ms. 05.01.2008 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 Amber, zaskoczyłaś mnie. Może nie samą decyzją, ale szybkością z jaką ją podjęłaś. Sama miałam kiedyś mieszkanie, którego nie lubiłam. Z radością je sprzedałam i od tamtej pory omijam to miejsce sporym łukiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewajanecka 05.01.2008 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 Witajcie w Nowym roku. Amberwind gratuluje decyzji , my sie juz z naszego Konstancina nie ruszamy Betsi gratuluje przeprowadzki , to samo dla Zuberka i Mani. Fajne chwile przed wami. My mamy sciany dzialowe z porothermu .Nie jest cicho nie jest glosno , chyba sie nie wsluchiwalam za bardzo , ale jak dziecko placze to slychac akurat . Raz jeszcze pozdrawiam noworcznie i do nastepnego razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 05.01.2008 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 Amber Podobnie jak Ms, zaskoczyłaś mnie, że tak szybko myslisz już o czymś nowym. Tzn pisałaś że nie jest to Twój ostatni dom i będzie inny, ale już? A jaka okolicę sobie upatrzyłaś? Widziałam dom do sprzedania na Jelonkach ( w okolicach Człuchowskiej) w części willowej. Dziewczyny Do usuwania białego kurzu budowlanego bardzo dobra jest zwykła woda z odrobiną octu i bawełanian ściera ( nejlepiej nieduzy recznik frotte) Ewajanecka Też witamy Cie w nowym roku. Nie dziwię Ci się ze nie bedziesz ruszała sie z Konstancina -to piekne okolice. Zuber Poczekaj z tą przeprowadzką aż te okropne mrozy odpuszczą. Kupiłam dzisiaj wreszcie chczyki, wieszaczki i inne drobizgi do łazienek. Znowu mąż będzie miał mnóstwo wiercenia Z pilnych inwestycji czeka mnie jeszcze barierka do schodów. Nawet znalazłam stolarza ( innego niż ten od schodów), ale nie jestem zdecydowana jeszcze czy taki wzór czy może inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 05.01.2008 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 marto, Betsi, Nigdy nie mialam problemow z podejmowaniem decyzji Zapadaja one u mnie szybko i bez bolu. Teraz moge sobie tylko wyrzucac, ze uzylam zbyt dobrych materialow do wykanczania domu i wlasciwie nie zaznalam w tym temacie "kompromisow" ... No coz ... na szczescie jeszcze troche tutaj pomieszkam, bo generalnie lubie to miejsce, dom wykanczalam jak dla siebie, starannie dobierajac materialy i styl w jakim chcialam aby zostaly uzyte ... nie mniej mentalnie naleze do miejskich klimatow i nic na to nie poradze Betsi, Mozemy mieszkac, tam gdzie chcemy ... na szczescie Poczatkowo myslalam, "teraz tylko Gdansk" ... ale sie zmienilo i szukamy w obrebie miasta Krakowa. Nie jakas tam podkrakowska wies, tylko Krakow ... Jade na tydzien na rekonesans ... spotkam sie z przyjaciolmi, obejrze dzialki, pogadam z dobrym prawnikiem - bede wiedziec wiecej Mam nadzieje, ze cos kupie, a tu pomieszkamy jeszcze moze rok albo dwa ... sprawa nie jest az tak naglaca, ale trzeba zaczac dzialac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 06.01.2008 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Amber No dobra, wszystko wytlumaczyłaś W takim razie miłych poszukiwań. Ale i tak badź z nami jeszcze trochę, a potem opisuj swoją drugą przygodę budolwlaną. W ramach walki ze sniegiem pojechaliśmy dzisiaj po południu na basen do Raszyna. Tego mi było trzeba, odreagowałam wszelki stres i bóle kregoslupa ( od dzwigania i sprzatania). Wybąbelkowałam sie do woli a od biczów wodnych miałam czerwone plecy. Następnym razem wypróbuje basen w Piasecznie a potem w Górze Kalwaria. Musi być koniecznie zjeżdżalnia ( dla syna) i jacuzzi ( dla mnie). Mysle ze odległosci sa podobne - no może Piaseczno trochę bliżej, ale obawiam się że tu może być sporo ludzi. W Raszynie było prawie pusto. Od domu mam ok. 20km i po bardzo śliskiej drodze, z prędkościa max 40km/h jedzie sie