Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Doustna szczepionka na odporność?


morfeusz1

Recommended Posts

zmiana klimatu to genialny pomysł i naprawdę działający - tylko trzeba to konsekwentnie stosować przez cały czas, czyli: zimą w góry, latem nad POLSKIE morze (im bardziej wietrzna pogoda nad morzem, tym lepiej)

ehhhhh, może czas by był najwyższy wrócić do takich cyklicznych wyjazdów....

 

Pozdrawiam,

Armidia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 109
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no właśnie - brak czasu :-?

chociaż akurat w moim przypadku zamiast narzekać, to trzeba kompa i majty spakować, psa na pakę i wio ! robotę mam taką, że i w górach, i nad morzem jakby co mogę popracować (taaaaaaa, tylko już ja widzę, jak w perspektywie hasania z psem po plaży siedzę i koncypuję nad kolejnym projektem :lol: )

 

Pozdrawiam,

Armidia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he! ja bym nie dała rady tak na dwa fronty- robota i wypoczynek w jednym- nie ma szans !!!!!

no właśnie: tego, że nie dam rady oprzeć się wypoczynkowym pokusom obawiam się najbardziej :lol:

 

ale pakuj się dziewczyno i jedź wypocząć, nabrać powietrza, odporności i sił do pracy w domu :p

do pracy jak do pracy, bardziej mi siły będą potrzebne, żeby w końcu się za uruchomienie inwestycji zabrać - postawiłam sobie za punkt honoru, że do końca roku przepchnę przynajmniej formalności (taaaaa, a tymczasem projekt jeszcze nie wybrany :roll: )

 

Pozdrawiam,

Armidia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

Wracam do tematu, bo nieuchronnie nadciąga jesień, potem zima - zresztą teraz też takie niby lato, a w nocy bywa nawet 4 stopnie.

 

W tamtym roku podałam mężowi Broncho-vaxom (skończył 15 grudnia 2009), Mamie podawałam Thymuline 9CH firmy BOiRON przez 6 miesięcy (skończyła w marcu 2010). Żadne z nich nie zachorowało ani razu. A u Mamy normalne były 3-4 infekcje w sezonie zimowym i oczywiście antybiotyki. W tym roku nic. Mąż tez nie chorował - znaczy działa :)

 

I mam teraz pytanie, bo nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji w necie: czy takie szczepionki trzeba powtarzać co roku przed sezonem? Czy może wystarczy raz na kilka lat?

Edytowane przez morfeusz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie wiem

bo to głównie dzieci biorą a im daje się co rok, bo wiadomo, że i tak będą chorować

a odporność dorosłych? A może mąż jest teraz wypoczety, ma mniej stresów, zaczął chodzić na siłownię i żadna szczepionka mu niepotrzebna, bo i tak nie zachoruje?

Podobnie z mamą - ograniczenie kontaktu z kichającymi ludźmi to najlepsze wyjście (koszmarem są autobusy w godzinach szczytu). Albo druga opcja - kontakty częste ale minimalne.

 

Wiesz od kiedy ja nie choruję? Jak zaczęłam dorabiać i przyjmuję pacjentów z tzw poz, czyli jako taki lekarz pierwszej falangi :) Ale... tylko 2 razy w tygodniu. Dostaję dawkę wirusów uodparniającą ale nie zmasowaną. Jak muszę tam bywać częściej, albo córka coś przywlecze - to też łapię, tyle że wystarczają mi 2 dni lezenia i wracam do formy ;)

Wnioski wyciągaj sama

 

A i cynku nie należy łykać, jak się pali papierosy.... to tak na marginesie.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź :)

Mąż niestety nie jest wypoczęty - stresów masa, przepracowany. A Mama cały czas jeździła autobusami z kichającymi i kaszlącymi. W pracy wszyscy chorowali, tylko nie ona. Myślę, że to efekt tych szczepionek. Tylko teraz nie wiem, czy dobrze by było je powtórzyć, czy można sobie odpuścić, bo efekt jeszcze jest.

 

Zawsze mnie zadziwiało, że lekarze z poz prawie w ogóle nie chorują ;)

 

a dodając, to mi się zadziwiająco pojawiła odporność. A w tamtym roku nie brałam szczepionki jednak, dopiero teraz w sierpniu wzięłam. i sama nie wiem skąd ta lepsza odporność, skoro stresów była masa, jak mało w którym roku wczesniej.

Jeszcze rok temu najmniejsze zawianie, przewianie - choroba. Teraz nie. Nie mogłam jeździć samochodem przy otwartych szybach - teraz mogę i nic mi się nie dzieje. Kiedyś jak zmarzłam - od razu choroba. A teraz zmarznę i najwyżej trochę mnie głowa poboli, trochę mięśnie, ale tylko jeden dzień i potem już jest ok.

I cieszę się z tego, tylko nie mam pojęcia dlaczego tak się u mnie pozmieniało.

Edytowane przez morfeusz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze szczepionkami to ja mam odmienne zdanie

http://www.youtube.com/watch?v=g-TGDBvuMmU&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=a_Uy51bTKts&feature=related

każdy ma wybór . tylko co powiedziec póżniej dziecku .,że zrobili mi papke w głowie .

To tylko dochodowy biznes.

Tylko profilaktyka .

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thymuline jest homeopatykiem. z powodzeniem możesz brać już teraz, tym bardziej, że infekcji coraz więcej. Moje dzieciaki też na tym jechały i miałam piękną (pierwszy raz) zimę. Nie wiem jak podawałaś, bo jakieś dziwne to dawkowanie, ale może miałaś fiolki z mikrokulkami? Ja mam dużą tubkę i dawałam raz w tyg. po 5 kulek plus raz w tyg. dolicoccil ew. oscillo.

 

Broncho-vaxom jest konkretną szczepionką i chyba nie bierze się jej co roku. Moje małe miały co roku inną, od broncho właśnie, przez irs 19, ribomunyl, luivac, jak chorowały tak chorowały ;). Na starszą zadziałał rybomunyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thymuline jest homeopatykiem. z powodzeniem możesz brać już teraz, tym bardziej, że infekcji coraz więcej. Moje dzieciaki też na tym jechały i miałam piękną (pierwszy raz) zimę. Nie wiem jak podawałaś, bo jakieś dziwne to dawkowanie, ale może miałaś fiolki z mikrokulkami? Ja mam dużą tubkę i dawałam raz w tyg. po 5 kulek plus raz w tyg. dolicoccil ew. oscillo.

 

 

miałam właśnie takie fiolki z mikrogranulkami: 1 dawka to była 1 cała fiolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
  • 3 years później...
Ja ze szczepionkami jestem bardzo ostrożny, przynoszą więcej szkody niż pożytku. Dla mnie najlepszy od lat środek na odporność, to tran. Pijemy całą rodziną, praktycznie nie chorujemy, poza tym zaleca się go dzieciom, bo wzmacnia kości i dobrze wpływa na serce. Tym, co nie podchodzi zapach tranu, polecam trany smakowe, np. firmy Gal, są tanie i mają bardzo przyjemny zapach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...