mayadaski 18.09.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 To pierwsza osiemnastka w rodzinie od dluzszego czasu (nowe pokolenie sie starzeje ) i mam pytanie: Meza bratanica (jedyny brat) i to na dodatek chrzesniaczka, czyli Pan Maz podwojnie zobowiazany Tesciowie mowia, ze minimum powinnismy dac 1tys PLN. Duzo mi sie wydaje.....ale ja jestem jeszcze z pokolenia, ktore dostawalo na osiemnastki sweter i zloty lancuszek, badz pierscionek z cyrkonia, wiec moze mam troche wypaczone zdanie na ten temat... Ile teraz jest w zwyczaju wkladac w koperte w takich okolocznosciach, by nie przesadzac, ale tez nie urazic? Az sie boje, co boje co bedzie z prezentem na slub... Pozdrowienia, Maja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 18.09.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Daj tyle na ile uważasz, że Was stać. I tyle I to należy realnie ocenić swoje możliwości finansowe na dany moment. Są miesiące, gdzie dałbym 5000 a są takie, gdzie zastanawiałbym się nad 500 PLN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agee 18.09.2009 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Kwestia zasobności portfela, ale 1 tys. PLN to - przynajmniej, jak dla mnie - trochę dużo. Pod koniec sierpnia byliśmy z mężem na osiemnastce u jego chrześniaka. Kupiliśmy zegarek za około 400 zł - był bardzo zadowlony (oczywiście chrześniak był zadowolony, a nie zegarek ) W tym przypadku teściowa mówiła, że to drogi prezent, chociaż akurat tym się nie sugerowaliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 18.09.2009 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 1000 zł na osiemnastkę, a na ślub samochód Jak dla mnie góra 500 zł, ale każdy powinien patrzeć wg. swojego portfela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 18.09.2009 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Wlasnie tu mam problem.....mieszkamy za granica od 11 lat i rodzina mysli, ze nam €€€ na drzewie rosnie... i my powinnismy byc w stanie dawac kase na prawo i lewo... Ogolnie 1000 PLN to 250 Euro - to nawet jak na tutejsze warunki to duzo kasy na prezent....tyle to sie tutaj daje najblizszej rodzinie jako prezent slubny ale nie urodzinowy.... Weszlismy w etap wykonczeniwki na budowie i powiem szczerze..llicze kazda zlotowke...ale to nie o to chodzi....ogolnie wydaje mi sie, ze taka kasa to duzo...maz kuzynki zarabia 800 PLN na miesiac...a tutaj mam jakiejs pannicy dac do wydania lekka reka wiecej niz Jego miesieczny zarobek... Gdy tesciom powiedzialam, ze to troche duzo, to mi odpowiedzieli, ze sie nie znam - nie znam realiow - tyle sie teraz daje... ...czytajac Wasze podpowiedzi, to wydaje mi sie ze wlasnie jest to wykorzystywane przez nich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dragasia 18.09.2009 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Moj brat 3 lata temu dostal kase na prawko a siostra w zeszlym roku laptopa. Nie sugerujcie sie tesciowa. Jesli uwazacie, ze lepszy bedzie inny prezent lub inna kwota to dajecie wg wlasnego uznania a tesciowa niech da 1000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 18.09.2009 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Ile teraz jest w zwyczaju wkladac w koperte w takich okolocznosciach, by nie przesadzac, ale tez nie urazic? Chyba nie ma takiego taryfikatora. Jedni będa wniebowzięci za życzenia z głębi serca i szczere spojrzenie w oczy, a inni się obrazą za kopertę z dwoma tysiakami. Dajcie ile uważacie i na ile Was stać....no i ostatnią rzeczą jaką bym zrobił to zasięganie porady u teściowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 18.09.2009 13:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Dajcie ile uważacie