Gosiek33 14.01.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 My niestety też nie mogliśmy w tej kwestii liczyć na sąsiadów. A rozmowy z kilkoma studniarzami (tak od słowa do słowa) utwierdziły nas w przekonaniu, że nie ma żadnej gwarancji jaką wydajność będzie miała studnia kopana czy też wiercona. Dochodzą zresztą i tak koszty pompy, prądu. Nie jest więc taka woda zupełnie za friko. Przez wiele lat mieliśmy studnię kopaną i różnie bywało z wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
urgot 15.01.2009 04:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Wydajności ze studni kręgowych są tak naprawde ściśle uzależnione od tego ile pada deszczu. Najczęściej jest tak że jak potrzeba podlać trawke to wody brakuje. Inaczej ze studnią wierconą. Podczas wiercenia tzw odwiertu próbnego widać czy wogóle jest woda i jaka będzie orientacyjna wydajność. Susza hydrologiczna nie ma żadnego wpływu na poziom wody. Faktycznie jednorazowy koszt za studnie jest całkiem spory i zależny od głębokości jednak pompa to już wydatek rzędu od 600 do 1500zł. Sam prąd to mały pikuś. Średnio pompa pobiera 1,5kW na godzine pracy i daje nam powiedzmy 5 m3 wody. Czyli koszt za 1 m3 wody wychodzi ok 10 groszy. Dodatkowo wylewać na trawke z wodociągu wode pitną transportowaną kilometrami, uzdatnianą, badaną... Niebardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.01.2009 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Widać z tego, że rozmawialiśmy z niewłaściwymi studniarzami . Choć nie piszesz o tym, że zdarza się nie trafić pierwszym odwiertem w wodę, albo (jak ostatnio przeczytałam na forum) złamie się rurka (?!) I co wtedy? Zresztą teraz u mnie już po ptokach Musiałabym wygrać z milion w totka, żeby porobić kilka praktycznych i ekologicznych (?) przedsięwzięć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
urgot 16.01.2009 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Masz w 100% racje. To że sie komuś rurka złamała No cóż bywa Bywa ale nie u nas W okoilcach Piaseczna jest różnie z wodą. Ogólnie jest tak: północ (Dawidy Zgorzała ) wody nie ma. I nie ważne czy wiercili byśmy dwa razy czy dwadziścia to i tak nic nie da sie zrobić. Bobrowiec, Zalesie Dolne - albo będzie albo nie będzie 50/50 że uda się trafić. Ale z kolei w Złotokłosie, Warszawiance,Szczakach, Henrykowie, Łosiu, i dalej na wschód praktycznie wszędzie udało sie wywiercić za pierwszym razem. Zawsze pytamy jaka miejscowość, jaka ulica żeby oszacować ryzyko że wody nie będzie. A jak nie będzie?? wtedy pozostanie zagryźć zęby i ukłonić się w elmarze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.01.2009 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Bobrowiec, Zalesie Dolne - albo będzie albo nie będzie 50/50 że uda się trafić. Tak było z nami gdy studniarze dowiadywali się gdzie wiercić trzeba, to takie odpowiedzi słyszeliśmy Więc mamy wodę bierzącą na działce i latem podłączymy ją do domu A podlewać ogródek będziemy na podlicznik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Młoda Wilczyca 16.01.2009 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Witam wszystkich, Jak tylko przyjdzie wiosna startujemy z budową w Wilczej Górze.Czy mozecie polecic mi jakiegos Kierbuda? No i druga kwestia... dach;/Czy ktos moze podzielic sie swoim sprawdzonym namiarem na dekarzy ?Pozdrawiam wszystkich piatkowo:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johan 16.01.2009 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Jeśli chodzi o dekarzy to - Czesław Wrzosek od forumowego statka.Super szybka i solidna ekipa, godna polecenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 18.01.2009 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Dzięki za odzew w sprawie drewna do kominka. Natomiast mam kolejne pytanie - czy ktoś wie gdzie w naszych okolicach można kupić taki drobny, biały kliniec do wysypania podjazdu ? Coś takiego jak przed Caffe Rosso w Złotokłosie ? Niestety chyba zabraknie funduszy na kostkę przed domem i tymczasowo wysypał bym sobie podjazd takimi kamykami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 19.01.2009 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Ja pana Czesława miałam w komplecie z materiałem kupowanym w ZAPOLSKI i S-KA, ul. Puławska 498 (róg Drumli), tel./fax.: 0-22 855-51-58. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
