Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Poszukiwanie płytek i białego montażu - koszmar. Sklepów dużo, ale asortyment różni się nieznacznie. I z reguły rzeczy, które naprawdę zachwycają okazują się najdroższe.

 

Warto wyznaczyć sobie pułap cenowy i wiesz, że wszystko co powyżej Cię nie interesuje.

 

Nie wiem jak u innych, ale w przypadku białego montażu kupiliśmy kompletnie inny zestaw niż planowaliśmy (nawet podejścia wod.-kan. były zrobione pod konkretne modele). W sklepie nam się odmieniło i tylko z grubsza pilnowałam czy "da radę" podłączyć bez prucia ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie polecam porad glazurników. Nasi mówili że pierwszy raz widzą dom w kórym nie ma płytek bezowych lub brązowych. Bardzo dziwili się naszym wyborom. Przestali marudzić dopiero jak zobaczyli na ścianie. Wtedy byli dumni i zachwyceni. Ale fugi schrzanili niestety.

Inny z którym gadaliśmy wszystko chciał układać w karo i z listwami.

Savee w Głoskowie -Letnisku na GOrnej mieszka dziewczyna=architekt wnętrz. Jak chcesz to dam Ci do niej numer.

Fajna i sensowna, żona dawnego forumowicza. Przy okazji poznasz sąsiadów ( Fajni, dość młodzi ludzie). Wydaje mi się że jak ktoś się czuje w tym nie pewnie, to lepiej niech weźmie taka usługę, albo chociaż jej część- bo wiem że można sobie okreslać zakres usługi.

Acha- baardzo podoba mi się Wasz dom! czasem jeźdżę tamtędy, albo wpadam do Pani Iwony od roslinek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukiwanie płytek i białego montażu - koszmar. Sklepów dużo, ale asortyment różni się nieznacznie. I z reguły rzeczy, które naprawdę zachwycają okazują się najdroższe.

 

Warto wyznaczyć sobie pułap cenowy i wiesz, że wszystko co powyżej Cię nie interesuje.

 

Nie wiem jak u innych, ale w przypadku białego montażu kupiliśmy kompletnie inny zestaw niż planowaliśmy (nawet podejścia wod.-kan. były zrobione pod konkretne modele). W sklepie nam się odmieniło i tylko z grubsza pilnowałam czy "da radę" podłączyć bez prucia ścian.

 

Ja znów byłam uparta na konkret - po 1 kibelek jechałam za Rembertów :lol: kurier mógłby uszkodzić nie 8) a po baterie jeździłam na Bartycką, jednak z tymi bateriami i moją upartoąścią wyszło tak, że jedna bateria jest za duża do umywalki ale za żadne skarby jej nie wymienię hehe

 

co do płytek musiałam je macać i i widzieć więc wybrałam sklep w Piasecznie i dowozili każdą ilość za darmo, nie powiem drożej niż w necie ale spokój był.

 

teraz mnie wsio ryba i kran do kuchni przyszedł paczką zwykłą przez pocztę, jaka odmiana z podejściem heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mieliśmy projektantkę wnętrz, bardzo nam to pomogło bo akurat w momencie etapu wykończeniowki żona rodziła i dom spadł na drugie miejsce na liście priorytetów. Niestety przed wyborem kafelków się nie ucieknie, projektantka zawsze zaprasza na wspólne oględziny sklepów. Co do armatury, białego montażu to wprowadziliśmy sporo zmian w stosunku do projektu, jak się na spokojnie poszuka to można znaleźć tańsze odpowiedniki nie odbiegające znacznie od zaproponowanego przez projektantkę rozwiązania.

 

Ale faktycznie, wybór niby gigantyczne ale jak się w to wszystko wdepnie to nie ma z czego wybierać :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Savee w Głoskowie -Letnisku na GOrnej mieszka dziewczyna=architekt wnętrz. Jak chcesz to dam Ci do niej numer.

Fajna i sensowna, żona dawnego forumowicza. Przy okazji poznasz sąsiadów ( Fajni, dość młodzi ludzie).

 

A poproszę, pogadać nie zaszkodzi. Wstępnie rozmawiałam też z forumową Irmą, ale ona ma czas od stycznia.

 

Wydaje mi się że jak ktoś się czuje w tym nie pewnie, to lepiej niech weźmie taka usługę, albo chociaż jej część- bo wiem że można sobie okreslać zakres usługi.

 

Też tak mi się wydaje :) To nawet nie jest kwestia tego, że tak strasznie nie chce mi się tych płytek wybierać (choć pewnie taki moment też nadejdzie), ale średnio sobie ufam w tej materii i pewnie jakbym urządzała sama, to by wyszło strasznie nudno - bo tak bezpieczniej.

 

Ale się szkolę - czytam teraz wątek o grzechach głównych podczas wykańczania i mam w planach usiąść z projektem i kartką papieru i pozadawać sobie takie pytania jak: gdzie chcemy jadać śniadania? gdzie będę czytać książki? w którym miejscu chcę postawić komputer? Mam nadzieję, że wyjdzie mi z tego jakiś plan funkcjonalny przestrzeni.

 

Acha- baardzo podoba mi się Wasz dom! czasem jeźdżę tamtędy, albo wpadam do Pani Iwony od roslinek

 

A dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy planowaliśmy elektrykę okazało się że w wielu miejscach pasują nam przełączniki schodowe. W efekcie mamy sporo włączników - schodowych, pojedynczych, podwójnych.

 

Teraz najtrudniej to wszystko spamiętać - i zamiast pyk włączyć światło - zapalam każdy po kolei metodą prób i błędów. Ale nadal bardzo sobie chwalę wyłączniki schodowe. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestesmy obecnie na etapie poszukiwania projektu, ale po przejrzeniu ogromnej ich ilosci ciagle nie mozemy znalezc czegos co pasowaloby do naszych potrzeb.