ok 30 min ( w innych warunkach drogowych nie dłużej niz 15min). Łopaty do sniegu nie mam nadal i mam nadzieję ze wyjadę jutro z garazu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 06.01.2008 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Elo everybody! U mnie jest tak: - ilość posiadanych domów: 0 - ilość przeżytych załamań nerwowych: 1 - ilość uszkodzonych kręgosłupów: 1 ale też: - ilość metrów zbudowanej drogi: 80 - ilość metrów położonego kabla 5x2,5mm w rurze pcv - 110 (na zewnątrz w mrozie -10st, ale mam wreszcie prąd!) - ilość własnoręcznie skleconych bram - 1 - ilość posiadanych barakowozów - 1 Czyli generalnie powoli (matko jak straaaasznie powoli), ale cośtam do przodu. Jakiś Juzków do roboty mam, ławy wykopane, tylko czemu akurat jak ja buduję, to się musiało globalne ocieplenie zepsuć??? Mani Szybkie wychładzanie domu to skutek niskiej akumulacyjności cieplnej domu w technologii drewnianej. Ocieplenie to jedno, ale jak ucieknie ciepłe powietrze, to w domu "siedzi" mało energii więc szybko robi się zimno. Z drugiej storny sie szybko i tanio ogrzewa, bo nie trzeba zagrzac ciężkich, kamiennych ścian. Coś za coś. Betsy Witamy w świecie wentyalcji grawitacyjnej. Żeby działała musi zimne powietrze dochodzić z zewnątrz i zamykając zetki wyłączasz po prostu cyrkulacje powietrza. Czyli jest ciepło ale zawartość tlenu może nieco spadać. Też coś za coś. flamenco Ta cała izolacyjność akustyczna jest dla mnie do dziś niezrozumiala. Jeśli im gęstszy (cieższy właściwie) materiał, tym lepiej izoluje, to czemu bloki z wielkiej płyty (żelbet!), były takie cholernie akustyczne? Coś mi tu nie gra i mnie martwi, bo własnie dlatego (i z powodu wieszania szafek) wybrałem Silkę na ściany wewn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 07.01.2008 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 flamenco Ta cała izolacyjność akustyczna jest dla mnie do dziś niezrozumiala. Jeśli im gęstszy (cieższy właściwie) materiał, tym lepiej izoluje, to czemu bloki z wielkiej płyty (żelbet!), były takie cholernie akustyczne? Coś mi tu nie gra i mnie martwi, bo własnie dlatego (i z powodu wieszania szafek) wybrałem Silkę na ściany wewn... Gęstość materiału akurat to tylko jedna ze zmiennych równania. Jeżeli materiał jest gęsty i sprężysty, uzyskujesz membranę, czyli raczej nie izolujesz akustycznie - oto odpowiedź na temat betoniaków. Czytałem na ten temat, bo bardzo mi zależało, żeby ściany zewnętrzne dobrze izolowały akustycznie - budujemy się o kilkanaście metrów od ruchliwej drogi 721. Istotne jest, aby materiał izolujący był mało sprężysty. Jego gęstość wtedy stanowi atut. Ale zwróć uwagę na starą technikę budowania stropów z podbitką, czy jak ją zwali - patrząc od dołu, dawali jakieś deski (na nich np. tynk albo płytę z czegoś i tynk), odstępnik (czyli powietrze), strop nośny (w tym wypadku drewniany), legary, a między nimi gruz, żużel itp., jeszcze warstewka powietrza, deski. Czyli miałeś warstwę typu membrana, potem pudełko - fala interferowała, potem dwie warstwy wyciszające o różnej gęstości, znowu pudełko i drewno, które też wyciszało. Dziś robi się to bez tej dolnej podbitki, bo stropy się wylewa, albo robi Kleina. Ale na górnych warstwach cały czas trzeba kombinować. Wyciszającą (np. pomiędzy mieszkaniami w USA) ściankę z g-k buduje się z dwóch a czasem nawet trzech rzędów profili, pomiędzy którymi wkłada się wełnę mineralną - ale zygzakiem, oplatającą słupki. Na to nakręca się podwójną warstwę płyty g-k. O ile ktoś nie ma potrzeby odgradzania się od sąsiada barykadą przeciwczołgową, taka przegroda, jak sądzę, wycisza lepiej niż u nasz w blokach. Mój ojciec w letniaku instaluje najtańsze, chińskie hydrofory - wyją jak sto diabłów. Ale wystarczy takie ustrojstwo zamknąć w jego szafce za przegrodą z płyty wiórowej i 3cm