Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Łatwiej jest o tyle, że wszystkie urzędy mam pod nosem. Wpadam do nich przy okazji gdy wybieram się gdzie indziej.

Ale w porównaniu z pierwszym domem miałem kwitów do załatwienia ze dwa razy więcej a i w każdym miejscu na wydanie warunków czy decyzji czas oczekiwania znacznie się wydłużył. Kiedyś było praktycznie od ręki to co teraz trwa tydzień czy dwa.

A to moja działka na której niedługo stanie drugi dom

http://www.jezier.republika.pl/dzialka22.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie! Więc z jakiej paki ten k...s złamany nas tym dręczy?!? I koniecznością dostarczenia ZNOWU wszystkich aktów notarialnych sąsiadów, żeby udowodnić ZNOWU temu samemu urzędowi (bo przecież teraz dzielnice są tylko delegaturą Urzędu Miasta), że przysługuje nam służebność przejazdu po ich działkach?!?

 

Nosz k... mać! Najgorsza jest całkowita bezsilność i poczucie upokorzenia - musisz tańczyć tak, jak ON ci zagra, bo inaczej to pozwolenie dostaniesz za rok.

 

Musze się iść upić jutro... Dobrze, że chociaz mam ładną Żonę, która do niego chodzi i go swoimi wdziękami tudzież łzami zmiękcza trochę, bo ja bym nie zdzierżył....

 

Help...

 

Jak tu umawiać ekipę? Jak tu kupowac materiały? :-(

 

A propos - czy mogę zapytać tych, co już kończą, ile (za metr) ostatecznie ich to kosztowało? Mam różne oferty i jestem już kompletnie w tym pogubiony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie, czytam ja sobie co u szanownych sąsiadów słychać, jak budowy i te sprawy. Myślę sobie, że mnie to pójdzie dobrze: architekt sprawdzony, ekipa do całości sprawdzona, zarezerwowana i właśnie dogadujemy cenę.

No a panowie przysolili cenę o 100% wyższą od zakładanej maksymalnej bo straty mają i ceny materiałów poszły w górę. :o

No to witamy w świecie budujących: może ktoś mógłby mi polecić swoją ekipę- zaczynam budowę w 2008r może wiosną, a może jesienią- więc część z Was już pożegna się ze swoimi.

Proszę. Bardzo proszę, pomóżcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze się iść upić jutro...

 

Slusznie! Byle nie za swoje i na wesolo :lol:

 

Wiem, wiem, wiem!!! Wiem dlaczego sprzatanie po budowlanym syfie jest takie drogie :lol: :evil:

Dzisiaj mylam czesc okien ... doszlam do 6 a mam 30 :o :lol: Myje, skrobie, wydrapuje a konca nie widac :evil:

Co wiecej, z zaschnietym cementem i tynkiem nie daje rady Atlas Szop :o :roll: Jutro musze znalezc cos bardziej skutecznego bo oscieznice mam w kropki :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ekipa też sama całkiem zgrabny kibelek zrobiła. Dach nawe papą obłożyli. Nie mam go już.

 

Ms

nie powiem, aby naszły mnie miłe wspomnienia ... Moi budowlańcy byli również strasznymi brudasami :evil: .Współczuje.

 

Amber

Pare dni temu walczyłam z tym tematem :evil: . Planowane umycie wszystkich okien w jeden dzień... okazało się utopijnym pomysłem... ze względu właśnie na te małe białe wszędobylskie "kropeczki", większe po kleju i innych niezydentyfikowanych substancjach.

Ja usuwałam to ...hmmm....hmmm...nie śmiejcie się ze mnie, ale taką szeroką plastikową oprawką od ołówka mojej córki. Na tyle miękką, aby nie porysować, a dostatecznie twardą by to pousuwać.

 

Swoją drogą, to masz fajną ilość okien :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier

 

Sorry za pomyłkę z tą ilościa domów, ale jak domniemam z tego co napisałeś to i kiedyś trzeci będzie :wink:

W jakie gminie teraz załatwiasz papiery?

 

 

Kibelek drewniany to pierwsza budowla na naszej działce. Będzie do oddania za jakiś miesiąc.

Ale nie odpisaliście jak potem go zlikwidować :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Betsi

U mnie było tak, że jak budowlańcy postawili sobie rozkosznie kibelek przed planowanym wyjściem na taras, tzn. pod nosem, to natychmiast kazałam im przenieść konstrukcję na koniec działki. (oczywiście nie obyło się bez fochów z ich strony - no bo przecież będą mieli daleko :evil: ). Zaplanowałam tam górkę. No i po rozmontowaniu kibelka, przyjechała koparka, która starannie nasypała furę gliny, na to piach i na koniec ziemi. Wcześniej wsypaliśmy resztki wapna.

 

Co do deszczownicy to nie wiem - jeszcze nie robiłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...