i na ile Was stać....no i ostatnią rzeczą jaką bym zrobił to zasięganie porady u teściowej. Kiedy babsztyl sam zadzwonil z dobra rada absolutnie nie pytany o opinie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 18.09.2009 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 To ja jestem widocznie z innej epoki. Jak ja miałam 18-tkę to nawet mi do głowy nie przyszło, żeby oczekiwać jakichkolwiek prezentów od chrzestnych. Jedyne czym się martwiłam to to, czy rodzice pozwolą mi zaprosić znajomych i sami gdzieś się wyniosą. I do teraz właśnie żyłam w błogiej nieświadomości, że tak jest dalej. A kilka miesięcy temu musiałam wyjść na niezłą "żyłę", bo mój chrześniak kończył 18-cie lat i nic nie dałam (inna sprawa, że na imprezę nie byłam zaproszona ). Ale nie doszły do mnie plotki na temat mojego skąpstwa Dzięki za otworzenie oczu. Hmm, a może dalej jest tak jak kiedyś było i tylko u Was są takie zwyczaje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.09.2009 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Wlasnie tu mam problem.....mieszkamy za granica od 11 lat i rodzina mysli, ze nam €€€ na drzewie rosnie... i my powinnismy byc w stanie dawac kase na prawo i lewo... Ogolnie 1000 PLN to 250 Euro - to nawet jak na tutejsze warunki to duzo kasy na prezent....tyle to sie tutaj daje najblizszej rodzinie jako prezent slubny ale nie urodzinowy.... Weszlismy w etap wykonczeniwki na budowie i powiem szczerze..llicze kazda zlotowke...ale to nie o to chodzi....ogolnie wydaje mi sie, ze taka kasa to duzo...maz kuzynki zarabia 800 PLN na miesiac...a tutaj mam jakiejs pannicy dac do wydania lekka reka wiecej niz Jego miesieczny zarobek... Gdy tesciom powiedzialam, ze to troche duzo, to mi odpowiedzieli, ze sie nie znam - nie znam realiow - tyle sie teraz daje... ...czytajac Wasze podpowiedzi, to wydaje mi sie ze wlasnie jest to wykorzystywane przez nich... Nie wiem gdzie mieszka solenizant, ale poza dużymi miastami 1k to pensja. Ja myślę, że 500 to max. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 18.09.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Dajcie tyle,żeby na imprezie nie czuć się (w porównaniu z innymi obdarowującymi) gołodupcami -ale tez nie aż tyle,żeby na imprezie (i po niej) być gołodupcami. Jak się obrażą-kłopot z prezentem na ślub macie z bani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 18.09.2009 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Nie wiem gdzie mieszka solenizant, ale poza dużymi miastami 1k to pensja. Ja myślę, że 500 to max. Mala dziura Wlasnie dlatego pisalam, ze maz mojej kuzynki mniej zarabia, a meza rodzina i rodzina mojej Mamy to ta sama mala dziura... Dzieki Dorfi...wlasnie to mnie denerwuje, bo to zwyczaj nie u "nas" tylko meza rodzina taka finansowa.....ja chcialam jakas ladna bizuterie kupic.. Izo...na impreze zadna nie idziemy - po prostu bedziemy na miejscu za dwa tygodnie, by wykonczeniowke dalej popchnac i takie instrukcje juz dostajemy... Dzieki wielkie...mam jeszcze wieksza motywacje, by dom szybko wykonczyc i sie odseparowac od tesciow....nawet jezeli jest to tylko pobyt wakacyjny...a jak widzicie dobra rada potrafia kazde wakacje zepsuc... Maja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 18.09.2009 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 A gdyby tak zafundować przelot do Was w tę i z powrotem na parę dni z małym zwiedzankiem i pobytem? Wygenerować takie zaproszenie-karnet do wykorzystania w momencie odpowiednim dla obydwu stron? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.09.