zwykłej gąbki, a cichnie prawie do zera (brzmi jak lodówka mniej więcej). Zatem dobrze jest, jeżeli przegroda składa się z różnych warstw, aby falę dźwiękową rozproszyć i wytłumić. W tym ważna jest warstwa z miękkiego, tłumiącego materiału. W studiach nagraniowych kiedyś (bo dziś za ciężką kasę możesz kupić fachowe materiały) instalowali na ścianach tekturki po jajkach, a pod nimi watę. Grali jeszcze fakturą przegrody. EDITH: Betsy Witamy w świecie wentyalcji grawitacyjnej. Żeby działała musi zimne powietrze dochodzić z zewnątrz i zamykając zetki wyłączasz po prostu cyrkulacje powietrza. Czyli jest ciepło ale zawartość tlenu może nieco spadać. Też coś za coś. Tlenu nie zabraknie, nie bój żaby. Ale bój się o wilgoć. Jak wlezie, to kijem nie wygonisz. Lepiej wentyluj, pamiętaj o grzybie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.01.2008 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Wyciszającą (np. pomiędzy mieszkaniami w USA) ściankę z g-k buduje się z dwóch a czasem nawet trzech rzędów profili, pomiędzy którymi wkłada się wełnę mineralną - ale zygzakiem, oplatającą słupki. Na to nakręca się podwójną warstwę płyty g-k. O ile ktoś nie ma potrzeby odgradzania się od sąsiada barykadą przeciwczołgową, taka przegroda, jak sądzę, wycisza lepiej niż u nasz w blokach. A kto Ci takich rzeczy naopowiadal ? Konia z rzedem temu kto taka sciane w US znajdzie To tak jakby powiedziec , ze dom drewniany trzyma dobrze cieplo. Trzyma i owszem , tak z pol godziny po wylaczeniu ogrzewania , bez wiekszego znaczenia jak ocieplony jest.Taka technologia i juz. Pozyjesz zobaczysz . A jesli ktos pisze inaczej to znaczy , ze klamie. To tak jak z tym ,ze do kominka podklada sie 2 razy dziennie i ma temp 25stopni. Ludzie pisza , zeby sie pocieszyc czy z jakiegos innego nie znanego mi powodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 07.01.2008 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 A kto Ci takich rzeczy naopowiadal ? Konia z rzedem temu kto taka sciane w US znajdzie Teściu mojego brata pożył 8 leciech w USA budując domy. Był jednym z naszych konsultantów To tak jakby powiedziec , ze dom drewniany trzyma dobrze cieplo. Trzyma i owszem , tak z pol godziny po wylaczeniu ogrzewania , bez wiekszego znaczenia jak ocieplony jest.Taka technologia i juz. Nie chce mi się zaczynać flejma. Wpadnij kiedyś do nas i sprawdź, jak jest. W tej chwili dom o podstawie 108m2 ogrzewany jest jednym olejakiem 700W. Przy temperaturach rzędu -5 - 0st.C Trzymał temperaturę 10-12st.C. Wskazuję przedział, bo wieczorami, kiedy w nim pracujemy, odpalamy drugi grzejnik - 1200W, który przez te kilka godzin podnosi temperaturę o ok. 2st.C. Przez resztę doby dom te 2 stopnie traci. Kiedy się ochłodziło do -10, temperatura wewnątrz spadła do 5st.C. Jednak wahania dobowe utrzymały się takie same. Wszystko zgodnie z naszymi przewidywaniami. Zaplanowałem (tak, tak, to był mój pomysł!) ten dom w ten sposób, że fundament, a właściwie płyta posadzkowa, stanowi część akumulującą ciepło. Spodziewam się zatem, że (może już za tydzień? Dziś u mnie działają gazownicy i podłączają nas do sieci) jak odpalę ogrzewanie podłogowe, które leży na mniej więcej 80m2 i beton się ogrzeje, dom będzie trzymać temperaturę ok. 12 godzin. Część stojącą na fundamencie czyli pudło bardzo dobrze ociepliliśmy. Ta część jest drewniana, wiem, że nie akumuluje ciepła, ale też go szybko nie gubi, bo jest dobrze ocieplona. Problem szybkiego wychładzania się domu, o jakim mówisz, dotyczy konstrukcji pozbawionych elementów akumulujących ciepło i słabo ocieplonych. Odwrotnie "działają" nasze stare, polskie "kostki" zbudowane z suporexu. Nie ocieplone, ale w ten beton nakotłują ciepła i jakoś mogą przetrwać zimę Obok stoi letniak mojego ojca, jednak ocieplony (15cm wełny w ścianach, 25cm wełny w