jak skutecznie wyciszy? mieszkanie w bloku?

[Gość opiq]

Witam,

 

Mam problem z uciążliwymi sąsiadami z góry, głośne rozmowy, awantury, włączony telewizor do godz. 3 w nocy.

Czy ktoś z Was skutecznie zwalczył ten problem? Wiem, że administracja budynku jest odpowiedzialna za to aby budynek spełniał wszelkie normy budowlane (również odnośnie izolacji akustycznej), ale jak to wyegzekwować ? Jak można ewentualnie samemu wyciszyć mieszkanie np. czy sam sufit coś da? Od razu odpowiadam, że zwracanie uwagi oraz policja nic nie daje. Z góry dziękuję za porady.

[Gość]

Nic nie zrobisz. Ewentualną niewielką pomoc mogłoby dać wyciszanie od ich strony - ale zakładam że skoro nie rozumieją jak się zachować, to nie zrozumieją też takiej abstrakcyjnej konieczności.

 

Dzwięk (w skrócie) przenosi się poprzez powietrze i materiały ścian / sufitu.

Łatwiej ograniczyć dźwieki powietrzne - materiałowe to prawie niemożliwe.

Wszelkie porady i pomysły dotyczące wykładzin / okładzin od twojej strony to tylko kosmetyka. Pomogą jeżeli jesteś mocno podatny na autosugestię.

 

Miałem tak. Sprzedałem mieszkanie i wyniosłem się na wioskę.

Moje zdrowie psychiczne uległo radykalnej poprawie, pomimo niekończącej się roboty z remontem / usprawnianiem starej chałupy.

Polecam - do mieszkania w bloku to trzeba amatorów takiego trybu życia.

[Moritz]

Nic nie zrobisz. Ewentualną niewielką pomoc mogłoby dać wyciszanie od ich strony - ale zakładam że skoro nie rozumieją jak się zachować, to nie zrozumieją też takiej abstrakcyjnej konieczności.

 

W zasadzie racja.

Trochę może pomóc zrobienie z pokoju puszki tłumiącej dźwięki, tzn. wyłożenie ścian i sufitu płytą g-k na profilach (pod profile podkładki tłumiące z gąbki, filcu, itp.), a między profile wełna mineralna miękka gr. 5cm.

Trochę napewno pomoże.

Ale to już cały remont, no i koszty.

 

Piszesz o nieskutecznej Policji.

A czy żądałeś od Policjantów skierowanie sprawy do sądu grodzkiego (kiedyś kolegia do spraw wykroczeń) - może jak parę razy sąsiedzi dostaliby mandaty za zakłócanie ciszy nocnej, to by poskutkowało.

 

Prawdę mówiąc swoim postem trafiłeś w mój czuły punkt.

Też miałem ostatnio podobną sytuację (strasznie upokarzające było proszenie i grożenie pijanym sąsiadom, żeby ściszyli wyjące radio - "przecież oni mają imieniny raz na rok, sąsiad nie przesadzaj" - a ja z rodziną mam się wyprowadzić?!, w końcu kiedy jeden z imprezowiczów zrobił się agresywny w stosunku do mnie - wezwałem Policję.

O dziwo byli po 10-ciu minutach i pierwsze, o co mnie pytali, to czy kierować sprawę do sądu grodzkiego (co wiąże się z mandatem dla sąsiadów za zakłócanie ciszy nocnej), czy tylko mają pouczyć sąsiadów, a gdyby to nie poskutkowało, to dzwonić jeszcze raz i wtedy kierujemy sprawę do sądu.

Wybrałem opcję drugą (w końcu zrobiło się ciszej, no i rzeczywiście takie sytuacje nie zdarzają się często).

Pzdr

[Gość mak]

Sprzedaż jest w 100% skuteczna

Powodzenia

[Gość]

Raz w roku nie mogles im dac spokoju co Mortiz?

[Moritz]

Raz w roku nie mogles im dac spokoju co Mortiz?

 

W tym bydynku mieszka 55 rodzin - z których połowa ma imieniny raz w roku.

A czy to jest nad moim mieszkaniem, pod, z boku, czy 3 piętra wyżej (niżej) to słychać tak samo (stropy i większość ścian betonowa).

A poza tym określenie "raz w roku" miało charakter umowny - jak w tłumaczeniu pijanego męża przed żoną "daj spokój - raz na rok wypiję piwo...".

Pzdr