Jezier 09.02.2008 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 Ja to wyczytałem na stronie Tarczyna: http://www.tarczyn.pl/527-45b3db9745cb5.htm 7) uchwalenie nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy z priorytetem dla działalności gospodarczej oraz mieszkaniowej, bogaty rynek wydzielonych działek pod a)budownictwo mieszkaniowe, - przy drodze nr 7 - w pobliżu terenów obfitujących w lasy we wsiach: Korzeniówka, Marylka, działki o pow. od 1000m2 do 2000 m 2 - w pobliżu Chojnowskiego Parku Krajobrazowego we wsiach Prace Duże, Leśna Polana – pod budownictwo rezydencjalne Ale na pewno jest też tak jak piszesz, że nie 100% Marylki jest odrolnione. Mi się wydaje, że w tych wsiach z odralnianiem i dzieleniem na działki nie robią najmniejszych problemów, ale na siłę i za plecami przeznaczenia ziemi nie zmieniają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 09.02.2008 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 Wasza wieś jest chyba najliczniej reprezentowana na forum w przeliczeniu ilość mieszkańców/ilość forumowiczów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 09.02.2008 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 Wasza wieś jest chyba najliczniej reprezentowana na forum w przeliczeniu ilość mieszkańców/ilość forumowiczów. taaa sie wzieli i zmnozyli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxthon 09.02.2008 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 No racja Jezier działek budowlanych jest a raczej było całkiem sporo. Poza tym to jest jakiś folder reklamowy, który wiadomo, że trochę koloryzuje rzeczywistość A to, że nas na forum przybywa to chyba dobrze... internet dociera w końcu pod strzechy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marionpe 09.02.2008 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 Witam Sąsiada, W którym miejscu w Henrykowie budujesz ? A propos adaptacji zapłaciłem 800 PLN (wrzesień 2006, minimalne zmiany projektu + przygotowanie dokumentacji), niestety pani jest z Mińska Mazowieckiego i nie do końca znała miejscowe wymagania - musiałem 2 razy korygować dokumenty, dlatego raczej jej nie polecę. Z "niestandardowych" dokumentów do PnB potrzebowałem badań gruntu (wystarczyła opinia projektanta) i uzgodnienia z melioracją (dreny). Pzdr Dawid Dzieki za rady. budujemy przy ulicy Spolecznej - nie wiem jak to dokladniej okreslic, bo nie znam za bardzo Henrykowa. Jeszcze nie znam Tak mi się wlasnie wydawalo, ze ok 1000 za adaptacje z niewielkimi zmianami, to rozsadna cena. Wazniejsze jednak od ceny jest to, zeby dostac pozwolenie, bo wykonawca wg umowy zaczyna juz w polowie maja pozdrawiam Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 10.02.2008 03:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Także zastanówcie się niektórzy czasami, czy czasem dla wspólnego dobra nie warto coś poświęcić.... Szczególnie, że utrata metra czy dwóch od strony drogi i dostanie w zamian eleganckiej drogi z chodnikiem to chyba niewielkie poświęcenie A dla mnie utrata dwóch metrów od strony drogi jest problemem. Może to dla ciebie śmieszne, ale dla mnie to bardzo duża różnica czy samochody będą jeździły 10 m od mojego domu czy np 8. Nie jestem entuzjastką tej drogi, co zresztą głośno i wyraźnie powiedziałam na zebraniu. Przecież mam prawo mieć swoje zdanie na ten temat-prawda? Ale wcześniej też wyraźnie napisałam, że rozumiem ludzi, którzy chcą mieć asfalt bo taplają się w błocku. Dlatego nikt z nas, tak mocno wyrażających swoje wątpliwości, samej budowy