Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My dzwoniliśmy do Straży Miejskiej. Przyjechali po 20 minutach, psów oczywiście nie złapali, ale zainteresowanie było (lało jak diabli, a dzielni panowie dopytywali się co i jak w strugach deszczu). Dali namiar bezpośrednio do człowieka, który się tym zajmuje.

ale to w gm. piaseczno.

Nie znaczy to, że psów nie ma. O co to to nie! Niestety skuteczność działania jest u nich chyba zerowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.

Myślę, że straży miejskiej z Tarczyna to się chyba nie będzie chciało ruszyć w tej sprawie... Ale może jestem w błędzie, bo mamy bardzo fajną panią burmistrz. W każdym razie zadzwonię tam, bo może jest jakaś osoba, która się tym zajmuje (czyli hycel?...). Najgorsze właśnie z tymi psami jest to, że się cholery chowają jak ktoś chce je wyłapać. A potem oczywiście łażą sobie w najlepsze.

A knajpy chińskie są daleko, nie kalkulowałoby się im.

 

RRMI, plącze ci się po działce bezpański pies? Bo u nas dziś go nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie są stawki? Czasem widzę tych ziutków w Piasecznie, większości to bym się bała zatrudniać. A jak w ogóle to załatwiacie?

Od razu muszę powiedzieć, że nie zamierzam nikogo zatrudniać, pytam z czystej ciekawości. Wykorzystuję męża albo mojego tatę. Albo sama załatwiam, jeśli umiem (np. maluję). Reszta rzeczy do zrobienia czeka... Ale ostatnio znalazłam mniej więcej takie ogłoszenie w jakiejś bezpłatnej piaseczyńskiej gazetce: MĄŻ NA GODZINY! Nie masz męża albo mąż nie ma czasu - szukasz właśnie mnie! Drobne prace remontowo-wykończeniowe oraz ogrodowe, tel....

I mój stary wyrzucił ogłoszenie. Hmm, ma w pamięci fachowca z Bruneta wieczorową porą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RRMI! Tak, tak to ja, twoja sąsiadka! Zza lasu, z dwójką dzieci. Czyli Kasia. Zdziwiłaś się? :D :D

Poważnie, mamy z tymi psami problem. Jak wiem, że kręcą się w pobliżu, to boję się chodzić po lesie.

 

Chciałam się pochwalić, co ostatnio zrobił mój tata z resztek marmurów i granitów oraz płytek gresowych. Otóż zrobił taras w ogrodzie, co oznacza, że stół i krzesła nie będą się gibać. Zdjęcie wkleję, kiedy tylko uda mi się dojść jak je zgrać z telefonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż zrobił taras w ogrodzie, co oznacza, że stół i krzesła nie będą się gibać. Zdjęcie wkleję, kiedy tylko uda mi się dojść jak je zgrać z telefonu...

Ciekawam tarasu , pewnie na wiosne wpadniemy na oblukanie :D :wink:

 

Psow nie boj sie , a w zadnym razie nie daj Dzieciakom poznac , zeby tez nie zaczely sie bac.

 

Widzialas jak u nas ocieplone juz ?

Daj cynk kiedy jedziecie za droge to chetnie popatrzymy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, jasne, na wiosnę wpadniesz, bo mamy daleko do siebie... :) :)

 

Ja to w ogóle nie przepadam za psami, bo jestem kociarą, ale bezpańskich psów to się naprawdę czasem boję. Mąż mnie ostrzega, żebym nic nie pisała o psach, bo zaraz napadnie mnie tłum wielbicieli psów. Ale sytuacja nie jest najfajniejsza, jak łazi się po lesie z jednym dzieckiem w wózku, drugie bryka opodal i nagle za zakrętem sforka bezpańskich psów sobie siedzi. Patrzy się... Powarkuje... Ja nie prowokuję i zmywam się szybko, ale jest ciężko. A teraz zaczyna się zima i nie dość, że ciągle łażą, to jeszcze przekopują się od strony lasu do naszego kompostownika (a wcale nie wyrzucam tam mięsa).

Dodam, co pewnie wiecie, jeśli mieszkacie już na stałe, że żadne rozwiązania typu: "to weź tego biednego psiaka do domu", nie wchodzą w grę, bo psów jest tyle, że za dwa lata wylądowałabym jak Wioletta Villas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MĄŻ NA GODZINY! Nie masz męża albo mąż nie ma czasu - szukasz właśnie mnie! Drobne prace remontowo-wykończeniowe oraz ogrodowe, tel....

 

rany, ale wsrod moich znajomych z zagonionymi mezami mialby facet branie :oops: Oczywiscie remontowo-wykonczeniowe i ogrodowe :lol: Bardzo, bardzo mi sie to ogloszenie podoba :-) A moze zanotowalas numerek? :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż mnie ostrzega, żebym nic nie pisała o psach, bo zaraz napadnie mnie tłum wielbicieli psów.
Mysle , ze wielbiciele psow potrafia zrozumiec , ze ktos nie chce , zeby psy bezpanskie paletaly sie pod domem.

 

Odeslij je do mnie , dostana cos na zab :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber, przykro mi, ale nie mam już tego ogłoszenia, bo mi Jezier wyrzucił. Ale ja ubóstwiam gazetki lokalne i czytam je w poszukiwaniu takich smacznych kąsków :) , więc jak coś jeszcze znajdę, to dam znać.

 

Rrmi, nic się nie martw, sąsiadka dokarmia i dopaja tego psa... No i jak pewnie wiesz mieszka obok nas kolekcjoner bezpańskich psów. Jak stwierdza, że nie ma już miejsca, to wystawia im to i owo przed bramę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tu gadu-gad o jedzeniu, a Depi nic nie pisze o budowaniu :roll: Walczycie? Taki dzisiaj piekny dzien, ze az dookola nas wszystkie ekipy w konczonych domach uwijaja sie az milo :-)

 

Walczymy i nie walczymy. Działkę się wyrównało w środę, w czwartek byli geodeci i wyznaczyli dom no i teraz czekam na huncwotów od budowania. Mają być w poniedziałek.

 

Nie mam prądu. Ani wody.

 

Właśnie - jakaś pompa do wody by sie przydała. Zna się ktoś na tym? Nie wiem, co kupić... Może ręczną na początek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...