Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wpadam na to forum co jakiś czas i niekiedy zauważam żywe dyskusje na różne tematy. Wątek o sławojkach jest mi niezwykle "bliski" bo akurat temat ten dość intensywnie przerobiłem w ostatnich dniach u siebie.

Ceny za toi toje są wysokie jak na moj budżet - z drugiej strony nigdy nie wiem gdzie będę kiedyś sadził "marchewkę i pietruszkę" więc lepszy byłby toi toi. Poszedłem na kompromis: zbiłem z desek standardowy kibelek (było z tym kupa roboty) ale zamiast dziury w ziemi zastosowałem szczelna plastikowa beczkę. Jak się dopełni to ją ładnie zakręcę i wywiozę przyczepką do pobliskiej oczyszczalni. Koszt "oddania" beczki to jakieś 10-20 zł. Jako "hybryda" ma to rozwiązanie wady i zalety ale jest moim zdaniem udanym kompromisem między: drogim Toi-Toiem a mało ekologicznym kibelkiem.

 

Do: stasiek&gośka

staram się być zawsze opanowany i zazwyczaj jestem ale jak czytam Twoje komentaże które zazwyczaj atakują to łapę za kompa i już chcę Ci "dowalić" jakiąś ciętą ripostą. Pamiętam twoj pierwszy post - dosłownie pierwszy - wciąłeś się w dyskusję i od razu atak. Ale widocznie taki juz jestes.

Jedno jest pewne dyplomata to ty nie jestes!

Ale tekst "aryjski" to już przegięcie. Masz oczywiście prawo jak każdy pisać co chcesz ale opanuj się trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem na kompromis: zbiłem z desek standardowy kibelek (było z tym kupa roboty) ale zamiast dziury w ziemi zastosowałem szczelna plastikowa beczkę. Jak się dopełni to ją ładnie zakręcę i wywiozę przyczepką do pobliskiej oczyszczalni. Koszt "oddania" beczki to jakieś 10-20 zł. Jako "hybryda" ma to rozwiązanie wady i zalety ale jest moim zdaniem udanym kompromisem między: drogim Toi-Toiem a mało ekologicznym kibelkiem.

 

Radzę używać do beczki jakiś preparatów utylizacyjnych. Można takie kupić również w sklepach ogrodniczych 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowaki2

jeszcze w kwestii "drażliwego tematu" :). Jeśli możecie, to z tą chatką negocjujcie częstszy serwis, jakby się udało w tej cenie, co powiedzieli. Bo raz na miesiąc to - przy czterech chłopa - zdecydowanie za rzadko. A efekty przykre... Optymalnie, żeby czyścili co dwa tygodnie, ujdzie w tłoku - co trzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hello,

 

ja jeszcze w temacie kupy... :lol:

 

u nas przez 12-13 miesięcy budowy stał Toi-Toi, z którego korzystały po kolei wszystkie ekipy, które u nas pracowały; serwis ustaliliśmy co 3 tygodnie i praktycznie nie było sytuacji, w której byłby potrzebny zdecydowanie szybciej; pracowało jednocześnie od 1 do 6 ludzi, ale nie codziennie - 3-4 dni w tygodniu; WSZYSCY podkreślali, że doceniają, że inwestor dba o pracowników; panowie z I ekipy zapytali tylko, czy mogą sobie przystroić wnętrze wycinkami z kolorowych pisemek... 8) jeśli miało to spowodować, że będzie im przyjemniej u mnie na budowie, to czemu nie? :D

ze sławojki korzystamy regularnie u znajomych na działce i przyznam, że zwłaszcza w okresie letnim komfort korzystania z tego przybytku jest wątpliwy... :-? dlatego też uznaliśmy, że przynajmniej tyle możemy naszym ekipom "ulżyć"...

moja rada - jeśli ktoś decydowałby się na wynajęcie kabiny z serwisem warto tylko zapytać przed podpisaniem umowy na jaki czas można zawiesić umowę; ja skorzystałem tak 2 razy, kiedy okazało się że będę miał po 80-90 dni z 1 pracownikiem i to mieszkającym niemal po sąsiedzku... w dniu, w którym przewidziany był serwis zawieszałem umowę (bo serwis i tak jest doliczany zawsze w ostatnim dniu użytkowania!) i kabina przyjeżdżała do mnie ponownie w określonym dniu.

rada druga - jeśli teren jest ogrodzony i zamykany, to zdecydowanie lepiej postawić toaletę tuż przy ogrodzeniu od strony drogi, gdyż wtedy serwisant spokojnie dostanie się do kabiny bez konieczności wjeżdżania na posesję;

koszt 2,5k-3k PLN, który poniosłem na kabinę na czas budowy nie jest mały - przyznaję - ale jeśli ktoś jest w stanie rozstać się z taką kwotą i nie chce się bawić w zbijanie sławojki, kopanie dołu, a później w ganianie much, chlorowanie i zasypywanie, czy wywożenie, to czemu ma tego nie zrobić?