drogi nie ma zamiaru oprotestowywać. Chcę,żeby zostało to powiedziane w końcu jasno i wyraźnie Niemniej jednak po to są zebrania i po to jest m.in. to forum,żeby swoje wątpliwości wyrażać, a nie potulnie/jak chce gmina/ godzić się na wszystko. A wątpliwości budzi wiele rzeczy: -nakłanianie ludzi do oddawania ziemi za darmo, najpierw po dobroci, na zasadzie- " mamy jedyną niepowtarzalną szansę , możemy mieć drogę, a potem szantażem-jak się nie zgodzicie teraz to przepadną unijne pieniądze.W ostateczności będziemy musieli zastosować spec. ustawę" Bzdura, w ciągu miesiąca czy dwóch- w tym czasie chyba damy radę się dogadać- unijne pieniądze nie przepadną. sam sposób załatwiania sprawy w trybie pilnym-dlaczego nagle gmina dostała takiego" przyspieszenia"?/dwa zebrania w ciągu tygodnia, w przyszłym tygodniu planowane trzecie?/ Czy ma to jakiś związek z budową S7? Czy Piaseczyńska zostanie zamknięta w związku z budową zjazdu w Rudzie? Jeżeli tak, to którędy zostanie poprowadzony objazd? Czy budowa "naszej drogi" ma z tym jakiś związek czy nie? Jeżeli tak, to proszę sobie wyobrazić jaki będzie ruch na tej niby lokalnej drodze. Nie wiem, może się mylę, ale wolę wyprzedzać fakty niż się potem mocno zdziwić. Jaki jest zakładany budżet tej inwestycji? Bo gołosłowne powiedzenie Burmistrz "nie mamy pieniędzy na wykup ziemi "mnie nie zadowala. Odpowiedzi na te pytania chciałabym od gminy usłyszeć.A gmina po raz kolejny przychodzi na zebranie nieprzygotowana. Przecież do jasnej cholery nie od wczoraj zrodził się pomysł budowy tej drogi. Jak słyszę -będziemy musieli przenieść skrzynki elektryczne / o moją walczyłam rok/ ale nie wiemy gdzie i w jaki sposób-to mnie szlag trafia A co do bezpieczeństwa dzieci i .t.d. Nie ukrywam , że jestem właścicielką posesji zbudowanej przy słynnych betonowych płytach.Też mam małe dziecko. Samochody niektórych szacownych mieszkańców Marylki i okolic jeżdżą pod moim oknem 60/80 km/h. Z jaką prędkością będą jeździły kiedy powstanie asfalt? Na pewno nie wolniej. Wszyscy mieszkający w mojej okolicy mają małe dzieci.I wszyscy /także rdzenni mieszkańcy/ mają wątpliwości związane z tą inwestycją. Chodnik nie do końca załatwia tutaj sprawę. Moi drodzy, jest także druga strona medalu, której póki co nie widzicie-bo w waszej okolicy faktycznie już nie da się jechać szybko. Poza tym dojeżdżam codziennie do Warszawy i testuję wszystkie możliwe skróty i objazdy. Również te lokalne, nawet nie powiatowe tak jak nasza droga. Ruch lokalny już dawno przestał być na nich lokalny. I co do tego,że czeka to również nas-nie mam wątpliwości. Stąd moje wątpliwości na temat budowy "eleganckiej drogi z chodnikiem":) Ale jak napisałam-weta nie będzie. No i tak poza tym-dobrze ,że się uaktywniliśmy Ale chyba inni z grupy piaseczyńskiej każą nam założyć grupę Marylka droga.Albo Droga Marylka Z góry uprzedzam,że jestem związana z Piaseczno i okolice i wykurzyć się nie dam To zdecydowanie mój najdłuższy post od czasu kiedy pojawiłam się na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 10.02.2008 03:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 No i co z tymi opłatami adjacenckimi?Można się z tego wymigać?Ktoś wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 10.02.2008 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Zuber "No i co z tymi opłatami adjacenckimi? Można się z tego wymigać? " Nie pamiętam ale gdzieś czytałem ze te opłaty pobiera sie jeżeli od zakupu do sprzedazy jest mniej niż 5 lat.Ale czy to prawda nie dam głowy. A propo