savee 19.01.2009 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Pana Czesława sobie spisałam.. Czytałam o nim w dzienniki magnolii i strasznie mi się podobało A my się natknęliśmy na pierwsze schody.. W sumie to nie pierwsze, ale te jakoś nas chwilowo zmogły. Najpierw pani ze starostwa, która zajmuje się naszym projektem budowlanym, wezwała nas do uzupełnienia 7 (słownie siedmiu) papierów. W tym zgody na wycinkę drzewa - nie mamy w projekcie żadnego drzewa bezpośrednio na terenie domu, ale faktycznie mamy blisko, tak pewnie ze dwa metry od ściany budynku. A potem spłynęły do nas oferty od ekip budowlanych - 45 tys bez więźby, 66 tys z więźbą, 60 tys z więźbą. Trochę drogo, mamy dość prosty dom i liczyliśmy, że w 50 tys z wieźbą damy radę No ale nic, jutro będzie nowy dzień, który rozpoczniemy od wizyty w starostwie, a potem pełni energii i sił witalnych obdzwonimy kolejnych 15 wykonawców. Dobra, już przestaję ględzić, sorry, tak musiałam sobie ulżyć W sumie od Sylwestra minęło już trochę czasu, ale z okazji 19 stycznia pozwolę sobie życzyć wszystkim budującym dużo cierpliwości i dobrego humoru. O. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
savee 19.01.2009 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 bosz, w dzienniku ms., przepraszam )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 20.01.2009 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Z cenami ekip budowlanych zdecydowanie nie jestem na bieżąco. Widzę, że jest drogo, ale ekipy są zainteresowane. W 2007 roku trudno było znaleźć wykonawcę. A jak wykonwca był to była kicha z materiałami. Co do drzew - tak sami z siebie nie wnikają czy są drzewa na działce. Przypadkiem nie masz ich wykazanych na mapie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 20.01.2009 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Z tymi drzewami to dziwna sprawa. Sąsiedzi mają (mieli) na działce choiny, takie samosiejki ale na gęsto. Jak kupowałam działkę to sięgały mi do kolan, bardzo szybko rosną po dwa słoje na rok. I Pani urzędnik jak przyjechała to wszystkie zakwalifikowała, że mają grubo powyżej 5 lat. Musieli czekać długo na papierki, wywalić sporo kasy na odlesienie kawałka, potem jeszcze więcej na przesadzanie i karczowanie. Najlepiej to się nie pakować w takie działki, gdzie duże i okazałe drzewa. Fajnie to wygląda a potem jest kłopot jak się chce dom wpasować w otoczenie. Witam Nowych Forumowiczów Save a jaki masz metraż domku, czy jest z garażem itp. Ja za swoje maleństwo płaciłam 30 tyś na początku roku 2008 - stan surowy z więźbą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
savee 20.01.2009 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 ms. tak, niestety, właśnie mam te drzewa na mapie :/ a najlepsze jest jeszcze to, że moim zdaniem one są źle na mapie oznaczone. znam tą działkę nieźle i mam wrażenie, że geodeta sobie je tak na oko wrysował. no ale nie wiem, może już przesadzam. Z nowości - byliśmy dziś w starostwie i pani inspektor poprosiła o doniesienie zaświadczenia z wydziału ochrony środowiska w gminie, że jakby co, to zgodzą się na wycinkę drzew. A w gminie panie powiedziały, że one nie mają czegoś takiego jak 'zaświadczenie że jakby co', bo to jest w ustawie i tyle, a z kolei zezwolenia na wycinkę nie mogą wydać zanim nie dostarczymy im prawomocnego pozwolenia na budowę Wymiękłam. No ale ostatecznie powiedziały, że mogą wystawić 'opinię'. Zazdrośnica, mam ok 170 m2 plus garaż dwustanowiskowy, parter + poddasze. Ale kształt prosty, dach dwuspadowy. Macie rację, ekipy rzeczywiscie są.. Jak na razie tylko jedna nam odmówila, tłumacząc, że przechodzą na budowy w technologii kanadyjskiej. Nic, szukamy dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