 

pozdrawiam budujących,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wszystkich, widze ze mnie ominelo male spiecie na forum :)

Ja dodam od siebie ze wynajalem swojej ekipie wc chatke, na 5 osob pracujacych 5 dni w tygodniu serwis raz w miesiacu wystarcza - mozna powiedziec ze jest tak na styk. I bynajmniej nie podjalem tj decyzji bo nei mam co z kasa robic - po prostu jesli caly tydzien ekipa mieszka w baraku to nalezy im sie troche ludzkich warunkow, pomijajac tez kwestie usranej dzialki, bo przyjdzie lato i chcialoby sie spedzic weekend na dzialeczce nie chodzac po niej jak saper po polu minowym :)

Odnosnie materialow dorzuce tyle - polecam beton z piaseczna - droga na konstancin, po lewej stronie 500 metrow za polkolorem. Bralem wczesniej beton z tarczyna i tej betoniarni zdecydowanie nie polecam - chlopaki cos kombinuja, na lawy dalo sie wejsc dopiero 5 dni po wylaniu a plyte ktora wylali (tzn chudziak) moge sobie prawie po miesiacu zebrac lopata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nasi budowlańcy na budowie mieszkać raczej nie będą, więc myślę, że klasyczna sławojka całkiem wystarczy.

 

A tak w innym temacie: dobrze rozumuję, że najpierw trzeba zdjąć humus z pi razy oko wyznaczonego terenu, gdzie będzie budynek, a dopiero potem brać geodetę do wyznaczania fundamentów, prawda? Niby to logiczne, ale już tyle razy się okazywało, że o czymś nie pomyśleliśmy, że zaryzykuję to pytanie :)

 

Tak przy okazji sobotniego kopania dziury na sławojkę zastanawialiśmy się też, gdzie dokładnie kończy się ten osławiony humus. Stwierdziliśmy, że jak nasza działka cała porośnięta jest taką gęstym, zbitym zielskiem, to trzeba usunąć to zielsko wraz z korzeniami, i 'jeszcze trochę' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w innym temacie: dobrze rozumuję, że najpierw trzeba zdjąć humus z pi razy oko wyznaczonego terenu, gdzie będzie budynek, a dopiero potem brać geodetę do wyznaczania fundamentów, prawda? Niby to logiczne, ale już tyle razy się okazywało, że o czymś nie pomyśleliśmy, że zaryzykuję to pytanie :)

 

logika Cię nie zawodzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ja też włączę się w temat "kupy" :lol: ale z innym zamairem.

 

Potrzebuję namiar na jakiegoś mistrza od tych rzeczy, który opróżni mi beczke 200L z tym tematem. Nie chce wzywać szambiary bo zapłace pewnie z 200pln albo wiecej , pomyślałem o jakiś takim co z Toy Toi wybiera.Dodam, że nie jest to temat płynny jak w Toi Toi więc chyba jakaś pompa musi być albo musze to zawodować.

Macie jakieś namiary z okolic Piaseczna, Bobrowca, etc.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak w innym temacie: dobrze rozumuję, że najpierw trzeba zdjąć humus z pi razy oko wyznaczonego terenu, gdzie będzie budynek, a dopiero potem brać geodetę do wyznaczania fundamentów, prawda? Niby to logiczne, ale już tyle razy się okazywało, że o czymś nie pomyśleliśmy, że zaryzykuję to pytanie :)

 

 

Humus generalnie to warstwa ziemi uprawnej i wiecej niz 20cm nie ma co zbierac. U mnie po jakichs 15-20cm pojawil sie piach i na tym zakonczyli wybieranie. Odnosnie geodety - pogadaj pierw ze swoimi fachowcami co im bedzie potrzebne zeby dwa razy nie placic, bo jesli beda szalowac fundamenty to kopara ci wybierze ziemie i dopiero wtedy wolaj geodete, jesli beda kopac recznie rowy pod lawy to po sciagnieciu humusu geodeta moze wjezdzac. Tylko dopytaj sie co konkretnie majstrow co chca zeby im wytyczyc - bo ja akurat sie nie zrozumialem z majstrami i zgubilem sie wsrod tej fachowej terminologi co zaowocowalo druga wizyta geodety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humus generalnie to warstwa ziemi uprawnej i wiecej niz 20cm nie ma co zbierac. U mnie po jakichs 15-20cm pojawil sie piach i na tym zakonczyli wybieranie.

 

To było u Ciebie, a u mnie jeszcze na 50-60 cm trafiała się ziemia uprawna. Doświadczony koparkowy po ziemi widzi ile trzeba zdjąć humusu :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się okazało, że u nas od początku wszystko było nie tak :-). Bo u nas najpierw geodeta wytyczył budynek w łanach nawłoci, a potem chłopaki częściowo koparą, a częściowo ręcznie zdjęli humus. Inna sprawa, że taką kolejność chciał nasz szef budowy, więc jako kompletni laicy poddaliśmy się sile jego perswazji :-).

Na razie wygląda na to, że wszystko stoi jak stać miało i gdzie stać miało... To zresztą kolejna z rzeczy w tym budowaniu która pokazuje, że nic tu nie jest proste, nawet zdejmowanie ziemi, przepraszam, humusu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Tylko dopytaj sie co konkretnie majstrow co chca zeby im wytyczyc [...]

 

savee, ustal jakie tyczenie chcą mieć Twoje majstry. Czy tyczenie osi na ramie czy narożniki budynku?

 

W przypadku 1) majster z desek stawia ramę ciut większą niż obrys budynku. Geodeta na ramie nanosi osie A, B... oraz 1, 2... (masz te osie zaznaczone w projekcie).

 

W przypadku 2) w odpowiednich na działce pojawiają się kątowniki z desek

 

A i jeszcze jedno. Pamiętam, pisała o tym Betsi (wtedy niewiele mi to mówiło), żeby geodeta w widocznym miejscu oznaczył punkt "zero".

 

Naszemu majstrowi było to potrzebne jako punkt odniesienia. Co prawda "zero" z planu zagospodarowania działki nie zgadzało się z faktycznym "zerem" budynku i majster musiał brać poprawkę.

 

W każdym razie, warto wiedzieć gdzie ma się "zero". :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...