tych płyt betonowych to musza byc równe.Jechać 80 km/h to jeżeli ktoś szanuje swój samochód to po drodze do Tarczyna nie jeżdzi z taka szybkością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxthon 10.02.2008 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 A dla mnie utrata dwóch metrów od strony drogi jest problemem. Może to dla ciebie śmieszne, ale dla mnie to bardzo duża różnica czy samochody będą jeździły 10 m od mojego domu czy np 8. W Waszym przypadku to chyba samochody nie będą Wam jeździć dwa metry bliżej domu. Przecież te dwa metry to akurat jest planowany rów, który u Was i tak już tam jest. Także linia asfaltu pewnie będzie tam, gdzie teraz są płyty. Pozostanie tylko kwestia przeniesienia skrzynki elektrycznej. Nie jestem entuzjastką tej drogi, co zresztą głośno i wyraźnie powiedziałam na zebraniu. Przecież mam prawo mieć swoje zdanie na ten temat-prawda? Ale wcześniej też wyraźnie napisałam, że rozumiem ludzi, którzy chcą mieć asfalt bo taplają się w błocku. Dlatego nikt z nas, tak mocno wyrażających swoje wątpliwości, samej budowy drogi nie ma zamiaru oprotestowywać. Chcę,żeby zostało to powiedziane w końcu jasno i wyraźnie Niemniej jednak po to są zebrania i po to jest m.in. to forum,żeby swoje wątpliwości wyrażać, a nie potulnie/jak chce gmina/ godzić się na wszystko. Masz całkowitą rację. Właśnie po to mamy demokrację, żeby każdy mógł mieć swoje zdanie i miał prawo je wyrażać głośno i wyraźnie. Na szczęście "tamte" czasy już dawno odeszły. Zebrania też są właśnie po to, żeby wszyscy mogli się zapoznać z obecną sytuacją i wyrazić swoje opinie i wątpliwości. Kiedyś to byśmy dostali akty wywłaszczenia do rączki i nikt by się nas o nic nie pytał. A wątpliwości budzi wiele rzeczy: -nakłanianie ludzi do oddawania ziemi za darmo, najpierw po dobroci, na zasadzie- " mamy jedyną niepowtarzalną szansę , możemy mieć drogę, a potem szantażem-jak się nie zgodzicie teraz to przepadną unijne pieniądze.W ostateczności będziemy musieli zastosować spec. ustawę" Bzdura, w ciągu miesiąca czy dwóch- w tym czasie chyba damy radę się dogadać- unijne pieniądze nie przepadną. sam sposób załatwiania sprawy w trybie pilnym-dlaczego nagle gmina dostała takiego" przyspieszenia"?/dwa zebrania w ciągu tygodnia, w przyszłym tygodniu planowane trzecie?/ Nakłanianie ludzi do oddawania ziemi za darmo też mi się nie podoba. Trochę się orientuję jak to jest więc może wyjaśnię. Na dzień dzisiejszy oprócz opracowanego projektu na tą drogę nie ma pieniędzy. Starostwo powiatowe, nie gmina, uznało że dobrze by było na tą drogę wystąpić o pieniądze z unijnych dotacji. Żeby jednak złożyć wniosek o dotację Starostwo musi wykazać, że ma zgodę mieszkańców na wykonanie takiej drogi, bo inaczej wniosek nie ma szans na akceptację. Ponieważ wnioski takie można już składać, albo będzie można w niedługim terminie Starostwo wraz Rejonem dróg zleciło Burmistrzowi Tarczyna przeprowadzenie rozmów informacyjnych z mieszkańcami. Sama Gmina jednak ma niewiele do powiedzenia, bo nie jest właścicielem tej drogi. Wydaje mi się, że Starostwo oczekuje od nas deklaracji, że zgadzamy się na tą inwestycję. Chociaż nikt tego głośno nie mówi to wydaje mi się, że przy okazji ktoś sobie wymyślił, że najlepiej będzie przy okazji spróbować namówić właścicieli sąsiadujących z drogą działek, żeby przekazali ziemię pod budowę nieodpłatnie. Taki zabieg, jeśli by się udał, zmniejszyłby wysokość inwestycji a co za tym idzie zwiększyłby szanse na akceptację wniosku i otrzymanie pieniędzy. Jednak