savee 20.01.2009 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Nie wiecie przypadkiem, czy ogrodzenie trzeba jakoś uzgadniać? Czy wybudowane ogrodzenie musi się zdadzać z projektem? Jednym z zastrzeżeń starostwa było właśnie, że ogrodzenie koliduje z jakimś drzewem czy jest za blisko - myślę, czy by po prostu na planie nie wygiąć tego ogrodzenia odpowiednio, tak, żeby drzewo znalazło sie zdecydowanie z jednej strony ogrodzenia. I zastanawiam się, na ile to będzie dla mnie wiążące, że to ogrodzenie ma akurat tak być wygięte, a nie inaczej.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 20.01.2009 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Nie wiecie przypadkiem, czy ogrodzenie trzeba jakoś uzgadniać? Ogrodzenie między Twoją posesją a sąsiada nie wymaga zgłoszenia, jeśli jego wysokość < 2,2 m. Budowę ogrodzenie od strony ulicy należy zgłosić w starostwie. Wystarczy przedłożyć odręczny rysunek ogrodzenia. Na etapie pozwolenia na budowę trochę za wcześnie wnikać w przebieg ogrodzenia. Gorzej, gdy architekt wrysuje bramę wjazdową a zaraz za bramą, na środku podjazdu masz drzewo. Wycinkę lepiej zrobić legalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
savee 20.01.2009 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Dzięki. Chodzi właśnie o ogrodzenie od strony ulicy. Nie jest aż tak źle, że projektant zrobił mi wjazd wprost na drzewo Ale pani inspektor w starostwie właśnie przebieg ogrodzenia się nie spodobał, że jej zdaniem jest za blisko drzewa w rogu (!) działki. Przecież nie będę wycinała pięknego dębu i brzozy w rogu działki tylko dlatego, że kolidują z ogrodzeniem - nie wiem, może niektórzy tak by zrobili, ale nie po to kupowałam działkę z drzewami, żeby je wycinać - i to w tak mało istotnym z punktu widzenia zagospodarowania terenu miejscu jak róg działki. To tak zrobię - dla świętego spokoju na projekcie wygnę ten płot w tym rogu, żeby drzewo było na zewnątrz, a jak już faktycznie zabiorę się za niego, to zgłoszę najwyżej w starostwie, że jednak ma przebiegać inaczej. Najlepsze, że tam w tej chwili stoi siatka, mniej więcej metr - półtora od tych drzew, i ja moje docelowe ogrodzenie chcę postawić mniej więcej w tym samym miejscu, co siatka.. Ale co z tego, że ja wiem, że w terenie się da, jak zdaniem pani inspektor koliduje to z drzewem. Eh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.01.2009 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Widziałam takie ogrodzenie obejmujące łukiem piękne drzewo. Trzeba tylko brać pod uwagę, że drzewo rośnie również w obwodzie Mieliśmy przeboje z wycinką kilku sosenek, które sami wcześniej sadziliśmy przed płotem, dla osłony przed wiatrem. W nieświadomości sadziliśmy je na drodze gminnej i żeby dostać pozwolenie na usunięcie tych drzew mieliśmy sporo zachodu. Udało się i w zamian posadziliśmy klony na działce. Na własnej działce gdy nie ma ich na planach i sąsiedzi się nie trącają praktycznie można wycinać aczkolwiek jest to nielegalne w stosunku innych drzew niż owocowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 20.01.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 To jest kawałek domu. Ja stawiam garaż osobno. Czyli jeśli znajdziesz ekipe w granicach 55 tys z więźbą to bierz (oczywiście niech pokażą robote najlepiej, jakiś zbudowany domek). Mój też dach prosty dwuspad i budynek w miarę, z wykuszem i daszek spory przy wejścu, taki mini tarasik ze schodami wyszedł. Czyli z cen nie zjechali ani nie podnieśli jak widać. Ja znowy nasadzę drzew ile się da - owocowych sporo i ozdobnych, Czeremchę też bo nazwałam ulicę - Czeremchowa. Aaa własnie szanowna grupo gdzie najtaniej w naszych okolicach zamówic tabliczkę z nazwą ulicy, już dawno powinnam zamówić ale jak zwykle to sie zostawia na końcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 20.01.2009 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 A tablice z nazwa ulicy to nie obowiązek gminy. Chyba że to całkowicie jakaś ulica prywatna. Ale to by musiała byc ulicą wewnętrzną, czyli nie ujętą w planie miejscowości. U mnie ulica / ha ha ekologiczna/ gminna ale tabliczek gmina tez nie dała.Bede musiał wystosowac do nich pismo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.