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Majeczka,ja Cię proszę Ty taka mądra dziewczyna jesteś, a dajesz się wkręcać w tysiak na osiemnastkę Kup tą biżuterię o której myślałaś i będzie git,oczywiście jeśli jest w guście chrześnicy, jeśli masz wątpliwości - to równowartośćw gotówce i też będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 18.09.2009 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Chyba bym musiała na głowę upaść, zeby tysiaka na 18tkę dawać.. Teściowa niech sobie te swoje dobre rady w buty wsadzi.. Naprawdę - jeśli już kasa to max 5 stówek, ale raczej kupiłabym prezent - biżuteria dla dziewczyny to dobry pomysł o ile lubi i nosi, no i zależy jeszcze co lubi - warto się zainteresować. Nie lubię tego kasowego zamętu w zwiazku z jubileuszami, ślubami, komuniami itp i mimo, że na swoją sytuację fonansową nie narzekam, nie daję się wciągać w ten cyrk - sama też nie oczekuję tego typu prezentów - wręcz czułabym się niezręcznie gdyby ktoś przesadził z pułapem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 18.09.2009 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Ah...widzisz...juz tak sie teraz nakrecilam, ze najchetniej wcale bym nie leciala... Doslownie..giry z doopy powyrywam!!! Izo, ten przelot to nie wypali...meza bratanica byla juz u nas pare razy... i ze tak powiem, to nie jest juz atrakcja Ide jutro do sklepu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 18.09.2009 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Chyba bym musiała na głowę upaść, zeby tysiaka na 18tkę dawać.. Nie lubię tego kasowego zamętu w zwiazku z jubileuszami, ślubami, komuniami itp i mimo, że na swoją sytuację fonansową nie narzekam, nie daję się wciągać w ten cyrk - sama też nie oczekuję tego typu prezentów - wręcz czułabym się niezręcznie gdyby ktoś przesadził z pułapem Podpisuje sie obiema rekami. Nic dodac nic ujac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 18.09.2009 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 w zyciu nie dałabym tyle pieniędzy na 18-nastkę w ogóle pieniądze z takiej okazji nie są dobrym pomysłem - biżuteria, zegarek, czyli coś co bedzie pamiątką. Mozna wygrawerowac na blaszce srebrnej lub zwykłej parę słów i datę, a blaszkę przytwierdzić do pudełeczka z prezentem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfa36 19.09.2009 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2009 Bliski osiemnastolatek dostał od chrzestnej (dodam zasobnej) 600 zł, a od dużo mniej zasobnego chrzestnego 300 zl i koc. W obu przypadkach bylismy w szoku, że tak dużo. My planujemy za rok na slub męża chrzesniaka dac 1500zl i jakis pamiątkowy prezent i to, jak dla nas, bardzo duzo. Podkreślam, że jak dla nas, ale poneważ rodzice owego chrzesniaka duzo nam pomagają przy dziecku, to czujemy się zobowiązani w jakis sposob. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 19.09.2009 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2009 ja też z pokolenia kiedy na 18 to raczej torcik czy ciacho babcia przywiozła i wsio (plus oczywiście błagania w myślach o to aby starzy pozwolili zrobić imprezę dla znajomych). Myślę, że po pierwsze kasa jako prezent dla młodej osoby jest "nie bardzo" a tym bardziej taka kasa. ja bym obstawała za prezentem i to do 500zł MAX bo się temu młodemu pokoleniu totalnie w d.upach poprzewraca. Po prostu pogadać z bratanicą co by chciała - kończy 18 lat to nie trzeba już jej robić "niespodzianek" żeby się cieszyła (chyba, że np. zbiera na coś droższego typu wycieczka czy może kurs na prawo jazdy to wtedy ewentualnie ta nieszczęsna kaska). ale generalnie ostatnie zwyczaje prezentowe i "wymagania tudzież oczekiwania" rodziny czy znajomych mnie dobijają - totalny cyrk, zastaw się a postaw się....to nie dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.