nikt nie ma prawa wymagać od nas darowizny. Dlatego wydaje mi się, że na następnym zebraniu powinno się postawić sprawę jasno: zgadzamy się na tą inwestycję, ale na zasadzie wykupu. Wtedy we wniosku unijnym Starostwo będzie musiało zawrzeć koszty wykupu ziemi (tak się stało w przypadku budowy drogi Kotorydz-Złotokłos). Jakoś tam Starostwo może płacić za przejęte ziemie i robić drogę, więc dlaczego u nas miałoby być inaczej. Czy ma to jakiś związek z budową S7? Czy Piaseczyńska zostanie zamknięta w związku z budową zjazdu w Rudzie? Jeżeli tak, to którędy zostanie poprowadzony objazd? Czy budowa "naszej drogi" ma z tym jakiś związek czy nie? Jeżeli tak, to proszę sobie wyobrazić jaki będzie ruch na tej niby lokalnej drodze. Nie wiem, może się mylę, ale wolę wyprzedzać fakty niż się potem mocno zdziwić. Budowa S7 leży w gestii Wojewody Mazowieckiego i Powiat nie ma tu za wiele do gadania. Na dobrą sprawę jeszcze do końca nie jest ustalone jak ona będzie przebiegać (sprawa jest w toku). Trzeba przyznać, że S7 będzie dla nas jak zbawienie - wreszcie w będziemy mieli łatwy i szybki dostęp do Warszawy. Nasza droga na objazd zamkniętej Piaseczyńskiej raczej się nie nadaje z uwagi na końcówkę naszej drogi przy cmentarzu, gdzie żadna ciężarówka nie będzie miała szans przejechać przez ten przepiękny zakręt. Największe szane na zostanie objazdem ma droga Kotorydz-Złotokłos, która ma powstać już w tym roku. Nasza myślę, że nie powstanie wcześniej niż za dwa lata. Przygotowanie wniosku i jego rozpatrzenie, potem wydanie pozwoleń i przeprowadzenie notarialnych wykupów lub przejęć działek trwa dość długo. Jaki jest zakładany budżet tej inwestycji? Bo gołosłowne powiedzenie Burmistrz "nie mamy pieniędzy na wykup ziemi "mnie nie zadowala. Tak to im zawsze najprościej powiedzieć. Dlatego my też musimy mówić, że nie mamy pieniędzy na przestawianie płotów i skrzynek. Oni tych pieniędzy i taki nie mają i będą o nie występować z Unii. Dlatego trzeba im dać jasno do zrozumienia, że we wniosku muszą zawrzeć pieniądze na wykup ziemi. Odpowiedzi na te pytania chciałabym od gminy usłyszeć.A gmina po raz kolejny przychodzi na zebranie nieprzygotowana. Przecież do jasnej cholery nie od wczoraj zrodził się pomysł budowy tej drogi. Jak słyszę -będziemy musieli przenieść skrzynki elektryczne / o moją walczyłam rok/ ale nie wiemy gdzie i w jaki sposób-to mnie szlag trafia Gmina przychodzi nieprzygotowana, bo sama niewiele wie. Moim zdaniem to na razie badają teren co uda się na nas wycisnąć A co do bezpieczeństwa dzieci i .t.d. (..) Chodnik nie do końca załatwia tutaj sprawę. Moi drodzy, jest także druga strona medalu, której póki co nie widzicie-bo w waszej okolicy faktycznie już nie da się jechać szybko. Trafiają się szaleńcy co i u nas po tych dziurach pędzą jak wariaci. Wiadomo, że chodnik do końca nie załatwia sprawę, ale jakie mamy inne wyjście? Na pewno chodnik znacząco zwiększy bezpieczeństwo pieszych. Poza tym dojeżdżam codziennie do Warszawy i testuję wszystkie możliwe skróty i objazdy. Również te lokalne, nawet nie powiatowe tak jak nasza droga. Ruch lokalny już dawno przestał być na nich lokalny. I co do tego,że czeka to również nas-nie mam wątpliwości. Stąd moje wątpliwości na temat budowy "eleganckiej drogi z chodnikiem":) Jak by nie patrzył to wcześniej czy później w końcu nam tą drogę i tak wyasfaltują. Dlatego lepiej zabiegać o to, żeby to była droga z chodnikiem gwarantującym pieszym normalne funkcjonowanie, niż sam asflacik po którym samochody i tak będą pędzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 10.02.2008 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Jeżeli to jest taka lokalna droga wiejska to po co klaść asfalt. Wystarczy wysypac tłuczniem a jeszcze taniej żużlem żeby nie było błocka , to i tak dużo jak dla wsi gdzie choduje sie kury.Patrcie cywilizacji im się zachciewa. Chodniki im kłaść w głowie sie poprzewracało. I co, bedziecie w gumowcach bo tych chodnikach chodzili. Czy to ma sens.I do tego ."Rolnicy" z Marylki nie płacą podatków od wynagrodzenia, nie płaca na NFZ i patrzcie społeczeństwo ma im budować drogi, chodniki a moze kino wam wybudowac..To skandal.Dlatego popieram "Zubra" zadnej drogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxthon 10.02.2008 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Wyobraź sobie, że "Rolnicy" z Marylki płacą całkiem spore podatki i NFZ także. Najpierw może sprawdź zanim kogoś o coś oskarżysz... Słyszałeś o czymś takim jak działy specjalne produkcji rolnej? Poza tym naucz się czytać... w którym miejscu Zuber napisał "żadnej drogi"? Jakoś nie zauważyłem. To, że Prace się nie mogą doczekać chodnika to powód, żeby nie było i u nas? Znowu typowo polskie myślenie.... piesek ogrodnika.... Walczcie, piszczcie pisma, męczcie właściciela drogi o chodnik i poprawę poboczy. Najlepiej to usiąść i zazdrościć innym a samemu czekać aż samo się zrobi, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 10.02.2008 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Mi się wydaje, że planowany węzeł w Rudzie można tak budować aby nie zamykać istniejącej drogi:http://www.jezier.republika.pl/wezeltarczyn.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jagodas1 10.02.2008 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Hejka Dawno się nie odzywałam, wczesniej widniałam na forum jako jagodas, niestety albo na szczęście już się przeprowadziłam do swojego wymarzonego domku. Jeżeli mogę komuś pomóc to polecam z czystym sumieniem2-ch wykonawców: 1. Eektryk Sławek Pałczyński tel. 604-176-1712. Hydraulik Wiesław Piaściński tel. 692-857-639 Ludzie z głową podpowiedzą jak jest potrzeba. Ja poszukuję wykonawcy: od kostki brukowej, ogrodzenia (z klinkieru), tynków zewnętrznyc, podbitki i fachowca do dokończenia dachu oraz do ponownej obróbki kominów. Będę wdzięczna za namiary PozdrawiamJagodas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 10.02.2008 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Maxthon No widzisz jak ci w telewizji kłamią, cholera oszukali mnie, bo mówiłi,ze rolnicy nie płaca podatku dochodowego a na NFZ to płaca marne grosze.Jeżeli jesteś rolnikiem i płacisz to przepraszam nie miałem zamiaru nikogo obrazać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 10.02.2008 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Temat opłat adjacenckich. Takie opłaty właśnie naliczono moim sąsiadom. W 93 roku otrzymali ziemie w spadku, w 2002 podzielili na działki. Ziemia od początku była ziemią budowlaną. Teraz gmina nałożyła 20% podatek od różnicy ceny ziemi w chwili otrzymania spadku i chwili podziału. Jeżeli w wyniku podziału nieruchomości wzrośnie jej wartość, zarząd gminy może ustalić w drodze decyzji opłatę adiacencką z tego tytułu. Stawkę procentową opłaty adiacenckiej ustala rada gminy w drodze uchwały w wysokości nie większej niż 50% różnicy wartości nieruchomości. Decyzja o ustaleniu opłaty adiacenckiej może zostać wydana w terminie do 3 lat od dnia, w którym decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stała