. Jest dosc gruby i tlumi swiatlo. Bez klosza jest o wiele jasniej, ale swiatlo nie takie ladne (bo nie rozproszone), no i wyglad nijaki.

4. nie sadze, zeby 400 W to byla moc wystarczajaca do ogrzania lazienki, zwlaszcza ze w lazience sie nie siedzi- swiatlo pali sie tam w sumie moze przez godzine do dwoch na dobe. Mam wiec ogrzewanie sufitowe, i to bez zadnych inwestycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za opinie, ale co użytkownik to inne zdanie. Nadal nie wiem co lepsze.

 

Bo nie ma jednej odpowiedzi na takie pytanie. Co to znaczy "lepsze"? Dla mnie istotne bylo, ze nie musze bawic sie w transformatory (koszt!). Ilosc swiatla rozwiaze dodatkowymi lampami, a zarowki i oprawy Briluxa sa bardzo tanie i jestem z nich poki co zadowolony. Wiec przepalanie sie chocby i co 500 godzin to nie problem- wymienic zarowke jest bardzo latwo, a i tak trzymam spory zapas- w Belgii takie zarowki nie istnieja na rynku.

Jak zechce, bede bardzo prosto mogl zalozyc sciemniacze, co dla mnie tez bylo istotne.

Podsumowujac: dla mnie "lepsze" sa te na 230 V. Ale, jak to mowia: YMMV (your mileage may vary).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Karol N.

 

 

4. nie sadze, zeby 400 W to byla moc wystarczajaca do ogrzania lazienki, zwlaszcza ze w lazience sie nie siedzi- swiatlo pali sie tam w sumie moze przez godzine do dwoch na dobe. Mam wiec ogrzewanie sufitowe, i to bez zadnych inwestycji.

 

Ah to byl tylko ein Witz.

 

Karol N

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wytlumaczcie mi prosze:

jezeli zastosuje sciemniacz dla zarowki na 230V to bedzie mniej pradu zjadala "sciemniajac" sobie otoczenie?

paj^

a moze przy okazji co trzeba zrobic w kompie zebym przy kazdym wlaczeniu kompa nie musial sie logowac, mimo tego, ze klikam automatyczne logowanie? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...