dachu, wełna, jak większość materiałów użytych w tym domu, z odzysku), ale ma okna z socjalistycznego odzysku, czyli nieszczelne. Nie ma betonowego fundamentu, czyli nie ma części akumulacyjnej. Temperatura w nim spada szybciej, ale nie następuje zrównanie temperatur na zewnątrz i wewnątrz. Przy -10st.C rozgrzałem go do 27st.C przy pomocy kozy i poszedłem spać. W nocy koza wygasła i dom zaczął się wychładzać. Po ok. 7 godzinach miałem 18st.C. Była pora pobudki. Te dane są dosyć precyzyjne. Badamy to od początku, w końcu mam tam mieszkać z progeniturą, wolę wiedzieć, w co się wpakowałem. Na razie wychodzi lepiej niż się spodziewałem. Bardzo się obawiałem tego, że dom będzie szybko tracił ciepło. Traci, owszem, ale nie tak szybko. Z pewnością nie byłoby dobrym pomysłem polegać w nim tylko na kominku - trzeba by w nocy wstawać i dorzucać, żeby rano mieć ciepło dla dzieci. Ale obliczenia projektanta naszego ogrzewania wskazują jasno: Przy -20st.C potrzeba na ogrzanie i utrzymanie w nim temperatury 20st.C 8kW energii. Czyli 4-5 olejaczków z supermarketu. Na razie obserwacje potwierdzają obliczenia. Czyli rrmi, żadna teza ogólna nie ma zastosowania w tak skomplikowanym tworze, jakim jest dom. Zbyt wiele zmiennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.01.2008 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Flamenco Ja moze nawet rozumiem te wyliczenia .Zycze Ci jak najlepiej , przyzwyczailam sie juz do tego , ze budujacy szkielet odbieraja tych , ktorzy w nich mieszkali jakos dziwnie niechetnie. Uwierz mi , ze nie mam zadnego powodu ,zeby zlosliwie mowic o tejze technologii. Mowie o tym co widzialam. Moze Twoj szwgier czy inny kuzyn pracowal przy budowie domow w US , ale ja napisalam tylko o tym , ze nie widzialam tak ocieplonego domu ,a widzialam tego troche . Na bogatym wybrzezu NJ i w NY tak ocieplonej sciany jak piszesz nie widzialam , moze w biednych okolicach tak robia , po to wlasnie ,zeby bardziej akumulowac cieplo , tego nie wiem . Wiem tylko ,ze w innnch okolicach , pomijajac zach wybrzeze i IL jest bieda az piszczy , jak w Polsce w niektorych rejonach i nie wydaje mi sie, zeby ktos tak robil jak napisales. Od siebie zycze Ci , zebys mieszkal szczesliwy w domu szkieletowym jak najdluzej.Nie odbieraj tego co pisze jakos zlosliwosci, bardzo prosze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolia 07.01.2008 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Hej Flamenco Ładnie wychodzi ta elewacja. Gratulacje!- tyle sie u Was dzieje.Czytając Twoje zapiski wyobrażałam sobie, że Twoja żona to taka rzec by można- postawna kobieta, bardziej w stylu włoskiej mamy. A tu na zdjęciach okazuje sie że to gibka, śliczna dziewczyna.Swoją drogą, chyba tak to jest z internetem- malujemy sobie sami obrazy osób o których czytamy i często trafiamy kulą w płot.Pozdrawiam Marta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.01.2008 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Tratwa Czy dzwoniliscie do gminy w sprawie szamba ? Ja rozmawialam dzisiaj z pania sekretarz , bo burmistrz nie bylo , okazalo sie , ze gmina nie wychodzi na wywozie , a poza tym prawo nie pozwala gminie zarabiac i dlatego koncza impreze. Grzecznosciowo zabiora ode mnie ostatni raz Pochwale sie , ze widzialam droge [nie przez meke] Depiego Zaimponowal mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tratwa 07.01.2008 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Rrmi, Ja też rozmawiałam w tej sprawie z panią sekretarz, pewnie tą samą , bo tak samo przebiegała rozmowa. Początkowo dość wrogo ("gmina nie musi się szczegółowo tłumaczyć, czemu podejmuje taką czy inną decyzję"),ale gdy odwołałam się do ustawy do samorządzie terytorialnym i że argumentu, że zapewnienie wywozu to zadanie własne gminy, to już inaczej rozmawiałyśmy. Generalnie