się ostateczna albo orzeczenie lub postanowienie o podziale stało się prawomocne. Wartość nieruchomości przed przed podziałem i po podziale nieruchomości określają rzeczoznawcy majątkowi, według stanu i cen na dzień wydania decyzji o ustaleniu opłaty adiacenckiej. Opłata adiacencka może być, na wniosek właściciela nieruchomości, rozłożona na raty roczne płatne w okresie do 10 lat. Warunki rozłożenia na raty określa się w decyzji o ustaleniu opłaty. Należność gminy z tego tytułu podlega zabezpieczeniu. Raty, o których mowa podlegają oprocentowaniu przy zastosowaniu stopy procentowej równej stopie redyskonta weksli stosowanej przez Narodowy Bank Polski. Od wysokości opłaty adiacenckiej można odwołać się do samorządowego kolegium odwoławczego, a w następnej kolejności do sądu. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603, z późn. zm.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxthon 10.02.2008 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Maxthon No widzisz jak ci w telewizji kłamią, cholera oszukali mnie, bo mówiłi,ze rolnicy nie płaca podatku dochodowego a na NFZ to płaca marne grosze. Jeżeli jesteś rolnikiem i płacisz to przepraszam nie miałem zamiaru nikogo obrazać. Nie kłamią, no może czasami Zwykły rolnik rzeczywiście nie płaci podatku od dochodu i ubezpieczenia zdrowotnego. Jednak działy specjalne produkcji rolnej a taki właśnie prowadzę mają inne zasady i płaci się i PDOF do urzędu skarbowego i ubezpieczenie zdrowotne na NFZ (niestety całkiem sporo ). Poza tym jestem jeszcze płatnikiem VAT i płacę VAT do US. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tratwa 10.02.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 To jest bezczelność, Jezier . Ja chciałam napisać o opłacie adiacenckiej. Kurcze, nie zdążyłam Nie słyszałam, żeby ktoś się od tej opłaty wymigał, ale jeśli ktoś zna taki przykład, niech napisze. Rrmi, a brałaś pod uwagę, że sąsiedzi z Marylki nie sklonowali się, tylko to na przykład małżeństwo? Tak jak my z Jezierem? Czyżby młode małżeństwo z dwiema dziewczynkami, znane mi z przedszkola w Złotokłosie???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 10.02.2008 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Rrmi, a brałaś pod uwagę, że sąsiedzi z Marylki nie sklonowali się, tylko to na przykład małżeństwo? Tak jak my z Jezierem? Czyżby młode małżeństwo z dwiema dziewczynkami, znane mi z przedszkola w Złotokłosie???? Prawde mowiac nie bardzo mnie to interesuje , chociaz dam sie zabic , ze to wlasnie malzenstwo ze Zlotoklosu Poza tym moge podpisac sie pod wszystkim co napisala Zuber. Takie mamy tu watpliwosci i chyba to nie dziwi nikogo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MajorCarter 10.02.2008 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Prawde mowiac nie bardzo mnie to interesuje , chociaz dam sie zabic , ze to wlasnie malzenstwo ze Zlotoklosu rrmi nie ze Złotokłosu, tylko z naszej Drogiej Marylki Ja ciebie wprawdzie nie kojarzę, ale znam chyba tego pieska z avataru. Swoją drogą to co to się porobiło na tej wsi polskiej...żeby sąsiadów przez internet poznawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 10.02.2008 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2008 Swoją drogą to co to się porobiło na tej wsi polskiej...żeby sąsiadów przez internet poznawać. Milo mi Cie wobec tego poznac. Moze nie jestem taka wredna na jaka sie tu promuje , ale trudno mnie zaliczyc do osob tzw. milych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.