Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Życie na wsi to nie sielanka. To nie wygodne życie w mieście. Nie zawsze jest lato. Czasami czujemy się jak wywiezieni za karę na koniec świata. Wyjśc na spacer nie można bo śnieg po kolana, albo błoto. Jak ta zima potrwa jeszcze długo to presja się tylko zwiększy aby stamtąd uciec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie na wsi to nie sielanka. To nie wygodne życie w mieście. Nie zawsze jest lato. Czasami czujemy się jak wywiezieni za karę na koniec świata. Wyjśc na spacer nie można bo śnieg po kolana, albo błoto. Jak ta zima potrwa jeszcze długo to presja się tylko zwiększy aby stamtąd uciec.

Coo? I z powrotem do Stolicy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezier nie łam sie. W tej stolicy to też nie tak słotko. Na chodnikach śniegu a obecnie wody nie brak. Rzeczywiście na tych naszych niby wsiach to zima straszne nudy i warunki ciężkie a za to wiosna, lato to nam będa zazdrościc. Od przyszłego tygodnia zarządzam wiosenne otwarcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę droga Abrombo, że tak jak ja jesteś zwolenniczką mieszkania na wsi :) Jak najdalej od Warszawy...

Whisperkowie, jeszcze jestem. Wczoraj nie dojechałam na działkę - stanęłam na sięgaczu o ja (słoba, drobna kobietka :D ) musiałm dźwigać drewno do kominka.

Ale jestem, jestem. Za tydzień zapewne poczuję się jak w Malezji czy Tajlandii mając dom na środku rozlewiska....

A w ogóle to mam naprawdę śliczną klepkę, Jotulek daje jak oszalały - no słowem prawie mieszkam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie na wsi to nie sielanka. To nie wygodne życie w mieście. Nie zawsze jest lato. Czasami czujemy się jak wywiezieni za karę na koniec świata. Wyjśc na spacer nie można bo śnieg po kolana, albo błoto. Jak ta zima potrwa jeszcze długo to presja się tylko zwiększy aby stamtąd uciec.

 

Witajcie

 

Dawno mnie tu nie było.

Jezier nie poddawaj się, w życiu - czy to w mieście czy na wsi nie zawsze świecie słońce - ale zawsze kiedyś wyjdzie.

Życie na wsi to nie sielanka. Oczywiście, ale pomyśl o tych którzy w 30 stopniowy upał siedzą w przegrzanych mieszkaniach, w smrodzie spalin - czy Ty nie masz sielanki w porównaniu do nich.

A jesień, zima zawsze jest ciężka. Ale czy nie miło teraz, nawet przy tej ilości śniegu (śnieżnej brei), przy roztopach i niedługo błocie, posłuchać śpiewu ptaków, które rozpoczynają swoje trele. Popatrzeć na sikorki, dzięcioły, sójki, które się dokarmia.

My mieszkamy na wsi 3 lata (właśnie niedługo miną). Niejeden nam mówi, że takiego zadupia to jeszcze nie widział, ale to nasz kawałek miejsca na ziemi. Teraz zimą, szczególnie taką jak w tym roku, jedyne stałe towarzystwo to psy. Nigdy nie wiadomo czy dojedziemy do domu i czy z niego wyjedziemy, np. dziś nie wiem czy uda mi się dojechać, czy "utonę" po drodze (800 m polnej drogi wśród pól - ale dziś wiem jedno napewno - nie zawieje). Czasami mam dosyć, chciałoby się powiedzieć basta. Za co? Po co? Czy warto? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Przy ostatnich opadach śniegu, kiedy wracałam i trzeba było odśnieżyć działkę (mój mąż wraca późno) to zadawałam sobie powyższe pytania.

Były dni kiedy trzeba było założyć łancuchy, żeby się przedrzeć przez zaspy (tak jak w ostatnią niedzielę - zawiało drogę) a po przejechaniu tych 800 m zdjąć je i wracając abarot to samo. Już nie mówiąc o tym, że człowiek niegdzie się nie wybiera, do kina, znajomych - bo się nie chce w takich warunkach (jak na końcu świata)

Czasami chciałoby się uciec, ale naprawdę nie warto.

Niedługo obeschnie, zazielenią się liście, wrócą ptaki, wszystko zacznie kwitnąć i pachnieć - czy macie ten zapach w mieście. Pracuję w centrum Warszawy - więc wiem co pachnie w mieście. I niedługo nie będziesz chciał uciekać ze swojego końca świata.

 

Pozdrawiam

Wiola

Sąsiadka z Nowego Prażmowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo Wiola !!!

 

mnie juz nikt by nie wyrwal z tego miejsca. cale dotychczasowe zycie marzylem o domu pod miastem - i mam :) teraz tylko przebudowac, rozbudowac etc i mieszkac :)) To, że czasem bloto, czasem snieg, czasem nie ma swiatla a do cywilizacji troszku daleko - to wszystko nic... Wszystko za to ze czasem mi wiewiorka biega po dzialce, ze nie tylko slysze ale i widze dziecioła nad głową i inne podobne przyjemności. Nie wspomne o tym, że nikt mi nad głową nie bije żony, a pode mną nie stuka szczotką w sufit etc.

 

Będzie dobrze - musi być:)) Kurrcze ale skóra cierpnie jakie to będzie to lato - z cegłami pod pachą (a raczej bloczkami w łapce;) - nic to - damy radę :)) Za to będzie wielka łazienka z wanną z hydromasażem i dużym oknem :))

 

Pozdrawiam wszystkich dalszych i bliższych, obecnych i przyszłych sąsiadów.

 

PS: to kiedy spotkanko w Zalesiu robimy ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...