oczywiście nic nie wskórałam mimo, że używałam różnistych argumentów: solidarności społecznej (chodzi nam wszystkim o to, żeby w naszej gminie żyło się lepiej, - ale gmina nie może na tym tracić), ekonomiczne (firmy prywatne są dużo droższe - ale nam się nie opłaca, też musielibyśmy podnieść ceny do 180 zł), unijne (a może dałoby się skorzystać z jakiejś dotacji na zakup szambiarki, która by się nie psuła? - eee, chyba pani żartuje), ekologiczne (ludzie zaczną wylewać na pola, albo rozszczelnią szamba - będziemy dawać mandaty). Pani obiecała za to, że straż miejska rozpocznie kontrole rachunków za szambo i ukrócą niecne praktyki nieszczelnych szamb albo oczyszczalni przydomowych bez pozwolenia. No ciekawa jestem, jak to będzie... Ale pod koniec rozmowy była już bardzo miła. My w każdym razie chyba zdecydujemy się na Sitę Piaseczno. A wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 07.01.2008 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Flamenco Mowie o tym co widzialam. Moze Twoj szwgier czy inny kuzyn pracowal przy budowie domow w US , ale ja napisalam tylko o tym , ze nie widzialam tak ocieplonego domu ,a widzialam tego troche . Na bogatym wybrzezu NJ i w NY tak ocieplonej sciany jak piszesz nie widzialam , moze w biednych okolicach tak robia , po to wlasnie ,zeby bardziej akumulowac cieplo , tego nie wiem . Wiem tylko ,ze w innnch okolicach , pomijajac zach wybrzeze i IL jest bieda az piszczy , jak w Polsce w niektorych rejonach i nie wydaje mi sie, zeby ktos tak robil jak napisales. Twoje uwagi są jak najbardziej uzasadnione. Moim błędem było powoływanie się na USA, gdybym powołał się na Szwecję, Norwegię, Finlandię, nie byłoby zapewne problemu. Tymczasem w Polsce ta technologia winna być nazwana raczej "skandynawską" niż "kanadyjską", choćby z uwagi na system metryczny - u nas podstawowym ramiakiem konstrukcyjnym jest ~4cmx~15cm, podczas gdy w Amierikie są to tubajfory, czyli (bo nasze można by nazwać tubasiksami) dają ścianę cieńszą, a zatem z automata mniej ocieplenia. Poza tym u nich zdaje się energia jest tańsza, czy może się mylę? Mój ojciec, który jest Głównym Technologiem tej budowy zetknął się z tą technologią w Arktyce - na Spitsbergenie. Część zabudowań Polskiej Bazy Polarnej zbudowano w tej technologii. NB. jeden z fachowców, którzy je stawiali zapewnił nam wsparcie przy budowie konstrukcji. W Polsce te domy coraz bardziej się ociepla. Podstawowe 15cm w ścianie to już dziś nieaktualne. U nas po prostu wełna jest tańsza od energii (cała wełna na ocieplenie kosztowała mnie, jeśli nie zapomniałem, ok. 8000PLN). A w takim razie Twoje spostrzeżenia z USA już mają tylko częściowe zastosowanie. NB. ów teściu, co budował domy Amerykanom też niespecjalnie kocha tę technologię. Tak samo prawią na wątku szkieletorskim różni inni, którzy się z nią w Stanach zetknęli. My polegamy głównie na informacjach i doświadczeniach wyniesionych z Arktyki. Ta technologia zastosowana w Polsce ma inne mankamenty niż problem ciepła. Ale o tym pisuję na blogu. Albo dopiero napiszę I dziękuję serdecznie za życzenia. Akurat na finiszu myśl, że miałbym budować następny dom wydaje mi się nieskończenie wstrętna, więc takie życzenia napewno się przydadzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 07.01.2008 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Hej Flamenco Ładnie wychodzi ta elewacja. Gratulacje!