W zwiazku z tym zaczynamy sie powoli sklaniac w strone projektu indywidualnego.

 

I tu moja pierwsza prosba o pomoc do forumowiczow:

Czy ktos z Was zna solidnego i godnego polecenia architekta z tej okolicy.

 

Bede wdzieczny za namiary.

 

Pozdrawiam.

 

Na pewno coś znajdziecie, projektów jest baaaardzo duzo. Ewentualnie mozna zrobić jakąs mała adaptację. Na pewno będzie taniej i szybciej.

Adres do architektki wysyłam na PW. Robi projekty indywidualne i adaptacje.

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Betsi.

 

Jak zaczynalismy sie rozgladac za projektem, to tez myslalem, ze to nie mozliwe, zeby nie znalezc projektu dla siebie z posrod tych 8000+ dostepnych w necie. Teraz, jak juz sie troche orientujemy w temacie i dosc dobrze okreslilismy swoje potrzeby i wiemy czego chcemy to nie mozemy znalezc odpowiedniego projektu.

Nasza dzialka ma wjazd od poludnia, co dyskwalifikuje znakomita wiekszosc projektow gotowych.

Zmiany w projekcie gotowym, ktory jest najblizszy naszym wymaganiom zawieraja sie w 14 punktach, z ktorych niektore wymagaja dosc sporo zmian: podpiwniczenie, powiekszenie garazu do dwustanowiskowego, zmiana konstrukcji dachu nad garazem itp...

 

Oczywiscie jesli po rozmowie z architektem okaze sie, ze taniej jest wprowadzic te zmiany do projektu gotowego niz projektowac wszystko od nowa a efekt koncowy bedzie ten sam, to zdecydujemy sie na opcje tansza.

Do planowanego wbicia pierwszej lopaty troche czasu jeszcze nam zostalo, wiec jesli chodzi o czas to nie mamy narazie jeszcze cisnienia. Raczej staramy sie skupic na tym, zeby ten projekt byl dobry :)

 

Pozdrawiam,

Janusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy tylu zmianach, w tym w konstrukcji dachu chyba przestaje mieć sens odapctacja gotowca. I jeszcze jest ryzyko że jak sie tak grutownie pozmienia to bryła straci proporcje. Mam znajomego architekta- napewno jest uczciwy, niedrogi , a co do reszty- nie wiem ( znam go jako człowieka, nie architekta) Jak potrzeba to daj znać, wyślę Ci na priv kontakt.

Pozdrawiam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja poproszę o namiary na "znajomego" architekta. Właśnie robię pierwsze przymiarki do projektu. Za drobne zmiany (zrobienie jedno zamiast dwuspadowego dachu na garażu i dorysowanie małego balkonu) firma sprzedająca projekty krzyknęła mi 2 tyś :o Nie wiem czy to dużo ale dla mnie to dosyć znaczna kwota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko, powoli przyzwyczajaj się do znacznych kwot. I naprawdę nie piszę tego złośliwie - zobaczysz ile kosztuje adaptacja projektu przez architekta, ile wyciągnie od Ciebie geodeta za mapy do celów projektowych.

 

Zanim wbijecie przysłowiową pierwszą łopatę będziecie ubożsi o całkiem okrągłą sumkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem :-?

 

MS. dobrze mówi, u nas koszty się zaczęły na długo przed budową, najpierw związane z działką, potem z kredytem i notariuszem, architektem, potem różnego rodzaju zaliczki, geodeta, do pierwszego wbicia łychy kopary są koszty znaczące i często nie brane pod uwagę. No ale ja do tego się w miarę przygotowałam i ani złotówka na to nie poszła z kredytu.

Tak samo jest ze zwykłym piachem są to koszty bardzo duże wbrew pozorom, zależy jeszcze jak duży dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem

 

Ja jak narazie rozliczam sie w Pruszkowie i do tej pory procedura nie trwała krócej niż 5 miesięcy, niestety.

 

Odnośnie kasy na budowę, to ciekawa sprawa, w pewnym momencie człowiek zupełnie traci szacunek do pieniędzy (20 klockow tu, 15 tam, czasami kieszeni brakuje) natomiast zazwyczaj przed samą przeprowadzką bardzo szybko go odzyskuje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem :-?

 

MS. dobrze mówi, u nas koszty się zaczęły na długo przed budową, najpierw związane z działką, potem z kredytem i notariuszem, architektem, potem różnego rodzaju zaliczki, geodeta, do pierwszego wbicia łychy kopary są koszty znaczące i często nie brane pod uwagę. No ale ja do tego się w miarę przygotowałam i ani złotówka na to nie poszła z kredytu.

Tak samo jest ze zwykłym piachem są to koszty bardzo duże wbrew pozorom, zależy jeszcze jak duży dom.

 

Ja własnie czekam , jestem już po weryfikacji faktur przez US w Warszawie. Wniosek złozyłem 8 września.Pani była naprawdę bardzo miła i powiedziała ,że jak jedną fakturę wyjaśnię i dam znać to już szybko pójdzie.

Pozdr,

 

 

 

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem

 

Ja jak narazie rozliczam sie w Pruszkowie i do tej pory procedura nie trwała krócej niż 5 miesięcy, niestety.

 

Odnośnie kasy na budowę, to ciekawa sprawa, w pewnym momencie człowiek zupełnie traci szacunek do pieniędzy (20 klockow tu, 15 tam, czasami kieszeni brakuje) natomiast zazwyczaj przed samą przeprowadzką bardzo szybko go odzyskuje :-)

 

 

Dzabij,

 

Masz 100% racji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...