- tyle sie u Was dzieje. Tyle się dzieje, ale i tak za wolno. Ja bym chciał już wczoraj być po przeprowadzce... Jednakowoż elewacja z powodu pogody złapała opóźnienie, za to dziś szaleją u mnie alarmiarze i gazownicy. Pan glazurnik zapewne tylko może się popatrzeć, bo oni łażą mu po terenie jego pracy... Czytając Twoje zapiski wyobrażałam sobie, że Twoja żona to taka rzec by można- postawna kobieta, bardziej w stylu włoskiej mamy. A tu na zdjęciach okazuje sie że to gibka, śliczna dziewczyna. Swoją drogą, chyba tak to jest z internetem- malujemy sobie sami obrazy osób o których czytamy i często trafiamy kulą w płot. Jak mówi włoskie przysłowie: "Tak Cię widzą, jak Cię piszą" Ona jeszcze bardziej ostatnio zgibciała (schiudnęła?), moim skromnym zdaniem mogłaby trochę ciała nabrać, bo to i ładniej wygląda, a i krąglejsi humor mają bardziej jowialny... Ale, w przeciwieństwie do kijka, ciałko łatwiej pogrubasić niż pocienkować, więc może tak jest lepiej, bo z potencjałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 07.01.2008 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Tlenu nie zabraknie, nie bój żaby. Ale bój się o wilgoć. Jak wlezie, to kijem nie wygonisz. Lepiej wentyluj, pamiętaj o grzybie. Ja tam nie mówię, że ludzie zaczną się dusić. Ale duszno będzie. Duszno, czyli wilgotno i _stosunkowo_ więcej CO^2, a mniej O^2. A co do wytracania ciepła przez dom szkieletowy, to nie ma bata - jak uleci ciepłe powietrze, a zagadzamy się, ze powietrze musi ulatywać, to będzie zimny. Jeśli dobrze zrozumiałem, to cały czas wkładasz te 700W w dom. Dlatego tylko 2 st. traci przez dobę. Jakbyś w pełni wyłączył, to by było inaczej. Nie chce przez to powiedzieć, ze to źle jest. Ja sam się zastanawiam, czy duża akumulacyjność, na którą ja postawiłem (gazobeton, silka i dwa mega akumulatory w postaci litych żelbetowych stropów szt 2!!!), nie wyjdzie mi jeszcze bokiem. Biorąc pod uwage coraz częstsze wahniecia temperatury, to mój dom nie zdąży się nagrzać, jak już się znowu zrobi na zewnątrz ciepło i będzie trzeba się wietrzyć. I idee rekuperacji szlag trafił :-/ Czyli i tak źle, i tak niedobrze @rrmi, Tratwa No to siup i zakładajcie mikroprzedsiębiorstwo. Jedna szambiara, dopłata z Unii gwaratowana i jedziemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.01.2008 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 @rrmi, Tratwa No to siup i zakładajcie mikroprzedsiębiorstwo. Jedna szambiara, dopłata z Unii gwaratowana i jedziemy.Widze , ze masz ochote sie do nas podlaczyc Stryjek Tratwa My chyba tez Site, mialam do Was dzwonic , zeby sie wlasnie pytac czy wyczailiscie cos tanszego , ale domyslam sie , ze nie. Pani w urzedzie powiedziala mi doslownie , ze gmina nie moze zarabiac . Moze byc na zero , a przynosi straty ta szambiarka. Przyznaje , ze trzeba byc chyba po ekonomii , zeby to zrozumiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 07.01.2008 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Przyznaje , ze trzeba byc chyba po ekonomii , zeby to zrozumiec. Absolutnie nie! Po ekonomii to już ma szans na zrozumienie tego! To trzeba być po wielu latach w urzędach administracji. Finanse publiczne to jest absolutna abstrakcja i żadne zdroworozsądkowe zasady tu nie obowiązują. Gmina powinna powołać spółkę komunalną (tak zwaną) i może świadczyć usługi - no problem. Trzeba tylko chcieć. A co do podłączenia, to w sumie i czemu nie. Ale Wy potrzebujecie wywozić kupy teraz, a nie za pół roku. A tyle by zajęło wszystko, jeśli nie dłużej. Ale może zróbcie jakieś rachunki - ile tam by było klientów i jakiś wstępny biznesplan można opracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.01.2008 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Depi Przyjedz z flaszka pogadamy o kupnym biznesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tratwa 07.01.2008 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Tak, wybraliśmy Sitę, bo oni jako jedyni mówią, że pobierają opłatę za realnie wybrane metry sześcienne (chyba licznik mają???). Nasze szambo zgodnie z projektem ma 10 metrów, tak też było na dokumentach od producenta i kurcze nie wiem jak to się stało, ale ma mniej. Chyba się skurczyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.